11 stycznia 2015

Kallos - Rewitalizująca maska do włosów 'Blueberry"


 W ubiegłorocznych postach zakupowych pokazywałam Wam kilka nowości do
pielęgnacji włosów marki Kallos, które powiększyły moje kosmetyczne zapasy.
Nie poleżały jednak zbyt długo, ponieważ byłam ich tak ciekawa, że już po kilku
 dniach ochoczo rozpoczęłam testowanie. Dzisiaj przedstawię Wam jedną z nowości.


Kallos
Maska rewitalizująca do włosów
"Blueberry"



Opis producenta
Rewitalizująca maska Czarna Jagoda do suchych, zniszczonych i poddanych obróbce
chemicznej włosów z ekstraktem z czarnej jagody i olejem awokado. Dzięki zawartości 
wysokiej koncentracji antyoksydantów, składników mineralnych i witamin, natychmiast 
rewitalizuje suche, zniszczone i poddane zabiegom chemicznym włosy. Aktywny 
składnik czystego oleju awokado dogłębnie odżywia włókna włosów oraz skórę głowy. 
Dzięki zastosowaniu tej maski włosy staną się zdrowe, elastyczne i promiennie lśniące. 
 Stosujemy po umyciu, na wysuszonych ręcznikiem włosach, po upływie 5 minut 
działania spłukać.

Skład
Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Persea Gratissima Oil, Parfum,
Vaccinium Myrtillus Extract, Citric Acid, Cyclopentasiloxane, Propylene Glycol, 
Niacinamide, Calcium Pantothenate, Sodium Ascorbyl Phosphate, Tockopheryl 
Acetate, Pyridoxine HCI, Maltodextrin Sodium Starch, Octenylsuccinate Silica,
Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone


Moim okiem

Maska znajduje się w plastikowym zakręcanym opakowaniu o sporej, litrowej 
pojemności, które wyróżnia się na tle innych produktów tej marki jedynie kolorem,
w tym przypadku nawiązującym do owoców jagody.

Ta wersja jest koloru białego i ma bardzo przyjemną konsystencję, przypominającą 
budyń. Wygodnie i równomiernie rozprowadza się na włosach, nie spływając z nich.

Zapach niestety nie ma nic wspólnego z jagodami, choć przyznam, że po cudownie
pachnącej wersji bananowej miałam cichą nadzieję, że producent zaproponuje nam
kolejny produkt o apetycznym, owocowym aromacie. Maska jest perfumowana, moim 
zdaniem można wyczuć głównie nuty kwiatowe. Zapach w opakowaniu jest bardzo 
intensywny i może być męczący, na szczęście na włosach nie utrzymuje się zbyt długo.





O ile zapach nieco mnie rozczarował, o tyle na działaniu się nie zawiodłam.

Maska świetnie wygładza włosy i ujarzmia wszystkie niesforne kosmyki.
Nawilża je, uelastycznia i dodaje połysku oraz sprawia, że są przyjemne w dotyku,
oraz dobrze i łatwo się układają. Zauważyłam, że dociąża włosy i sprawia, że wydają
 się grubsze. Ułatwia rozczesywanie, nie powoduje szybszego przetłuszczania.
 Jest bardzo wydajna.


Pojemność 1 litr, cena regularna 10 - 12 złotych za opakowanie.
Dostępność stacjonarna jest ograniczona, natomiast bez problemu
znajdziecie ją w drogeriach internetowych.


Podsumowanie

Kallos "Blueberry" to kolejna już maska tej marki, którą polubiły moje włosy.
W tym konkretnym przypadku nie do końca przypadł mi do gustu zapach, ale
działanie kondycjonujące w dużym stopniu to rekompensuje. Dodatkowym plusem
jest także przyjemna konsystencja i bezproblemowa aplikacja, oraz jak zawsze
bardzo przystępna cena za opakowanie o takiej pojemności.

Wiem, że nie u wszystkich z Was maski te się sprawdzają, ja jednak jestem z nich
zadowolona. Uważam, że są warte wypróbowania. Szkoda tylko, że te najnowsze
 wersje dostępne są wyłącznie w litrowych opakowaniach, jednak znacznie łatwiej
mogłabym je zużyć gdyby posiadały mniejszą pojemność - tym bardziej, że
nadciągają kolejne nowości i jak znam siebie, to będę musiała je wypróbować :-)





51 komentarzy:

  1. bananowa pachnie cudownie :)
    i też myślałam że ta podobnie a tu mówisz kwiatowo :/
    ale i tak mam na nią ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też liczyłam na zapach jagodowy, niestety :( Maska jest ewidentnie perfumowana, każdy może inaczej odebrać ten zapach, ale dla mnie jest kwiatowo-świeży i nieco drażniący. Szkoda, bo gdyby pachniała jagódkami to byłaby moim kolejnym zdecydowanym ulubieńcem wśród produktów do pielęgnacji włosów ;)

      Usuń
    2. Ooo tak, jakby pachniała owocami leśnymi to nawet średnie działanie bym jej była w stanie wybaczyc hehe :D
      Ale nie jesteś pierwszą blogerką, która tak się wypowiada o zapachu, niestety :(

      Usuń
  2. Póki co miałam i nadal mam jednego Kallosa. Ta mnie nie kusi, ale mam ochotę na czekoladową

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekoladowej nie miałam, ale póki co zostawię ją sobie na liście zakupowej, bo inaczej zostanę z zapasem Kallosów do końca życia :)

      Usuń
    2. Hehe:) czekoladowa ma chyba mniejszą pojemność ;)

      Usuń
  3. właśnie ją zamówiłam :) ciekawa jestem jak się sprawdzi u mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Działanie ma dobre, szkoda że zapach już nie bardzo ... Mam chęć wypróbować bananową, ale przeraża mnie pojemność, wolę mniejsze, te duże szybko mi się nudzą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach jak to zapach, rzecz gustu - może komuś akurat bardzo się spodoba :) Rzeczywiście taka pojemność jest trudna do zużycia, zwłaszcza że maska jest niesamowicie wydajna. Ale akurat bananowej o dziwo ubywa mi całkiem szybko, tak samo szamponu :)

      Usuń
  5. No nie, już ją kupiłam na zapas i też liczyłam na zapach jagód a tu będzie rozczarowanie :( Oby chociaż na włosach się dobrze sprawowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz mi wierzyć, że wąchałam i wąchałam i za nic jagód nie czuję ;( No chyba, że z moim zmysłem węchu jest już coś nie tak :) Może akurat zapach Ci się spodoba i nie będziesz rozczarowana, czego Ci życzę :)

      Usuń
  6. Lubię maski Kallos ale tej jeszcze nie miałm ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A miałam nadzieję że pachnie jagodami :) Ale i tak mam ją na liście zakupów bo maski Kallos się u mnie sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam bananową i pachnie obłędnie :) Czyli jednak już się na nią nie skuszę bo miałam nadzieję na jagodowy zapach :) zostanę przy bananach ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. przed chwilą czytałam właśnie o produktach Kallos i jutro idę do drogerii kupić sobie keratynową :)

    OdpowiedzUsuń
  10. wow nie wiedziałam nawet, że kallos powiększyło swoją ofertę masek o ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. aktualnie stosuję ich maskę czekoladową, a ta czeka w szafce na swoją kolej :) Uwielbiam Kallosa, mimo, że dopiero zaczęłam przygodę z tymi maskami :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdecydowanie, lepszym rozwiązaniem byłyby mniejsze opakowania. Kupowanie litrowej maski na wypróbowanie nie każdemu przypasuje. Miałam wersję czekoladową, teraz planuję kupno osławionej bananowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupełnie się z Tobą zgadzam, zastanawiam się właśnie czemu np. wersje Silk, Keratin, czy Color są dostępne zarówno w większej jak i mniejszej pojemności, a te nowości tylko w litrowych opakowaniach. Wiem, że cenowo wychodzi to znacznie korzystniej, ale też wolałabym jednak mniejsze pojemniczki ;)

      Usuń
  13. Mam ochotę na Kallosa bananowego.

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że nie pachnie jagodami, na to liczyłam i tylko dlatego chciałam ją kupić U mnie maski Kallos się nie sprawdzają

    OdpowiedzUsuń
  15. ja nie miałam z tej firmy żadnej maski, ale zazwyczaj jak czytam to same dobre opinie. jak będę w Polsce to kupię sobie, bo szczerze to nie wiem czy zagranicą można gdzieś dostać ją, może przez Internet bo w drogeriach nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mam pojęcia jak jest z dostępnością tych produktów poza Polską, ale Kallos to węgierska marka więc wydaje mi się, że przynajmniej w drogeriach internetowych powinna pojawiać się w sprzedaży :)

      Usuń
  16. Lubię maski z tej firmy :)
    W zapasach mam bananową i tę, ale chyba zacznę od bananowej ze względu na zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytam o tych maskach same pochlebne opinie, muszę się wreszcie zebrać w sobie i jakąś sobie sprawić ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie tylko wersja Keratin się sprawdza, bananowa strasznie mi obciąża :) ale nie ukrywam ze jagoda mnie ciekawi i jeszcze wersja Milk :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mnie właśnie te duże pojemności nie pozwalają na zakup tych masek

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja będę się czaić na bananową, bo u mnie taka maska to na przeszłe pół roku wystarcza :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam czekoladową, kupiłam w Hebe :) Pachnie pysznie :D

    OdpowiedzUsuń
  22. kupię na bank jak tylko zużyję zapasy:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Też uwielbiam maski tej marki. Tej konkretnej nie miałam. Jeszcze ;-).

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak będę miała możliwość pojechania do Hebe na pewno ją kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Póki co poluję na bananową wersję, ale najpierw muszę dla niej zrobić miejsce w łazience :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jagoda, która pachnie kwiatami- coś mi tu nie gra ;p

    OdpowiedzUsuń
  27. Ooo, tej jeszcze nigdy nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja mam Keratynową i jestem bardzo zadowolona, uwielbiam maski z Kallosa :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Szkoda, że zapach nie jagodowy ;/ Kusi mnie za to ta bananowa .

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja nigdy nie mogę trafić na czekoladowy szampon z tej firmy, a się czaję na niego.. :D

    OdpowiedzUsuń
  31. czekam aż dotrze do mnie ta maska z Polski:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja mam maskę Kallos Keratin i jestem zadowolona, z zapachu też- taki delikatny. :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Uwielbiam ich maski właśnie kupiłam bananową ma cudowny zapach;) Zpraszam do mnie na rozdanie palety z Zoeva

    OdpowiedzUsuń
  34. Tej maski nie znałam. Maski Kallosa są najlepsze. Z pewnością do nich wrócę jak wykończę moje zapasy

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie miałam jeszcze żadnej maski Kallos, ale w końcu muszę jakąś kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Póki co muszę zadenkować Latte i Vanillę, więc... pewnie trochę minie zanim się na nią skuszę...

    OdpowiedzUsuń
  37. Zaciekawilas mnie ta maska :) Gdy skoncze waniliowa tez z Kallosa pewnie zdecyduje sie na ta lub bananowa :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Chciałam kupić tą maske, ale nie mogłam jej nigdzie zdobyć.. Jednak z pewnością wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Chciałam zakupić tą maske, jednak nie mogłam jej nigdzie dorwać.. Ale z pewnością wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Oooo.. tej wersji jeszcze nie miałam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Jeżeli spodoba Ci się tutaj, serdecznie zachęcam do zasilenia grona obserwatorów. Zapraszam ponownie !

Etykiety:

recenzja (183) ulubione kosmetyki (140) codzienność (101) zakupy (84) nowinki kosmetyczne (67) miłe chwile (50) ulubieńcy miesiąca (48) włosy (43) pielęgnacja włosów (38) Rossmann (31) książki (28) pielęgnacja twarzy (24) L'Oreal (22) Yves Rocher (22) kosmetyki (22) kosmetyki do włosów (21) promocje (20) przemyślenia (20) filmy (19) pielęgnacja ciała (19) farby do włosów (18) zachciewajki (17) zużyte kosmetyki (17) Garnier (16) projekt denko (16) zwierzęta (16) makijaż (15) Isana (14) mój pies (14) zdrowie (14) oferty (13) tusze do rzęs (13) weekend (13) Maybelline (11) Nivea (11) odżywki do włosów (11) moje gotowanie (9) przyroda (9) szampon do włosów (9) Biedronka (8) krem do twarzy (8) maska do włosów (8) Bielenda (7) krem do rąk (7) kremy (7) regeneracja (7) Święta (7) żele pod prysznic (7) Avon (6) Dove (6) Schwarzkopf (6) balsamy do ciała (6) farbowanie (6) gazetki (6) paznokcie (6) przesyłki (6) ulubione granie (6) wizyta u lekarza (6) wygrane rozdania (6) Kallos (5) Rimmel (5) TAG (5) kino (5) peeling do ciała (5) prezenty (5) rzęsy (5) żel do twarzy (5) Biovax (4) Lirene (4) Regenerum (4) peeling (4) regeneracja włosów (4) tanie i fajne (4) życzenia (4) Bioliq (3) Douglas (3) Gliss Kur (3) Timotei (3) balsam do ust (3) inspiracje (3) niespodzianki (3) olejek do włosów (3) podkład (3) podkład matujący (3) próbki (3) serum do twarzy (3) stylizacja włosów (3) Drogeria Natura (2) Elseve (2) L'Oreal Prodigy 5 (2) Lidl (2) Liebster Blog Award (2) Mikołaj (2) Pantene Pro-V (2) apteka (2) kosmetyki apteczne (2) maseczki do twarzy (2) mieszkanie (2) produkty do twarzy (2) rozdanie na blogu (2) sport (2) Aussie (1) Batiste (1) Dermika (1) Drogeria Hebe (1) Palette (1) Ziaja MED (1) buty (1) coś do kawy (1) gazety (1) imieniny (1) krem CC (1) kuracje do włosów (1) muzyka (1) oddanie na blogu (1) post informacyjny (1) przepisy (1) rozdanie (1) rozdanie świąteczne (1) sałatki (1) storczyki (1) suchy szampon (1) suplementy (1) szampony (1) ubrania (1)