1 sierpnia 2017

BIOVAX - Maska intensywnie regenerująca "Opuntia Oil & Mango"

Moje włosy o tej porze roku narażone są na działanie wielu niekorzystnych czynników. Słońce, słona woda czy wiatr sprawiają, że staja się przesuszone i tracą blask. Latem wymagają szczególnie intensywnej pielęgnacji, więc częściej niż zwykle sięgam po kosmetyki o działaniu nawilżającym i regenerującym, które pomagają poprawić ich kondycję. W ostatnim czasie pojawiło się w mojej kosmetyczce kilka nowych produktów do pielęgnacji włosów, a wśród nich maska marki Biovax® z najnowszej serii Opuntia Oil & Mango do włosów zniszczonych, która stała się jednym z wakacyjnych ulubieńców kosmetycznych. 

Opis producenta
Maska intensywnie regenerująca Opuntia Oil & Mango zawiera kompleks naturanych substancji lipidowych LipidFX, który odbudowuje  i cementuje zniszczoną powierzchnię włosa, przywracając jej gładkość i połysk. To intensywnie regenerująca kuracja przeznaczona do włosów zniszczonych i bardzo zniszczonych, pozbawionych gładkości i blasku. Olej z opuncji figowej jest źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych Omega-6 i Omega-9, które tworzą ochronną warstwę na włosach. Sprawia, że włosy staja się idealnie gładkie i lśniące bez efektu obciążenia. Masło mango spektakularnie wygładza włosy i zapobiega rozdwajaniu się końcówek. Dyscyplinuje włosy, ułatwiając ich układanie. Ceramidy są naturalnym cementem łączącym łuski włosa. Odbudowują suche i zniszczone włosy dzięki czemu staja się one sprężyste, elastyczne i dobrze nawilżone. Produkt przebadany dermatologicznie, nie zawiera silikonów, parabenów, parafiny oraz SLS i SLES. Zapach soczystego owocu mango działa odświeżająco i pobudzająco.

Moim okiem
Maska znajduje się w charakterystycznym dla marki, prostym pojemniczku o pojemności 250 ml, który wykonany jest z solidnego plastiku i zakończony klasycznym wieczkiem. Pod wieczkiem znajduje się specjalne zabezpieczenie wymagające usunięcia przed pierwszym użyciem produktu, dzięki czemu mamy pewność, że opakowanie nie było wcześniej otwierane. Pojemniczek zapakowany jest dodatkowo w estetyczny kartonik zawierający wszelkie niezbędne informacje o produkcie. Każda seria do pielęgnacji włosów tej marki posiada inną kolorystykę, a najnowsza linia Opuntia Oil & Mango niewątpliwie się pod tym względem wyróżnia. Całość utrzymana jest w matowej, wyrazistej i jednolitej, koralowej kolorystyce z akcentami w odcieniu delikatnej bieli. Sama szata graficzna jest typowa dla kosmetyków marki Biovax - nie sposób pomylić się na sklepowej półce. Tradycyjnie w kartonowym opakowaniu znajdziemy także dwa małe prezenty dołączone przez producenta - próbkę Jedwabiu w płynie "Silk" oraz czepek Termocap, który wspomaga utrzymanie ciepła podczas zabiegów regeneracji włosów, dzięki czemu ułatwia przenikanie substancji aktywnych do ich wnętrza.

Produkt ma białą barwę z delikatną czerwoną poświatą i perłowym połyskiem. Konsystencja maski jest taka jak lubię, czyli intensywnie kremowa i gęsta, ale jednocześnie bardzo przyjemna w aplikacji. Kosmetyk łatwo się rozprowadza i dokładnie pokrywa pasma, dosyć szybko wnika we włosy i bez problemu spłukuje, pozostawiając na włosach piękny zapach. Na kompozycję zapachową składają się nuty uwielbianego przeze mnie słodkiego, egzotycznego mango ♥ Jest owocowo, odświeżająco, cytrusowo, letnio i niezwykle przyjemnie dla nosa. Na włosach zapach utrzymuje się dosyć długo, a efekt ten można przedłużyć używając kilku kosmetyków z tej serii.

Wysoko w składzie maski znajdziemy glicerynę, olej z opuncji figowej, masło mango i betainę. Warto zaznaczyć, że olej z opuncji figowej to najdroższy z roślinnych olejów, bowiem do wytworzenia jednego litra potrzeba aż miliona pestek wydobytych z 500 kg owoców opuncji figowej, które zbierane są tylko przez kilka dni w roku.

Maski do włosów marki Biovax różnie sprawdzały się na moich włosach, bowiem nie wszystkie serie przypadły im do gustu. Jednak maska z tej najnowszej linii zdała egzamin na szóstkę z plusem i stała się moim hitem w pielęgnacji włosów tego lata - niebawem kończę drugie opakowanie :) Produkt nakładam na umyte i osuszone ręcznikiem włosy dokładnie go wmasowując - intensywnie kremowa i nie spływająca konsystencja w połączeniu z cudownym zapachem zdecydowanie umila aplikację. Maskę trzymam na włosach około piętnastu minut bez żadnego przykrycia, lub kilkadziesiąt minut przy użyciu dołączonego do opakowania czepka, z którego zresztą korzystam w połączeniu z maskami innych marek. Włosy po użyciu tej maski znacznie łatwiej się rozczesują, są mięciutkie i aksamitne w dotyku. Kosmetyk intensywnie wygładza włosy, ale jednocześnie nie pozbawia ich pożądanej objętości i nie sprawia, że są przyklapnięte. Pasma są sprężyste, optymalnie dociążone i nabierają ładnego, zdrowego połysku. Są nawilżone, odżywione i zdyscyplinowane. 

Skład
Aqua, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Cetyl Esters, Quaternium-87, Opuntia Ficus-Indica Seed Oil, Magnifera Indica Seed Butter, Betaine, Palmitoyl Myristyl Serinate, Behentrimonium Chloride, Isopropyl Alcohol, Bis-(Isostearoyl/Oleoyl Isopropyl) Dimonium Methosulfate, Methylchloroisothiazolinone, Benzyl Alcohol, Methylisothiazolinone, PEG-8, PEG-8/SMDI Copolymer, Sodium Polyacrylate, Phenoxyethanol, Parfum, Citric Acid, CI. 15985, CI. 16255

Opakowanie mieści w sobie 250 ml produktu i kosztuje w cenie regularnej około 17 złotych. Kosmetyki z tej serii dostępne są stacjonarnie w aptekach, oraz drogeriach Super-Pharm, Natura i Hebe. Oczywiście bez problemu kupicie je także przez internet.

Nie wyobrażam sobie, aby w tegorocznej wakacyjnej kosmetyczce mogło zabraknąć tej właśnie maski, ponieważ moje włosy ją pokochały. Zarówno konsystencją jak i działaniem spełnia wszystkie wymagania jakie stawiam tego typu kosmetykom, a śliczny zapach jest przysłowiową wisienką na torcie i chyba już zawsze będzie przywoływał u mnie wakacyjne wspomnienia :) Planuję kupić także pozostałe produkty z tej linii i mam nadzieję, że będę z nich równie zadowolona!



8 komentarzy:

  1. O te mango mnie kusi ;p chętnie wypróbuje bo lubię te maski :)

    OdpowiedzUsuń
  2. z tej serii mam fantastyczną odżywkę bez spłukiwania/ balsam. maski nie miałam okazji jeszcze poznać

    OdpowiedzUsuń
  3. jakoś maski tej firmy nigdy nie przypadły mi do gustu, nie robiły nic, chyba że puszenie.
    Teraz wolę bardziej naturalne maski i odżywki.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Biovax używam od dłuższego czasu i dobrze mi się sprawdza;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. maskę chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nic dodać nic ująć! Nie ma żadnych obaw o przesuszenie włosów lub o szkodliwe substancje w składnikach, ponieważ produkt sto w aptekach i polecała mi go fryzjerka. Nadaje się na prezent, gdyż pudełko prezentuje się wyjątkowo dobrze i po otwarciu otula łagodnym naturalnym aromatem :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się działanie. Moim włosom właśnie to by się teraz przydało :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo dobra maska. Lubię tę serię właśnie za skuteczne, przyjemne działanie. Ładną kompozycję zapachową oraz wizualnie przygotowane opakowanie. Włosy są cudne w dotyku i łatwo się rozczesują

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Jeżeli spodoba Ci się tutaj, serdecznie zachęcam do zasilenia grona obserwatorów. Zapraszam ponownie !