23 czerwca 2014

Maybelline - Master Kajal w kolorze "Pitch Black"


Dzisiaj słów kilka o pewnej nowości marki Maybelline, na którą skusiłam się
 podczas trwania słynnej promocji -49% w drogeriach Rossmann.

Master Kajal Khol Liner - bo o nim mowa - okazał się zakupem bardzo udanym.
W drogerii dosyć długo się nad nim zastanawiałam i w tym przypadku cieszę się,
że ciekawość zwyciężyła :-)



Od producenta
Odkryj pierwszy stożkowy liner o kremowej konsystencji, wzbogacony o drogocenne olejki.
 Mistrz wewnętrznej linii oka - ekstremalny kolor za jednym pociagnięciem.
Łatwa i bezbolesna aplikacja linera zarówno na górnej jaki i dolnej linii wodnej oka.
Nie wymaga temperowania.


Moim okiem

Samo opakowanie khol linera prezentuje się bardzo elegancko. Jest smukłe,
 ciekawe i starannie wykonane. Końcówka jest dobrze zabezpieczona plastikową
przezroczystą nakładką. Liner dobrze leży w dłoni i jest wygodny w użyciu.


Końcówka osadzona jest w plastikowej obudowie.
Wyglądem przypomina nieco stożek - jest spiczasto zakończona na górze i
rozszerza się ku dołowi.



Dostępny jest w czterech odcieniach:
- Oriental Gold ( złoty )
- Lapis Blue ( niebieski )
- Dark Jade ( dla mnie taka ciemna zieleń )
- Pitch Black ( czarny )

 Ja decydowałam się na klasyczną, uniwersalną czerń czyli odcień "Pitch Black".
Nie wiem jak w przypadku innych odcieni, ale ten jest bardzo dobrze napigmentowany,
a kreska stworzona przy jego pomocy jest intensywna i dobrze widoczna.


Muszę Wam zdradzić, że nie jestem mistrzynią kreski :-)
Ponieważ jednak taki akcent w makijażu bardzo mi się podoba,
 sięgam po kredki czy eyelinery w różnej formie, aby wybrać
 najodpowiedniejszą i najwygodniejszą dla siebie metodę jej rysowania.

Ten khol liner okazał się dla mnie strzałem w przysłowiową dziesiątkę !

Ma bardzo przyjemną, kremową konsystencję i jest dosyć miękki.
Dzięki dobrej pigmentacji i odpowiedniemu wyprofilowaniu kreskę można
narysować z niebywałą łatwością.

W zależności od upodobań, khol liner daje nam możliwość rysowania kresek
dowolnej grubości - od cienkich ( choć może być problem z bardzo cienkimi ),
po szersze i bardziej wyraziste. Można go rozetrzeć i uzyskać ładny efekt "smoky eyes".
Bardzo ładnie wygląda na powiece w towarzystwie cieni do powiek, ale także pięknie
prezentuje się sam. Przy szerszych kreskach uwidacznia się subtelny, satynowy efekt
wykończenia. Może być używany zarówno na linii wodnej oka, a także jako eyeliner.

Przy pierwszym użyciu miałam wrażenie, że nie "zastyga" całkiem na powiece,
 a biorąc dodatkowo pod uwagę jego kremową konsystencję, spowoduje to
że będzie się rozmazywał. Zaskoczyłam się jednak pozytywnie, bowiem utrzymuje
 się na powiece w niezmienionym stanie praktycznie cały dzień i nie traci przy tym na intensywności.
 Z linii wodnej znika nieco szybciej, a w sumie nie tyle "znika", a czerń traci na intensywności
 i przybiera bardziej grafitowy odcień. Ale i tak jestem zadowolona z jego trwałości.
Jest bardzo wydajny - używam go od prawie trzech tygodni, a zużycie jest nadal znikome.

Nie uczula ani nie podrażnia oczu.
Zmywa się idealnie przy użyciu płynu do demakijażu oczu czy płynu micelarnego.



Co zrobić, kiedy liner będzie się zużywał - jak zachować jego kształt ?

Otóż jego się nie temperuje :-)
Trzeba nim malować kreski poziomo ( bokiem ), a nie pionowo - wtedy ostrzy się sam.

Zresztą sam producent zwraca nam na to uwagę :


Jak okazało się w trakcie użytkowania, nie jest to bardzo skomplikowane.
 Przy odrobinie wprawy można się tego szybko nauczyć, a później nabiera
się coraz większej wprawy. I co najważniejsze, rzeczywiście końcówka
zachowuje odpowiedni kształt.

Cena regularna 29,90 zł.
Dostępny w drogeriach: Rossmann, Hebe, Natura oraz innych.



Wiem, że w przypadku tego khol linera opinie są podzielone.

Ja bardzo go polubiłam i nie znajduję w nim minusów.
Bardzo wygodnie i sprawnie się go używa. Można stopniować grubość kreski,
która charakteryzuje się głęboką czernią i delikatnie satynowym wykończeniem.
Utrzymuje się dosyć długo na powiece, nie rozmazuje się ani nie spływa.
 Pięknie podkreśla spojrzenie, nadając się idealnie zarówno do codziennego,
jak i mocniejszego, bardziej eleganckiego wieczornego makijażu.

Chętnie kupię ponownie.



28 komentarzy:

  1. nigdy nie miałam takie cuda, ale ciekawie wygląda :) ciekawe czy umiałabym się takim obsługiwać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mój drugi kajal i muszę przyznać, że bardzo szybko nauczyłam się go "obsługiwać" :-)

      Usuń
  2. podoba mi się i to bardzo, mam wrażenie że jest wygodny w użyciu

    OdpowiedzUsuń
  3. Oo super czytać taką dobrą opinię, bo właśnie dzisiaj odebrałam paczkę z dwoma odcieniami Lapis Blue i Dark Jade. Mam nadzieję, że u mnie się również sprawdzą. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam, że odcień złoty i niebieski są bardzo słabo napigmentowane. Chętnie poczytam o innych kolorkach i też mam nadzieję, że będziesz zadowolona :)

      Usuń
  4. prezentuje się super i cena nawet nie ejst taka zła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W promocji można go kupić za około 20 zł, a biorąc pod uwagę że raczej posłuży długo, chyba nie jest az tak wygórowana ;)

      Usuń
  5. ciekawa jestem złotego koloru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O złotym czytałam akurat same negatywne opinie, ale uważam, że warto wypróbować :)

      Usuń
  6. Fajna recenzja :) teraz po przeczytaniu to może i ja się skuszę na to cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W czasie promocji zastanawiałam się nad jego kupnem i się w końcu nie zdecydowałam. Teraz żałuję :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam go w promocyjnej cenie już kilka razy, więc z pewnością jeszcze nie raz będzie można go kupić taniej ;)

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. W przypadku tego odcienia pigmentacja jest bardzo dobra, wystarczy jedno pociągnięcie by kreska była widoczna ;)

      Usuń
  9. Fajny, muszę się jutro w Rossmanie rozejrzeć

    OdpowiedzUsuń
  10. ma fajny, głęboki kolor, pewnie tez bym się z nim polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też nie spodziewałabym się po nim dobrej trwałości, prędzej rozmazywania i odbijania. Fajnie, że Cię pozytywnie zaskoczył w tym temacie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawie wygląda :) Chętnie przygarnęłabym czarny i złoty :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy wcześniej o nim nie słyszałam, wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy wcześniej nie słyszałam o nim, ale chętnie przetestowałabym to cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Widziałam go ostatnio w Rossku, kusi mnie :) Zakupię chyba jak będzie jakaś promocja na niego :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wygląda bardzo ciekawie - świetnie się o nim czytało ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zloty jest cudowny, pieknie podkresla oczy i pasuje do blondynek :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Jeżeli spodoba Ci się tutaj, serdecznie zachęcam do zasilenia grona obserwatorów. Zapraszam ponownie !

Etykiety:

recenzja (183) ulubione kosmetyki (140) codzienność (101) zakupy (84) nowinki kosmetyczne (67) miłe chwile (50) ulubieńcy miesiąca (48) włosy (43) pielęgnacja włosów (38) Rossmann (31) książki (28) pielęgnacja twarzy (24) L'Oreal (22) Yves Rocher (22) kosmetyki (22) kosmetyki do włosów (21) promocje (20) przemyślenia (20) filmy (19) pielęgnacja ciała (19) farby do włosów (18) zachciewajki (17) zużyte kosmetyki (17) Garnier (16) projekt denko (16) zwierzęta (16) makijaż (15) Isana (14) mój pies (14) zdrowie (14) oferty (13) tusze do rzęs (13) weekend (13) Maybelline (11) Nivea (11) odżywki do włosów (11) moje gotowanie (9) przyroda (9) szampon do włosów (9) Biedronka (8) krem do twarzy (8) maska do włosów (8) Bielenda (7) krem do rąk (7) kremy (7) regeneracja (7) Święta (7) żele pod prysznic (7) Avon (6) Dove (6) Schwarzkopf (6) balsamy do ciała (6) farbowanie (6) gazetki (6) paznokcie (6) przesyłki (6) ulubione granie (6) wizyta u lekarza (6) wygrane rozdania (6) Kallos (5) Rimmel (5) TAG (5) kino (5) peeling do ciała (5) prezenty (5) rzęsy (5) żel do twarzy (5) Biovax (4) Lirene (4) Regenerum (4) peeling (4) regeneracja włosów (4) tanie i fajne (4) życzenia (4) Bioliq (3) Douglas (3) Gliss Kur (3) Timotei (3) balsam do ust (3) inspiracje (3) niespodzianki (3) olejek do włosów (3) podkład (3) podkład matujący (3) próbki (3) serum do twarzy (3) stylizacja włosów (3) Drogeria Natura (2) Elseve (2) L'Oreal Prodigy 5 (2) Lidl (2) Liebster Blog Award (2) Mikołaj (2) Pantene Pro-V (2) apteka (2) kosmetyki apteczne (2) maseczki do twarzy (2) mieszkanie (2) produkty do twarzy (2) rozdanie na blogu (2) sport (2) Aussie (1) Batiste (1) Dermika (1) Drogeria Hebe (1) Palette (1) Ziaja MED (1) buty (1) coś do kawy (1) gazety (1) imieniny (1) krem CC (1) kuracje do włosów (1) muzyka (1) oddanie na blogu (1) post informacyjny (1) przepisy (1) rozdanie (1) rozdanie świąteczne (1) sałatki (1) storczyki (1) suchy szampon (1) suplementy (1) szampony (1) ubrania (1)