Po krótkiej przerwie spowodowanej problemami z internetem zapraszam Was na drugą część
moich zakupów - tym razem kosmetyki do pielęgnacji twarzy i ciała. Poniżej zobaczycie, o
czym w najbliższym czasie będę między innymi pisać na blogu. Zapraszam :-)
moich zakupów - tym razem kosmetyki do pielęgnacji twarzy i ciała. Poniżej zobaczycie, o
czym w najbliższym czasie będę między innymi pisać na blogu. Zapraszam :-)
Make Me Bio
Olejek do pielęgnacji twarzy i demakijażu
Naturalny olejek przeznaczony do pielęgnacji i demakijażu, który swoje właściwości odżywcze
i nawilżające zawdzięcza kompozycji czterech wyjątkowych składników: olejku sezamowego
znanego z właściwości nawilżających, przeciwbakteryjnych i fotoochronnych, olejku awokado
który dzięki niezwykle łatwej wchłanialności przez skórę dociera do najgłębszych warstw silnie
nawilżając i odżywiając naskórek, oraz olejków jojoba i makadamia które mają właściwości
zmiękczające i natłuszczające. Całość wieńczy cytrusowy aromat, który orzeźwia i odpręża.
Olejek kupiłam ponieważ zawiera mieszankę składników które doskonale toleruje moja skóra
twarzy. W opakowaniu pachnie "ciasteczkami", a na skórze staje się zupełnie neutralny.
Skin79
Olive Reparing Mask
Całonocna maseczka z oliwką, miodem, lawendą, kakao i awokado oraz olejem z baobabu.
Pozostawia skórę gładką i dobrze nawilżoną, a składniki odżywcze rewitalizują skórę oraz
sprzyjają regeneracji komórek i zwiększają napięcie. Maska przeznaczona jest dla każdego
typu skóry. Bardzo polubiłam maski w płacie tej marki, zwłaszcza z serii "zwierzakowej",
więc postanowiłam wypróbować nie mniej słynnych maseczek całonocnych - na początek
wybrałam wersję oliwkową.
The Body Shop
Maseczki do twarzy w saszetce: nawilżająca i oczyszczająca
Podczas zakupów w The Body Shop skusiłam się na dwie maseczki, ponieważ można je
było kupić za 2 złote, podczas gdy ich cena regularna wynosi 8,90 zł - żal było odmówić.
Są to saszetki jednorazowego użycia i chętnie je wypróbuję.
Olive Reparing Mask
Całonocna maseczka z oliwką, miodem, lawendą, kakao i awokado oraz olejem z baobabu.
Pozostawia skórę gładką i dobrze nawilżoną, a składniki odżywcze rewitalizują skórę oraz
sprzyjają regeneracji komórek i zwiększają napięcie. Maska przeznaczona jest dla każdego
typu skóry. Bardzo polubiłam maski w płacie tej marki, zwłaszcza z serii "zwierzakowej",
więc postanowiłam wypróbować nie mniej słynnych maseczek całonocnych - na początek
wybrałam wersję oliwkową.
The Body Shop
Maseczki do twarzy w saszetce: nawilżająca i oczyszczająca
Podczas zakupów w The Body Shop skusiłam się na dwie maseczki, ponieważ można je
było kupić za 2 złote, podczas gdy ich cena regularna wynosi 8,90 zł - żal było odmówić.
Są to saszetki jednorazowego użycia i chętnie je wypróbuję.
The Body Shop
Żel pod prysznic i masło do ciała z linii "British Rose"
Unikatowa mieszanka British Rose od The Body Shop jest pozyskiwana z angielskich róż,
w 100% organicznie uprawianych w Herefordshire, wybranych ze względu na złożoność
swojego zapachu, idealnie oddającego doświadczenie zanurzania swego nosa w płatkach
tego pachnącego kwiatu. Powyższy duet dostałam w prezencie na Dzień Kobiet i zostawię
go na koniec tegorocznego lata. Zapach jest śliczny, ale spodoba się wyłącznie amatorkom
różanych aromatów, do których na szczęście należę :-)
Żel pod prysznic i masło do ciała z linii "British Rose"
Unikatowa mieszanka British Rose od The Body Shop jest pozyskiwana z angielskich róż,
w 100% organicznie uprawianych w Herefordshire, wybranych ze względu na złożoność
swojego zapachu, idealnie oddającego doświadczenie zanurzania swego nosa w płatkach
tego pachnącego kwiatu. Powyższy duet dostałam w prezencie na Dzień Kobiet i zostawię
go na koniec tegorocznego lata. Zapach jest śliczny, ale spodoba się wyłącznie amatorkom
różanych aromatów, do których na szczęście należę :-)
The Body Shop
Żel pod prysznic, masło do ciała i scrub z linii "Pinita Colada"
Najnowsza, letnia edycja limitowana o zapachu soczystego ananasa z orzeźwiającym kokosem.
W skład linii wchodzą cztery kosmetyki, ja kupiłam trzy spośród nich ze względu na kuszącą
promocję. Pachną cudownie ♥ Dla mnie jest to zapach słońca, plaży i morskiej bryzy, cudownie
owocowy i orzeźwiający, doskonale wyważony i idealny na lato. Do tego lekkie konsystencje
i tarty kokos zawarty w scrubie....:-) Już jestem zakochana w tej serii!
Isana
Żel pod prysznic oraz balsam do ciała "Mademoiselle Rasberry"
Jedna z najnowszych linii pielęgnacyjnych Isany o bardzo przyjemnym zapachu który kojarzy
mi się z budyniem malinowym i lekkiej, idealnej na lato konsystencji. Produkty mają sporą
pojemność, wygodne w użyciu opakowania i atrakcyjną cenę.
Isana
Kremowo-olejowy peeling pod prysznic
Kolejna nowość tej marki, czyli peeling pod prysznic z olejem migdałowym i perełkami
masującymi to typowy żel peelingujący o niezbyt intensywnym działaniu i zapachu, który
nie do końca przypadł mi niestety do gustu.
Syoss
Kosmetyki do włosów z serii "Ceramide Keratin Complex"
Jakiś czas temu udało mi się dostać do testów takiego ogromnego zestawu produktów Syoss,
w skład którego wchodziły produkty do kompletnej pielęgnacji i stylizacji włosów. Przyznam,
że choć nie przepadałam do tej pory za tą marką, ta najnowsza seria sprawdziła się na moich
włosach całkiem nieźle i używałam jej z przyjemnością - także ze względu na piękny zapach.
Sesderma
Serum do twarzy "Factor G Renew Serum"
Zostałam także wybrana do testowania serum marki Sesderma, które kusiło mnie już od jakiegoś
czasu, a na które nie zdecydowałam się ze względu na cenę. Można było wybierać spośród trzech
produktów, ja wybrałam wersję która interesowała mnie najbardziej, ponieważ jest przeznaczona
także dla skóry wrażliwej. Serum nawilża, ma działanie przeciwutleniające, redukuje zmarszczki,
ujednolica powierzchnię i koloryt skóry. Zawiera czynniki wzrostu, komórki macierzyste jabłoni,
oraz bogaty koktajl antyoksydacyjny. Przywędrowało do mnie zaledwie kilka dni temu i jestem
w fazie testów, ale zapowiada się bardzo obiecująco.
Jak widzicie, kosmetyczna nuda mi nie grozi :-) W najbliższym czasie nie planuję większych
zakupów - zamierzam nadal przede wszystkim zużywać zapasy, oraz oczywiście sięgnąć po
nowości, które pokazałam Wam w tym i poprzednim poście.
ostatnio jestem łasa na serum^^
OdpowiedzUsuńCudowne zakupy :) Zazdroszczę w szczególności najnowszej serii TBS, na którą mam potężną ochotę ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski ze skin79, ale tej nie miałam. Nie zatyka porów?
OdpowiedzUsuńNie wiem, jeszcze jej nie użyłam :-)
UsuńJAk byłem w Warszawie w TBS to miałem chęc na serię witamin E :)
OdpowiedzUsuńseria z TBS musi byc super <3
OdpowiedzUsuńSuper nowości! Chętnie przetestowałabym serum i olejek do demakijażu :) No i kokosowy scrub <3
OdpowiedzUsuńświetne nowości, większość sama bym chętnie przygarnęła :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zużyłam oczyszczającą maseczkę z The Body Shop i była bardzo dobra. ;) Chociaż ta jednorazowość wystarczyła mi na 4 użycia. ;D
OdpowiedzUsuńOt, szczęściara :) Ja się do testowania Sesdermy nie załapałam. Fajne nowości :)
OdpowiedzUsuńBardzo udane zakupy :) Ciekawią mnie zapachy produktów Isany :)
OdpowiedzUsuńJa w końcu musze sobie coś kupić z the body shop bo tak cały czas o tym myślę, a jeszcze tego nie zrobiłam ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego, jak sprawdzi się maseczka całonocna, bo ostatnio myślę o zakupie takiego produktu :)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam dwa nowe kremy bb z Skin79, mam weresję gold i ze śluzem ślimaka, dokupiłam pomarańczowy i zielony. Krem z Make Me Bio mam w zapasie, chodzi za mną jeszcze ich puder myjący, fajne zakupy
OdpowiedzUsuńWidzę tu same wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńSesderma ma świetne kosmetyki, a przynajmniej z serii dla cery trądzikowej. Tej maseczki Skin 79 nie widziałam jeszcze, ale sprawdzę gdzie się przede mną na ebay chowa :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne nowości :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się różane masełko TBS :)
OdpowiedzUsuńOlejek z MakeMeBio mnie cuekawi
OdpowiedzUsuńMaseczki z TBS uwielbiam, a tej ze Skin79 nie próbowałam, ale różana jest bardzo przyjemna z tej serii :)
OdpowiedzUsuńSuper nowości, tyle dobrego tu widzę :D Na tą serię malinową Isana mam ochote już chwilę i jakoś zawsze o niej zapominam :D
OdpowiedzUsuńMuszę mieć ten malinowy zestaw Isana :D
OdpowiedzUsuńLinia Pinita Colada mega mnie ciekawi :) Widziałabym te kosmetyki u siebie :D
OdpowiedzUsuń