7 lipca 2013

Weekendowo wycieczkowo

Ten weekend był wyjątkowy, miałam wrażenie że czas rozciągnął się
na życzenie niczym guma...może to zasługa pięknej pogody i słońca,
które bardzo długo towarzyszy nam na niebie?

Dopiero dzisiaj zasiadłam przed komputerem, gdyż od soboty
walczyłam ze złośliwością rzeczy martwych - posłuszeństwa w bardzo dziwny 
sposób odmiawiały moje sprzęty domowe, z komputerem włącznie.
W każdym razie weekendowy plan został w całości zrealizowany :-)

Były zakupy, było pyszne jedzonko i była wycieczka do.....ZOO :-)
Taaakk...co prawda miałam obiecane zwiedzanie ZOO we Wrocławiu,
póki co jednak musiałam nacieszyć oczy zwierzątkami w naszym 
Śląskim Ogrodzie Zoologicznym.
Było bardzo fajnie, miło i wesoło - a moimi absolutnymi ulubieńcami zostali:
*Słoń*
*Surykatki*
* Rybka Błazenek, bardziej znana jako Nemo :-) *
*Niedźwiadek*

Polecam wszystkim którzy lubią oglądać zwięrzątka i których nie
przerażają dolatujące zewsząd "zapaszki" :-)

10 komentarzy:

  1. Ja też dawno nie byłam i jestem pod wrażeniem pozytywnych zmian jakie tam wprowadzają. Przy okazji podpatrzyłam co mogę dodatkowo dawać moim egzotycznym papugom do jedzenia :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wycieczka, ale faktycznie mieszkańcy wrocławskiego ZOO dopytują o Ciebie :)

    Bzzzz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto wie, kto wie :-) Może zawitam szybciej niż się spodziewałam :D
      Ostatnio prześladują mnie same pozytywne "niespodziewajki" :-)

      Usuń
  3. Uprzedź mnie choć 3 dni wcześniej, to naszykuję czerwony dywan / chleb / sól / polish vodka* :)

    Bzzzz...

    * niepotrzebne skreślić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uprzedzę, uprzedzę :-) Polish vodka niekoniecznie, ale czerwony dywan może być :D

      Usuń
  4. No to może nalewka wiśniowa od osobistej mej teściowej? :)

    Bzzzz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj kusisz mnie, kusisz :-) Żebym tylko zdołała pooglądać mieszkańców ZOO! :-D

      Usuń
  5. najfajniejszy Miś, taki wyluzowany;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, misie robiły fajniusie figury i nie przejmowały się wcale
      "człowiekami" którzy ich obserwowali :-)

      Usuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Jeżeli spodoba Ci się tutaj, serdecznie zachęcam do zasilenia grona obserwatorów. Zapraszam ponownie !