Czerwiec dobiega końca, więc chciałabym pokazać Wam kilka nowości kosmetycznych, jakie
zawitały do mnie w tym miesiącu. Większość produktów jak zwykle kupiłam sama, ale udało
mi się także otrzymać co nieco w ramach testów organizowanych na portalach internetowych.
Nie ma tego zbyt wiele - bądź co bądź staram się dalej wytrwać w założeniu kosmetycznego
minimalizmu, niemniej poczyniłam pewne drobne odstępstwa :-)
zawitały do mnie w tym miesiącu. Większość produktów jak zwykle kupiłam sama, ale udało
mi się także otrzymać co nieco w ramach testów organizowanych na portalach internetowych.
Nie ma tego zbyt wiele - bądź co bądź staram się dalej wytrwać w założeniu kosmetycznego
minimalizmu, niemniej poczyniłam pewne drobne odstępstwa :-)
Maybelline
The NUDES Eyeshadow Palette
Paleta 12 cieni do powiek w kamieniu, będąca wyjątkową kombinacją idealnie dobranych odcieni,
z których jedna połowa jest matowa, a druga delikatnie błyszcząca. Zestaw kolorów pozwala nam
na uzyskanie wielu efektów, odpowiednich zarówno dla makijażu dziennego jak i wieczorowego.
Dzięki niewielkiej ilości substancji tłuszczowych w cieniach, wykonać można precyzyjny rysunek
oka i uzyskać miękkie przejścia miedzy poszczególnymi cieniami. Paletka ta umożliwia wykonanie
wielu pieknych makijaży, zgodnie z instrukcją znajdującą się na odwrocie opakowania. Dodatkowo
cienie mają łatwo rozprowadzającą się konsystencję.
Maybelline
Maskara The Falsies Push Up Drama
Najnowszy, podkręcający i pogrubiający tusz do rzęs, który zapewnia spektakularny efekt "push-up"
porównywalny do efektu sztucznych rzęs. Posiada specjalną, silikonową szczoteczkę z wypustkami
w kształcie kielichów, które pozwalają na dokładne pokrycie tuszem wszystkich rzęs oraz widoczne
uniesienie. Kremowa konsystencja tuszu ułatwia jego rozprowadzanie po rzęsach, a jego unikalna
formuła z zawartością wosków sprawia, że rzęsy nabierają nieziemskiej objętości.
Maybelline
Błyszczyk Color Sensational Vivid Matte Liquid
Byszczyk do ust o kremowej formule, zapewniającej bogaty i długotrwały kolor z efektem matowego
wykończenia. Płynna konsystencja pozwala na wyższe stężenie pigmentu, zapewniając tym samym
lepszy poziom krycia i intensywny kolor na ustach. Specjalnie wyprofilowana końcówka aplikatora
umożliwia precyzyjne nałożenie błyszczyku oraz nadanie ustom idealnego kształtu. Błyszczyk łatwo
się rozprowadza i pozostawia na ustach uczucie lekkości, komfortu i nawilżenia. Dostępny w sześciu
odcieniach, ja wybrałam 05 Nude Flush.
Rimmel
Szminka Moisture Renew Sheer & Shine
Szminka o specjalnej formule wzbogaconej witaminami A, C i E zapewnia ustom energetyczne
nawilżenie, świeży i soczysty kolor oraz urzekający blask. Wyjątkowo lekka struktura zapobiega
lepieniu się i pozwala na wygodne noszenie szminki przez cały dzień. Dodatkową ochronę ust
zapewnia filtr UV SPF 20. Dzięki tej pomadce usta będą nie tylko mienić się uwodzicielskim
blaskiem, ale zostaną również odpowiednio nawilżone i odżywione. Szminka dostępna jest w
czterech soczystych odcieniach, ja skorzystałam z trwającej akurat na te pomadki promocji i
skusiłam się na trzy: 200 Glow-Rious Pink, 300 Pink Rules,600 Spin All Spring.
Make Me Bio
Woda różana
Choć wody różanej samej w sobie zdecydowanie przedstawiać nie trzeba, to w asortymencie tej
marki stanowi ona nowość. Dostępna jest w bardzo poręcznym opakowaniu z atomizerem, dzięki
czemu idealnie zdaje egzamin nie tylko podczas klasycznej, codziennej pielęgnacji, ale również w
ciągu dnia jako cenna dawka dodatkowego nawilżenia i ukojenia. Uwielbiam wodę różaną i mogę
ją z całą pewnością określić mianem kosmetycznego odkrycia. Jej dobroczynne właściwości w
przypadku mojej wrażliwej cery trudno przecenić.
Make Me Bio
Krem pod oczy z marakują i zieloną herbatą
Kolejna nowość marki, czyli krem pod oczy o właściwościach rozjaśniających, pobudzających
krążenie i produkcję kolagenu, zmniejszającym obrzęki i wygładzającym zmarszczki - czyli w
sam raz dla mnie :-) Kosmetyk zawiera niespotykane połączenie ekstraktu z marakui i zielonej
herbaty, protein jedwabiu oraz kwasu hialuronowego. Ma przyjemnie lekką, idealną na letnią
porę konsystencję i skuteczne działanie - używam go od ponad dwóch tygodni i jestem bardzo
zadowolona, ponieważ rzeczywiście ładnie nawilża, koi i wygładza delikatną skórę wokół oczu.
Z pewnością poświęcę mu osobny post.
Naomi Campbell
Woda toaletowa Bohemian Garden
Wodę udało mi się otrzymać w ramach testu na portalu Wizaż.pl, z czego bardzo się ucieszyłam.
Według producenta zapach otwiera się soczystą cytryną i zieloną gruszką, które są połączone z
delikatnością kwiatu brzoskwini. Serce zapachu odkrywa kwiatowe bogactwo jaśminu, konwalii,
zmysłowego kwiatu pomarańczy, pudrowego kwiatu bawełny oraz kobiecej róży. Zakończeniem
zapachu jest ciepła baza z piżmem i wanilią, zbalansowana akordem drzewa sandałowego i piżma.
Przyjemny i wesoły, kwiatowo-owocowy zapach.
Veet
Kremy do depilacji skóry Silk & Fresh
Zestaw dwóch kremów do depilacji - wersji klasycznej oraz pod prysznic, które otrzymałam dzięki
testom na portalu Ofeminin.pl. Według producenta nowe kremy nie tylko skutecznie depilują, ale
także nawilżają skórę, a dzięki nowej technologii nie pozostawiają nieprzyjemnego zapachu. Testy
oczywiście już ruszyły, więc niebawem pojawią się pierwsze wrażenia z ich używania.
ShinyBox
Urodzinowa edycja czerwcowa "4 ever"
W tym miesiącu skusiłam się także na urodzinowe pudełeczko ShinyBox, które niestety mnie
szczególnie nie zachwyciło. Tak na prawdę, zwykła wersja bez produktu promocyjnego jakim
był płyn micelarny Dermedic i produktu VIP dla subskrybentek, okazała się moim zdaniem
dosyć przeciętna. Maskę marki Pilomax otrzymałam zupełnie niedopasowaną do koloru moich
włosów, za kremami do twarzy marki Oilan nie przepadam. Dobrze, że chociaż trafił mi się
ładny kolor lakieru do paznokci.
W lipcu zapewne także skuszę się na kosmetyczne co nieco, ale podobnie jak w tym miesiącu
postaram się ograniczyć. Głównie będę się skupiała na uzupełnieniu wakacyjnej kosmetyczki,
bowiem już niedługo urlop :-)
Pomadki są śliczne ;) Ja też walczyłam o ten zapach na wizażu ale szczęścia nie miałam ( znowu :P)
OdpowiedzUsuńJa zgłaszam się na Wizaż.pl od dawna, ale jakoś długo nie miałam szczęścia - dopiero teraz udało mi się otrzymać kilka kosmetyków :) W każdym razie warto próbować :)
UsuńMatowe błyszczyki i pomadki coraz bardziej kuszą do zakupu :) bardzo jestem ich ciekawa na swoich ustach :)
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo polubiłam matowe wykończenie na ustach, choć latem nie zabraknie też u mnie odrobiny połysku :-)
UsuńMiałam kiedyś inną wersję zapachu Naomi Campbell i byłam z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDo testów zgłosiłam się nie znając wcześniej tego zapachu, ale na szczęście polubiłam się z nim :-)
UsuńJestem ciekawa tego tuszu czy będzie równie dobry jak Lash Sensational :) i te błyszczyki też mi wpadły w oko, chociaż Loreal również wypuścił :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, tyle tych nowości że nie wiadomo w drogerii na co patrzeć w pierwszej kolejności :-) Błyszczyki L'Oreal bardzo mnie kuszą i pewnie też jakiś kolor przygarnę. A maskarę zacznę używać lada dzień i mam nadzieję że moje rzęsy się z nią polubią, bo opakowanie ma piękne :)
UsuńJeszcze jakiś rok temu marzyłam o paletce The Nudes, ale jak weszła do Polski, to mi przeszło :P
OdpowiedzUsuńMnie bardzo pasuje kolorystyka tej palety.Cena jest moim zdaniem dosyć wysoka, ale ja kupiłam ją w korzystnej promocji :)
UsuńNa produkty Make me bio mam ochotę od dawna ale chce najpierw wyczyścić moje zapasy a potem się obkupię :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie wyczyszczam zapasy, dzięki czemu mogłam sobie pozwolić na małe zakupy :) Kosmetyki Make Me Bio bardzo lubię i cieszy mnie, że marka poszerza swój asortyment.
UsuńPiękne kolorki szminek! :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne są te pomadki ;)
Usuńwoda różana mnie kusi:)
OdpowiedzUsuńDla mnie woda różana to absolutny must have - niekoniecznie ta z Make Me Bio. Uwielbiam możliwości zastosowania tego produktu i jego działanie :)
UsuńPomadki najbardziej mnie zainteresowały :)
OdpowiedzUsuńprzypomniałaś mi że potrzebuję krem pod oczy :)
OdpowiedzUsuńMój kończył się na początku miesiąca, więc ta nowość z Make Me Bio pojawiła się niemal jak na życzenie :-)
UsuńMnie ta edycja ShinyBox również nie powaliła, a szkoda bo to edycja urodzinowa ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie skusiłam się na to pudełko ze względu na tak szczególną edycję i niestety zwykła wersja bez dodatków nieco mnie rozczarowała.
UsuńFajne nowości, box mnie nie zauroczył, a czasem mnie one kuszą ;) Szminki fajne oprócz środkowej :)
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości. Muszę też się zaopatrzyć w wodę różaną :)
OdpowiedzUsuńSame cukiereczki :D Uwielbiam testować nowe szminki :D
OdpowiedzUsuń