Dzisiaj post który nie może już dłużej czekać, a mianowicie zaaakupy!
W jakie kosmetyczne nowości obfitował marzec ?
Zamówienie na Triny.pl
Skusiłam się na promocję z okazji Dnia Kobiet, dzięki której kupując dowolny
kosmetyk marki Sylveco można było otrzymać w prezencie produkt, który od
jakiegoś czasu mnie interesuje, czyli Hibiskusowy tonik do twarzy. Postanowiłam
wypróbować także Lipidowy płyn micelarny, oraz słynną Odżywczą pomadkę z
peelingiem. A przy okazji wrzuciłam do wirtualnego koszyka coś z kosmetyków
rosyjskich - Maseczkę oczyszczającą do twarzy na wodzie chabrowej.
Maski Kallos
Niedawno kupiłam wersję Blueberry i Omega, a tu już pojawiły się następne:
Cherry - maska kondycjonująca z olejem z pestek czereśni do włosów mocno
zniszczonych, Aloe - nawilżająca i regenerująca maska do włosów suchych i
łamiących się, oraz Milk - odżywiająca z proteinami mlecznymi.
Organique
Moje pierwsze produkty tej marki, ale z pewnością nie ostatnie. Nie należą do tanich,
ale warto na nie zbierać fundusze :-) Na początek wybrałam Glinkę kaolinową białą,
którą chciałam wypróbować już od bardzo dawna, oraz pięknie pachnącą Cukrową
piankę peelingującą do ciała.
Balea
Oczywiście najnowsza edycja limitowana tej marki skutecznie skusiła i mnie.
Na początek zaopatrzyłam się tyko w żele pod prysznic, ale chętnie sięgnę także
po inne kosmetyki z tych serii.
Różności z drogerii stacjonarnych
W Rossmannie pojawiły się trzy nowe wersje zapachowe żeli pod prysznic
Le Petit Marseillais. Ten, który będzie cieszył się największym powodzeniem,
zostanie wprowadzony do sprzedaży na stałe. Moje serce skradła wersja z
maliną i piwonią :-)
Isana na wiosnę także prezentuje nową wersję limitowaną żelu pod prysznic -
Wiosenny żel z ekstraktem z owoców malin. Cena jak zwykle niska, więc
aż żal mi było nie włożyć go do koszyka :-)
Maliny tu, maliny tam....ostatnio bardzo u mnie malinowo :-)
Jakiś czas temu kupiłam sobie szampon Garnier "Cudowne olejki" a teraz
odżywkę z tej samej serii.
Produkt Syoss przygarnęłam w "Cenie na do widzenia", która była baaaardzo
korzystna. Fluid ma całkiem fajny skład i będzie idealny do wygładzania i
zabezpieczania końcówek.
Krem do rąk Kamill także był w bardzo przystępnej cenie, ponieważ kosztował
około 5 zł, a tubka ma sporą pojemność.
Zmywacz w postaci płatków Isany ma niewielkie opakowanie i idealnie
sprawdzi się na ewentualnych wyjazdach.
Korektorem Lasting Finish marki Rimmel powiększyłam swoją kolekcję z
tej serii, na którą do tej pory składał się podkład i puder.
No i jako fanka tuszy do rzęs musiałam kupić najnowszą maskarę Maybelline -
Lash Sensational, którą można kupić teraz w Hebe za nieco ponad 20 złotych.
To tyle :-)
Czekam jeszcze na dwie przesyłki, których zawartość pokażę Wam już w
osobnym poście. Postanowiłam też, że przyszły miesiąc, czyli kwiecień
ogłaszam miesiącem bez zakupów!
Co Was ciekawi ?
Dużo świetności. ciekawi mnie maseczka Agafii. Ten rózowy żel Balei uwielbiam, ten fioletowy trochę mniej. A zielony mi nieznany.
OdpowiedzUsuńDla mnie właśnie zielony pachnie najładniej - bardzo owocowo i tropikalnie ;)
UsuńJak robiłam swoje zakupy na bazarku to zielonego już nie mieli. Pewnie poszedł najszybciej:)
Usuńja bym chciała tą pomadkę z Sylveco :D
OdpowiedzUsuńJa się przymierzałam do jej zakupu chyba z pół roku, aż w końcu nadarzyła się okazja ;)
UsuńCiekawe zakupy :) Żel z Isany już w Rossmannie widziałam i prędzej czy później na pewno go przygarnę :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze tych korektorów z serii Lasting Finish :) Uwielbiam te rosyjskie maseczki do twarzy, mam nadzieję, że u Ciebie się również dobrze sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńKorektor kupiłam w Hebe, w Rossmannie jeszcze ich nie widziałam. Też mam nadzieję, że maseczka się sprawdzi ;)
UsuńNaprawdę świetne nowości. Z lipowego płynu i toniku Sylveco byłam bardzo zadowolona, mam nadzieję, że u Ciebie sprawdzą się te kosmetyki równie dobrze :)
OdpowiedzUsuńPianka z Organique marzy mi się od dawna. Nabrałam jeszcze ochoty na ten żel malina&piwonia z LPM :)
Ja też mam nadzieję że będę zadowolona z kosmetyków Sylveco, bo czytałam o nich sporo dobrego :) Nowe żele z LPM pachną ciekawie, ale mnie osobiście właśnie wersja z maliną przypadła do gustu najbardziej ;)
UsuńTonik z Sylveco już od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie. Nie wiem czy się w końcu nie skuszę, zwłaszcza że za jakiś czas wybieram się na dermokonsultacje organizowane przez nich :) Daj znać jak spisuje się korektor z Rimmela :)
OdpowiedzUsuńMnie ciekawi jego "żelowa" formuła i przyjazny skład ;) O korektorze oczywiście napiszę ;)
UsuńIle masek z Kallosa. :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jak pachną te żele pod prysznic... :)
Wszystkie mają tropikalne akcenty zapachowe, choć w każdym dominuje nieco inna nuta, np. kokosowa ;)
UsuńSzampon i pomadkę z Sylveco uwielbiam, Kallos się u mnie nie sprawdza
OdpowiedzUsuńAle cudeńka!!!! jutro idę po tę nową isanę do rossmana :D
OdpowiedzUsuńW takiej cenie koniecznie trzeba wypróbować ;)
UsuńTrzymam kciuki w kwietniu, u mnie to nigdy nie działa :D
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię te maski z Kallosa :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńrewelacyjne nowości! mnie ciekawi maseczka oczyszczająca do twarzy na wodzie chabrowej i kosmetyki Balea :D udanych testów :)
UsuńDziękuję ;)
UsuńNormalnie mistrzyni promocji! :)
OdpowiedzUsuńProdukty z Sylveco bardzo mnie interesują - już nie raz chciałam zrobić zakupy i protestować kilka produktów z tej firmy ale ciągle inny sklep przyciągał promocjami ;)
O przypomniałaś mi, że muszę do Rossmanna zaglądnąć by zrobić zapasy żelów z Isany :) Tanie, dobre, pachnące... Cóż chcieć więcej :)
Tak właśnie podejrzewałam, że Isana zaskoczy nas niebawem nowym żelem, no i jest :-)
UsuńKosmetyki Sylveco kupiłam po raz pierwszy, jeśli się sprawdzą to sięgnę po więcej produktów ;)
A z promocjami rzeczywiście czasami się udaje :D
Limitka Isany oj pędze do Rossmana. Żeli z Balea zazdroszę i pianki z Organic
OdpowiedzUsuńO jakie zdobycze:) mam próbkę sylveco jakiegoś balsamu myjącego, muszę w końcu przetestować. Ciekawi mnie maska agafii, a szczególnie ten korektor!nie widziałam go nigdzie jeszcze!:)
OdpowiedzUsuńKorektor można już kupić w Hebe ;)
Usuńjakie wspaniała zdobycze! kallosa i agafii zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńChcę Kallos Milk, a nigdzie nie mogę jej znaleźć stacjonarnie :(
OdpowiedzUsuńAkurat o tą wersję stacjonarnie dosyć trudno, bywa np. w drogeriach Kosmyk. Ja zamawiam przez internet.
UsuńWspaniałe zdobycze :) Mam ochotę zdobyć sobie tą malinkę od Isany :)
OdpowiedzUsuńBlekitna maske mialam, ale tylko raz ja uzylam i dostala ja siostra mojego faceta :p
OdpowiedzUsuńA kallosy pachna cudownie.
Czekam na recenzje tuszu do rzes :D
No nie strasz mnie tą maseczką :D Liczę, że to będzie akurat jedna z tych, która się u mnie sprawdzi ;D A tusz zapowiada się ciekawie!
UsuńPomadka z peelingiem jest rewelacyjna!
UsuńCzy czereśniowy Kallos pachnie czereśniami?;d Zaciekawiły mnie cudowne olejki Garniera i żel Isany wygląda kusząco :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to bardziej wiśnio-czereśnia ;) Dosyć słodki i delikatny ;)
UsuńIle cudowności :))) Isana nowa limitka idę jutro do roska :))
OdpowiedzUsuńNo nie próznowałaś na zakupach ;)
OdpowiedzUsuńOj maski ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńTe Kalloski Ci chyba na wieki wystarczą.. :D Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńTyle dobra. Płyn lipowy jest naprawdę rewelacyjny. Ostatnio o nim pisałam. Maski Kallos tak bardzo mnie kuszą, ale nie mogę na nie trafić. Do Hebe muszę się chyba wybrać :)
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości :) Jestem ciekawa jak się sprawdzi Kallos wersja Cherry :) Żele Balea mają świetne opakowania :)
OdpowiedzUsuńwow super nowości:) u mnie mega oszczędzanie ale i także wyzbywanie sie zapasów więc nawet i dobrze:)
OdpowiedzUsuńMam ten tonik hibiskusowy z Sylveco i jest całkiem ok :) Ostatnio też zakupiłam maskę Kallos ale wersję Keratin :)
OdpowiedzUsuńAleż cudowne zakupy!!!!
OdpowiedzUsuńsame swspaniałości:)! tonik z hibiskusem tez mam
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy ;) też skusiłam się na promocję z okazji Dnia Kobiet. Ten tonik hibiskusowy ma ciekawą, żelową konsystencję :D
OdpowiedzUsuńFajne nowości, miłego używania :) Jestem ciekawa masek Kallos, u mnie otworzyli sklep, w którym można dostać wszystkie wersje, skusiłam się na bananową :) Fajnie wygląda ten żel z Isany :)
OdpowiedzUsuńKiedy Ty zużyjesz te Kallosy? :) Ja prawie rok miałam jedną maskę.
UsuńZnowu są nowe limitowane edycje żeli Isany? Niedobrze bo zapasy się znowu powiększą :) Nowe zapachy Balea też bym chciała poznać i Kallosa Cherry, ciekawe czy pachnie choć trochę wiśniowo :)
OdpowiedzUsuńMaski kallos! musze kupić teraz jakaś, ale pojęcia nie mam którą..
OdpowiedzUsuńSporo żeli pod prysznic :D Ale mnie też one wszystkie kuszą!!:)
OdpowiedzUsuńAaa nowa Isana, muszę do Rossmana :D
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję korektora z Rimmel bo sama chętnie się na niego skuszę jeśli jest warto;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak się sprawdzi ten fluid z Syoss
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych Kallosów jeszcze nie miałam, ale mam ochotę na mleczną :)
OdpowiedzUsuńNa żele Balea mam wielką ochotę i mam nadzieję, ze uda mi się w wakacje w nie zaopatrzyć :D
Muszę iść zobaczyć te nowe limitki z LPM i Isany :)
Baardzo ciekawe zakupy jak dla mnie. Sama jestem ciekawa zapachu nowego LPM i Isany. Żele Balea i odzywki Kallos też są bardzo kuszące :)
OdpowiedzUsuńBalea jak zwykle zachwyca kolorami.
OdpowiedzUsuńparę fajnych rzeczy tu widzę :)
OdpowiedzUsuńooo ile masek :D ciekawa jestem jak się spiszą i czekam na recenzje :D
OdpowiedzUsuńTwoje nowości z Tołpy znam i uważam że są godne polecenia :) Żele Balea to mój hit od dawna. Ciekawa jestem kallosów, bo posiadam tylko ten z serii keratin :)
OdpowiedzUsuńMaske Milk z Kallosa mam i uwielbiam♥
OdpowiedzUsuń