W ten niedzielny wieczór pokażę Wam jednego z moich aktualnych ulubieńców w
kategorii pielęgnacji włosów - ciekawą nowość marki L'Oreal z gamy Elseve, czyli
"Olejek w kremie".
Wypatrzyłam go już jakiś czas temu w zapowiedziach kosmetycznych i bez wahania
wpisałam na zakupową listę "zachciewajkową". Szukałam go na sklepowych półkach
dosyć długo, ale w końcu udało mi się na niego trafić i mogę śmiało stwierdzić, że
był to jeden z najbardziej udanych zakupów ostatnich miesięcy. Na moich włosach
sprawdza się rewelacyjnie i bez wątpienia zostanie kosmetycznym ulubieńcem tego
miesiąca.
L'Oreal
Elseve
Magiczna Moc Olejków
"Olejek-w-kremie"
kategorii pielęgnacji włosów - ciekawą nowość marki L'Oreal z gamy Elseve, czyli
"Olejek w kremie".
Wypatrzyłam go już jakiś czas temu w zapowiedziach kosmetycznych i bez wahania
wpisałam na zakupową listę "zachciewajkową". Szukałam go na sklepowych półkach
dosyć długo, ale w końcu udało mi się na niego trafić i mogę śmiało stwierdzić, że
był to jeden z najbardziej udanych zakupów ostatnich miesięcy. Na moich włosach
sprawdza się rewelacyjnie i bez wątpienia zostanie kosmetycznym ulubieńcem tego
miesiąca.
L'Oreal
Elseve
Magiczna Moc Olejków
"Olejek-w-kremie"
Opis producenta
Olejek w kremie łączy w sobie moc sześciu starannie wyselekcjonowanych olejków kwiatowych.
Olejek rumiankowy nadaje blask, olej lniany ma właściwości nawilżające, olejek słonecznikowy
odżywia, olejek z kwiatu lotosu ma właściwości zmiękczające włosy, olejek różany pielęgnuje,
a olejek z gardenii tahitańskiej zapobiega wysuszaniu. Formuła delikatnego kremu otula włókno
włosa, aby je intensywnie odżywić. Szybko się wchłania, a włosy odzyskują olśniewający blask,
miękkość i jedwabistą gładkość. Delikatna konsystencja nietłustego kremu.
Moim okiem
Produkt znajduje się w plastikowej, miękkiej tubce, z klasycznym zamknięciem typu "klik".
Szata graficzna opakowania jest wyjątkowo estetyczna i nawiązuje do innych kosmetyków
z tej serii, a jego kolor przypomina drogocenne, mieniące się złoto. Tubka wydaje się być
wygodna w użyciu, jednak ze względu na dosyć rzadką i lejącą konsystencję produktu,
bardziej praktyczne byłoby moim zdaniem opakowanie z dozownikiem.
Olejek ma intensywnie kremowy kolor. Konsystencja jest dosyć rzadka, delikatna i zgodnie
z obietnicami producenta przypomina lekki, nietłusty krem. Zapach natomiast jest subtelny
i kwiatowy, choć wyczuwam w nim także lekką orientalną nutkę. Subtelnie słodki i otulający.
Rzadka konsystencja ma w przypadku tego olejku zarówno plusy jak i minusy. Plusem jest
niewątpliwie łatwość i przyjemność aplikacji oraz szybkie wchłanianie, natomiast minusem
wylewanie się kosmetyku z opakowania podczas jego otwierania.
Olejku w kremie używa się bardzo przyjemnie, ponieważ łatwo nakłada się na włosy
pozwalając na równomierne rozprowadzenie i bardzo szybko w nie wnika. Kosmetyk
ma kilka zastosowań, ponieważ możemy stosować go na wilgotne włosy w celu ich
odżywienia i wygładzenia, przed użyciem suszarki jako kosmetyk ochronny, lub na
suche włosy w celu ich zdyscyplinowania i nadania blasku oraz wykończenia fryzury.
Ja używam go na wilgotne włosy bezpośrednio po ich umyciu, rozcierając niewielką ilość
produktu w dłoniach i rozprowadzając na długości włosów z pominięciem ich nasady.
Włosy po jego użyciu są przede wszystkim idealnie zdyscyplinowane oraz wygładzone,
niezwykle miękkie, sprężyste i przyjemne w dotyku. Zdecydowanie łatwiej się układają,
są pięknie nabłyszczone i odżywione. Świetnie radzi sobie z przesuszonymi końcówkami.
Olejek ułatwia rozczesywanie i sprawia, że włosy są dociążone, ułatwia modelowanie i
chroni przed szkodliwym działaniem suszarki. Regularnie stosowany pozytywnie wpływa
na kondycję włosów. Mimo iż nie wymaga spłukiwania, nie obciąża moich włosów i nie
powoduje, że szybciej tracą świeżość. Nie są po jego użyciu tłuste czy posklejane.
Olejek ma jak na produkt drogeryjny dosyć ciekawy skład. Zawiera między innymi naturalne
oleje, w tym już na trzecim miejscu w składzie olej kokosowy, oprócz którego znajdziemy
tutaj także olejek rumiankowy, olej lniany, olejek słonecznikowy, z kwiatu lotosu, różany,
oraz z gardenii tahitańskiej.
Skład
Aqua/Water, Cetearyl Alcohol, Cocos Nucifera Oil/ Coconut Oil, Cetyl Alcohol, Cetyl
Esters, CI 15985/Yellow 6, CI 19140/Yellow 5, Chamomilla Recutita Extract, Matricaria
Flower Extract, Lactic Acid, Phenoxyethanol, Behentrimonium Methosulfate, Trideceth-6,
Chlorexidine Digluconate, Hellanthus Annuus Seed Oil, Sunflower Seed Oil, Nelumbium
Speciosum Flower Extract, Benzyl Alcohol, Cinnamal, Linalool, Linum Usitatissimum
Flower Extract, Amodimethicone, Caprylic/Capric Triglyceride, Caramel, Gardenia
Tahitensis Flower Extract, Rosa Canina Flower Extract, Bisabolol, BHT, Cetrimonium
Chloride, Glycine Soja Oil/Soybean Oil, Prfum/Fragrance
Tubka mieści 150 ml Olejku w kremie, za który w cenie regularnej trzeba zapłacić około
20 złotych. Aktualnie dostępny jest między innymi w SuperPharm i hipermarketach
Carrefour, a od stycznia ma pojawić się w sprzedaży w drogeriach Rossmann.
Podsumowanie
Olejek w kremie jest z pewnością ciekawą, ale także wyjątkowo udaną alternatywą
w odniesieniu do dotychczas stosowanych przeze mnie podobnych produktów do
pielęgnacji włosów, czyli tak zwanych serów, eliksirów bądź "olejków", będących
najczęściej połączeniem naturalnych olejów i silikonów. Wyróżnia go kremowa, a
jednocześnie delikatna i wyjątkowo lekka, oraz szybko wchłaniająca się i nietłusta
konsystencja. Różnorodność aplikacji sprawia, że możemy stosować go zarówno
na mokre jak i suche włosy, oraz cieszyć się efektem wygładzenia i pięknym
połyskiem, bez ich obciążania. Olejek pielęgnuje włosy i pozytywnie wpływa
na ich kondycję. I nawet malutki minusik w postaci dosyć rzadkiej konsystencji
nie zmienia faktu, że jestem tym produktem zachwycona ♥
Nie ma arganu więc mogę spokojnie kupić ;)
OdpowiedzUsuńJak pojawi się w Rossmanie to pewnie się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńOoo.. Muszę koniecznie go wypróbować na moje biedne, nieco przesuszone już włosy.
OdpowiedzUsuńOstatnio też pisałam o tym olejku i również jestem nim zachwycona :)
OdpowiedzUsuńChyba warto się skusić na niego ;)
OdpowiedzUsuńO! tego cudaka to jeszcze nie miałam:) Trzeba będzie rozejrzeć się za nim i sprawdzić:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzalu nie ma, ale jest niezły.
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy olejku w kremie, ale olejować włosy lubię :D
OdpowiedzUsuńHm czyli muszę wykończyć moje zapasy końcówkowo/dyscyplinujące i dopiero do tego podejść :) Bo inaczej znowu będę miała stosy produktów o takim samym działaniu :D
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńCzuję się skuszona :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki, które można tez stosować na suche włosy, więc pewnie się skuszę.
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować bo moje włosy są niezdyscyplinowane i suche , szczególnie na końcach
OdpowiedzUsuńBedę polowała w Rossmann na niego :)
OdpowiedzUsuńPreferuję produkty do spłukiwania bo zawsze się obawiam, że takie olejki mogą mi obciążyć włosy.
OdpowiedzUsuńjuż wcześniej miałam ochotę go kupić ;)
OdpowiedzUsuńMam ten produkt i w składzie nie posiada 6 olejków tylko 3 (kokosowy, słonecznikowy i sojowy) reszta to ekstrakty kwiatowe a nie olejki (rumianek, kwiat lotosu, siemię lniane, tiaré, dzika róża, substancja czynna rumianku-bisabolol). Nie obciąża włosów ale ich też nie dociąża, przynajmniej w moim wypadku. Istnieje druga wersja do włosów suchych, sprawdzając na szybko różni się kolejnością składników, olej kokosowy jest na drugim miejscu i silikon też jest wyżej w składzie.
OdpowiedzUsuń