Dzisiaj słów kilka o pewnej nowości marki Maybelline, na którą skusiłam się
podczas trwania słynnej promocji -49% w drogeriach Rossmann.
Master Kajal Khol Liner - bo o nim mowa - okazał się zakupem bardzo udanym.
W drogerii dosyć długo się nad nim zastanawiałam i w tym przypadku cieszę się,
że ciekawość zwyciężyła :-)
podczas trwania słynnej promocji -49% w drogeriach Rossmann.
Master Kajal Khol Liner - bo o nim mowa - okazał się zakupem bardzo udanym.
W drogerii dosyć długo się nad nim zastanawiałam i w tym przypadku cieszę się,
że ciekawość zwyciężyła :-)
Od producenta
Odkryj pierwszy stożkowy liner o kremowej konsystencji, wzbogacony o drogocenne olejki.
Mistrz wewnętrznej linii oka - ekstremalny kolor za jednym pociagnięciem.
Łatwa i bezbolesna aplikacja linera zarówno na górnej jaki i dolnej linii wodnej oka.
Nie wymaga temperowania.
Nie wymaga temperowania.
Moim okiem
Samo opakowanie khol linera prezentuje się bardzo elegancko. Jest smukłe,
ciekawe i starannie wykonane. Końcówka jest dobrze zabezpieczona plastikową
przezroczystą nakładką. Liner dobrze leży w dłoni i jest wygodny w użyciu.
ciekawe i starannie wykonane. Końcówka jest dobrze zabezpieczona plastikową
przezroczystą nakładką. Liner dobrze leży w dłoni i jest wygodny w użyciu.
Końcówka osadzona jest w plastikowej obudowie.
Wyglądem przypomina nieco stożek - jest spiczasto zakończona na górze i
rozszerza się ku dołowi.
Wyglądem przypomina nieco stożek - jest spiczasto zakończona na górze i
rozszerza się ku dołowi.
Dostępny jest w czterech odcieniach:
- Oriental Gold ( złoty )
- Lapis Blue ( niebieski )
- Dark Jade ( dla mnie taka ciemna zieleń )
- Pitch Black ( czarny )
Ja decydowałam się na klasyczną, uniwersalną czerń czyli odcień "Pitch Black".
Nie wiem jak w przypadku innych odcieni, ale ten jest bardzo dobrze napigmentowany,
a kreska stworzona przy jego pomocy jest intensywna i dobrze widoczna.
Muszę Wam zdradzić, że nie jestem mistrzynią kreski :-)
Ponieważ jednak taki akcent w makijażu bardzo mi się podoba,
sięgam po kredki czy eyelinery w różnej formie, aby wybrać
najodpowiedniejszą i najwygodniejszą dla siebie metodę jej rysowania.
Ten khol liner okazał się dla mnie strzałem w przysłowiową dziesiątkę !
Ma bardzo przyjemną, kremową konsystencję i jest dosyć miękki.
Dzięki dobrej pigmentacji i odpowiedniemu wyprofilowaniu kreskę można
narysować z niebywałą łatwością.
W zależności od upodobań, khol liner daje nam możliwość rysowania kresek
dowolnej grubości - od cienkich ( choć może być problem z bardzo cienkimi ),
po szersze i bardziej wyraziste. Można go rozetrzeć i uzyskać ładny efekt "smoky eyes".
Bardzo ładnie wygląda na powiece w towarzystwie cieni do powiek, ale także pięknie
prezentuje się sam. Przy szerszych kreskach uwidacznia się subtelny, satynowy efekt
wykończenia. Może być używany zarówno na linii wodnej oka, a także jako eyeliner.
Przy pierwszym użyciu miałam wrażenie, że nie "zastyga" całkiem na powiece,
a biorąc dodatkowo pod uwagę jego kremową konsystencję, spowoduje to
że będzie się rozmazywał. Zaskoczyłam się jednak pozytywnie, bowiem utrzymuje
się na powiece w niezmienionym stanie praktycznie cały dzień i nie traci przy tym na intensywności.
Z linii wodnej znika nieco szybciej, a w sumie nie tyle "znika", a czerń traci na intensywności
i przybiera bardziej grafitowy odcień. Ale i tak jestem zadowolona z jego trwałości.
Jest bardzo wydajny - używam go od prawie trzech tygodni, a zużycie jest nadal znikome.
Nie uczula ani nie podrażnia oczu.
Zmywa się idealnie przy użyciu płynu do demakijażu oczu czy płynu micelarnego.
Co zrobić, kiedy liner będzie się zużywał - jak zachować jego kształt ?
Otóż jego się nie temperuje :-)
Trzeba nim malować kreski poziomo ( bokiem ), a nie pionowo - wtedy ostrzy się sam.
Zresztą sam producent zwraca nam na to uwagę :
Jak okazało się w trakcie użytkowania, nie jest to bardzo skomplikowane.
Przy odrobinie wprawy można się tego szybko nauczyć, a później nabiera
się coraz większej wprawy. I co najważniejsze, rzeczywiście końcówka
zachowuje odpowiedni kształt.
Cena regularna 29,90 zł.
Dostępny w drogeriach: Rossmann, Hebe, Natura oraz innych.
Wiem, że w przypadku tego khol linera opinie są podzielone.
Ja bardzo go polubiłam i nie znajduję w nim minusów.
Bardzo wygodnie i sprawnie się go używa. Można stopniować grubość kreski,
która charakteryzuje się głęboką czernią i delikatnie satynowym wykończeniem.
Utrzymuje się dosyć długo na powiece, nie rozmazuje się ani nie spływa.
Pięknie podkreśla spojrzenie, nadając się idealnie zarówno do codziennego,
jak i mocniejszego, bardziej eleganckiego wieczornego makijażu.
Chętnie kupię ponownie.
nigdy nie miałam takie cuda, ale ciekawie wygląda :) ciekawe czy umiałabym się takim obsługiwać :D
OdpowiedzUsuńTo mój drugi kajal i muszę przyznać, że bardzo szybko nauczyłam się go "obsługiwać" :-)
Usuńpodoba mi się i to bardzo, mam wrażenie że jest wygodny w użyciu
OdpowiedzUsuńMnie się go bardzo wygodnie używa ;)
UsuńOo super czytać taką dobrą opinię, bo właśnie dzisiaj odebrałam paczkę z dwoma odcieniami Lapis Blue i Dark Jade. Mam nadzieję, że u mnie się również sprawdzą. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, że odcień złoty i niebieski są bardzo słabo napigmentowane. Chętnie poczytam o innych kolorkach i też mam nadzieję, że będziesz zadowolona :)
Usuńprezentuje się super i cena nawet nie ejst taka zła.
OdpowiedzUsuńW promocji można go kupić za około 20 zł, a biorąc pod uwagę że raczej posłuży długo, chyba nie jest az tak wygórowana ;)
Usuńmuszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńWygląda na wygodny do malowania ;)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem złotego koloru :)
OdpowiedzUsuńO złotym czytałam akurat same negatywne opinie, ale uważam, że warto wypróbować :)
UsuńFajna recenzja :) teraz po przeczytaniu to może i ja się skuszę na to cudo :)
OdpowiedzUsuńW czasie promocji zastanawiałam się nad jego kupnem i się w końcu nie zdecydowałam. Teraz żałuję :D.
OdpowiedzUsuńWidziałam go w promocyjnej cenie już kilka razy, więc z pewnością jeszcze nie raz będzie można go kupić taniej ;)
UsuńFaktycznie widać że kreska wyraźna :).
OdpowiedzUsuńW przypadku tego odcienia pigmentacja jest bardzo dobra, wystarczy jedno pociągnięcie by kreska była widoczna ;)
UsuńFajny, muszę się jutro w Rossmanie rozejrzeć
OdpowiedzUsuńma fajny, głęboki kolor, pewnie tez bym się z nim polubiła :)
OdpowiedzUsuńTeż nie spodziewałabym się po nim dobrej trwałości, prędzej rozmazywania i odbijania. Fajnie, że Cię pozytywnie zaskoczył w tym temacie :)
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda :) Chętnie przygarnęłabym czarny i złoty :)
OdpowiedzUsuńMnie kusi jeszcze niebieski ;)
UsuńNigdy wcześniej o nim nie słyszałam, wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o nim, ale chętnie przetestowałabym to cudo :)
OdpowiedzUsuńWidziałam go ostatnio w Rossku, kusi mnie :) Zakupię chyba jak będzie jakaś promocja na niego :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ciekawie - świetnie się o nim czytało ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZloty jest cudowny, pieknie podkresla oczy i pasuje do blondynek :-)
OdpowiedzUsuń