Mamy początek czerwca, przyszła więc pora na małe kosmetyczne podsumowanie, czyli
ulubieńców ubiegłego miesiąca. W maju - o czym wielokrotnie pisałam - skupiłam się w
dużej mierze na uszczuplaniu zapasów, ale udało mi się wybrać pięć produktów, których
używałam najczęściej i z wielką przyjemnością.
ulubieńców ubiegłego miesiąca. W maju - o czym wielokrotnie pisałam - skupiłam się w
dużej mierze na uszczuplaniu zapasów, ale udało mi się wybrać pięć produktów, których
używałam najczęściej i z wielką przyjemnością.
Fantastyczna kosmetyczna majowa piątka:
Bourjois
Podkład do twarzy "City Radiance"
Tego podkładu używałam w maju najczęściej i bardzo się z nim polubiłam. Zapewnia mojej
cerze ładne, naturalne rozświetlenie oraz sprawia, że wygląda na zdrową i zadbaną. Optycznie
maskuje zmęczenie. Ma przyjemną, lekką konsystencję dzięki której bez problemu rozprowadza
się na twarzy i śliczny, świeży zapach. Ładnie wyrównuje koloryt cery, nie tworzy efektu maski
i nie podkreśla niedoskonałości. Posiada filtr SPF 30. A co najważniejsze - sprawdził się idealnie
nawet przy mojej mieszanej cerze.
Maybelline
Matowa pomadka Color Sensational Creamy Mattes
Matowa pomadka do ust o bardzo ładnym odcieniu "Rose Rush", czyli zgaszonego, odrobinę
ciemniejszego różu, o lekko satynowym wykończeniu. Zwykle unikam wyrazistych kolorów na
ustach, ale ten odcień wyjątkowo przypadł mi do gustu. Dodatkowo pomadka ma kremową,
wręcz aksamitną formułę, dosyć długo pozostaje na ustach i równo się ściera.
L'Oreal
Puder do twarzy Infallible 24H Matte Powder
Matujący puder w kamieniu, który znajduje się w wygodnym, rozkładanym opakowaniu,
posiadającym dodatkowo gąbeczkę i lusterko. Można go aplikować zarówno pędzlem, jak
też przy pomocy dołączonej gąbeczki. Sprawdza się zarówno do utrwalania makijażu, jak
i poprawek w ciągu dnia. Nadaje matowe, nieco aksamitne wykończenie. Stanowi świetny
duet z podkładem z tej samej serii, ale bez zastrzeżeń współpracuje także z innymi. Jest
dostępny w trzech odcieniach, ja posiadam 123 "Warm vanilla".
Cztery Pory Roku
Skoncentrowane serum do rąk i paznokci z koenzymem Q 10
Serum znalazłam w jednym z ostatnich pudełek ShinyBox i ze względu na uszczuplone
ostatnio zapasy kremów do rąk niemal natychmiast zaczęłam go używać i zostałam miło
zaskoczona :) Produkt ma na prawdę przyjemną, dosyć lekką i szybko wchłaniającą się
kremową konsystencję oraz całkiem ładny zapach, a w składzie dosyć wysoko znajduje
się masło shea, olej z pestek winogron oraz olej kokosowy. Serum dobrze nawilża skórę
dłoni, pozostawiając ją miękką i przyjemną w dotyku. Bardzo podoba mi się opakowanie
w formie stojącej, miękkiej tubki z poręcznym i ekonomicznym dozownikem.
Vianek
Nawilżający tonik-mgiełka do twarzy z ekstraktem z ziela owsa
Przyjemny tonik do twarzy o dobroczynnym działaniu na moją wrażliwą cerę, idealny do
codziennej pielęgnacji i jako uzupełnienie demakijażu. Ma właściwości nawilżające i kojące.
Pisałam o nim szerzej w poprzednim poście.
Ciekawa jestem, jakich ulubieńców przyniesie czerwiec, ale chyba królować będą kosmetyki
The Body Shop z najnowszej edycji limitowanej "Pinita Colada", którym nie mogę się już
dłużej oprzeć :-) Planuję także skromne zakupy ( rozumiecie - nowości na półkach :) ), ale
o wszystkim przeczytacie na bieżąco :-)
Znam podkład z Bourjois ale jakoś nie przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńPomadka ma piękny kolor! :)
U mnie nie sprawdził się jego poprzednik, czyli Air Mat. Z City Radiance jestem natomiast zadowolona, ale ja ogólnie jestem fanką podkładów rozświetlających :-)
UsuńLubię produkty do dłoni z Czterech Pór Roku :) z Twoich ulubieńców nikogo nie miałam.
OdpowiedzUsuńRóżne są opinie o tym podkładzie :)
OdpowiedzUsuńJak i o wielu różnych kosmetykach :-)
UsuńMam ochotę wypróbować ten podkład z Bourjois. A serum Cztery Pory Roku mam, bardzo fajne. :)
OdpowiedzUsuńMnie to serum też przypadło do gustu :)
Usuńnie znam nic, ale tonik Vianka mam w planach :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego czytam o mgiełce Vianek i chyba dopisze je do swojej listy :) A serum do rąk mam, ale nie jestem nim zachwycona... Jest OK, ale mało wydajne i działanie trochę poniżej oczekiwań :-/
OdpowiedzUsuńU mnie to serum sprawdziło się akurat bardzo dobrze zarówno pod względem opakowania jak i działania, wydaje mi się ze ma też nie najgorszy skład jak na drogeryjny produkt do pielęgnacji dłoni. Szkoda, że nie jesteś z niego zadowolona.
UsuńNie znam ich, ale kuszą mnie produkty marki Vianek :)
OdpowiedzUsuńTen podkład Bourjois też bardzo przypadł mi do gustu :) A tych pomadek od Maybelline jestem bardzo ciekawa - uwielbiam trend matowych ust :)
OdpowiedzUsuńZ Twoich ulubieńców przypadł mi do gustu tonik. Od jakiegoś miesiąca zaciekawiła mnie ta firma i koniecznie muszę coś z niej wypróbować :)
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się na Maybelline
OdpowiedzUsuńMatowa pomadka Color Sensational Creamy Mattes
a ja bym się skusiła na serum i tonik^^
OdpowiedzUsuńNiestety nie stosowałam tych kosmetyków i widzę ze wiele straciłam ;) Najbardziej kusi mnie tonik- mgiełka ;D
OdpowiedzUsuńKosmetyki Vianek bardzo mnie ciekawią, będę musiała w końcu coś kupić :).
OdpowiedzUsuńPomadkę z maybelline mam w wersji połyskującej i też bardzo lubię
OdpowiedzUsuńzainteresował mnie ten tonik ;) bardzo podoba mi się sposób aplikacji
OdpowiedzUsuńChyba najwyższa pora bym się skusiła na kosmetyki Vianek :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio trafiam na mało udane kosmetyki :P Szminka ma piękny, letni kolor :)
OdpowiedzUsuń