Kosmetyki naszej rodzimej marki Make Me Bio cieszą się dużym powodzeniem i kuszą
niemal samymi pozytywnymi opiniami. Firma ta oferuje wyłącznie naturalne produkty,
stworzone na bazie bezpiecznych surowców pochodzenia roślinnego. Kosmetykom tym
przyglądam się już od dawna i bardzo mnie cieszy fakt, że producent - choć powoli, to
jednak poszerza swój asortyment. Na początku tego roku postanowiłam, że najwyższa
pora rozpocząć przygodę z tą marką. W pierwszej kolejności chciałam sięgnąć po krem
do twarzy, ale obawiałam się nieco, ponieważ moja cera jest bardzo wymagająca - o ile
wszelkie produkty o naturalnych składach rewelacyjnie sprawdzają się w pielęgnacji
mojego ciała, o tyle w przypadku twarzy już niekoniecznie. Dlatego wybrałam inny
ciekawie zapowiadający się kosmetyk, będący jednocześnie nowością - krem do rąk.
Make Me Bio
Intensywnie nawilżający krem do rąk
Opis producenta
Suche i szorstkie dłonie? Jest na to sposób! Odżywczy krem do rąk skutecznie nawilży,
zregeneruje i wygładzi skórę. Skład kremu, bogaty w naturalne olejki i masła, to bomba
witaminowa. Zawarta w oliwie z oliwek witamina F chroni skórę dłoni przed utratą
wilgoci, przywracając naturalną barierę ochronną naskórka, zaś dodawana do kremu
witamina E hamuje procesy starzenia się skóry. Masło mango dzięki właściwościom
ujędrniającym przywraca skórze elastyczność i zapobiega nadmiernemu wysuszeniu
oraz powstawaniu zmarszczek, a także działa jako naturalny filtr przeciwsłoneczny.
Masło kakaowe wykazuje działanie intensywnie natłuszczające i ochronne, będąc
jednocześnie składnikiem w pełni hipoalergicznym. Ta naturalna mieszanka sprawi,
że skóra słoni będzie aksamitnie gładka, zregenerowana i elastyczna, a przyjemny i
słodki zapach kremu ukoi zmysły.
Moim okiem
Krem do rąk marki Make Me Bio niewątpliwie wyróżnia się na tle innych tego typu
produktów już samym opakowaniem. Zamiast klasycznej tubki kosmetyk zamkniety
jest w plastikowym, smukłym pojemniczku, zakończonym dozownikiem z pompką
typu "airless", która zapewnia nam przede wszystkim higieniczną, ale także bardzo
wygodną aplikację. Całość zabezpieczona jest niewielką zatyczką. Szata graficzna
jest raczej minimalistyczna. Bazę kolorystyczną stanowią przyjemne dla oka odcienie
bieli oraz beżu, przełamane odrobiną lekkiego różu. Nie zabrakło tutaj naturalnego
akcentu zdobiącego opakowanie, który jest charakterystyczny dla wszystkich
kosmetyków marki, czyli przewiązanego sznureczka.Samo opakowanie jest
wyjątkowo poręczne i zawiera pełny opis produktu.
Suche i szorstkie dłonie? Jest na to sposób! Odżywczy krem do rąk skutecznie nawilży,
zregeneruje i wygładzi skórę. Skład kremu, bogaty w naturalne olejki i masła, to bomba
witaminowa. Zawarta w oliwie z oliwek witamina F chroni skórę dłoni przed utratą
wilgoci, przywracając naturalną barierę ochronną naskórka, zaś dodawana do kremu
witamina E hamuje procesy starzenia się skóry. Masło mango dzięki właściwościom
ujędrniającym przywraca skórze elastyczność i zapobiega nadmiernemu wysuszeniu
oraz powstawaniu zmarszczek, a także działa jako naturalny filtr przeciwsłoneczny.
Masło kakaowe wykazuje działanie intensywnie natłuszczające i ochronne, będąc
jednocześnie składnikiem w pełni hipoalergicznym. Ta naturalna mieszanka sprawi,
że skóra słoni będzie aksamitnie gładka, zregenerowana i elastyczna, a przyjemny i
słodki zapach kremu ukoi zmysły.
Moim okiem
Krem do rąk marki Make Me Bio niewątpliwie wyróżnia się na tle innych tego typu
produktów już samym opakowaniem. Zamiast klasycznej tubki kosmetyk zamkniety
jest w plastikowym, smukłym pojemniczku, zakończonym dozownikiem z pompką
typu "airless", która zapewnia nam przede wszystkim higieniczną, ale także bardzo
wygodną aplikację. Całość zabezpieczona jest niewielką zatyczką. Szata graficzna
jest raczej minimalistyczna. Bazę kolorystyczną stanowią przyjemne dla oka odcienie
bieli oraz beżu, przełamane odrobiną lekkiego różu. Nie zabrakło tutaj naturalnego
akcentu zdobiącego opakowanie, który jest charakterystyczny dla wszystkich
kosmetyków marki, czyli przewiązanego sznureczka.Samo opakowanie jest
wyjątkowo poręczne i zawiera pełny opis produktu.
Konsystencja kremu jak na tak bogaty skład jest zaskakująco lekka, przyjemna i delikatnie
kremowa. Kosmetyk dobrze rozprowadza się na skórze i dosyć szybko w nią wnika, nie
pozostawiając jednocześnie tłustej czy lepiącej warstwy, dzięki czemu bez obaw można
go stosować także w ciągu dnia. Zapach jest dosyć delikatny i określiłabym go jako
naturalny - wyczuwam lekki aromat oliwy z oliwek i masła shea.
Ogromnym plusem tego kremu do rąk jest jego naturalny skład, w którym znajdziemy olejki
i masła: oliwę z oliwek która zawiera także cenną witaminę F, olej migdałowy, masło mango
i masło kakaowe. Kosmetyk został także wzbogacony w witaminę E. A jak działa? W moim
przypadku rewelacyjnie! Intensywnie odżywia, regeneruje i nawilża skórę dłoni, wygładza
i przywraca jej elastyczność. Delikatnie natłuszcza i koi ewentualne podrażnienia, świetnie
pielęgnuje także skórki wokół paznokci.
Dzięki ekonomicznemu dozownikowi jest bardzo wydajny. Jedno naciśnięcie pompki
zapewnia wydawałoby się niewielką, ale jednocześnie dokładnie taką ilość produktu,
która w zupełności wystarcza aby zadbać o nawilżenie moich dłoni. Przyznam szczerze,
że dopiero używając kosmetyków do rąk opartych wyłącznie na naturalnych składnikach
odczułam różnicę między takim produktem, a większością drogeryjnych kremów, które
zawierają w składzie między innymi silikony zapewniające co prawda skórze przyjemne
natychmiastowe wygładzenie, ale efekt ten jest niestety krótkotrwały i niestety znika wraz
z zaprzestaniem stosowania takiego kosmetyku lub jego usunięciem z powierzchni skóry
na przykład poprzez zmycie. Kremu Make Me Bio intensywnie pielęgnuje skórę dłoni i
zapewnia jej długotrwały komfort. Podoba mi się jego lekka konsystencja, bezproblemowe
wchłanianie i brak tłustej warstwy na skórze. Lubię sięgać po niego w ciągu dnia, a przed
snem nakładam nieco większą ilość i funduję swoim dłoniom nocną maseczkę :)
Wprawdzie skóra moich dłoni nie jest wyjątkowo wymagająca, ale myślę, że krem zda
egzamin nawet w przypadku skóry bardzo suchej. Zdaję sobie sprawę, że nie należy do
tanich, ale biorąc pod uwagę jego wydajność i działanie pielęgnacyjne, zdecydowanie
warto po niego sięgnąć.
Skład
Aqua (woda), Olea Europaea Fruit Oil (olej z oliwek), Prunus Amygdalus Dulcis Seed Oil
(olej ze słodkich migdałów), Cetearyl Glucoside, Cetyl Alcohol, Magnifera Indica Seed
Butter (masło z mango), Glycerin, Theobroma Cacao Seed Butter (masło kakaowe),
Tocopherol (witamina E), Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Aroma (essential oil
blend), Benzyl Cinnamate
Opakowanie ma pojemność 50 ml i kosztuje 29,99 zł. Dostępne jest między innymi w
niektórych drogeriach internetowych oraz sklepie internetowym marki.
I tak sobie postanowiłam, że kupię drugie opakowanie - do torebki :-)
Podzielcie się swoimi wrażeniami na temat tych kosmetyków!
niektórych drogeriach internetowych oraz sklepie internetowym marki.
I tak sobie postanowiłam, że kupię drugie opakowanie - do torebki :-)
Podzielcie się swoimi wrażeniami na temat tych kosmetyków!
bardzo ładnie podany ;)
OdpowiedzUsuńpieknie wyglada :) u mnie problem z tym, ze co kupie krem do rak to zapominam go używać :(
OdpowiedzUsuńRóżnica na pewno jest. Przynajmniej dłoni nie oblepia później parafina.
OdpowiedzUsuńFajne ma opakownaie.
OdpowiedzUsuńNie miałam kosmetyków tej firmy ale kremik cudnie się prezentuje. Oj tam cena, nie jest znów aż tak wysoka! :D
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie. Pierwszy raz go spotykam :)
OdpowiedzUsuńJak go spotkam na swej drodze to kupię na pewno :)
Sam opakowanie mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z nim wcześniej ale lepiej późno niż wcale, teraz zostaje mi go poszukać :)
OdpowiedzUsuńfirme uwielbiam, ale tego produktu jeszcze nie znałam ;D
OdpowiedzUsuńtrochę drogi jak na krem do rak :)
OdpowiedzUsuńSkład super, ale faktycznie trochę drogawy :D
OdpowiedzUsuńMoże nie jest najtańszy ale chętnie bym go kiedyś wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam na Twojego bloga szukając recenzji własnie tego kremu i ciesze sie, ze tu wpadlam :) na tę markę wpadłam niedawno, podczas przegladania ubrań na stronie https://showroom.pl i musze przyznac ze bylam niezle zdziwiona, ze maja tam takze kosmetyki... Make me bio mnie szzególnie zaciekawiło i zamiast ciuchów zamówiłam własnie ich krem :)
OdpowiedzUsuń