Pielęgnację mojej twarzy i ciała można określić mianem mieszanej, bowiem wśród produktów które wybieram znajdują się zarówno kosmetyki o naturalnych, jak i konwencjonalnych składach. W każdej z tych kategorii mam swoich ulubieńców, ale chętnie sięgam także po nowe produkty. Przygodę z polską marką Resibo rozpoczęłam w ubiegłym roku. Resibo oferuje kosmetyki naturalne, a w ofercie marki znajdziemy aktualnie zaledwie siedem produktów do pielęgnacji skóry twarzy, oraz balsam do ciała będący nowością w tym niezbyt obszernym, ale idealnie przemyślanym asortymencie. Na początek postanowiłam wypróbować kosmetyk, bez którego nie mogę obejść się podczas codziennego rytuału pielęgnacyjnego mojej cery, czyli tonik - mgiełkę nawilżającą.
Obietnica producenta
Produkt tonizuje, usprawnia działanie naczyń krwionośnych, działa oczyszczająco i antyseptycznie. Odświeża i łagodzi podrażnienia. Zawiera wodę z róży damasceńskiej, która poprzez poprawę ogólnego krążenia redukuje obrzęki i zmniejsza spękane naczynka. Kolejnym składnikiem jest woda pomarańczowa, zawierająca cenne przeciwutleniacze. Działanie nawilżające toniku gwarantuje kwas hialuronowy oraz wyciąg z korzenia rabarbaru. Buteleczka ze sprayem rozpyla mgiełkę, a odpowiednia kompozycja drogocennych składników zapewnia wielofunkcyjne działanie.
Moim okiem
Zacznę od opakowania, które mimo zachowania dosyć minimalistycznej formy zdecydowanie się wyróżnia i zasługuje na pochwałę. Zewnętrzne, kartonowe opakowanie w formie tuby kryje w sobie plastikową buteleczkę z tonikiem o pojemności 150 ml, zakończoną atomizerem chronionym przez niewielką zatyczkę. Całość ozdobiona jest przyjemnym dla oka motywem kwiatowym, który zdecydowanie ożywia opakowania utrzymane w neutralnej, spokojnej kolorystyce. Taka przemyślana "prostota" bardzo przypadła mi do gustu, zwłaszcza, że idzie w parze z przyjaznym dla naszej skóry składem i działaniem.
Tonik jest bezbarwny i ma bardzo subtelny, różany zapach, co jest zapewne zasługą wody z róży damasceńskiej znajdującej się już na drugim miejscu w składzie. Jest na tyle delikatny, że nie powinien przeszkadzać nawet wrażliwym na zapachy nosom i osobom, które nie lubią różanego aromatu - zwłaszcza, że w tym przypadku jest on lekko przełamany owocową wonią.
Moja skóra pokochała ten produkt - jest to bez wątpienia jeden z przyjemniejszych, a co najważniejsze skuteczniejszych toników jakich używałam. Pozytywne efekty odczuwalne są w zasadzie już od pierwszej aplikacji - kosmetyk dobrze nawilża skórę, posiada także właściwości kojące i odświeżające. Po kilku tygodniach codziennego stosowania wiem już, że kupię kolejne opakowanie i chyba szybko się z nim nie rozstanę. Przynosi natychmiastową ulgę mojej wrażliwej cerze i wyjątkowo skutecznie minimalizuje wszelkie zaczerwienienia. Cera po jego użyciu jest przyjemnie nawilżona, ukojona i gładka. Tonik bardzo szybko się wchłania, nie powoduje uczucia ściągnięcia skóry i nie pozostawia tłustej warstewki. Ogromnym plusem jest także jego przyjazny skład, w którym znajdziemy wodę różaną, wodę pomarańczową z kwiatów gorzkiej pomarańczy, ekstrakt z nasion dyni, kwas hialuronowy czy wyciąg z korzenia rabarbaru.
Kosmetyk doskonale sprawdza się jako jeden z kroków podczas porannej i wieczornej pielęgnacji mojej twarzy, ale według producenta można go także używać w ciągu dnia dla odświeżenia skóry. Najlepiej osiągnąć ten efekt spryskując przestrzeń przed sobą, a następnie przysunąć twarz w kierunku rozpylonej mgiełki, co zapewnia równomierne rozprzestrzenienie się produktu na skórze. I w tym momencie pora wspomnieć o jedynym minusie którego dopatrzyłam się w przypadku tego toniku, a który dotyczy nie samego produktu, lecz jego opakowania - a dokładnie atomizera, który zamiast obiecywanej delikatnej mgiełki dozuje dosyć silny, pojedynczy strumień który nie jest przyjemny dla mojej skóry. Szkoda, bo bardzo lubię bezpośrednią aplikację toniku na twarz w postaci delikatnej mgiełki, a zmuszona jestem najpierw nasączać nim wacik, którym następnie przecieram twarz. Zawsze w takim przypadku mam wrażenie, że niepotrzebnie marnuję zawartość opakowania, a już zwłaszcza w przypadku tak przyjemnego kosmetyku.
Skład
Aqua, Rosa Damascena Flower Water, Citrus Aurantium Amara Flower Water, Propanediol*, Glycerin, Sodium Hyaluronate*, Rheum Rhaponticum Root Extract, Cucurbita Pepo Seed Extract, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate ( *składniki posiadają certyfikat naturalości )
Z dostępnością zarówno toniku jak i pozostałych kosmetyków Resibo nie ma problemu - produkty tej marki kupicie zarówno w wielu drogeriach internetowych, jak i sklepie internetowym marki. Opakowanie zawiera 150 ml produktu i kosztuje 49 złotych.
Podsumowanie
Mimo płatającego figle atomizera który nie chce aplikować toniku w formie obiecywanej, przyjemnej i lekkiej mgiełki, bardzo polubiłam ten produkt za skuteczność działania, która rekompensuje tą niedogodność. Jego właściwości łagodzące doceniła zwłaszcza moja wrażliwa i skłonna do zaczerwienień cera. Oprócz dawki nawilżenia tonik przynosi skórze ukojenie i pozostawia ją gładką, przyjemnie odświeżoną i najskuteczniej ze wszystkich toników wycisza zaczerwienienia. Zapewnia uczucie komfortu i świetnie przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Nie podrażnia. Już szykuję się do zakupu kolejnego opakowania i wiem, że sięgnę także po inne kosmetyki z asortymentu Resibo.
Wygląd opakowania przyciąga uwagę! Miałam tylko jeden tonik z atomizerem i nie byłam zadowolona z aplikacji na twarz. Psikałam na wacik
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię bezpośrednią aplikację na twarz jeśli dzięki dozownikowi można uzyskać efekt mgiełki - w tym przypadku niestety takiego efektu brak, więc też psikałam na wacik :)
UsuńJa tak samo :) Są kosmetyki w których lubię mgiełkę, ale toniki akurat wolę w innym wydaniu.
UsuńObecnie testuję ich olejek do demakijażu. Nie wiedziałam, że mają taki fajny tonik :) Uwielbiam róże w kosmetykach i skład ma naprawdę fajny. Jak tylko moja obecna mgiełka się skończy to wypróbuję ten tonik ☺
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię wodę różaną w kosmetykach i różany aromat. Skład jest na prawdę przyjazny, a dodatkowo bardzo służy mojej wrażliwej cerze :)
UsuńOpakowanie jest mega <3
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo się podoba, zwłaszcza wykorzystanie kartonowych opakowań zewnętrznych :)
UsuńSzkoda, że ten atomizer trochę felerny, ale ważne że działanie super :)
OdpowiedzUsuńAtomizer troszkę mnie zawiódł, bo nastawiłam się efekt mgiełki a tymczasem pojawił się strumień :D
UsuńOpakowanie ma piękne. A jakby przełożyć atomizer z innego kosmetyku? :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, nie pomyślałam o tym - co dwie głowy to nie jedna :D
UsuńJuż mam ulubieńca w tej dziedzinie Ale myślę ze dla tego produktu mogłabym zrobić wyjątek ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kociesprawki98.blogspot.com
Zdradź koniecznie, jaki tonik skradł Twoje serce :)
UsuńMam ten tonik i też mam problemy z atomizerem.
OdpowiedzUsuńAle ogólnie jestem bardzo zadowolona😍
Wcześniej natknęłam się już na kilka recenzji tego toniku i w niemal każdej była wzmianka o problemach z atomizerem. Cieszę się, że ten produkt także i Tobie przypadł do gustu ;)
UsuńCiekawe czy każdy atomizer tego toniku działa tak samo.
OdpowiedzUsuńTego niestety nie wiem, niemniej w kilku recenzjach natknęłam się na ten problem.
UsuńKusisz, kusisz:) Na pierwszym miejscu wśród moich potrzeb jest olejek do demakijażu i serum, ale rzecz jasna ta mgiełka też mnie kusi:)
OdpowiedzUsuń