17 października 2015

Bioliq - Oczyszczający żel do mycia twarzy

Czasami ulegam reklamom, zwłaszcza, jeśli na ekranie telewizora lub stronie kobiecego
czasopisma zobaczę nowe i ciekawie zapowiadające się kosmetyki. Dokładnie tak było z
nowością marki Bioliq - Oczyszczającym żelem do mycia twarzy. Połączenie tradycyjnej
 tubki z końcówką na której znajduje się silikonowa nakładka wywołało u mnie niemal
natychmiastową chęć wypróbowania tego produktu i następnego dnia pobiegłam czym
prędzej złożyć zamówienie w pobliskiej aptece :-)

Bioliq
Oczyszczający żel do mycia twarzy
z silikonową nakładką


Opis producenta
Delikatny żel do mycia twarzy skutecznie usuwa z jej powierzchni wszelkie zanieczyszczenia,
a dzięki zawartości olejku babassu ( Attalea speciosa ) doskonale nawilża skórę i pozostawia
ją jedwabistą w dotyku. Masaż miękką, silikonową nakładką dodatkowo głęboko oczyszcza
skórę, zapewniając efekt delikatnego peelingu i złuszczenia naskórka, dzięki czemu pomaga
usuwać niedoskonałości. Cera staje się świeża oraz rozświetlona, a jej struktura wyrównana.
Żel nie zawiera mydła, dzięki czemu jest odpowiedni również do cery wrażliwej.


Moim okiem 

Żel znajduje się w plastikowym opakowaniu w formie miękkiej tubki i wyróżnia się na tle
innych tego typu produktów końcówką, na której znajduje się silikonowa nakładka z
wieloma wypustkami. Całość wieńczy plastikowa zatyczka która chroni nakładkę, oraz
pozwala na przechowywanie opakowania w pozycji stojącej. Tubka jest dodatkowo
zapakowana w kartonowe pudełeczko, które zawiera wszelkie niezbędne informacje
 o samym produkcie, jak i marce Bioliq. Szata graficzna jest przejrzysta i przyjemna
dla oka. Dominująca biel została przełamana kolorowymi akcentami -  ciepłą szarością
 oraz turkusem.

Nakładka, czyli "szczoteczka", składa się z wielu symetrycznie ułożonych silikonowych
wypustek o jednakowej długości. Wypustki są elastyczne, dosyć miękkie i przyjemne w
dotyku. Centralnie w środku między wypustkami znajduje się niewielki otwór, przez który
 po naciśnięciu tubki wydostaje się jej zawartość. Producent zadbał także o dosyć przydatną
możliwość zablokowania opakowania przed przypadkowym wydostaniem się żelu - jego
końcówkę możemy przekręcić o 180 stopni i ustawić w wybranej pozycji "ON" lub "OFF".
 Fabrycznie żel jest zamknięty, więc przed pierwszym użyciem trzeba pamiętać o jej
przekręceniu.


Estetyczna tubka kryje w sobie bezbarwny żel o niezbyt gęstej konsystencji i delikatnym,
przyjemnym dla nosa świeżym zapachu.

Sposób użycia jest  prosty. Twarz oraz silikonową nakładkę zwilżamy wodą, ustawiamy
 końcówkę w pozycji ON i wyciskamy odpowiednią ilość żelu. a następnie przekręcamy
 ją z powrotem do pozycji OFF, aby podczas używania i tym samym naciskania tuby nie
 wypływała dodatkowa, zbędna ilość produktu. Oczyszczamy twarz masując ją nakładką
 okrężnymi ruchami a potem - jak przy użyciu każdego żelu spłukujemy wodą. 

Należy pamiętać także o tym, aby po każdym użyciu dokładnie oczyścić silikonową
 "szczoteczkę" pod bieżącą wodą, aby nie była siedliskiem bakterii. A na dodatek -
tutaj przyznaję się bez bicia, że odkryłam to zupełnie przez przypadek kiedy tubka
niefortunnie mi upadła, gdyż producent o tym nie wspomina - plastikową zewnętrzną 
obudowę która przytrzymuje nakładkę można bez problemu zdjąć, a tym samym 
całą końcówkę jak i nakładkę dobrze wymyć.

Żel w połączeniu z wodą nie pieni się zbyt obficie. Silikonowa nakładka jest dobrze
wyprofilowana, elastyczna i miękka, oraz delikatna w kontakcie ze skórą i dociera we 
wszystkie miejsca. Produkt dobrze oczyszcza skórę z nadmiaru sebum, pozostałości 
makijażu i innych zanieczyszczeń. Silikonowa nakładka nie tylko przyjemnie masuje, 
ale także zapewnia delikatny peeling. Cera po jego użyciu jest oczyszczona, gładka
i miła w dotyku oraz przyjemnie odświeżona. Silikonowe wypustki pomagają także 
w złuszczaniu naskórka, dzięki czemu łatwiej pozbywamy się mało estetycznych 
 suchych skórek. Żel nie przesusza mojej skóry i nie powoduje uczucia ściągnięcia, 
a nakładka okazała się na tyle delikatna, że nie podrażniła wrażliwych partii mojej 
cery. Jak wiecie mam cerę mieszaną, a moja strefa T lubi błyszczeć i zaskakiwać 
niedoskonałościami - ten żel idealnie radzi sobie z jej oczyszczaniem.

Jeżeli chodzi o wydajność, to zużyłam od początku października nieco mniej niż połowę
 opakowania, więc w moim przypadku tubka powinna wystarczyć na około miesiąc.


Skład
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride,
Capryl/Capramidopropyl Betaine, Olive Oil PEG-8 Esters, Babassu Oil Glycereth-8 
esters, Propylene Glycol / Polysorbate 80/ Calendula Officinalis Flower Extract / Aloe
Barbadensis Leaf Juice / Mel Extract / Opuntia Ficus-Indica Extract / Pyrus Communis 
Fruit Extract / Passiflora Edulis Fruit Extract, PEG-4 Rapeseedamide, Alcohol / 
Onopordum Acanthium Flower / Leaf /Stem Extract, Parfum, Benzyl Alcohol, 
Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Lactid Acid.


Opakowanie żelu ma pojemność 125 ml. Kupicie go w aptekach stacjonarnych i 
internetowych za około 15 - 20 złotych.


Podsumowanie
Żelu do mycia twarzy Bioliq używam codziennie od początku października i zauważyłam, 
że moja cera jest znacznie lepiej oczyszczona niż dotychczas. Zastosowanie silikonowej
nakładki uważam za rewelacyjny i przede wszystkim bardzo skuteczny pomysł. Nasadka 
jest dobrze wyprofilowana, elastyczna, miękka i trwała, a także łatwa do utrzymania w
czystości. Ma wpływ nie tylko na zwiększenie skuteczności oczyszczania, ale zapewnia
 naszej skórze także delikatny masaż i peeling. Usuwa wszelkie zanieczyszczenia z 
problematycznej strefy T, a jednocześnie nie wysusza i nie podrażnia pozostałych, 
wrażliwych partii skóry. Ja się z tym produktem bardzo polubiłam i z pewnością 
kupię ponownie. W tym przypadku cieszę się, że uległam reklamie :-)



W tym miesiącu kupiłam także swoją pierwszą elektryczną szczoteczkę do twarzy,
którą pokażę Wam w przygotowywanym poście zakupowym :-)



38 komentarzy:

  1. Czyli jednym słowem warto sięgnąć po bioliq mnie kusił jedna jakoś było mi z nim nie podrodzę. Moja siostra go ma i pewnie ja też za jakiś czas kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem bardzo zadowolona, więc jeśli tylko ktoś nie ma zastrzeżeń do składu, to jak najbardziej polecam :-)

      Usuń
  2. Mam go na uwadze od jakiegoś czasu, niewykluczone, że w końcu się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie kusił jak tylko zobaczyłam reklamę :) Kupiłam raczej z ciekawości, ale jestem zadowolona :)

      Usuń
  3. ja już z bioliq nic nie kupię, zraziłam się żelem na trądzik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam do tej pory poza żelem tylko krem do cery naczynkowej i byłam zadowolona,
      ale też tak mam że jeśli zrażę się do jakiejś marki to już zwykle nie sięgam po jej produkty :-)

      Usuń
  4. Mam taką szczoteczkę osobno, i stale ją gdzieś gubię. Połączenie jej z żelem to świetny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie właśnie ten pomysł połączenia tubki z nakładką spodobał się najbardziej :)

      Usuń
  5. ooo mam w zapasach, po Twojej recenzji jestem jeszcze bardziej ciekawa, jak się u mnie sprawdzi :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzeba im przyznać, że fajnie to wymyślili...

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie wymyślony został ten produkt, szczególnie z tą nakładką <333
    Muszę to koniecznie kupić!

    http://bywikkis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Tego typu żel z taką sylikonową szczoteczką wymyślił już dawno temu Garnier. Pamiętam, że uwielbiałam te żele, nie wiem czy nadal są dostępne. Chętnie więc wypróbuję wersję Bioliq:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie wypróbuję, jak tylko zmniejszę moje zapasy zeli do mycia. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chętnie się przekonam na jaką szczoteczkę się zdecydowałaś, bo ja juz od dawna planuję zakup, a nadal nie mogę się do niego zebrać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szczoteczka to fajny pomysł ale SLS na 2 miejscu w składzie juz nie ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj jest akurat SLES a nie SLS, choć i tak oba składniki do najdelikatniejszych nie należą :-) Mnie krzywdy nie robią i nie wykluczam kosmetyków z ich powodu, ale zdaję sobie sprawę z tego że nie dla każdego będzie to produkt odpowiedni :)

      Usuń
  12. Fajny pomysł z tą szczoteczką. Może kiedyś wypróbuję ten żel.

    OdpowiedzUsuń
  13. podoba mi się takie rozwiązanie, ale sama na razie nie kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Patrząc na skład mnie by zapewne podrażnił..:(

    OdpowiedzUsuń
  15. O dobrze, że nakładka jest zdejmowana ;) Nie mialam tego żelu, ale mam taką szczoteczkę i cóż z jakimkolwiek kosmetykiem myjącym daje dobre efekty.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zastanawiałam się nad nim, dobrze wiedzieć, że się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  17. u którejś blogerki widziałam, że można otworzyć to opakowanie i wlać inny fajny żel. Opakowanie samo w sobie jest świetne

    OdpowiedzUsuń
  18. Ostatnio czytałam recenzję negatywną i przyznam, że lekko mnie zniechęciła. Lecz myślę, że dam szansę temu żelowi bo bardzo podoba mi się szczoteczka i jestem ciekawa jak sprawdzi się działanie żelu u mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mnie też kusi przez tą reklamę:) Nigdzie na niego jeszcze nie trafiłam, a wole kupować stacjonarnie. Chyba zrobię przegląd aptek w okolicy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. coraz bardziej kusi mnie ten żel :) jestem ciekawa jak by się sprawdził u mnie

    OdpowiedzUsuń
  21. Kupiłam ten wynalazek, zobaczymy jak się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kiedyś używałam takich silikonowych szczoteczek i bardzo je sobie chwaliłam :) Żel wydaje się być ciekawy, ale raczej się na niego nie skuszę.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  23. Miałam podobny produkt z Garniera i szału nie było. Może Bioliq ma lepszą tą szczoteczkę albo Twoja cera lepiej się z nią dogaduje :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj chciałabym to przyjemne masowanie poczuć na swojej twarzy :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Chcialam kupic, a potem czytalam.opinie, ze to sredniak i go nie wrzucilam do koszyka, teraz zaluje! Bo szybko to sie nie stanie, portfel placze :p

    OdpowiedzUsuń
  26. Zastanawiałam się nad tym produktem. Jednak ostatecznie zrezygnowałam. Jednak na pewno sięgnę po ten żel, ale to dopiero za jakiś czas ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Jeżeli spodoba Ci się tutaj, serdecznie zachęcam do zasilenia grona obserwatorów. Zapraszam ponownie !