29 września 2013

Takie promocje to lubię !

Zwykle zanim wybiorę się do Rossmanna oglądam aktualną gazetkę,
a już szczególnie, kiedy pojawia się nowa oferta.
Asortyment produktów jest tam - jak wiadomo :-) - ogromy
i dlatego lubię wcześniej wiedzieć, na co warto zwrócić uwagę.
Tym razem zwyczajnie zapomniałam i poszłam sobie ot tak :-)

I co zobaczyłam?


No oczywiście nie mogłam nie skorzystać :-)

Do mojego koszyka powędrowały:
- najnowsza mascara Maybelline z dwiema szczoteczkami
do górnych i dolnych rzęs

- eyeliner w słoiczku  
który już od dluższego czasu widnieje na mojej liście 
kosmetycznych zachciewajek :-)

Promocja trwa od 27 września do 10 października,
a ceny tych produktów są rzeczywiście korzystne.


***

Chciałabym bardzo serdecznie podziękować Wam
za przemiłe komentarze pod poprzednim, zwierzakowym postem :-)
Dziękuję :*



27 września 2013

TAG - Mój zwierzęcy przyjaciel

Przyszedł czas na mój pierwszy TAG :-)

Zobaczyłam go na blogu 
i pomyślałam, że i ja wezmę udział :-)
Nie wiem czy zdążyliście zauważyć, ale jestem absolutną fanką zwierząt
i myślę że taki TAG to świetny pomysł.

No to zaczynamy :-)

1. Jak się nazywa Twój zwierzak?
Mój zwierzak nazywa się Cziko.
Kiedy go kupiłam miał już nadane takie właśnie imię i postanowiłam
tego nie zmieniać. Początkowo myliłam się strasznie i wołałam na nieco czasami Czaki :-)


2. Jakie to zwierzę i jakiej jest rasy?
Jest to pies, owczarek niemiecki długowłosy.

3. Jak długo jest już z Tobą?
Jest już ze mną trzy lata. Niesamowite, jak ten czas szybko leci - wciąż 
pamiętam jak był szczeniaczkiem :-)

4. Jak znalazł się w Twoim domu?
Sama po niego pojechałam, na dodatek bardzo daleko.
Z całego miotu zostały dwa pieski i suczka. 
Jeden szczeniaczek był najspokojniejszy, wcale nie szczekał w przeciwieństwie
do psiego rodzeństwa, a na dodatek chodził za mną krok w krok. To był właśnie ON :-)
Można więc powiedzieć, że to piesek wybrał mnie, a nie odwrotnie :-) 
Całą drogę powrotną trzymałam go na rękach, był niesamowicie grzeczny i 
wiedziałam już, że będzie z niego prawdziwy przytulaczek.
Teraz wiem także, żeby nie ufać pozorom - spokojne usposobienie znikło
po przekroczeniu progu naszego mieszkania :-)

5. Ile ma lat ?
 Ma trzy lata.

6. Co jest dziwnego w charakterze Twojego zwierzaka ?
Hmmm....
Ciągle wydaje mu się, że jest szczeniaczkiem i chce wchodzić na kolana.
A gdyby potrafił mówić - jestem pewna, że przegadałby nawet mnie :-)
No i to patrzenie prosto w oczy - nie sposób mu niczego odmówić :-)

7. Co Twoja relacja ze zwierzakiem dla Ciebie znaczy ?
Bardzo dużo.
To mój czworonożny przyjaciel, bez którego nie wyobrażam sobie choćby jednego dnia.
Stanowimy niepowtarzalny duet :-)
I co tu dużo mówić - kocham go ! 

8. Najmilsze wspomnienia związane z Twoim zwierzakiem ?
Mam sporo miłych wspomnień, ale jedna sytuacja szczególnie zapadłami w pamięć.
Kiedy wróciłam do domu ze szpitala po zaledwie trzech dniach nieobecności
witał mnie tak, jakby nie było mnie miesiąc i trzymał kilkadziesiąt minut łebek na moich kolanach.

9. Jak nazywasz swojego zwierzaka?
Zwracam się do niego najczęściej po imieniu, które zdrabniam w różny sposób.
Zdarza się też nazwać go łobuzem - o dziwo wie o kim mowa :-)

10. Cecha charakterystyczna Twojego pupila?
Niewatpliwie ogromna ciekawość wszystkiego, co go otacza.
Kontakt z człowiekiem - uwielbia być blisko nas i towarzyszy nam wszędzie tam,
gdzie to tylko możliwe. Prztulanie, głaskanie, drapanie za uszkiem - obowiązkowe.
Nie przepuści żadnej kałuży, a latem koniecznie kąpiel w jeziorku.
Uwielbia patyki - dzień bez "patykowania", czyli długiego spaceru 
podczas którego można ponosić duży patyk jest dniem straconym
i powodem do generalnego strajku.
A jeśli jeszcze pan lub pani porzucają patyczek, to już prawdziwy raj :-)
No i ten wiecznie wystawiony jęzorek....

Mam nadzieję, że się Wam podobało :-)

Do zabawy oczywiście zapraszam wszystkich, 
którzy lubią zwierzątka i chcieliby pokazać swojego pupila.
Ja także jestem ciekawa Waszych czworonożnych - lub i nie :-) - przyjaciół.


Miłego weekendu !

25 września 2013

Timotei - Mgiełka do stylizacji włosów PURE

Moje włosy nie przepadają za piankami do stylizacji,
doskonale sprawdzają się za to wszelkie preparaty do modelowania
w postaci sprayu czy mgiełki.
Na dworze ostatnio zimno, mokro i wietrznie, więc trudno o zachowanie
 kształtu fryzury przed dłuższy czas. A uczesać jakoś by się chciało :-)
Postanowiłam więc wypróbować nowość od Timotei -
mgiełkę do stylizacji, ktorą pokazywałam we wrześniowych zakupkach.

Mgiełka do stylizacji włosów "Pure"
do włosów normalnych i przetłuszczających się

*Od producenta*
Mgiełka do stylizacji Timotei Pure, ze 100% naturalnym ekstraktem z organicznej zielonej herbaty, dyscyplinuje włosy od normalnych do przetłuszczających się. Nadaje się do stosowania zarówno na wilgotne jak i suche włosy. Mgiełka do stylizacji Timotei Pure zapewnia odświeżenie i utrwalenie fryzury dodając im lekkości i zapewniając świeży wygląd.
Bez barwników, silikonów i parabenów.

*Moim okiem*
Spodobało mi się opakowanie nowej serii Timotei - proste, ładne i czytelne.
Klasyczna przezroczysta buteleczka zakończona atomizerem, który rozpyla produkt 
w postaci mgiełki. Opakowanie wygodne w użyciu, dobrze leży w dłoni, a atomizer działa bez
zarzutu i dozuje odpowiednią ilość produktu. 
Wybrałam tą mgiełkę, ponieważ zależało mi na produkcie który pomaga ułożyć włosy, 
nieco utrwalić fryzurę, a także pozwala na zachowanie ich świeżości - moje szybko ją tracą. 
Rozpylałam więc szczególnie u nasady włosów aby przedlużyć ich świeżość
i rzeczywiście, wyglądały na świeże i oczyszczone nawet następnego dnia.
Urzekł mnie zapach produktu - pięknie i orzeźwiająco pachnie zieloną herbatą :-)
Mgiełka jest bardzo wydajna, wystarczy mi jeszcze na długo.
Producent zapewnia możliwość stosowania mgiełki zarówno na wilgotne, jak i suche włosy.
Wypróbowałam oba sposoby, jednak osobiście wolę stosować tą mgiełkę bezpośrednio po
myciu włosów jako produkt do stylizacji. 
Włosy po rozpyleniu mgiełki i wysuszeniu były puszyste, zdyscyplinowane, uniesione u nasady 
i miały zdrowy połysk.Ogromny plus za to, że produkt nie usztywnia i nie skleja włosów -
najbardziej nie lubię efektu "hełmu" na głowie. Nie obciąża - włosy są lekkie, pełne życia
i długo wyglądają tak, jakby były świeżo umyte.
Efekt jaki otrzymujemy jest bardzo naturalny, choć włosy pozostają pod kontrolą.
Mgiełka raczej nie nadaje się do wykonania wymagających czy spektakularnych fryzur -
jest to zdecydowanie produkt do codziennego stosowania.
*Dla zainteresowanych skład*

Podsumowując, produkt sprawdził się w przypadku moich włosów idealnie.
Dzięki tej mgiełce mogę ułożyć swoje włosy tak, aby fryzura wygladała bardzo naturalnie,
a jednocześnie zachowała kształt i była zdyscyplinowana.
Włosy nabrały życia, objętości i połysku.
Nie zauważyłam aby mgiełka wysuszała włosy.
Zdecydowanie mój ulubieniec ostatnich dni :-)

Pojemność 150 ml, cena regularna 12,99 zł ( Rossmann ).

Polecam!

23 września 2013

Misz-maszowy post poniedziałkowy :-)


W poniedziałki zawsze czuję się tak, jakbym została wrzucona do garnka rozmaitości.
Wiele się dzieje, dużo spraw się zaczyna, o wielu rzeczach się myśli.
O czym - bardziej prywatnie - myślałam między innymi dzisiaj?


*Farbowanie włosów*
Zdecydowanie nadeszła pora na odświeżenie koloru włosów.
Odrosty straszą na odległość, a włosy odmawiają posłuszeństwa w układaniu.
Na jaką farbę skusiłam się w tym razem ?

Récital Préférence L'Oréal Paris odcień Stockholm
czyli Bardzo bardzo jasny blond opalizujący
Odcień marzenie, jaki wyjdzie - zobaczymy :-)
Kupiłam w promocji w drogerii Natura za 25,90 zł.
Efekty niebawem :-)


*Miniaturka tuszu do rzęs*
Czyli wymianka starego tuszu na miniaturę
Clinique High Impact Mascara
w perfumerii Douglas.
Poszłam z przekonaniem, że już pewnie nie załapię się na tą akcję promocyjną,
a już zwłaszcza po weekendzie.
Wymieniłam bez żadnego problemu, było jeszcze kilkanaście miniaturek i
pełno oddanych starych tuszy do rzęs :-)
Starczy na kilka / kilkanaście użyć.
Żałuję że nie mam żadnego podkładu do twarzy na wymiankę, bo przetestowałabym
jeszcze chętnie miniaturkę podkładu Clinique.


Najlepsze kasztany są na placu Pigalle ?
Tego nie wiem :-)
Ale tym "naszym" moim zdaniem absolutnie niczego nie brakuje :-)

Ja uwielbiam zbierać kasztany, z każdego spaceru z psiakiem przynoszę
tyle, ile pomieszczą moje kieszenie.
Uzbierałam już całkiem sporo :-)



A Wy lubicie zbierać kasztany?

21 września 2013

BIELENDA Drogocenny Olejek 3w1 Awokado - przygarniesz?


Kto chce przygarnąć olejek i wypróbować go razem ze mną?

W lipcu pisałam o nowości firmy Bielenda -
który został moim ulubieńcem.
 Okazało się, że są trzy rodzaje olejków: arganowy, brzoskwiniowy i awokado.
I właśnie tego ostatniego usilnie szukałam, a dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności
stałam się posiadaczką nie jednego, a dwóch olejków :-)


W zwiazku z tym postanowiłam, że jeden będzie dla Was :-)


Olejek jest nowy i nieużywany.
Termin ważności 07.2016.

Co zrobić aby go otrzymać?

Obowiązkowo trzeba być publicznym obserwatorem mojego bloga.
Bardzo proszę także o podanie adresu e-mail oraz informację,
pod jaką nazwą mnie obserwujecie.

No i oczywiście wyrazić chęć otrzymania olejku poprzez zostawienie komentarza
pod tym postem :-)


Wzór zgłoszenia:
chcę /przygarnę /przetestuję - tutaj możecie pisać dowolnie :-)
obserwuję jako
adres e-mail

Zgłoszenia przyjmuję od 21 września ( sobota ) do 29 września ( niedziela ).
Po upływie wskazanego terminu wylosuję jedną osobę, a wyniki zostaną opublikowane na blogu.
Ze zwycięzcą skontaktuję się pierwsza na podany w zgłoszeniu adres mailowy.

Znajdzie się ktoś chętny?
Póki co mogę napisać, że olejek pięknie pachnie :-)

Zapraszam!


20 września 2013

Maski Kallos - mam i ja :-)


Dzisiaj przyszła paczusia z produktami które zamówiłam :-) 
Nareszcie kupiłam maski do włosów Kallos, które już od dawna chciałam mieć.
Szukałam ich w stacjonarnych sklepach, niestety bez rezultatu.
Jedyną maską tej firmy jaką spotkałam, była Kallos Latte, którą już mam.

Moje nowe nabytki

Silk
z wyciągiem z oleju oliwkowego i białka jedwabiu
do suchych, martwych włosów

Keratin
z wyciągiem z keratyny i proteiny mlecznej 
do suchych, łamiących się i poddanych zabiegom chemicznym włosów

Color
z zawartością oleju lnianego i filtrem UV
do włosów farbowanych i łamiących się


 Noooo....starczy mi tych masek chyba na pół roku, a może nawet na dłużej :-)
Każdą z nich będę chciała w miarę używania opisać na blogu.
Na pierwszy rzut oka bardzo podobają mi się kolorowe oapkowania i stosunek ilości
produktu do ceny. Każda z masek ma litr pojemności i kosztowała 9,90 zł.


Macie, znacie, lubicie?

Grypa na horyzoncie i nieco książkowo, czyli post codziennościowy...

Brzydka pogoda i niska temperatura szybko dały znać o sobie.
Od dwóch dni czułam się podejrzanie dziwnie, dziś już ewidentnie źle.
Do tego stopnia, że zawitałam do mojego lekarza rodzinnego - mam już doświadczenie,
aby nigdy nie czekać z wizytą u lekarza gdy naciąga weekend. 
Objawy mam ewidentnie grypowe, więc weekend przesiedzę/przeleżę w czterech ścianach.
Cóż, jestem ciepłolubna :)
Mam nadzieję, że do poniedziałku sytuacja zdrowotna zostanie opanowana :-)

Dobrze, że zdążyłam jeszcze odwiedzić bibliotekę i zrobiłam sobie pokaźny zapas czytadełek:


Kupiłam też w ubiegły czwartek Vivę z książką, o której Wam wspominałam:


Jeśli chcielibyście ją kupić, w Biedronce jest teraz fajna książkowa oferta,
która trwa od wczoraj, czyli 19 września. Fajne książki w bardzo przystępnej cenie.
Ja wypatrzyłam w tej ofercie aż cztery pozycje które chętnie bym przeczytała :-)






Lubicie czytać książki?

19 września 2013

L'Oreal Ideal Fresh - Orzeźwiający Żel Oczyszczający

Dzisiaj żel, którego od jakiegoś czasu używam do mycia twarzy.
Mogę śmiało stwierdzić, że to już drugi - po Oczyszczającym płynie micelarnym 
  produkt L'oreala, który bardzo polubiłam.

Mowa o 
Orzeźwiającym Żelu Oczyszczającym Ideal Fresh


*Od producenta*
Cerę normalną i mieszaną charakteryzuje to, że strefa T zwykle świeci się i pojawiają się w niej rozszerzone pory, a skóra na policzkach i kościach policzkowych jest bardziej jednolita i gładka. Orzeźwiający żel oczyszczający Ideal Fresh usuwa wszelkie zanieczyszczenia i intensywnie
odświeża skórę. Bez mydła.
Technologia świeżości -2 działania udoskonalające skórę:
- odświeżające: zawiera składnik o właściwościach antybakteryjnych - Kwas salicylowy o działaniu oczyszczającym poprzez mikrozłuszczanie,
 - oczyszczające: udowodnione działanie usuwające martwy naskórek, zapobiega gromadzeniu się komórek i produkcji nadmiernej ilości sebum, pozostawia skórę czystą i świeżą.

*Moim okiem*
Zacznę od tego, że bardzo podoba mi się wygląd opakowań nowych serii kosmetyków L'Oreal.
Są ładne, czytelne, przyciągają wzrok, no i zachęcają do kupna :-)
Żel znajduje się w poręcznej tubce, która od połowy jest przezroczysta, co pozwala nam
na kontrolowanie zużycia produktu.
Konsystencja żelowa, dosyć gęsta, przezroczysta.
Opakowanie pozwala na dokładne dozowanie produktu z tubki, możemy wycisnąć tylko tyle,
ile potrzebujemy. Bardzo wydajny. Wystarczy niewielka ilość, aby dokładnie oczyścić twarz.
Zapach bardzo świeży, orzeźwiający, niezbyt intensywny.
Mam cerę mieszaną z przetłuszczającą się strefą T, ktora wymaga dokładnego oczyszczenia.
Dodatkowo skóra na policzkach ma tendencję do przesuszania, mam też kilka popękanych naczynek,
więc produkt myjący nie może być zbyt intensywny i wysuszający.
Taka kombinacja cery powoduje u mnie problemy z jej pielęgnacją i dobieraniem
produktów myjących, czy pielęgnacyjnych. 
Ten żel spełnia wszystkie wymagania jakie stawiam tego typu produktom.
Dobrze oczyszcza strefę T, nie przesuszając przy tym pozostałych partii twarzy.
Po użyciu skóra twarzy jest odpowiednio oczyszczona i odświeżona.
Żel nie wysusza, nie powoduje uczucia "ściągania" skóry.
Bardzo polubiłam się z tym żelem, zużyłam już ponad połowę opakowania i 
z pewnością jeszcze do niego wrócę.
Pojemność 150 ml, cena około 15 zł ( w promocji można kupić taniej ).

Polecam!

W skład serii Ideal Fresh wchodzi także:
- Orzeźwiający tonik oczyszczający
- Orzeźwiające mleczko oczyszczające




Życzę Wam miłego dnia :-)


17 września 2013

Włosowo mi...

...czyli małe zakupki.
Wybrałam się wczoraj po buty do centrum handlowego, w którym dawno nie byłam.
Jakie było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam tam nowo otwartą drogerię Rossmann.
No i oczywiście domyślacie się, że nie mogłam tak zwyczajnie przejść obok :-)

Tym razem zakupy bardzo "włosowe" :-)

Na początek skusiły mnie nowości od firmy Nivea ...


...czyli najnowsza seria "Diamond volume" do włosów cienkich lub z tendencją do
przetłuszczania. Według producenta nadaje diamentowy blask i lekką objętość.
Szampon - 12,99 zł
Odżywka - 9,49 zł

Pojawiły się też dwie nowości z mojej ulubionej linii z olejkiem babassu "Long repair"
1 minutowa Kuracja Odbudowywująca ( na zdjęciu ) oraz odżywka regenerująca w sprayu.
Skusiłam się póki co tylko na Kurację, gdyż cena nie jest niska - kazdy produkt kosztuje 18,99 zł.
Pozostaje czekać na promocję :-)
Brakowało mi jakiegoś bardziej "maskowego" produktu wśród kosmetyków Nivea,
więc cieszę się, że asortyment zaczął się wreszcie powiększać.

Na koniec sięgnęłam po produkt firmy Dove -
Ekspresową Maseczkę Regenerującą z linii "Silk & sleek".
Kupiłam ją ze względu na promocyjną cenę - 11,99 zł,
a także pozytywne opinie jakie o niej czytałam.
No i żeby było nieco bardziej kolorowo, nowość od Bielendy -
malinowy balsam do ust w tubeczce :-)


Oglądałam także te nowe masełka do ust i muszę stwierdzić, że Bielenda się postarała.
Opakowania są ładne, kolorowe i przyciągające wzrok, a same produkty nie odbiegają 
jakością od droższej konkurencji.

***

Jaka u Was pogoda?
U mnie od samego rana pada deszcz....


14 września 2013

Blondynka w lesie...

...czyli grzybobranie :-)

Moje plany na dzisiaj były ściśle określone: las, las, las.

Nareszcie i w mojej okolicy pojawiły się grzyby, choć już powoli traciłam na to nadzieję.
Bardzo lubię zbierać grzyby, bo to takie połączenie przyjemnie spędzonego czasu z
wdychaniem świeżego leśnego powietrza, a potem z grzybkową konsumpcją.
A jaka radość, jak się grzybka znajdzie :-)

Zobaczcie, jakie ładne :-)



Jutro - jeśli pogoda dopisze - także się wybierzemy.
Trzeba zbierać, póki są :-)


13 września 2013

Nowość od Dove - 60 sekundowa terapia w tubce do włosów zniszczonych

Wiecie, że lubię drogeryjne nowinki.
Dlatego kiedy pojawił się w sprzedaży nowy produkt do pielęgnacji włosów
od firmy Dove, musiałam go wypróbować.
Mowa o 60 Sekundowej Ekspresowej Terapii w tubce:

Od producenta
Skoncentrowana terapia do włosów* do co tygodniowego stosowania.
W 100% udowodniona: odbudowa zniszczeń podczas pierwszego użycia**. 
*w porównaniu ze standardową odżywką Dove.
 ** w porównaniu do szamponu bez składników kondycjonujących, w oparciu o regenerację powierzchni.
Sposób użycia
Po umyciu włosów szamponem, nałóż produkt od połowy włosów aż po końce,
unikaj nasady włosów. Pozostaw na 60 sekund i dokładnie spłucz.
Stosuj terapię przynajmniej raz w tygodniu lub częściej,
jeśli Twoje włosy potrzebują szczególnej regeneracji.
( informacje pochodzą ze strony www.idoveyou.pl )

 Skoncentrowana Terapia w tubce wchodzi w skład serii do włosów Intense Repair,
w której poza szamponem i odżywką znajdziemy sporo innych produktów do regeneracji włosów.

Moim okiem
Tubka bardzo łatwo się otwiera, wystarczy przekręcić i oderwać końcówkę.
Z wydobyciem zawartości - której byłam bardzo ciekawa - także nie ma żadnego problemu.
Konsystencja jest gęsta, bardzo przypomina mi maskę Kallos Late.
W moim odczuciu woskowo - żelowa.
Dzięki gęstej konsystencji dobrze naklada się na włosy i nie spływa.
Musiałam natomiast dosyć długo spłukiwać włosy, aby dokładnie usunąć nałożoną zawartość.
Tubka ma pojemność 15 ml.
Ponieważ producent zaleca nakładanie produktu od połowy włosów, przy moich włosach
do długości do ramion jedna tubka mogłaby wystarczyć na dwa użycia.
Dlatego niestety nie wykorzystałam około 1/3 zawartości.
Zapach bardzo ładny, długo utrzymuje się na włosach, typowy dla innych produktów z tej serii Dove.

Dla zainteresowanych skład:
A jakie efekty?
Używając tą Skoncentrowaną Terapię stosowałam się ściśle do zaleceń producenta.
Włosy po jej użyciu były wizualnie i odczuwalnie wygładzone,
miały więcej zdrowego połysku. Były nawilżone, lekkie, puszyste i dobrze się układały.
Regeneracji nie zauważyłam, ale nie mogę się na ten temat wypowiedzieć po użyciu 
zaledwie jednej tubki. Z pewnością jest to produkt, który szybko poprawi wizualnie
wyglad naszych włosów, gdy mamy taką potrzebę. Raczej nie zastąpi klasycznej maski do włosów.
Moje włosy lubią solidne odżywienie i ten produkt temu nie sprostał.
Używany jednak od czasu do czasu jako uzupelnienie pielęgnacji, może dać całkiem fajne efekty.

Uważam, że warto wypróbować.
Jedna tubka kosztuje 5,99 zł, ja swoją kupiłam w drogerii Rossmann.

Używałyście ?


10 września 2013

Szminkowe zakochanie, czyli nowa Gwiazdorska Kolekcja od L'Oreal Paris

Zakochałam się absolutnie w najnowszej
Gwiazdorskiej Kolekcji firmy L'Oreal.
Jest to kolekcja szminek i lakierów do paznokci nosząca nazwę Collection Privee.
Twarzami kolekcji zostały znane nam już z wcześniejszych kampanii reklamowych
L'Oreala aktorki i modelki - min. Eva Longoria, Julianne Moore, Jane Fonda.




Uwiodła mnie zwłaszcza kolekcja której twarzą jest
Doutzen Kroes


( zdjęcia i informacje pochodzą ze strony www.facebook.com/lorealparispolska )


Cuuuuuudne!
Od dawna szukam szminki i lakieru do paznokci w takim właśnie odcieniu.
Moje "must have" na jesień :-)


Wygląda na to, że moja lista kosmetycznych zachciewajek
nie będzie miała końca :-)



7 września 2013

Wieczór z komedią :-)

Postanowiłam dzisiaj obejrzeć jakiś wesoły i lekki film.
Wybór padł na komedię, którą od jakiegoś czasu wiele osób mi polecało.
Mowa o filmie "Wielkie wesele"


Rzeczywiście ze względu na obsadę zapowiada się obiecująco :-)
Bardzo lubię Diane Keton i Susan Sarandon, pozostałych aktórów zresztą też.

Zwiastun:



Mam nadzieję, że będzie bardzo wesoło :-)



6 września 2013

Kosmetyczne zakupki wrześniowe...

...czyli nie samym malowaniem i remontem mieszkania człowiek żyje :-)

 Drobne przyjemności też są wskazane, a nic tak pozytywnie na mnie nie działa,
jak wizyta w drogerii - w tym przypadku w Rossmannie.

Oto moje zakupki:


Taft lakier do włosów - wersja Keratin, jeden z moich ulubionych
lakierów. Bardzo wydajny i łatwo się wyczesuje.
Cena w promocji 8,69 zł.

Timotei mgiełka do stylizacji do włosów normalnych lub
przetłuszczających się.
Według producenta dyscyplinuje włosy,
dodaje fryzurze lekkości i zapewnia świeży wygląd.
Cena regularna 12,99 zł. Nowość.

Alterra szampony do włosów wersja z morelą i pszenicą
oraz papają i bambusem.
Bardzo lubię te szampony, a że aktualnie są w promocji kupiłam dwa :-)
Dostępność tylko Rossmann, cena w promocji 5,99 zł.

Schwarzkopf Gliss Kur Oli Nutrive odżywka do włosów długich -
z siednioma regenerującymi olejkami do włosów
o rozdwajających się końcówkach.
Czytałam o niej bardzo dobre opnie, kupiłam po raz pierwszy
i jestem bardzo ciekawa efektów.
Cena regularna 10,49 zł

Synergen krem do rąk o bardzo przyjemnej nazwie "Happy day" :-)
Pięknie pachnie, poręczne, malutkie i wesołe opakowanie.
Dostępność tylko Rossmann, cena regularna 3,89 zł.

Dove Hair Therapy  60 sekundowa terapia do włosów zniszczonych.
Ampułki do włosów stają się popularne :-)
Porcja skoncentrowanych składników regenerujących włosy zniszczone.
Cena regularna 5,99 zł. Nowość.

Lilibe Cosmetics patyczki kosmetyczne -
bardzo fajne patyczki do korekty podczas robienia makijażu.
Dostępność tylko Rossmann, cena regularna 2,19 zł.


Po dzisiejszej wizycie stwierdzam,
że pojawiła się cała masa fajnych kosmetycznych nowości.

Pozostaje znać tylko jakieś magiczne zaklęcie na
zwiększenie liczby banknotów w potrfelu :-)



4 września 2013

Drobiazgi, wymarzona książka i sprzątania ciąg dalszy, czyli post codziennościowy


Połowa malowania już za mną.
Sprzątania też, uffff.....
Odebrałam nowe firaneczki - są śliczne. Nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie je zawieszę.

Dostałam kilka drobiazgów znad Bałtyku. 
Muszelki, zakładka do książki ( oczywiście z muszelkami ), 
oraz wesoły magnez - okularki z maleńkimi bursztynami w środku.
Uwielbiam muszelki :-) 
I jeszcze zdjęcie zachodu słońca zrobione w Świnoujściu:
Piękne :-)


***
W przyszły czwartek, razem z najnowszym numerem dwutygodnika "VIVA",
będzie można kupić słynną książkę o księżnej Dianie, ktorej autorem jest
Andrew Morton 
"Diana - moja historia"
Już od dawna marzę, by ją przeczytać i zamierzam sobie kupić.
Niestety nie wiem w jakiej będzie cenie.


***
Cóż, za oknem ciepło i słonecznie, pora więc wziąść się do roboty :-)

Żałuję, że nie oglądałam wnikliwie wszystkich odcinków "Perfekcyjnej Pani Domu",
bo teraz przydałby mi się jakiś sposób na perfekcyjne umycie okien :-)
A może Wy jakieś znacie?

Etykiety:

recenzja (183) ulubione kosmetyki (140) codzienność (101) zakupy (84) nowinki kosmetyczne (67) miłe chwile (50) ulubieńcy miesiąca (48) włosy (43) pielęgnacja włosów (38) Rossmann (31) książki (28) pielęgnacja twarzy (24) L'Oreal (22) Yves Rocher (22) kosmetyki (22) kosmetyki do włosów (21) promocje (20) przemyślenia (20) filmy (19) pielęgnacja ciała (19) farby do włosów (18) zachciewajki (17) zużyte kosmetyki (17) Garnier (16) projekt denko (16) zwierzęta (16) makijaż (15) Isana (14) mój pies (14) zdrowie (14) oferty (13) tusze do rzęs (13) weekend (13) Maybelline (11) Nivea (11) odżywki do włosów (11) moje gotowanie (9) przyroda (9) szampon do włosów (9) Biedronka (8) krem do twarzy (8) maska do włosów (8) Bielenda (7) krem do rąk (7) kremy (7) regeneracja (7) Święta (7) żele pod prysznic (7) Avon (6) Dove (6) Schwarzkopf (6) balsamy do ciała (6) farbowanie (6) gazetki (6) paznokcie (6) przesyłki (6) ulubione granie (6) wizyta u lekarza (6) wygrane rozdania (6) Kallos (5) Rimmel (5) TAG (5) kino (5) peeling do ciała (5) prezenty (5) rzęsy (5) żel do twarzy (5) Biovax (4) Lirene (4) Regenerum (4) peeling (4) regeneracja włosów (4) tanie i fajne (4) życzenia (4) Bioliq (3) Douglas (3) Gliss Kur (3) Timotei (3) balsam do ust (3) inspiracje (3) niespodzianki (3) olejek do włosów (3) podkład (3) podkład matujący (3) próbki (3) serum do twarzy (3) stylizacja włosów (3) Drogeria Natura (2) Elseve (2) L'Oreal Prodigy 5 (2) Lidl (2) Liebster Blog Award (2) Mikołaj (2) Pantene Pro-V (2) apteka (2) kosmetyki apteczne (2) maseczki do twarzy (2) mieszkanie (2) produkty do twarzy (2) rozdanie na blogu (2) sport (2) Aussie (1) Batiste (1) Dermika (1) Drogeria Hebe (1) Palette (1) Ziaja MED (1) buty (1) coś do kawy (1) gazety (1) imieniny (1) krem CC (1) kuracje do włosów (1) muzyka (1) oddanie na blogu (1) post informacyjny (1) przepisy (1) rozdanie (1) rozdanie świąteczne (1) sałatki (1) storczyki (1) suchy szampon (1) suplementy (1) szampony (1) ubrania (1)