Dzisiaj obiecana recenzja jednego z moich ulubieńców kosmetycznych lipca.
Kosmetyk ten zainteresował mnie już od momentu, kiedy pojawił się na sklepowych półkach.
Dosyć długo zwlekałam z jego zakupem, wielokrotnie go oglądałam i odkładałam, a w międzyczasie
przeczytałam na jego temat wiele pozytywnych i negatywnych recenzji, co sprawiło,
że zaintrygował mnie jeszcze bardziej :-)
Lirene Last Minute Fluid-Balsam Body BB - bo o nim mowa - występuje w dwóch wersjach:
do ciemnej i jasnej karnacji. Wersja do ciemnej karnacji jest bardzo mocno napigmentowana
i kolor jest widoczny natychmiast po wyciśnięciu z opakowania. Natomiast wersja dla jasnej karnacji
po wyciśnięciu z opakowania jest całkowicie biała i dopiero bezpośrednio podczas aplikacji na skórę
zaczyna przybierać delikatny kolor.
Dzięki testerom obu wersji które były dostępne w drogerii, zdecydowałam się na wariant
do ciemnej karnacji, który w moim przypadku okazał się strzałem w dziesiątkę.
Nie lubię leżeć przysłowiowym "plackiem" na plaży, ale nie unikam też słońca całkowicie.
Podoba mi się efekt skóry muśniętej słońcem, szczególnie na nogach, więc z myślą o nich
właśnie go kupiłam :-)
Kosmetyk ten zainteresował mnie już od momentu, kiedy pojawił się na sklepowych półkach.
Dosyć długo zwlekałam z jego zakupem, wielokrotnie go oglądałam i odkładałam, a w międzyczasie
przeczytałam na jego temat wiele pozytywnych i negatywnych recenzji, co sprawiło,
że zaintrygował mnie jeszcze bardziej :-)
Lirene Last Minute Fluid-Balsam Body BB - bo o nim mowa - występuje w dwóch wersjach:
do ciemnej i jasnej karnacji. Wersja do ciemnej karnacji jest bardzo mocno napigmentowana
i kolor jest widoczny natychmiast po wyciśnięciu z opakowania. Natomiast wersja dla jasnej karnacji
po wyciśnięciu z opakowania jest całkowicie biała i dopiero bezpośrednio podczas aplikacji na skórę
zaczyna przybierać delikatny kolor.
Dzięki testerom obu wersji które były dostępne w drogerii, zdecydowałam się na wariant
do ciemnej karnacji, który w moim przypadku okazał się strzałem w dziesiątkę.
Nie lubię leżeć przysłowiowym "plackiem" na plaży, ale nie unikam też słońca całkowicie.
Podoba mi się efekt skóry muśniętej słońcem, szczególnie na nogach, więc z myślą o nich
właśnie go kupiłam :-)
Opis producenta
Fluid-Balsam BodyBB dla ciemnej karnacji nadaje skórze piękny kolor opalenizny
od razu po użyciu. Zawiera specjalnie dobraną kompozycję rozświetlających pigmentów,
które nadają skórze promienny i zdrowy wygląd. balsam bardzo dobrze się rozprowadza
i szybko wchłania.
Sposób użycia: rozprowadzić na umytej i wysuszonej skórze ciała. Zmywa się przy
pierwszej kąpieli. Ze względu na specyfikę produktu zaleca się, aby jasne ubrania
zakładać po całkowitym wchłonięciu produktu.
Moim okiem
Fluid znajduje się w plastikowym opakowaniu o ciekawym, asymetrycznym kształcie,
z tradycyjnym zamknięciem typu "klik". Opakowanie możemy przechowywać zarówno
w postaci pionowej, jak i poziomej. Całość wygląda bardzo elegancko i utrzymana jest w
słoneczno-złotej kolorystyce, przyciągając tym samym wzrok na sklepowej półce.
Opakowanie jest niewielkie i dobrze leży w dłoni, przez co jest wygodne w użyciu.
Niezbyt duży otworek precyzyjne dozuje potrzebną ilość produktu.
W środku znajduje się produkt o konsystencji przypominającej klasyczny balsam do ciała,
a który dodatkowo dzięki zawartości pigmentów posiada także właściwości fluidu.
Konsystencja jest bardzo przyjemna, kremowa i raczej gęsta, choć jednocześnie dosyć lekka.
Fluid jest delikatnie perfumowany, a subtelny zapach wyczuwalny jest nie tylko w momencie
aplikacji, ale także jakiś czas po nałożeniu na skórę. Balsam posiada bardzo ciekawą,
wielowymiarową barwę, która kojarzy mi się z brązem, złotem i orzechem :-)
Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze, choć trzeba nakładać go starannie, by dokładnie
i równomiernie pokryć wybraną część ciała. Pierwszy raz nałożyłam go w domu jedynie w
celu wypróbowania, więc podczas drugiej aplikacji nabrałam już sporo wprawy i wiedziałam,
ile produktu potrzebuję oraz jak go nakładać. W moim przypadku najlepiej sprawdza się
aplikowanie tego fluidu cienką warstwą, oraz kolistymi i dosyć energicznymi ruchami.
Skóra powinna być czysta i sucha, ale ja nakładałam ten fluid także na wcześniej użyty tradycyjny
balsam do ciała i muszę przyznać, że wtedy jego rozprowadzanie także przebiega bardzo sprawnie.
Jeśli zacznie się nakładanie od wyciśnięcia sporej ilości z opakowania, produkt może się
wałkować na skórze. Chcąc uzyskać bardziej spektakularny efekt można nałożyć kolejną warstwę,
ale wydaje mi się, że nie należy przesadzać. Mnie w zupełności wystarcza efekt uzyskany po
dokładnym rozprowadzeniu jednej warstwy.
Stapia się ze skórą i wchłania bardzo szybko, dosyć szybko także zasycha - jednak po
rozsmarowaniu warto odczekać kilkanaście minut, aby balsam zdążył się należycie utrwalić.
Zwłaszcza, jeśli zamierzamy założyć ubranie w jasnych kolorach - na co zwraca uwagę sam producent.
Początkowo kolor wersji którą posiadam może wydawać się bardzo ciemny i wpadający
w pomarańczowe tony, jednak po rozprowadzeniu produktu na skórze znikają wszelkie
wątpliwości.
Natychmiast nadaje efekt pięknej i równomiernej, oraz naturalnie wyglądającej
subtelnej opalenizny. Fluid nadaje skórze także delikatne, satynowe wykończenie.
Stosowany na nogi pięknie a jednocześnie subtelnie je rozświetla, wysmukla i
poprawia wizualnie ich wygląd. Lekko maskuje drobne niedoskonałości, jak choćby
ewentualne pajączki czy przebarwienia, oraz rewelacyjnie wyrównuje koloryt.
Sprawia, że skóra wygląda nie tylko na muśniętą słońcem, ale także zdrowo i promiennie.
Dobrze utrwala się na skórze, nie tworząc plam, zacieków czy smug oraz wykazuje się
zaskakującą trwałością. Osobiście nie zaryzykowałam założenia białych ubrań, ale kolorowych
sukienek czy spódnic które nosiłam po rozsmarowaniu go na nogach nie brudził oraz nie ścierał się,
co jest dużym plusem. Zmywa się podczas pierwszej kąpieli z użyciem gąbki i żelu pod prysznic,
czy innego produktu do mycia ciała.
Niestety nie wiem, jak radzi sobie w przypadku aktualnie trwających, ekstremalnie
wysokich temperatur, ponieważ ostatnie dni spędzam głównie nad jeziorem, gdzie poza
kosmetykami do opalania i klasycznymi balsamami do ciała nie stosuję w zasadzie nic więcej.
Nakładałam go jednak na nogi kiedy temperatura nie przekraczała 30 stopni i wytrzymywał
w niezłym stanie aż do momentu kąpieli - wydaje mi się, że to całkiem niezły wynik.
Skład
( kliknij aby powiększyć )
Poniżej efekt na dłoni, na którą celowo nałożyłam nieco więcej produktu:
Efekt na nogach po nałożeniu jednej warstwy:
Zgadniecie, na którą nogę nałożyłam Body BB ? :-)
Jak widzicie, efekt jest delikatny - ale mam nadzieję że widoczny :-)
Choć na żywo zdecydowanie łatwiej można znaleźć różnicę, to zrobienie zdjęcia które będzie
to odzwierciedlać okazało się dla mnie trudnym orzechem do zgryzienia :-)
Pojemność 200 ml, cena regularna około 25 zł - w promocji kosztuje niecałe 20 zł.
Dostępny w wielu drogeriach i marketach.
Podsumowanie
Uważam, że jest to bardzo fajny produkt dla osób, które z pewnych względów nie mogą,
nie lubią, lub zwyczajnie nie chcą się opalać, a jednocześnie chciałaby na przykład
poprawić nieco wygląd swoich bladych nóg. Idealnie nadaje się jednak także dla
podkreślania nabytej już wcześniej naturalnej opalenizny. Może być stosowany codziennie,
lub wyłącznie na specjalne okazje. Ja nakładam go wyłącznie na nogi, ale oczywiście
jest to kosmetyk do całego ciała, więc można go aplikować według upodobań.
Wiem, że może nie podobać się satynowo-perłowy efekt wykończenia na skórze,
oraz fakt, że do jego aplikacji potrzeba nieco wprawy, gdyż dosyć szybko zasycha i
łatwo zrobić mało estetyczne smugi. Oczywiście jest to kwestia wprawy - każda z nas
zapewne szybko znajdzie swój własny sposób na łatwą i sprawną aplikację :-)
Zachęcam do wypróbowania testerów dostępnych w drogeriach - z pewnością
znajdziecie je np. w Rossmannie - co pomoże w wyborze odpowiedniej wersji
dla waszej karnacji, oraz w niewielkim chociaż stopniu pozwoli zapoznać się bliżej
z tym produktem.
Ja bardzo polubiłam się z tym kosmetykiem i zapewne zostanie ze mną na dłużej :-)
Jeśli chcecie mieć "zjawiskowe" nogi - polecam :-)
Choć na żywo zdecydowanie łatwiej można znaleźć różnicę, to zrobienie zdjęcia które będzie
to odzwierciedlać okazało się dla mnie trudnym orzechem do zgryzienia :-)
Pojemność 200 ml, cena regularna około 25 zł - w promocji kosztuje niecałe 20 zł.
Dostępny w wielu drogeriach i marketach.
Podsumowanie
Uważam, że jest to bardzo fajny produkt dla osób, które z pewnych względów nie mogą,
nie lubią, lub zwyczajnie nie chcą się opalać, a jednocześnie chciałaby na przykład
poprawić nieco wygląd swoich bladych nóg. Idealnie nadaje się jednak także dla
podkreślania nabytej już wcześniej naturalnej opalenizny. Może być stosowany codziennie,
lub wyłącznie na specjalne okazje. Ja nakładam go wyłącznie na nogi, ale oczywiście
jest to kosmetyk do całego ciała, więc można go aplikować według upodobań.
Wiem, że może nie podobać się satynowo-perłowy efekt wykończenia na skórze,
oraz fakt, że do jego aplikacji potrzeba nieco wprawy, gdyż dosyć szybko zasycha i
łatwo zrobić mało estetyczne smugi. Oczywiście jest to kwestia wprawy - każda z nas
zapewne szybko znajdzie swój własny sposób na łatwą i sprawną aplikację :-)
Zachęcam do wypróbowania testerów dostępnych w drogeriach - z pewnością
znajdziecie je np. w Rossmannie - co pomoże w wyborze odpowiedniej wersji
dla waszej karnacji, oraz w niewielkim chociaż stopniu pozwoli zapoznać się bliżej
z tym produktem.
Ja bardzo polubiłam się z tym kosmetykiem i zapewne zostanie ze mną na dłużej :-)
Jeśli chcecie mieć "zjawiskowe" nogi - polecam :-)
Rzeczywiście fajnie poprawia wygląd nóg.
OdpowiedzUsuńO wow. Wspaniały efekt:) to coś zdecydowanie dla mnie:)
OdpowiedzUsuńMuszę go w końcu dziabnąć :P Jest stosunkowo drogi...:(
OdpowiedzUsuńJa po takie kosmetyki nie sięgam. Wystarczy mi pół godziny na słońcu i jestem opalona :)
OdpowiedzUsuńJest genialny! Mam i pokochałam od pierwszego użycia :))))
OdpowiedzUsuńpodoba mi się, kupię wersję do jasnej cery, mam rajstopy w sprayu sally hansen a ten balsam mogłabym używać na resztę ciała.
OdpowiedzUsuńdaje bardzo ładny efekt!
OdpowiedzUsuńdaje naprawdę super efekt! ja niestety jestem strasznym baldziochem i nawet takie balsamy mi nie pomagają :(
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się ten kosmetyk :) Naturalne jestem mega blada, a opalać za bardzo się nie lubię :)
OdpowiedzUsuńEfekt naprawdę śliczny. Szkoda jednak, że jest całkowicie zmywalny.
OdpowiedzUsuńFaktycznie widać różnicę :) Spodobał mi się :)
OdpowiedzUsuńmam właśnie ta wersję :) ostatnio zaaplikowałam wieczorem na już takie trochę opalone nogi i efekt w zachodzącym słońcu był mega świetny :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt ! Muszę go przygarnąć :D
OdpowiedzUsuńEfekt jest widoczny i nawet fajny :) Ja niestety unikam takich produktów bo zawsze się boję, że narobię sobie plam więc ostatnio chodzę blada jak ściana bo nie mam kiedy skorzystać ze słońca, jak mam wolne to zazwyczaj pada albo jest pochmurnie :(
OdpowiedzUsuńEfekt widać od razu :) niestety ja mam jasną karnację ;)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się efekt :)
OdpowiedzUsuńAle efekt! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny bajer na lato :). Świetny efekt!
OdpowiedzUsuńA ja wybrałam lirene ze złocistym pyłkiem :)
OdpowiedzUsuńEfekt na skórze jest ładny ;) ostatnio koleżanka kupiłam ten fluid i jest nim zachwycona. Ja nie jestem przekonana do takich produktów.
OdpowiedzUsuńEfekt jest fajny ;)
OdpowiedzUsuńJa mam rajstopy w sprayu :)
dobry efekt, taki naturalny
OdpowiedzUsuńdaje super efekt!!
OdpowiedzUsuńszkoda tylko, że się zmywa ;) w takie upalne dni lubię sobie ochłodzić nogi wodą więc u mnie chyba by nie zdał egzaminu :P ale na jakąś okazję/wesele itp. sytuacje super!
wczoraj patrzyłam na ten balsam, ale w końcu zrezygnowałam :)
OdpowiedzUsuńwow, efekt jest naprawdę widoczny :)
OdpowiedzUsuńJa bym wybrała wersję dla jasnej karnacji. ;) Wygląda całkiem ciekawie.
OdpowiedzUsuńMam ten balsam, jest rewelacyjny. Ratuje mnie na wielkie wyjścia, jak również te codzienne. U Ciebie efekt jest spektakularny:-)
OdpowiedzUsuń