31 grudnia 2013

Szczęśliwego Nowego Roku!




źródło )


Kochani!

Życzę Wam,
aby nadchodzący 2014 rok był pełen miłości,
radości i wszelkiej pomyślności.
Aby spełniły się Wasze marzenia i
nigdy nie opuszczał Was optymizm.

Basia :*



Projekt Denko - grudzień

Koniec roku nie okazał się dla mnie zbyt łaskawy, bo się pochorowałam.
 Tyle dobrze, że choroba nie dopadła mnie w Święta i zdążyłam
nacieszyć się ta całą wyjątkową atmosferą i popróbować wszystkich pyszności :-)

Dzisiejszy wieczór spędzam więc w domu i dresie,
coś w stylu "piżama party" :-)

A ponieważ rok dobiega końca, musiałam zdążyć jeszcze z obiecanymi
grudniowymi zużyciami, tak by od jutra zacząć zupełnie od nowa
i z nowym "denkowym" postanowieniem" :-)


Co udało mi sie zużyć do końca w grudniu?







Włosy


Nivea szampon chroniący kolor
z ekstraktem z owocu granatu i płynną keratyną
Na moich włosach się sprawdził - dobrze oczyszcza i
nie przyśpiesza przetłuszczania włosów. Włosy po użyciu są
przyjemne w dotyku. Kupię ponownie.

DeBa szampon zwiększający objętość
z ekstraktami z szałwi i babassu
Kupiłam zachęcona pozytywnymi opiniami na blogach,
zwłaszcza, ze cena w Biedronce była bardzo korzystna.
Niestety nie byłam zadowolona, nie oczyszczał dobrze moich włosów,
już po kilku godzinach od umycia wyglądały nieświeżo i były przyklapnięte.
Do tego matowe i szorstkie w dotyku.
Zdecydowanie nie kupię.

Alterra - szampon dodający objętości z wyciągami
z papai i babmusa
Jeden z moich ulubionych szamponów.
Dobrze a jednocześnie delikatnie oczyszcza, dodaje włosom blasku
i widocznej objętości. Wracam do niego raz na jakiś czas.
Kupię ponownie.

Dove - szampon i odżywka Daily Moisture do włosów suchych
Całkiem przyjemny duecik, który bardzo polubiłam.
Włosy po użyciu były puszyste, delikatne, miękkie w dotyku, błyszczące
i dosyć długo zachowywały świeżość.
Kupię ponownie.


Twarz



Dermedic - płyn micelarny do skóry suchej
Przyjemny, delikatny, skuteczny, wydajny.
Kupię ponownie.

Ziaja Med - krem zmniejszający nadreaktywność naczynek
krwionośnych ( dzień )
O tych kremikach pisałam już wielokrotnie.
Jako posiadaczka cery naczynkowej sięgam najczęściej po kremy przeznaczone
do takiego rodzaju cery właśnie. Te z Ziaji są jednymi z moich ulubionych.
Tani, skuteczny, wydajny. Zapewne kiedyś do niego wrócę, aktualnie testuję
kremik innej marki.
Kupię ponownie.


Ciało


Luksja - witaminowy nektar pod prysznic
Bardzo lubię te produkty Luksji, wypróbowałam już chyba wszystkie wersje zapachowe.
Ślicznie owocowo pachną, dobrze się pienią, nie wysuszają skóry
i zdecydowanie umilają kąpiel pod prysznicem :-)
Kupię ponownie.

Garnier - wygładzające mleczko do ciała z olejkiem z mango
Ten produkt lubię najbardziej w okresie letnim, ze względu na
konsystencję mleczka i szybkie wchłanianie. Nawilża, wygładza, chłodzi ciało.
Zimą zdecydowanie wolę gęste masełka do ciała lub balsamy :-)
Kupię ponownie w sezonie letnim.

Lirene - witaminowy krem do rąk
Dla niezbyt wymagającej skóry rąk i codziennego użycia jest idealny.
Kupię ponownie, ale może wypróbuję teraz inną wersję :-)


Inne



L'Oreal Prodigy 5 - farba do włosów odcień 10.21 Porcelana
Kupię ponownie, tym razem jednak wypróbuję inny odcień

Dior - "j'adore" próbka z atomizerem
Uwieeeeeelbiam :-)



Wydaje mi się, że całkiem sporo się tego uzbierało :-)

I oczywiście jednym  - z wielu :-) - moich Noworocznych założeń
jest to, aby zużywanie otwartych kosmetyków szło mi jak najlepiej,
a wszelkie nowości kosmetyczne znacznie mniej mnie kusiły :-)

Czy to możliwe?
Zobaczymy :D

27 grudnia 2013

Ulubieńcy kosmetyczni - grudzień

I po Świętach :-)

Temperatura na dworze prawdziwie wiosenna, a śniegu jak nie było, tak nie ma.
Dobrze, że chociaż Świąteczna atmosfera dopisała :-)

Grudzień dobiega końca, pora więc na kosmetycznych ulubieńców miesiąca.

Jakie produkty polubiłam najbardziej tym razem?

Oto fantastyczna szóstka :-)



1. Batiste - suchy szampon do włosów
Nie będzie przesadą jeśli napiszę, że to moje kosmetyczne odkrycie roku - 
żałuję tylko, że odkryłam go dopiero w grudniu :-)
No ale lepiej późno, niż wcale.
Znakomity produkt do zadań specjalnych. 
Recenzja wkrótce.

2. Yves Rocher - olejek odbudowywujący do włosów
 Połączenie olejku jojoba, babassu i makadamia.
Moje włosy go uwielbiają.
Więcej teraz rozpisywać się nie będę, na dniach pojawi się pełna recenzja.

3. Bourjois - liner do oczu
Precyzyjny i bardzo trwały. A do tego śliczne opakowanie
i końcówka z gumką do korygowania linii - coś w sam raz dla początkujących, czyli mnie :-)

4. Rimmel Stay Matte - podkład do twarzy
Pisałam o nim tutaj

5. SIQUENS - płyn micelarny
Bardzo delikatny, o przyjemnym subtelnym zapachu,
skutecznie usuwa makijaż. Nie pozostawia tłustej warstwy,odswieża.
Czyli bardzo fajny płyn micelarny :-)
Dostałam w prezencie i bardzo się cieszę, że miałam możliwość go wypróbować.

6. Balea - maska do włosów dodająca blasku z figą i perłą
Moje włosy po jej użyciu są pełne życia i blasku.
Przyjemna konsystencja i ładny zapach.
Recenzja wkrótce.



A jutro grudniowy "Projekt Denko" :-)


23 grudnia 2013

WESOŁYCH ŚWIĄT !



Wszystkim czytelnikom
życzę 
zdrowych, radosnych i spokojnych 
Świąt Bożego Narodzenia
oraz wymarzonych prezentów pod choinką.


Ogłaszam także małą przerwę Świąteczną,
zamierzam ten czas spędzić w rodzinnym gronie
i objadać się pysznościami.
Ale oczywiście odezwę się jeszcze przed Sylwestrem :-)

Wesołych Świąt !!!

22 grudnia 2013

Świąteczne przygotowania :-)

Witajcie !

U mnie przygotowania do Świąt trwają pełną parą.

Posprzątałam, ubrałam choinkę, zapakowałam prezenty,
a dzisiaj zrobiłam pyszny bigos :-)
Czeka mnie jeszcze sporo pracy - głównie z potrawami -
ale nie narzekam, bo bardzo lubię taką atmosferę :-)

Dzięki dekoracjom w mieszkaniu zrobiło się bardzo sympatycznie,
ale najważniejsza jest oczywiście choinka :-)


A wszystko robi się znacznie szybciej i przyjemniej, gdy w tle gra muzyka.
Oto kilka moich ulubionych piosenek :-)







A jak Wasze przygotowania ? :-)

21 grudnia 2013

AUSSIE 3 Minute Miracle do włosów długich - czy warto kupić ?

O produktach do włosów australijskiej marki AUSSIE słyszałam już od dawna.
Dlatego kiedy pojawiły się nareszcie w regularnej sprzedaży w drogeriach Rossmann,
postanowiłam sama wypróbować te słynne kosmetyki.

Mój wybór padł na:

AUSSIE 3 Minute Miracle
Luscious Long
 ( głęboko odzywiająca odżywka do włosów długich )


Opis producenta

Odżywka do włosów długich wymagających dopieszczenia.
Z ekstraktem z australijskiego eukaliptusa i olejkiem awokado.
Formuła ta pozwala dogłębnie odżywić, nawilżyć i zregenerować Twoje długie włosy.
Nanieś na umyte, wilgotne włosy, wmasuj i pozostaw na 1-3 minuty, następnie spłucz.
Miłosny eliksir dla Twoich włosów.

Moim okiem

Szata graficzna wszystkich kosmetyków Aussie bardzo przypadła mi do gustu, 
jednak najciekawsza pod tym względem wydaje się być właśnie ta odżywka.
 Znajduje się ona w białym, ładnym i ciekawym opakowaniu. 
Wyróżnia ją to, że nie posiada żadnego typowego dla tego typu produktów zamknięcia.
Wystarczy tylko nacisnąć pojemniczek i zawartość wydostaje się na zewnątrz,
dzięki silikonowemu małemu dozownikowi znajdującemu się w nakrętce.
A jeśli komuś by to przeszkadzało, może zwyczajnie zdjąć nakrętkę.

Opakowanie bardzo dobrze leży w dłoni, możemy je przechowywać zarówno 
w pozycji stojącej jak i leżacej mając pewność, że zawartość się nie wyleje.
Dozownik jest dosyć precyzyjny i pozwala nam na kontrolowanie ilości
wydobytego produktu.



Zapach delikatny, śliczny, utrzymuje się na włosach przez jakiś czas.
Konsystencja przyjemna, gęsta, kremowa.
Idealnie nakłada się i rozrowadza na włosach.
Produkt jest bardzo wydajny.


Po nałożeniu na włosy odżywka wnika w nie błyskawicznie.
Włosy po jej użyciu są wygładzone, śliskie i przyjemne w dotyku.
Mają piękny połysk, są zdyscyplinowane, wyglądają na bardzo zadbane i ładnie pachną.
Niestety nie zauważyłam, aby odżywiała, regenerowała czy nawilżała moje włosy.
A i wspomniany wyżej efekt wygładzenia i miękkości nie utrzymuje się długo,
bo znika wraz z nastepnym myciem włosów.




Podsumowanie

Muszę przyznać, że rozczarowałam się nieco tą odżywką.
Jest to w moim odczuciu produkt, za pomoca którego możemy szybko
nadać swoim włosom gładkość, miękkość, połysk i ładny wygląd - 
ale jednorazowo, czyli do ich kolejnego mycia.
Włosy wyglądają pięknie, ale wyłącznie wizualnie.
O dogłębnym odżywieniu czy regeneracji nie ma mowy - 
przynajmniej w przypadku moich włosów.


Pojemność 250 ml, cena 24 zł ( w promocji można kupić nieco taniej ),
dostepność drogerie Rossmann, internet.

Tej odżywki ponownie nie kupię, choć nie zarzekam się, że nie wypróbuję kiedyś
jakiegoś innego produktu Aussie :-)

Nie zamierzam jednak zniechęcać Was do jej wypróbowania,
być może Wasze włosy ją pokochają :-)

Używałyście produktów AUSSIE? 
Jak się u Was sprawdzały?




17 grudnia 2013

L'Oreal PRODIGY 5 - odcień 10.21 Porcelana - efekty farbowania

Witajcie :-)

Kiedy widzę w drogerii nową farbę do włosów która ciekawie sie zapowiada,
mam ochotę ją wypróbować. Tak też było w przypadku najnowszej farby
L'Oreal Prodigy 5.
Spodobały mi się trzy odcienie blondu, ale na początek kupiłam ten, który
najbardziej wpadł mi w oko :-)
Szukałam farby o nieco cieplejszym odcieniu, niż zwykle używam.
Czy dobrze trafiłam ?


L'Oreal PRODIGY 5
odcień 10.21 Porcelana
( bardzo bardzo jasny opalizujący blond )



Opis producenta
( polecam powiększać zdjęcia )





Moim okiem

W ładnym kartonowym opakowaniu znajdziemy:
- tubkę z kremem koloryzującym
- tubkę z kremem utleniającym
- odżywkę po farbowaniu
- parę rękawiczek i instrukcję użycia

Niestety nie ma dołączonego aplikatora,
więc musimy przygotować własną miseczkę i pędzelek,
aby móc wymieszać i nałożyć farbę.


Przygotowanie farby jest bardzo proste,
wystarczy połączyć zawartość kremu utleniającego i kremu koloryzującego.
Do zestawu dołączone są bardzo wygodne, trwałe i idealnie wyprofilowane rękawiczki.

Krem utleniający


Krem koloryzujący

Po połączeniu zawartości obu tubek otrzymujemy mieszankę
o kremowym kolorze.


Pod koniec farbowania mieszanka znacznie ciemnieje i przybiera kolor szaro-fioletowy.



Konsystencja bardzo rzadka, lejąca.
Trzeba  uważać, bo farba może skapywać podczas nabierania i nakładania na włosy.
Mimo takiej rzadkiej konsystencji nakłada się dosyć dobrze i równomiernie pokrywa włosy.
Zapach przyjemny, kwiatowy.
Utrzymuje się w zasadzie tylko podczas mieszania składników i nakładania farby,
potem przestaje być aż tak wyczuwalny.

Podczas farbowania czułam na głowie delikatne ciepło, a farba zaczęła przypominać
konsystencją mus. Nie podrażniała, nie szczypała, nie piekła.

Producent w przypadku włosów farbowanych na podobny odcień, zaleca nałożenie
farby u nasady włosów na 20 minut, a następnie na 10 minut na całą długość włosów.
Po tym czasie należy zmoczyć włosy letnią wodą i masować je dokładnie przez minimum dwie minuty.
Ja nie nałożyłam mieszanki na całą długość włosów, a jedynie u ich nasady.
Aby jednak ożywić nieco ich kolor, po zmoczeniu włosów letnią wodą przed spłukaniem,
wmasowałam farbę na dosłownie kilka chwil także na długość włosów.

Następnie nałożyłam dołączoną do opakowania odżywkę o gęstej konsystencji,
która pięknie pachnie, wygładza i ułatwia rozczesywanie.





Efekty

włosy przed farbowaniem



włosy po farbowaniu
( klika zdjęć w różnym oświetleniu )














Podsumowanie

Chciałam uzyskać bardzo jasny, ale cieplejszy niż dotychczas odcień włosów
i myślę, że mi się to udało.
Włosy nie mają żadnych siwych, czy popielatych tonów. Nie są też żółte.
 Blond jest ładny, równomierny i połyskujący.
Odcień wyszedł bardzo ciekawy, nigdy wcześniej takiego nie uzyskałam -
w promieniach słońca włosy połyskują jak różowa perła ;-)
Oczywiście jest to bardzo subtelny efekt.

Producent obiecuje nam, że po użyciu tej farby nasze włosy będą nawilżone, 
odżywione, zmysłowo miękkie i naturalne w dotyku. Niestety, moje włosy po 
spłukaniu farby były szorstkie i nieprzyjemne w dotyku. Efekt ten złagodziła 
nałożona po myciu odżywka, która wygładziła i zmiękczyła włosy.

Włosy nie są w złej kondycji, jednak nie zauważyłam żadnego nawilżenia,
odżywienia, czy zmysłowej miękkości. Są natomiast pełne ciekawego, perłowego
 blasku. Jako minus wymienię także brak aplikatora -  spodziewałam się, że do
 farby z tego przedziału cenowego zostanie on dołączony. Osobiście aż tak bardzo 
nie przeszkadza mi jego brak, wielokrotnie używałam farb które samodzielnie
 mieszałam w miseczce, jednak przy tak rzadkiej konsystencji farby taki aplikator
 byłby bardzo pomocny.

Podsumowując uważam, że jest to farba którą warto wypróbować.
Ja jestem zadowolona, ponieważ uzyskałam zamierzony cieplejszy odcień,
a włosy mają piękny perłowy blask.

Z pewnością kupię jeszcze odcień 9.10 Białe złoto.

Cena około 27 złotych, dostępna dotychczas wyłącznie w hipermarketach 
Carrefour i drogeriach Hebe.


Bardzo ciekawi mnie, jak będą się sprawowały także ciemniejsze odcienie Prodigy 5.

Jeśli już farbowałyście włosy tą farbą lub zamierzacie,
dajcie znać w komentarzach co o niej myślicie i jakie efekty uzyskałyście.





15 grudnia 2013

Wygrane rozdanie :-)

Dzisiaj rano dostałam miłą wiadomość, że wygrałam rozdanie na
blogu Oli 


Dziękuję :-)

Bardzo się ucieszyłam, bo to moje pierwsze wygrane rozdanie,
odkąd zaczęłam przygodę z blogowaniem.
Teraz wiem, jakie to miłe uczucie :-)


***

Chciałam Wam także przypomnieć,
że tylko do połnocy dnia dzisiejszego możecie wziąść udział 
w moim rozdaniu - klik klik.


Miłej niedzieli :-)



12 grudnia 2013

Małe zakupki :-)

Witajcie :-)

Wczoraj wybrałam się do hipermarketu Carrefour po nową farbę do włosów
L'Oreal Prodigy 5 - dziękuję za informację w komentarzach, że właśnie tam jest dostępna :-)

Moje włosy wręcz proszą się o farbowanie, więc prawdopodobnie w ten
 weekend przystąpię do "działania" - trzymajcie kciuki :-)  

Na początek wybrałam odcień 10.21 Porcelana - najbardziej mi się spodobał,
ale będę chciała wypróbować także 9.10 Białe złoto.
Kogo interesują efekty po farbowaniu, niech zagląda :-)

Jak zwykle nie tylko farba wzbudziła moje zainteresowanie.
Oto, co jeszcze przyniosłam do domu:


L'Oreal Prodigy 5 odcień 10.21 Porcelana
Kupiona w hipermarkecie Carefour, kosztowała 26,99 zł.

Nectar of nature - odżywki do włosów
- z masłem orzechowym i mango
- z masłem shea i awokado
Zawsze przechodziłam koło nich obojętnie, tym razem coś mnie podkusiło
i postanowiłam wypróbować. Widziałam też spory wybór szamponów z
tej serii, a nawet maskę do włosów. Carrefour - 4,99 zł za sztukę.

Bielenda CC Cream 
Multifunkcyjny krem korygujący neutralizujący zaczerwienienia.
Jako posiadaczka cery naczynkowej z wielką chęcią testuję 
tego typu produkty. Jest to nowość od Bielendy, dosyć długo szukałam
tego kremu i wreszcie znalazłam. Drogeria prywatna - 19,90 zł.

Maybelline Balsam do ust Baby Lips 
Uwielbiam wszelkiego rodzaju pomadki, masełka i inne mazidełka do ust,
zwłaszcza zimą, więc nie mogłam nie skusić się na tą nowość.
Wybrałam wersję niebieską, nawilżającą.
Jeśli się sprawdzi, chętnie wypróbuję inne - jest w czym wybierać :-)
Rossmann - 9,90 zł.



Jak widzicie, mały rozrzut sklepowy :-)
Chciałabym jeszcze zajrzeć do Yves Rocher, upatrzyłam sobie 
kilka produktów polecanych na blogach. No ale w tym celu
muszę obrać zupełnie inny kierunek jazdy :)



10 grudnia 2013

Grudniowe spełnianie marzeń, czyli prezenty :-)


W tym roku grudzień upływa mi pod znakiem spełniania marzeń,
tych kosmetycznych i nie tylko.
Jestem zachwycona, bo na imieniny i Mikołaja dostałam kilka prezentów
o których marzyłam już od dawna :-)

A oto te najfajniejsze :-)


Zestaw Astor - tusz do rzęs LovelyDoll oraz eyeliner.
Ten tusz chciałam wypróbować już od jakiegoś czasu,
teraz wreszcie będę miała okazję :-)
Batiste - suchy szampon do włosów.
Widziałam go na inych blogach i byłam bardzo ciekawa,
jak sprawdziłby się u mnie. A poza tym podoba mi się jego opakowanie :-)




Tołpa Rosacal- seria dermokosmetyków do cery naczynkowej.
Marzyłam o tej serii, przeczytałam mnóstwo pozytywnych opinii.
Niestety produkty nie należą do najtańszych, dlatego tym bardziej cieszę się z tego prezentu.
Moje dotychczasowe kremy Ziaja Med akurat się kończą,
więc z miłą chęcią zabieram się za używanie tych nowości :-)




Kosmetyki Balea
:-) :-) :-)
Tych kosmetyków chyba nie trzeba w blogosferze przedstawiać :-)
Do tej pory oglądałam je wyłącznie na blogach, teraz będę mogła
osobiście przekonać się, czy rzeczywiście są takie fajne.
Huraaaaa :-)



Beata Pawlikowska - "Rok dobrych myśli" 
Kalendarz na 2014 rok
Mój codzienny motywator :-)
Tegoroczna wersja mnie nie zawiodła, dlatego nie może być mowy o innym
kalendarzu. Uwielbiam go!





Kapcie "małpki" :-)
Chciałam pieski, ale podobno nie było.
Czemu wybór padł zatem akurat na małpki? Nie wiem, ale są urocze,
przyjemne i cieplutkie :-)


I jak tu nie wierzyć w Mikołaja? :-)

Tak po cichutku liczę, że  pod choinką też coś się jeszcze dla mnie znajdzie : -)



9 grudnia 2013

L'Oreal Elseve FIBRALOGY - maska pogrubiająca strukturę włosa

Najwyższa pora na przedstawienie jednego z moich ulubieńców ubiegłego miesiąca.
Znalazła się wśród nich najnowsza seria do włosów Elseve Fibralogy.
Z przyjemnością używałam trzech produktów: szamponu, odżywki i maski do włosów.

Zacznę nieco od końca, a mianowicie od produktu który polubiłam
najbardziej, czyli maski :-)

L'Oreal Elseve FIBRALOGY - 
maska pogrubiająca strukturę włosa


Od producenta

Chciałabyś, żeby Twoje włosy były gęste i grube? Wypróbuj nową serię L'Oreal Elseve Fibralogy -
z innowacyjnym aktywatorem gęstości włosów!
W L’Oréal Paris siła nauki pomaga spełnić marzenia o pięknych włosach. Na podstawie zaawansowanych badań nad włóknem włosa nasze Laboratoria opracowały swoją pierwszą gamę Pogrubiającą Strukturę Włókna Włosa – Elseve Fibralogy Ekspansja Gęstości. Specjalnie dla włosów pozbawionych gęstości. Innowacyjna gama wprowadza prawdziwą rewolucję na rynku pielęgnacji włosów, dzięki zawartości wyjątkowej molekuły „Filloxane”, która wnika we włosy i rozprzestrzenia się wewnątrz włókien. Rezultaty są spektakularne: natychmiastowy i wyczuwalny efekt grubszych włosów, zachwycające gęstość oraz długotrwały efekt dodanej struktury. Efekt ekspansji gęstości kumuluje się przy kolejnych zastosowaniach. Gama Elseve Fibralogy Ekspansja Gęstości zawiera: szampon, odżywkę oraz innowacyjny aktywator gęstości włosa, który ma najwyższą koncentrację Filloxane w gamie Fibralogy - daje natychmiastowy efekt „zastrzyku” materii włosa. 

Moim okiem

Cała seria Fibralogy posiada charakterystyczne dla innych produktów Elseve opakowania, 
wyróżniają się one jednak ślicznym turkusowym kolorem.
Są bardzo ładne i przyciągają wzrok na sklepowej półce.
Maska znajduje się w plastikowym, zakręcanym pojemniczku.
Na opakowaniu znajdziemy wszelkie potrzebne informacje zawierające
opis produktu, sposób użycia oraz skład.


Po odkręceniu pojemniczka naszym oczom ukazuje się bardzo przyjemna
różowa konsystencja, która jest idealna.
Odpowiednio gesta, dobrze się nakłada i rozprowadza.
Mnie osobiście za sprawą konsystencji i koloru przypomina budyń malinowy :-)
Zapach ładny, dosyć intensywny, kwiatowo- świeży.



Używanie tej maski do włosów to sama przyjemność.
Świetnie się nakłada, błyskawicznie wnika we włosy, dobrze się spłukuje i ładnie pachnie.
Delikatny zapach utrzymuje się dosyć długo, także po wysuszeniu włosów i ułożeniu fryzury.
Maska jest baaaardzo wydajna, na pokrycie moich włosów długości za brodę
wystarcza niewielka ilość. Używam już dosyć długo, a ubytek mało widoczny :-)

Jakie efekty?
Włosy są niesamowicie miękkie, przyjemne w dotyku i mają piękny połysk.
Są puszyste ale zdyscyplinowane, sprężyste, nawilżone i dobrze się rozczesują.
Wizualnie struktura włosów jest delikatnie pogrubiona i uzyskujemy efekt bujniejszej fryzury.
Także w dotyku włosy wydają się nieco grubsze. Efekt jest delikatny, ale jest -
zwłaszcza przy ciągłym stosowaniu. Muszę tutaj zaznaczyć, że używam regularnie także
szamponu i odżywki z tej serii i jestem pozytywnie zaskoczona.
Produkty Elseve zawsze kojarzyły mi się z obciążaniem włosów i przyśpieszaniem
ich przetłuszczania. W przypadku tej serii nic takiego się nie dzieje - wręcz przeciwnie.
Włosy są oczyszczone, uniesione u nasady, nie są oklapnięte a pełne życia i co najważniejsze
dla mnie - nie przetłuszczają się szybciej.


Pojemność 300 ml, należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia,
cena 17-20 zł. Dostępna w każdej drogerii.

Myślę, że linia Fibralogy najbardziej przypadnie do gustu posiadaczkom włosów
cienkich i delikatnych. I choć na spektakularne pogrubienie, czy
nagłą ekspansję włosów raczej nie ma co liczyć, ta seria ma w sobie to "coś". 

Ja widzę delikatną zmianę w wyglądzie moich włosów i mogę śmiało
stwierdzić, że to pierwsza linia Elseve do której chętnie wrócę -
nie byłam dotąd fanką tej marki.

I oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie chciała wypróbować 
wszystkich produktów z serii - kusi mnie aktywator gęstości włosa, 
który dodaje się do maski w celu zwiększenia efektu :-)


Lubicie produkty Elseve ?

7 grudnia 2013

Nowości kosmetyczne które mnie kuszą - cz. III

Moim niewątpliwie ulubionym cyklem na blogu jest
właśnie ten dzisiejszy :-)

Zrobiłam mały przegląd kosmetycznych nowości, które na przełomie roku
pojawią sie w drogeriach i na które czekam z niecierpliwością.


Oto moje kosmetyczne nowinki-zachciewajki :-)


1. L'Oreal Paris, False Lash Wings, mascara, Midnight Blacks
Nowa maskara False Lash Wings Midnight Blacks wydłuży, pogrubi i wymodeluje
rzęsy nadając im kształt skrzydeł motyla.Teraz dostępna w wyjątkowo głębokiej czerni,
która zapewni jeszcze bardziej intrygujące spojrzenie.
Nowa wersja mojej ulubionej mascary w wersji głębokiej czerni.


2. Rimmel, Scandaleyes, Retro Glam Extra
Extremalna czerń Twoich rzęs już od teraz z maskarą Retro Glam Extra Black.
Maskara podkreśli nawet krótkie, dolne rzęsy, a szczoteczka w kształce klepsydry da im maxi uniesienie! 
Również nowa wersja jednego z moich ulubionych tuszy.



3. Bourjois, Mega Liner, kredka do oczu
MEGA LINER to nowy eyeliner od BOURJOIS, który dzięki specjalnej końcówce ściętego flamastra pozwala na modulowanie linii od cienkiej do grubej zgodnie z preferencjami. Teraz intensywna i precyzyjna kreska
w rozmiarze XL jest łatwa do wykonania przez każdą kobietę. Dzięki swojej formule i końcówce, Mega Liner
delikatnie i naturalnie prowadzi się po powiece, a kreska jest intensywnie czarna już przy pierwszym pociągnięciu. Mega Liner utrzymuje się na powiece przez 24 godziny.


4. Rimmel, Shadow Paint, cień do powiek
Rimmel cienie Scandaleyes Shadow Paint- Nowe cienie Scandaleyes są supertrwałe oraz posiadają
wodoodporną formułę. Idealnie utrzymują się na powiece oraz nie rozmazują się.
Gwarancja nasyconych kolorów w 3D. Dodaj mocy spojrzeniu cieniami w kremie Shadow Paint w 5 odcieniach




5. Bourjois CC Cream
Nowa generacja kosmetyków pielęgnacyjnych, które dodatkowo gwarantują efekt ujednoliconej, rozświetlonej cery, maskując wszelkie niedoskonałości. CC CREAM to lekka, nietłusta formuła oparta na pigmentach o potrójnym działaniu korygującym (niwelującym oznaki zmęczenia, zaczerwienienia oraz przebarwienia), która zapewnia 24 godzinne* nawilżanie i ochronę przed słońcem dzięki faktorowi SPF 15. Efekt: rozświetlona, ujednolicona cera oraz aksamitnie gładka skóra przez cały dzień! CC CREAM dostępny będzie w 4 odcieniach. 




6. Taft, Stylist's Selection
TAFT Stylist's Selection to gama produktów, która pozwala stworzyć zapierające dech w piersiach
fryzury jak z wybiegów mody. Dla każdego, codziennie! 

W skład serii wchodzi kilka produktów:
- lakiery o różnym stopniu utrwalania
-pianka
- suchy szampon




7. Gliss Kur, Million Gloss
Million Gloss to pierwsza linia do pielęgnacji Gliss Kur zapewniająca olśniewający połysk do 10 dni

Jestem ogromnie ciekawa tej serii, zwłaszcza że w skład wchodzą aż cztery produkty:
- szampon
- odżywka
- błyskawiczna odżywka w sprayu
- maska do włosów
- olejek krystaliczny





8. Gliss Kur, esencja 6 Miracles
Esencja Gliss Kur 6 Miracles to wyjątkowe połączenie pielęgnujących olejków, które zapewni 6 korzyści dla luksusowego piękna włosów. Korzyści jakie oferuje esencja: 1. zapobieganie przesuszaniu włosów,
2. ochronę przed gorącym powietrzem suszarki, 3. zapobieganie rozdwajaniu końców, 4. łatwość stylizacji włosów,
5. kontrolę puszenia się włosów, 6. luksusowe piękno włosów.




( Wszystkie informacje i zdjęcia pochodzą ze strony www.rossmann.com.pl )
 


Jestem pewna, że w międzyczasie coś fajnego jeszcze wypatrzę.
Nie pozostaje nic innego, jak tylko przygotować portfel :-)

A Wy wypatrzyłyście coś dla siebie? :-)


***

Mam nadzieję, że byłyście grzeczne i dostałyście wymarzone upominki
od Świętego Mikołaja :-)
Ja dziś urządzam spóźnioną Barbórkę i Mokołajki jednocześnie :-)

Pozdrawiam Was serdecznie i miłego weekendu !!!






Etykiety:

recenzja (183) ulubione kosmetyki (140) codzienność (101) zakupy (84) nowinki kosmetyczne (67) miłe chwile (50) ulubieńcy miesiąca (48) włosy (43) pielęgnacja włosów (38) Rossmann (31) książki (28) pielęgnacja twarzy (24) L'Oreal (22) Yves Rocher (22) kosmetyki (22) kosmetyki do włosów (21) promocje (20) przemyślenia (20) filmy (19) pielęgnacja ciała (19) farby do włosów (18) zachciewajki (17) zużyte kosmetyki (17) Garnier (16) projekt denko (16) zwierzęta (16) makijaż (15) Isana (14) mój pies (14) zdrowie (14) oferty (13) tusze do rzęs (13) weekend (13) Maybelline (11) Nivea (11) odżywki do włosów (11) moje gotowanie (9) przyroda (9) szampon do włosów (9) Biedronka (8) krem do twarzy (8) maska do włosów (8) Bielenda (7) krem do rąk (7) kremy (7) regeneracja (7) Święta (7) żele pod prysznic (7) Avon (6) Dove (6) Schwarzkopf (6) balsamy do ciała (6) farbowanie (6) gazetki (6) paznokcie (6) przesyłki (6) ulubione granie (6) wizyta u lekarza (6) wygrane rozdania (6) Kallos (5) Rimmel (5) TAG (5) kino (5) peeling do ciała (5) prezenty (5) rzęsy (5) żel do twarzy (5) Biovax (4) Lirene (4) Regenerum (4) peeling (4) regeneracja włosów (4) tanie i fajne (4) życzenia (4) Bioliq (3) Douglas (3) Gliss Kur (3) Timotei (3) balsam do ust (3) inspiracje (3) niespodzianki (3) olejek do włosów (3) podkład (3) podkład matujący (3) próbki (3) serum do twarzy (3) stylizacja włosów (3) Drogeria Natura (2) Elseve (2) L'Oreal Prodigy 5 (2) Lidl (2) Liebster Blog Award (2) Mikołaj (2) Pantene Pro-V (2) apteka (2) kosmetyki apteczne (2) maseczki do twarzy (2) mieszkanie (2) produkty do twarzy (2) rozdanie na blogu (2) sport (2) Aussie (1) Batiste (1) Dermika (1) Drogeria Hebe (1) Palette (1) Ziaja MED (1) buty (1) coś do kawy (1) gazety (1) imieniny (1) krem CC (1) kuracje do włosów (1) muzyka (1) oddanie na blogu (1) post informacyjny (1) przepisy (1) rozdanie (1) rozdanie świąteczne (1) sałatki (1) storczyki (1) suchy szampon (1) suplementy (1) szampony (1) ubrania (1)