Dzisiaj zapraszam na tradycyjne, małe kosmetyczne podsumowanie ubiegłego miesiąca.
W czerwcu w moje ręce trafiło na prawdę sporo bardzo przyjemnych kosmetyków, ale w
dzisiejszym zestawieniu wybrałam jak zwykle te, które szczególnie mnie zachwyciły.
Tym razem będą to wyłącznie produkty do pielęgnacji.
W czerwcu w moje ręce trafiło na prawdę sporo bardzo przyjemnych kosmetyków, ale w
dzisiejszym zestawieniu wybrałam jak zwykle te, które szczególnie mnie zachwyciły.
Tym razem będą to wyłącznie produkty do pielęgnacji.
Fantastyczna kosmetyczna czerwcowa czwórka:
Sesderma
Serum Factor G Renew
Serum do twarzy, które zaskoczyło mnie niezwykle pozytywnie. Ma leciutką i szybko wchłaniającą
się konsystencję, oraz bardzo przyjemny i delikatny jabłkowy zapach. Na efekty po jego użyciu nie
trzeba długo czekać - skóra jest nawilżona, odżywiona i wygładzona. Świetnie łagodzi podrażnienia,
idealnie nadając się tym samym dla mojej wrażliwej cery. Ujednolica koloryt i powierzchnię skóry
oraz dodaje jej witalności. To mój pierwszy dermokosmetyk tej marki, ale z pewnością nie ostatni.
The Body Shop
Masło do ciała "Pinita Colada"
Masło do ciała z najnowszej, letniej edycji limitowanej, którego nie sposób pominąć w tym gronie.
Jego konsystencja przypomina dosyć gęsty, kremowy jogurt i wyjątkowo przyjemnie rozprowadza
się na skórze. Zapach jest w moim odczuciu idealnie letni i wakacyjny - kojarzy mi się z rozgrzaną
słońcem plażą, orzeźwiającymi owocami i koktajlem Pina Colada :-) W tej kompozycji zapachowej
dominują apetyczne nuty soczystego ananasa, które przeplatają się z aromatem uwielbianego przeze
mnie kokosa. Całość jest wyjątkowo świeża, a zapach dosyć długo utrzymuje się na skórze. Masło
zostało wzbogacone o takie składniki jak olej sojowy oraz masło shea, dzięki czemu ma dobre
właściwości pielęgnacyjne. Jeśli lubicie takie aromaty, będziecie tak jak ja zachwycone ♥
Make Me Bio
BIO Krem pod oczy z marakują
Przyjemny krem pod oczy o bardzo lekkiej i szybko wchłaniającej się mimo bogatego składu
konsystencji, dzięki czemu idealnie nadaje się pod makijaż. W składzie znajdziemy sok z liści
aloesu, olej z pestek słonecznika, oliwę z oliwek, olej kokosowy, masło shea, proteiny jedwabiu,
kwas hialuronowy, olejek arganowy, ekstrakt z zielonej herbaty, ekstrakt z marakui i olej z arniki.
Cudownie nawilża oraz koi delikatną skórę wokół oczu, wygładza i regeneruje, oraz zmniejsza
zasinienia. Fantastyczny kosmetyk pod oczy na lato.
Biovax
Regenerujący olejek do włosów Bambus & Olej avocado
Kosmetyki do włosów z tej serii skradły moje serce - maska o której pisałam tutaj nadal zajmuje
pierwsze miejsce na podium wśród moich ulubionych produktów do ich pielęgnacji, a niedawno
dołączył do niej olejek. Używam go do zabezpieczania końcówek, które chyba nigdy wcześniej
nie były tak sprężyste i nie wyglądały tak zdrowo, niemal jak świeżo po podcięciu włosów.
O każdym z wyżej pokazanych kosmetyków przeczytacie niebawem na blogu - myślę że w
pełni zasługują na to, aby przedstawić je bliżej.
Nie znam żadnego z nich, brałam chyba udział w konkursie z tym serum, tak mi się kojarzy :) a TBS stale u mnie gości,ale pinacolada mnie zniechęciła zapachem :(
OdpowiedzUsuńSzkoda że zapach masełka TBS nie przypadł Ci do gustu - ja akurat bardzo się z nim polubiłam. Ale wiem jak to jest, mnie też nie wszystkie warianty zapachowe produktów tej marki się podobają :) Co do serum to rzeczywiście był test na portalu Wizaż.pl i udało mi się zakwalifikować :)
Usuńpinacolada ahhhhh az mi sie drinka zachcialo! zapewnie pachnie oblednie
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie aromaty :)
UsuńŻe aż taki dobry ten olejek Biovaxu...W sumie można by spróbować. Moje końcówki w zasadzie potrzebują już cięcia, ale ochrona i tak im się przyda.
OdpowiedzUsuńW przypadku moich włosów produkty z tej serii wyjątkowo się sprawdzają, a olejek ( w zasadzie mieszanka olejków z dodatkiem silikonów ) sprawia, że końcówki moich włosów wyglądają o niebo lepiej :) Choć fakt faktem, że włosy podcinam dosyć regularnie, a dzięki olejkowi mogę podtrzymać efekt zdrwych, ładnych końcówek :-)
UsuńMAsełka TBS zawsze na topie ;)
OdpowiedzUsuńZapach tego masełka mocno mnie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńByłam właśnie dziś w TBS ale skusiłam się na arganowe masło;p z pewnością podczas następnych zakupów powącham tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować te masełka z TBS.
OdpowiedzUsuńJuż mi się oko świeci na Pinitę Coladę,kocham takie zapachy! <3
OdpowiedzUsuńMasełko jak zawsze z chęcią bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńJa bym przygarnęła Biovaxa bo jeszcze nie miałam jako włosomaniaczka:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kokos, więc produkt TBS mógłby przypaść mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńMasło z TBS chętnie bym przygarnęła, zapach musi być cudny ;)
OdpowiedzUsuńTBS - rewelacja:)!!
OdpowiedzUsuńz Make Me Bio mam krem na noc, który czeka aż zużyję fantastyczny z femi.
OdpowiedzUsuńJa mam ochotę na maskę do włosów z tej serii Biovax. Nie wiedziałam nawet że mają też olejek :D
OdpowiedzUsuńMuszę rozejrzeć się za tym olejkiem z Biovaxa :)
OdpowiedzUsuńZ Make Me Bio miałam tylko krem różany, ale chętnie wypróbuję też krem pod oczy.
OdpowiedzUsuńdwa ostatnie kosmetyki mogłyby mi przypaść do gustu :)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko próbkę olejku do włosów, ale jak będę miała okazję kupić wersję pełnowymiarową to to zrobię :)
OdpowiedzUsuńŻadnego z nich nie miałam ale akurat kończę obecny produkt do końcówek więc ten olejek mnie zaciekawił najbardziej :)
OdpowiedzUsuńCała 4 wydaje się ciekawa, ale krem pod oczy z marakują szczególnie :) Muszę się blizej przyjrzeć tej marce :)
OdpowiedzUsuń