17 grudnia 2015

L'Oreal Paris - Krem do twarzy Revitalift Filler [HA] Hialuronowe Wypełnienie - moje pierwsze wrażenia

Bardzo się ucieszyłam, że po raz kolejny dzięki portalowi Ofeminin.pl mogłam w ramach
Klubu Ekspertek wziąć udział w testowaniu kosmetyków - tym razem najnowszego
kremu marki L'Oreal Paris - Revitalift Filler [HA] Hialuronowe Wypełnienie.

W skład linii Revitalift Filler [HA] wchodzi właśnie Krem Anti-Age na dzień, będący
bohaterem dzisiejszego posta, oraz Skoncentrowane Hialuronowe Serum Wypełniające,
a jej ambasadorką została aktorka Naomi Watts. Rekomendowany przedział wiekowy
dla jakiego przeznaczone są kosmetyki z tej linii to 40 - 60 lat, jednak z wielką chęcią
zgłosiłam się do testów, ponieważ już od dawna nie sugeruję się sztywno określeniami
producentów, a stanem i aktualnymi potrzebami mojej skóry. Poza tym przekroczyłam
 już magiczną trzydziestkę i nieco prewencyjnego działania przeciwzmarszczkowego
z pewnością nie zaszkodzi. W trym poście podzielę się z Wami moimi pierwszymi
wrażeniami z używania tego ciekawie zapowiadającego się kremu.

L'Oreal Paris
Krem do twarzy na dzień
Revitalift Filler [HA] 
Hialuronowe Wypełnienie


Opis producenta
Młody wygląd to nie tylko wypełnione zmarszczki, ale też przywrócona objętość skóry.
Z wiekiem ilość naturalnego kwasu hialuronowego zawartego w skórze maleje, a co za
tym idzie, twarz zaczyna "opadać", okolice kości policzkowych tracą objętość, a skóra
staje się mniej sprężysta. Z pomocą przychodzi najnowszy krem przeciwzmarszczkowy 
L'Oreal Paris Revitalift Filler [HA] Hialuronowe Wypełnienie, który skutecznie walczy
 z objawami starzenia się skóry.  Krem Revitalift Filler [HA] ma najwyższe stężenie kwasu 
hialuronowego, jakie kiedykolwiek zostało użyte w kremie L'Oreal Paris. Krem zawiera
 w swojej formule składniki, które mają wpływ na zwiększenie jej objętości oraz skutecznie 
ją wygładzają. Mikrometryczny kwas hialuronowy działa bezpośrednio w naskórku,  
poprawiając nawilżenie skóry i sprawia, że jest bardziej jędrna i lepiej wypełniona, a 
fibroxyl - ujędrniający wyciąg pochodzenia roślinnego - przywraca objętość skóry 
sprawia, że okolice kości policzkowych odzyskują swój młodzieńczy wygląd. 


Moim okiem

Krem znajduje się w kwadratowym słoiczku wykonanym z solidnego i dosyć ciężkiego
szkła, zakończonym tradycyjnym, plastikowym zakręcanym wieczkiem. Pod wieczkiem
 znajduje się plastikowa zatyczka, która oddziela krem od zakrętki i tym samym chroni
zawartość opakowania. Słoiczek jest masywny, ale wygodny w użyciu, a zakrętka działa
bez zarzutu. Całość utrzymana jest w stonowanych, metalicznych, srebrno-grafitowych
barwach i prezentuje się bardzo elegancko. Słoiczek zapakowany jest fabrycznie w
 zafoliowany kartonik, zawierający wszelkie niezbędne informacje o produkcie.


Krem ma białą barwę i wyjątkowo przyjemną konsystencję, którą polubiłam już podczas
pierwszej aplikacji - lekką i przypominającą delikatny, puszysty mus. Bezproblemowo 
rozprowadza się na twarzy i bardzo szybko wnika w skórę, nie pozostawiając na niej 
tłustego filmu. Dużym plusem jest fakt, iż nie powoduje mało estetycznego świecenia
 na przetłuszczających się partiach mojej cery, ani wzmożonej produkcji sebum w tych
 miejscach. Idealnie nadaje się pod makijaż i dobrze współpracuje z używanymi przeze
 mnie podkładami do twarzy.

Zapach jest ładny i delikatny, raczej świeży i umilający aplikację, ale nie utrzymuje się
 zbyt długo - po rozprowadzeniu kremu na twarzy przestaje być wyczuwalny.

Opis producenta w kwestii działania tego kremu brzmi bardzo obiecująco, a jak jest 
w rzeczywistości ? Kosmetyk zgodnie z zaleceniami nakładałam codziennie rano na
 skórę twarzy i szyi, rozprowadzając go kolistymi ruchami od dołu ku górze twarzy. 
Już po pierwszym zastosowaniu zauważyłam, że moja skóra jest bardziej gładka i 
aksamitna w dotyku w porównaniu do dotychczas używanych przeze mnie kremów. 
Krem całkiem nieźle nawilża i nałożony rano zapewnia skórze uczucie komfortu 
przez cały dzień. Po niemal dwóch tygodniach regularnego używania widocznej 
poprawie uległ koloryt mojej cery, która przestała być jak zwykle o tej porze roku 
szara i zmęczona, a stała się bardziej ujednolicona, rozświetlona i odprężona oraz
nabrała ładnego, zdrowego odcienia. Dodatkowo skóra twarzy rzeczywiście sprawia 
wrażenie bardziej jędrnej i napiętej i wydaje mi się, że drobniutkie zmarszczki 
zaczynają ulegać spłyceniu.

Jeśli czytacie mojego bloga regularnie, wiecie, że policzki są wrażliwymi partiami mojej
 twarzy ze skłonnością do pękających naczynek oraz zaczerwienień i przyznam szczerze,
że sięgając po ten krem obawiałam się ewentualnych podrażnień gdy zobaczyłam w 
składzie Alcohol Denat. Na szczęście do tej pory nie zaobserwowałam niepokojących 
reakcji. Kosmetyk nie wpływa negatywnie na naczynka i nie podrażnia skóry, nie 
wywołuje zaczerwienień oraz nie zapycha. 

Dzięki pozytywnym efektom uzyskanym podczas używania kremu na dzień poczułam
się skuszona do uzupełnienia aktualnej pielęgnacji i kupiłam serum z tej serii.


Skład
(kliknij aby powiększyć)

Słoiczek mieści 50 ml kremu i w cenie regularnej kosztuje 47 złotych. Dostępny jest
w drogeriach stacjonarnych i internetowych.


Podsumowując, moje pierwsze wrażenia z używania tego kremu są pozytywne.
Moim zdaniem krem nadaje się nie tylko dla osób znajdujących się w przedziale 
wiekowym sugerowanym przez producenta, ale także młodszych, jako prewencyjna
 dawka nawilżenia i wygładzenia. U mnie póki co świetnie sprawdza się w codziennej 
pielęgnacji i sprawia, że skóra wygląda świeżo, ma ładniejszy koloryt i nabiera blasku.
Oba kosmetyki z tej serii traktuję jako swoistą "kurację", o której końcowych efektach
oczywiście Was poinformuję :-) 


Jeżeli produkt Was zainteresował, zachęcam do zapoznania się z opiniami innych
Ekspertek które znajdziecie tutaj :)







13 komentarzy:

  1. Nie zapisywałam się specjalnie ze względu na obawę mocniejszego zaczerwienienia polików a tu mówisz, że jest z nimi wszystko ok.. Zaczynam trochę żałować hehe :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja próbowałam i nic, jak zawsze :) kremik fajny

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe czy przy dalszych aplikacjach utrzymie się efekt ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A polecasz jakiś dobry krem nawilżający który będzie przeznaczony dla kobiet w moim wieku czyli 21 lat. Bo ja raczej jeżeli producent sugeruję wiek o się tego trzymam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprzednio z ciekawości kupiłam krem z jednej z nowszych serii Lirene z wit D "rozpromieniający" i okazał się całkiem fajny w działaniu oraz nie najgorszy w składzie i może być używany w każdym wieku - http://sklep.lirene.com/pl/product/lekki-nawilzajacy-krem-rozpromieniajacy-z-wit-dpro-na-dzien-1314.html

      Usuń
  5. Porządne i ładne opakowanie, polecę go swojej mamie <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie jakoś produkty z tej serii jeszcze nie ciągnęły ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też go testowałam i po raz pierwszy od dawna jestem zadowolona z Loreala.A zmarszczka na czole prawie zupełnie zniknęła.Też dokupiłam serum.Moim zdaniem bardzo udany krem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa jestem czy mi by się spodobał.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny post, ciekawie napisałaś ;)
    zapraszam do mnie elaiangelika.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Na razie nie wybieram takich kremów ale najważniejsze, że u Ciebie działa pozytywnie na skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Krem bardzo dobry, przyjemny zapach, ładne opakowanie w słoiczku nie jak inne w plastikowym wytłoku niewiadomego pochodzenia. Trochę mi brakuje szpatułki, która można by precyzyjnie i higienicznie nabrać pożądaną porcję ze słoiczka. Mam wrzenie, ze palcem nabiera się zbyt dużo kremu, choć skóra bardzo łapczywie wciąga preparat w każdej ilości. Krem dobrze się rozprowadza, ślizga się po skórze, ale nie pozostaje po nim tłusta powłoka tylko wszytko idealnie się wchłania. Zapach lekki, przyjemny i odprężający. Moja skóra lubi ten krem. Od razu widać, ze jest bardziej sprężysta, napięta i dużo jędrniejsza. Dodatkowo można zaobserwować zdrowszy koloryt skóry i spłycenie bruz wokół nosa i ust, oraz zmarszczek mimicznych. Podoba mi się ten krem, myślę, że zaprzyjaźnimy się na dłużej. #jestemtegowarta

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Jeżeli spodoba Ci się tutaj, serdecznie zachęcam do zasilenia grona obserwatorów. Zapraszam ponownie !