Choć lato już za nami i niebawem będziemy rozglądać się za perfumami na nachodzący wielkimi krokami sezon jesienno-zimowy, postanowiłam pokazać Wam, jakimi zapachami otaczałam się podczas tegorocznych wakacji.
Czym pachnieć latem? Oto jest pytanie :) W zależności od upodobań możemy sięgnąć po zapachy inspirowane morską bryzą w których królują nuty wodne, lekkie kompozycje z orzeźwiającymi cytrusami, lub postawić na klasyczną kwiatową słodycz. Tym razem sięgnęłam po trzy zapachy, które najbardziej skojarzyły mi się z upalnym latem, a przy tym podkreślały moją osobowość i znakomicie poprawiały samopoczucie. Idealne kompozycje wakacyjne, które będą przywoływały piękne letnie wspomnienia.
Giorgio Armani
"Sun di Gioia"
Poczuj delikatne promienie słońca i rozkoszuj się ciepłem otulającym Twoje ciało. Zmysłowe nuty zapachu są jak dotyk rozgrzanej słońcem skóry. Pierwsze uniesienie, w którym królują bergamotka i frezja, wyznacza drogę do kwiatowo-słonawego serca skomponowanego wokół nut plumerii, ylang-ylang i pobudzającego zmysły jaśminu jaśmninu wielkolistnego. Na koniec spotykamy ciepłe i pełne elegancji nuty bazy z wątkiem irysa i wanilii oraz benzoes i ambroksan. Nuta głowy: bergamotka, frezja i akord morski. Nuta serca: jaśmin Sambac, plumeria, ylang-ylang. Nuta bazy: mleczko kokosowe, bursztyn i irys.
Minimalistyczny flakonik z grubego, transparentnego szkła o barwie jasnego bursztynu, kryje w sobie kwiatowo-orientalną kompozycję zapachową, będącą dla mnie kwintesencją lata. Odnajduję w nim aromat egzotycznych kwiatów skąpanych w promieniach słońca, zapach piaszczystej plaży, muśniętej słońcem skóry, olejku do opalania i lekko słonej, morskiej bryzy. Kompozycja typowo letnia, słoneczna i ciepła, ale jednocześnie delikatna i nie przytłaczająca, wesoła i odrobinę zadziorna. Znakomicie podkreśla atmosferę upalnego, słonecznego lata. Zapach jest dosyć słodki ale nie przesłodzony, ze sporą dawką orzeźwienia, dzięki czemu całość jest idealnie wyważona. Trwałość zapachu zasługuje na uwagę - na mojej skórze utrzymuje się wyjątkowo długo i choć po kilku godzinach staje się oczywiście mniej intensywny, to subtelny aromat towarzyszy mi aż do końca dnia.
Minimalistyczny flakonik z grubego, transparentnego szkła o barwie jasnego bursztynu, kryje w sobie kwiatowo-orientalną kompozycję zapachową, będącą dla mnie kwintesencją lata. Odnajduję w nim aromat egzotycznych kwiatów skąpanych w promieniach słońca, zapach piaszczystej plaży, muśniętej słońcem skóry, olejku do opalania i lekko słonej, morskiej bryzy. Kompozycja typowo letnia, słoneczna i ciepła, ale jednocześnie delikatna i nie przytłaczająca, wesoła i odrobinę zadziorna. Znakomicie podkreśla atmosferę upalnego, słonecznego lata. Zapach jest dosyć słodki ale nie przesłodzony, ze sporą dawką orzeźwienia, dzięki czemu całość jest idealnie wyważona. Trwałość zapachu zasługuje na uwagę - na mojej skórze utrzymuje się wyjątkowo długo i choć po kilku godzinach staje się oczywiście mniej intensywny, to subtelny aromat towarzyszy mi aż do końca dnia.
Emanuel Ungaro
Fruit d' Amour "Turquoise"
Fruit d' Amour "Turquoise"
W czasach króla Artura żyła piękna wróżka która rządziła Avalonem, legendarną wyspą jabłek. Triumfowała tam wieczna wiosna, morze było zawsze spokojne, a na drzewach dojrzewały piękne owoce. Ungaro Turquoise to zapach współczesnej marzycielki, spokojnej i pełnej nadziei optymistki. Należy do kwiatowo-słonecznej rodziny zapachowej i przypomina bukiet kwiatów otulony promieniami słońca. Nuta głowy: słoneczny optymizm rozprzestrzenia się wprost ze świeżej masy kokosowej i grejpfruta oraz morskiej bryzy. Nuta serca: bukiet kwiatów gardenii i słonecznej orchidei w towarzystwie jedwabiście gładkich płatków kwiatu pomarańczy. Nuta bazy: uspokajające drzewo sandałowe z mistyczną paczulą otoczone kokonem wanilii.
Do linii zapachowej Fruit d' Amour marki Emanuel Ungaro dołączyła w tym roku nowa, kwiatowo-wodna odsłona o wdzięcznej nazwie "Turquoise". Flakonik o charakterystycznym kształcie jabłka wykonany z przezroczystego szkła i zakończony bogato zdobioną zakrętką w odcieniu złota kryje w sobie spokojną, lekką i świeżą kompozycję zapachową. W moim odczuciu jest to zapach, który łączy w sobie nuty morskie z delikatnym kokosem, oraz słodyczą kwiatów doskonale zrównoważoną subtelną goryczą grejpfruta, która idealnie komponuje się ze słodkimi nutami zapachowymi. Zwieńczeniem zapachu jest relaksujący aromat drzewa sandałowego oraz poprawiająca samopoczucie słodka wanilia. Kompozycja jest delikatna i orzeźwiająca, poprawiająca samopoczucie i idealna na letnie, słoneczne dni. Wybrałam ten zapach ze względu na jego lekkość i dominujące nuty morskie, które uwielbiam w letnich kompozycjach zapachowych. Trwałość perfum na mojej skórze okazała się przeciętna, natomiast na ubraniu zapach utrzymuje się znacznie dłużej.
Victoria's Secret
Sparkling Citrus "Citrus Dream"
Mgiełka do ciała z linii Sparkling Citrus, łącząca w sobie nuty zapachowe grejpfruta z czerwoną lilią. Odświeżająca formuła zawiera także aloes i rumianek.
Mgiełka przeleżała dosyć długo w moich kosmetycznych zapasach, jednak przypomniałam sobie o niej w samą porę, czyli przed wyjazdem na urlop :) Jest miłą odmianą od pozostałych dwóch zapachów - esencjonalnej i intensywnie "słonecznej" wody perfumowanej Sun di Gioia, oraz przenoszącego w morskie klimaty najnowszego zapachu Ungaro. Mamy tutaj bowiem prawdziwą cytrusową eksplozję w delikatnym kwiatowym towarzystwie. Zapach bardzo orzeźwiający, lekko "musujący", energetyczny i pogodny, idealny na upalne dni. Tuż po rozpyleniu uwalnia niezwykle apetyczny aromat soczystego grejpfruta, do którego dołącza później lekka nutka przyjemniej dla nosa, kwiatowej słodyczy czerwonej lilii. Zapach długo utrzymuje się na skórze, co było dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. Mgiełka nie wysusza skóry, mimo iż na pierwszym miejscu w składzie produktu znajduje się alkohol.
Przepełnione słońcem wakacje zamknięte w szklanej butelce, orzeźwiająca morska bryza i ciepły letni deszcz, oraz apetyczna cytrusowa eksplozja - każda kompozycja ma w sobie coś wyjątkowego. I choć tak od siebie różne, to mają jedną wspólną cechę - wywołują uśmiech na mojej twarzy i same pozytywne wspomnienia.
Macie swoje ulubione letnie zapachy?
Tego zapachu Giorgio Armani nie znam, ale niebieską wersje uwielbiam.
OdpowiedzUsuńJa w zasadzie używam bardzo zbliżonych zapachów przez cały rok :) Teraz jest to Marc Jacobs Daisy i Calvin Klein Sheer Beauty :)
OdpowiedzUsuńUngaro muszę sobie powachać ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji wąchać żadnego z nich ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tych zapachów :) U mnie latem rządziły mgiełkii VS - Pure Seduction i Love Spell :)
OdpowiedzUsuńWierzę, że Armani może się podobać. Tej wersji akurat nie znam, ale jednym z moich ulubieńców jest Aqua di Gioia Essenza (z tego co wiem, to niestety była limitka ;(( ). Też chwalę sobie niesamowitą trwałość.
OdpowiedzUsuń