Byłam przekonana, że styczeń nie będzie obfitował w ulubieńców, tymczasem
zostałam miło zaskoczona. Sięgnęłam po kilka produktów które leżały grzecznie
w zapasach i okazało się, że była to słuszna decyzja :-)
Oto moja fantastyczna styczniowa siódemka:
zostałam miło zaskoczona. Sięgnęłam po kilka produktów które leżały grzecznie
w zapasach i okazało się, że była to słuszna decyzja :-)
Oto moja fantastyczna styczniowa siódemka:
Bourjois
Tusz do rzęs Volume Glamour "Push Up"
Sięgałam po niego w tym miesiącu najczęściej. Dobrze rozdziela rzęsy, lekko je
pogrubia i podkręca oraz ładnie podkreśla spojrzenie. Moim zdaniem jest to bardzo
przyjemny tusz do codziennego makijażu.
L'Oreal
Cienie do powiek Color Riche
Na te cienie zwróciłam uwagę już jakiś czas temu, ale ponieważ są dosyć drogie,
na ich zakup zdecydowałam się dopiero podczas obowiązywania słynnej promocji
w Rossmannie 1+1 gratis. W chwili obecnej posiadam trzy odcienie - wszystkie z
kolekcji Matte: 101 Macadam Princess, 106 Breaking Nude, 107 Macaron Vanille.
Polubiłam te pojedyncze cienie bardzo i z pewnością będę powiększać kolekcję.
. Bardzo dobrze się aplikują, mają śliczne odcienie i są dosyć trwałe.
Yves Rocher
Żel pod prysznic Czekolada & Pomarańcza
Żel pochodzi z zimowej edycji limitowanej i jego największym atutem jest piękny
zapach pomarańczowej galaretki zatopionej w czekoladzie. W połączeniu z wodą
tworzy przyjemną aksamitną piankę, dobrze myje i nie wysusza skóry pozostawiając
ją miłą w dotyku i apetycznie pachnącą. Jest bardzo wydajny.
Yves Rocher
Balsam ochronny do rąk na zimę z masłem karite
Kupiłam go podczas grudniowych zakupów w Yves Rocher i żałuję, że nigdy
wcześniej nie zwróciłam na niego uwagi - być może dlatego, że jest dosyć niepozorny.
Niewielkie pudełeczko kryje w środku balsam o dosyć treściwej konsystencji, czyli
takiej jak lubię najbardziej. Dobrze się nakłada, szybko wnika w skórą a przy tym
świetnie odżywia, nawilża i chroni skórę dłoni. Idealny na zimową porę roku.
Gliss Kur
Eliksir do włosów farbowanych z olejkami pielęgnacyjnymi
Świetny drogeryjny produkt do zabezpieczania końcówek o dosyć dobrym składzie.
Skutecznie wygładza, odżywia, uelastycznia i nabłyszcza włosy poprawiając ich
kondycję. Niezwykle wydajny.
ją miłą w dotyku i apetycznie pachnącą. Jest bardzo wydajny.
Yves Rocher
Balsam ochronny do rąk na zimę z masłem karite
Kupiłam go podczas grudniowych zakupów w Yves Rocher i żałuję, że nigdy
wcześniej nie zwróciłam na niego uwagi - być może dlatego, że jest dosyć niepozorny.
Niewielkie pudełeczko kryje w środku balsam o dosyć treściwej konsystencji, czyli
takiej jak lubię najbardziej. Dobrze się nakłada, szybko wnika w skórą a przy tym
świetnie odżywia, nawilża i chroni skórę dłoni. Idealny na zimową porę roku.
Gliss Kur
Eliksir do włosów farbowanych z olejkami pielęgnacyjnymi
Świetny drogeryjny produkt do zabezpieczania końcówek o dosyć dobrym składzie.
Skutecznie wygładza, odżywia, uelastycznia i nabłyszcza włosy poprawiając ich
kondycję. Niezwykle wydajny.
Wszystkie kosmetyki pokażę Wam bliżej w kolejnych postach.
Od lutego będę miała nieco więcej czasu i postaram się pisać częściej :-)
Zel pod prysznic i eliksir do wlosow chetnie bym wyprobowala ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, bardzo fajne kosmetyki ;)
UsuńChętnie poczytam o eliksirze Gliss Kur :)
OdpowiedzUsuńW jednym z kolejnych postów będzie recenzja :)
UsuńTe cienie są świetne:)
OdpowiedzUsuńOj tak, szkoda tylko że nie są tańsze ;)
UsuńTen YR to musi super pachnieć, ostatnio sama zakochałam się w takim zapachu :)
OdpowiedzUsuńPachnie jak oryginalne Delicje ;)
UsuńSolidaryzuje się w opinii o YR:).
OdpowiedzUsuń:)
Usuńprzyznam, że żadnego produktu nie znam bliżej
OdpowiedzUsuńTen balsam z Arniką jest świetny. Ja miałam tego pecha, że... zostawiłam go niedokręconego (właściwie źle zakręconego) i trochę zapomniałam. Jak go odnalazłam to był wyschnięty na wiór...
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam kiedyś to samo z pewnym masłem do ciała i też niestety stwardniało i musiałam wyrzucić :(
UsuńZ Twoich ulubieńców znam tylko żel pod prysznic YR :)
OdpowiedzUsuńTen eliksir z Gliss kur bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńEliksir do włosów z Gliss Kur mnie zainteresował :) Szukam czegoś dobrego do zabezpieczania końcówek, chętnie go przetestuję :)
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że te żele YR są bardzo niewydajne :D.
OdpowiedzUsuńWszystkich żeli z oferty YR nie miałam, ale te które miałam okazję używać były raczej bardzo wydajne ;)
UsuńJestem ciekawa szczegółowych recenzji tych kosmetyków. :)
OdpowiedzUsuńBędą się powoli pojawiać ;)
UsuńŻadnego produktu nie znam
OdpowiedzUsuńdużo dobrego czytałam o tym eliksirze gliss kur.
OdpowiedzUsuńAni jednego produktu nie znam :o
OdpowiedzUsuńŻel Yves Rocher czeka u mnie w zapasach. Zapach ma bajeczny. Wpadły mi w oko te cienie. Szczególnie ten środkowy.
OdpowiedzUsuńBardo fajni Ci Twoi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńBalsam z YR bardzo lubię a olejkowi muszę się bliżej przyjrzeć ;)
OdpowiedzUsuńEliksir do włosów muszę wypróbować, bo ma sporo pozytywnych opinii :)
OdpowiedzUsuńCienie zaciekawił mnie.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować ten eliksir z GlissKura :)
OdpowiedzUsuńZafascynował mnie olejek do włosów z Gliss Kura, jak na razie mam olejek z Mariona, ale jak go wykończę, to myślę, ze się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic buu ;(
OdpowiedzUsuńPodkradłabym Ci olejek z Gliss Kura i żel z Yves Rocher :)
OdpowiedzUsuńOoo mam ten krem do rąk z YR w zapasie, kupiłam go w ciemno i teraz się cieszę ;))
OdpowiedzUsuńEliksir mnie zainteresował ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten żel z Yves, ale aktualnie używam jego brata o zapachu czarnych owoców - miodzio, po prostu cudeńko ^^
OdpowiedzUsuńŻel z YR mam w zapasach, trzeba go otworzyć przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńZ żelem "delicjowym" trudno nie polubić się ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne te kosmetyki. Zachęcasz do nich bardzo przekonująco.
OdpowiedzUsuń