25 czerwca 2016

L'Oreal - Długotrwały puder matujący Infallible 24H Matte

Witajcie po krótkiej przerwie :-) Co prawda na urlop z prawdziwego zdarzenia wybieram się
dopiero w sierpniu, ale korzystając z wyjątkowo pięknej i słonecznej pogody postanowiłam
nieco poleniuchować. Teraz zabieram się za nadrabianie zaległości zarówno na swoim, jak i
Waszych blogach. Dzisiaj postanowiłam przedstawić Wam bliżej jeden z moich ulubionych
aktualnie pudrów matujących, który pojawił się na drogeryjnych półkach kilka tygodni temu
i stanowi świetne uzupełnienie podkładu z tej samej serii, choć nie tylko. Bardzo przyjemny
produkt, który zasłużenie znalazł się w gronie kosmetycznych ulubieńców maja.

L'Oreal Paris
Długotrwały puder matujący
Infallible 24H Matte


 Opis producenta
Szukasz pudru do twarzy, który pozwoli Ci uzyskać długotrwały rezultat wykończenia makijażu i
oczekujesz wysokiej odporności na ścieranie, optymalnego krycia oraz nieskazitelnego, matowego
wyglądu twarzy bez efektu maski? Poznaj Infallible 24H od L'Oreal Paris - kryjący, niezawodny 
długotrwały puder matujący. To prasowany puder w kamieniu, który odznacza się skutecznymi
właściwościami zapobiegającymi błyszczeniu się skóry i wyjątkową trwałością. Dzięki specjalnej
formule będącej połączeniem podkładu w pudrze z niezwykłą lekkością pudru sypkiego produkt
pozostaje na twarzy cały dzień nie wymagając poprawek. Jest odporny na wysokie temperatury,
ścieranie i wilgoć, zapewnia skórze komfort i pozwala jej oddychać, i skutecznie ukrywając przy
tym niedoskonałości. Puder jest odpowiedni dla wszystkich rodzajów skóry: normalnej, suchej,
mieszanej, tłustej, a także wrażliwej.

Moim okiem
Puder znajduje się w plastikowym opakowaniu z wieczkiem zamykanym na typowy zatrzask. 
Opakowanie jest niewielkie, ale bardzo poręczne - producent oprócz warstwy pudru umieścił
w nim także specjalną, dolną przegródkę, w której dodatkowo znajdziemy praktyczne lusterko
 i gąbeczkę do nakładania kosmetyku. Jestem zwolenniczką takich kompaktowych rozwiązań, 
ponieważ pozwalają na łatwą i szybką aplikację pudru, a tym samym dokonanie ewentualnych
poprawek makijażu w dowolnym momencie. Opakowanie możemy bez obaw nosić w torebce, 
ponieważ jego zamknięcie jest na tyle solidne, że zapobiega przypadkowemu otwarciu. Szata 
graficzna produktu jest dosyć minimalistyczna i elegancka, utrzymana w przyjemnej dla oka 
czarno-bordowej kolorystyce.

Puder dostępny jest w trzech odcieniach: 123 Warm Vanilla, 160 Sand Beige oraz 225 Beige.
Ja wybrałam odcień 123 czyli Warm Vanilla, który jest ładnym, jasnym beżem, idealnym dla
mojej cery ze względu na przewagę żółtych tonów, dzięki czemu puder doskonale neutralizuje
zaczerwienienia.


Puder jest bezzapachowy i ma leciutką, delikatną, przyjemnie aksamitną konsystencję. Jest
dobrze sprasowany i jednolity. Według producenta możemy go stosować samodzielnie, lub 
tradycyjnie w połączeniu z podkładem jako uzupełnienie makijażu. Mimo iż nie jest to puder 
transparentny, to aplikowany bezpośrednio na skórę czy też na nałożony wcześniej podkład, 
wręcz idealnie dopasowuje się do koloru cery i stapia z całością makijażu. Nie odznacza się 
na skórze, a wręcz staje się niewidoczny. Nie zmienia koloru podkładu i nie utlenia się.

Nadaje skórze ładne, naturalne, matowe ale i subtelnie aksamitne wykończenie, dzięki czemu
cera staje się nie tylko zmatowiona, ale także wizualne wygładzona. Puder optycznie maskuje
niedoskonałości, w tym - dzięki żółtym pigmentom - neutralizuje zaczerwienienia. Kosmetyk
nie podkreśla rozszerzonych porów i nie wchodzi w zmarszczki, nie zauważyłam także aby
po jego użyciu uwidocznione były ewentualne suche skórki. Dzięki swojej konsystencji nie
sprawia na skórze wrażenia obciążenia skóry i nie tworzy efektu maski. Nie przesusza i nie
 zapycha mojej cery. 


Matuje dosyć skutecznie, na mojej mieszanej cerze pożądany efekt utrzymuje się do kilku
godzin bez poprawek. Co prawda podczas intensywnych upałów radzi sobie nieco gorzej,
ale i tak jestem pod wrażeniem jego odporności na wysokie temperatury. W ciągu kilku
ostatnich dni używam go w duecie z podkładem z tej samej serii i makijaż utrzymuje się
i wygląda o dziwo nienagannie znacznie dłużej niż mogłabym przypuszczać. Bo choć w
 upały staram się rezygnować z klasycznego makijażu, to niestety w moim przypadku nie
zawsze jest to możliwe, ponieważ obowiązki zawodowe wzywają, a moja cera niestety nie
jest pozbawiona niedoskonałości i ma co nieco do zakrycia. 

Do jego nakładania sprawdza się zarówno klasyczny, duży pędzel przeznaczony do pudru, 
przy pomocy którego nakładam kosmetyk "omiatając" twarz, jak i dołączona do opakowania
 biała gąbeczka, której używamy przyciskając ją lekko miejsce w miejsce do skóry. Przyznam, 
że początkowo byłam nieco sceptycznie nastawiona do skuteczności tej niewielkiej gąbeczki,
 ale okazało się, że taki sposób aplikacji gwarantuje mocniejsze i trwalsze zmatowienie twarzy, 
jest też bardzo przydatny gdy chcemy poprawić makijaż będąc poza domem. Gąbeczka jest 
ekonomiczna i łatwa w czyszczeniu. Puder dobrze współpracuje ze wszystkimi używanymi 
przeze mnie podkładami, jednak z podkładem z tej samej serii tworzy duet nie do "zdarcia".
Czy ten kosmetyk ma minusy? Ja znalazłam tylko jeden - wysoką cenę.

Skład
Talc, Magnesium Stearate, Diphenyl Dimethicone/Vinyl Diphenyl Dimeticone/Silsesquioxane
Crosspolymer, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Nylon-12, Synthetic Fluorphlogopite, Iso-
nonyl Isononanoate, Hydrogenated Polydecene, Vinyl Dimethicone/Methicone Silsesquioxane 
Crosspolymer, C9-15 Fluoralcohol Phosphates, Dimethicone, EthylhexylGlycerin, Aluminum
Hydroxide, Lauroyl Lysine, Palmitoyl Proline, Methicone, Hydrogenated Palm Oil, Sodium
Hyaluronate, Hydrogen Dimethicone, Sodium Palmitoyl Sarcosinate, Magnesium Palmitoyl
Glutamate, Palmitic Acid [+/- May Contain Mica, CI 77891/ Titanium Dioxide, CI 77491,
CI 77492, CI 77499/Iron Oxydes, CI 42090/ Blue 1 Lake]

W opakowaniu znajdziecie 9 gram pudru, który należy zużyć w ciągu 24 miesięcy od
jego otwarcia. W drogeriach stacjonarnych kosztuje sporo, bo nieco ponad 60 złotych,
dlatego polecam czekać na promocje, lub poszukać go w drogeriach internetowych,
gdzie można go kupić czasem taniej niemal o połowę.

Bardzo polubiłam ten puder, a ponieważ moja skóra jest już lekko "muśnięta" słońcem, 
z pewnością skuszę się na lato na jeden z ciemniejszych odcieni. Oczywiście najchętniej
 w promocyjnej cenie :-)





13 komentarzy:

  1. Właśnie sobie pomyślałam, że nie miałam nigdy pudru marki L'Oreal ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam podkład z tej serii, jednak jeśli chodzi o puder to wolę w sypkiej formie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ostatnio jakoś wolę sięgać po pudry bambusowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja czesto na niego patrzę może się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. odkąd używam pudru ryżowego, zapomniałam o pudrach prasowanych w odpowiednio dobieranych odcieniach

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiętam starą wersję tego pudru, była genialna. Ciekawe jak ta wersja by się u mnie spisała teraz.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kosmetyki Loreal do makijażu bardzo lubię, ale ceny rzeczywiście bywają ich minusem :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Po tak korzystnej opinii żal byłoby nie wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Jeżeli spodoba Ci się tutaj, serdecznie zachęcam do zasilenia grona obserwatorów. Zapraszam ponownie !

Etykiety:

recenzja (183) ulubione kosmetyki (140) codzienność (101) zakupy (84) nowinki kosmetyczne (67) miłe chwile (50) ulubieńcy miesiąca (48) włosy (43) pielęgnacja włosów (38) Rossmann (31) książki (28) pielęgnacja twarzy (24) L'Oreal (22) Yves Rocher (22) kosmetyki (22) kosmetyki do włosów (21) promocje (20) przemyślenia (20) filmy (19) pielęgnacja ciała (19) farby do włosów (18) zachciewajki (17) zużyte kosmetyki (17) Garnier (16) projekt denko (16) zwierzęta (16) makijaż (15) Isana (14) mój pies (14) zdrowie (14) oferty (13) tusze do rzęs (13) weekend (13) Maybelline (11) Nivea (11) odżywki do włosów (11) moje gotowanie (9) przyroda (9) szampon do włosów (9) Biedronka (8) krem do twarzy (8) maska do włosów (8) Bielenda (7) krem do rąk (7) kremy (7) regeneracja (7) Święta (7) żele pod prysznic (7) Avon (6) Dove (6) Schwarzkopf (6) balsamy do ciała (6) farbowanie (6) gazetki (6) paznokcie (6) przesyłki (6) ulubione granie (6) wizyta u lekarza (6) wygrane rozdania (6) Kallos (5) Rimmel (5) TAG (5) kino (5) peeling do ciała (5) prezenty (5) rzęsy (5) żel do twarzy (5) Biovax (4) Lirene (4) Regenerum (4) peeling (4) regeneracja włosów (4) tanie i fajne (4) życzenia (4) Bioliq (3) Douglas (3) Gliss Kur (3) Timotei (3) balsam do ust (3) inspiracje (3) niespodzianki (3) olejek do włosów (3) podkład (3) podkład matujący (3) próbki (3) serum do twarzy (3) stylizacja włosów (3) Drogeria Natura (2) Elseve (2) L'Oreal Prodigy 5 (2) Lidl (2) Liebster Blog Award (2) Mikołaj (2) Pantene Pro-V (2) apteka (2) kosmetyki apteczne (2) maseczki do twarzy (2) mieszkanie (2) produkty do twarzy (2) rozdanie na blogu (2) sport (2) Aussie (1) Batiste (1) Dermika (1) Drogeria Hebe (1) Palette (1) Ziaja MED (1) buty (1) coś do kawy (1) gazety (1) imieniny (1) krem CC (1) kuracje do włosów (1) muzyka (1) oddanie na blogu (1) post informacyjny (1) przepisy (1) rozdanie (1) rozdanie świąteczne (1) sałatki (1) storczyki (1) suchy szampon (1) suplementy (1) szampony (1) ubrania (1)