Jak wiecie, moja strefa T lubi błyszczeć, więc kosmetyki które nadadzą jej choć odrobinę matu
są u mnie mile widziane. W ubiegłym miesiącu skusiłam się na kilka drogeryjnych nowości klik,
a jedną z nich był puder Maybelline z linii Affinimat. Jest on dostępny w czterech odcieniach:
10 Classic Ivory
20 Nude Beige
30 Natural Beige
40 Pure Beige
Ja wybrałam odcień 20 Nude Beige, który okazał się bardzo naturalnym i ładnym kolorem.
Czy zagości na stałe w mojej kosmetyczce?
Opis producenta
Najnowszy puder od Maybelline New York przeznaczony dla posiadaczek cery tłustej i mieszanej.
Zapewnia matowe wykończenie makijażu dzięki zawartości miliona mikro-gąbeczek.
Dostępny w czterech, idealnie dopasowujących się do skóry odcieniach dla 100 % efektu.
Moim okiem
Puder znajduje się w plastikowym, zwykłym zakręcanym pudełeczku. Podobnie jak w
przypadku podkładu z tej serii dominuje kolor czarny. Niestety samo opakowanie nieco
mnie rozczarowało. Wykonane jest ze średniej jakości plastiku, łatwo się rysuje, a napisy
przy ciągłym używaniu zaczynają się ścierać. Opakowanie zakręca się na "zatrzask", ale u mnie
nie działa on prawie wcale. Po dwóch tygodniach odkleił się wkład z pudrem, co oczywiście
łatwo można naprawić samemu, ale już bardzo dawno nic takiego mi się nie przytrafiło.
Opakowanie nie zawiera także lusterka ani gąbeczki do nakładania pudru, ale to akurat mi
nie przeszkadza i wiedziałam o tym w momencie zakupu. Jeśli jednak zamierzamy nosić
go w torebce i wykonywać poprawki makijażu w ciągu dnia, trzeba mieć przy sobie także
pędzel lub gąbeczkę czy puszek, co może być sporym utrudnieniem.
W opakowaniu znajduje się 16 g pudru.
W cenie regularnej kosztuje około 28 zł, w promocji można go kupić znacznie taniej.
Dostępny w wielu drogeriach, min. Rossmann, Natura, czy Hebe.
Podsumowanie
Gdyby jakość tego pudru szła w parze z solidniejszym opakowaniem,
byłby to zapewne mój niekwestionowany pudrowy hit ostatnich miesięcy.
Wewnątrz raczej kiepskiego pudełeczka znajdziemy bowiem przyjemny i
dobrze spełniający swoją funkcję produkt, który w dodatku można w promocji
kupić za mniej niż 20 zł.
Fajnie by było, gdyby Maybelline przyjrzało się bliżej tej kwestii,
a w sklepach pojawiła się nowa wersja tego pudru w ulepszonym opakowaniu :-)
Do samego pudru nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń, a nawet więcej -sprawdził
się u mnie idealnie. Możliwe więc, że jeśli nie znajdę innego ciekawego produktu,
kupię go po raz kolejny.
Zdradźcie, jaki jest Wasz ulubiony puder :-)
Moim okiem
Puder znajduje się w plastikowym, zwykłym zakręcanym pudełeczku. Podobnie jak w
przypadku podkładu z tej serii dominuje kolor czarny. Niestety samo opakowanie nieco
mnie rozczarowało. Wykonane jest ze średniej jakości plastiku, łatwo się rysuje, a napisy
przy ciągłym używaniu zaczynają się ścierać. Opakowanie zakręca się na "zatrzask", ale u mnie
nie działa on prawie wcale. Po dwóch tygodniach odkleił się wkład z pudrem, co oczywiście
łatwo można naprawić samemu, ale już bardzo dawno nic takiego mi się nie przytrafiło.
Opakowanie nie zawiera także lusterka ani gąbeczki do nakładania pudru, ale to akurat mi
nie przeszkadza i wiedziałam o tym w momencie zakupu. Jeśli jednak zamierzamy nosić
go w torebce i wykonywać poprawki makijażu w ciągu dnia, trzeba mieć przy sobie także
pędzel lub gąbeczkę czy puszek, co może być sporym utrudnieniem.
( kliknij aby powiększyć ) |
W środku opakowania znajdziemy prasowany puder o przyjemnej, delikatnej i jedwabistej
konsystencji. Ja nakładam go dużym pędzlem przeznaczonym do pudru i jestem zadowolona
z efektów.
Skutecznie i na długo matuje, zapewniając naturalny efekt wykończenia.
Odcień idealnie dopasowuje się do skóry, przez co puder jest niemal niewidoczny, a
jednocześnie spełnia swoją funkcję. Bardzo dobrze utrwala makijaż, a twarz nie wymaga
zbyt wielu poprawek w ciągu dnia. Nie podkreśla suchych skórek, nie wchodzi w
ewentualne zmarszczki, nie zatyka porów i nie wysusza skóry. Twarz po jego użyciu
jest wygładzona, nie świeci się, wygląda świeżo, zdrowo i promiennie. A co najważniejsze,
strefa T jest ładnie zmatowiona.
Dobrze współpracuje zarówno z różnymi podkładami, jak i nałożony na twarz bezpośrednio.
Według mnie nie posiada żadnego specyficznego zapachu, w zasadzie jest raczej bezzapachowy.
W opakowaniu znajduje się 16 g pudru.
W cenie regularnej kosztuje około 28 zł, w promocji można go kupić znacznie taniej.
Dostępny w wielu drogeriach, min. Rossmann, Natura, czy Hebe.
Podsumowanie
Gdyby jakość tego pudru szła w parze z solidniejszym opakowaniem,
byłby to zapewne mój niekwestionowany pudrowy hit ostatnich miesięcy.
Wewnątrz raczej kiepskiego pudełeczka znajdziemy bowiem przyjemny i
dobrze spełniający swoją funkcję produkt, który w dodatku można w promocji
kupić za mniej niż 20 zł.
Fajnie by było, gdyby Maybelline przyjrzało się bliżej tej kwestii,
a w sklepach pojawiła się nowa wersja tego pudru w ulepszonym opakowaniu :-)
Do samego pudru nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń, a nawet więcej -sprawdził
się u mnie idealnie. Możliwe więc, że jeśli nie znajdę innego ciekawego produktu,
kupię go po raz kolejny.
Zdradźcie, jaki jest Wasz ulubiony puder :-)
całkiem przyjemny, aczkolwiek wciąż szukam swojego ideału ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jakby spisał się u mnie, zwykle skupiam sie właśnie na matowaniu :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam puder transparentny z My Secret! świetnie sobie radzi ze strefą T.
OdpowiedzUsuńJak dobrze że mi o nim przypomniałaś, szkoda tylko że tak rzadko bywam w Naturze ;(
Usuńjaki ładny:D
OdpowiedzUsuńWyglądam na bardzo ciekawy puder. :))
OdpowiedzUsuńCiagle szukam swojego idealu. Choc nie mam klopotow ze strefa T, skore mam raczej sucha, wiec od pudru nie wymagam.cudów.
OdpowiedzUsuńTen wydaje się całkiem przyjemny, choc szkoda, ze to opakowanie lekko kiepskie.
Opakowanie rzeczywiście mogłoby być solidniejsze ;)
UsuńJa raczej nie spobuje obecnie uzywam mac a bede polowala na narsa sypanego
OdpowiedzUsuńOj obawiam się że przy takiej konkurencji ten puder wypadnie blado :)
UsuńJa ostatnio używam pudru CC z FM. Bardzo go polubiłam. Tego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńznam :) używam podkładu i pudru ;) super są
OdpowiedzUsuńJa też mam duecik ;D
UsuńCiekawe jak by się u mnie spisał :)
OdpowiedzUsuńMoże go kiedyś wypróbuję :) Nie miałam jeszcze w sumie żadnego pudru z Maybelline :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią kupię ;)
OdpowiedzUsuńOj chcę go chcę !!
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie muszę go kupić :D
OdpowiedzUsuńhttp://pikape000.blogspot.com/
Od prawie roku używam Rimmel Stay Matte :) Wcześniej byłam wierna pudrowi sypkiemu z Pierre Rene, również był bardzo dobry, ale wycofali go z oferty drogerii w której zawsze go kupowałam (w innych oczywiście nie ma szafy Pierre Rene, bo po co) ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię puder Sensique Matt Finish Powder :) Używam podkładu Affinimat, więc chyba się też skuszę na puder skoro tak fajnie się spisuje :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale kuuusi! ;)
OdpowiedzUsuńUżywam matowego podkładu i pudru z Rimmela :)
OdpowiedzUsuńWypróbuję na pewno ;) Będę polowała na promocję.
OdpowiedzUsuńNigdy go jeszcze nie miałam, ale muszę przyznać, że mnie zaciekawił. Chętnie bym go wypróbowała. :)
OdpowiedzUsuńja póki co się nie maluję, walczę z trądzikiem zaskórnikowym
OdpowiedzUsuńale polecam catrice puder matujacy
Kolejny kandydat do wypróbowania ;)
Usuńja używam pudru ryżowego palladio, jest super.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, zaraz poszukam informacji na jego temat!
Usuńja używam stay matte z rimmela i dobrze mi się spisuje;)
OdpowiedzUsuńOj muszę go wypróbować! ;)
UsuńNie miałam go nigdy. Moim ulubiony jest Match Perfection od Rimmela. Pięknie matuje, na skórze jest właściwie niewidoczny, a opakowanie ma tak wymyślne, że dopiero po kilku dniach odkryłam podwójne dno z lusterkiem i gąbeczką.
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie kiedyś wypróbować ten puder, dużo dobrego o nim czytałam a Wasze pozytywne recenzje dodatkowo mnie zachęcają ;)
UsuńCiekawe na jak długo u mnie by utrzymał mat :) A pudry w takim opakowaniu używam tylko w domu, w torebce ciągle mieszka ten sam puder z lusterkiem i gąbeczką do poprawek :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie podkład z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńwygląda na to, że powinnam się mu przyjrzeć, szkoda tylko że nie ma solidnego opakowania, ale chyba już zdążyłam się przyzwyczaić :)
OdpowiedzUsuńZa tę cenę - opakowanie można wybaczyć :)
OdpowiedzUsuń