Informacji o zbliżającej się wielkimi krokami promocji - 49 % na kosmetyki kolorowe w drogerii
Rossmann chyba nie sposób przeoczyć - pojawia się niemal wszędzie. Kiedy zaczynałam swoją
przygodę z blogiem, tego typu wiadomości wywoływały u mnie przeogromny zachwyt, skutkując
jednocześnie przesadnymi zakupami. Na szczęście sporo się zmieniło i obecnie podchodzę do
takich akcji całkiem inaczej. Nie widzę powodu, aby z nich nie korzystać, ale staram się kierować
zdrowym rozsądkiem i sporządzam listy zakupowe, które pomagają mi ograniczyć kosmetyczny
zakupoholizm. Nie ma także co ukrywać, że takie promocje straciły nieco na swojej atrakcyjności
za sprawą drogerii internetowych, w których cena regularna danego kosmetyku bywa nie rzadko
nawet niższa, niż cena tego samego produktu podczas trwania wyżej wymienionej promocji. Dla
osób które jednak wolą zakupy stacjonarne może to być dobra okazja, aby wypróbować niektóre
kosmetyki - zwłaszcza te droższe - w przyjemniejszej dla portfela cenie.
Ja ograniczyłam się tym razem do kilku kosmetycznych nowości, które wpadły mi w oko
już jakiś czas temu. W moim koszyku znajdą się na pewno pozycje od 1 do 4, natomiast
zastanowię się nad pudrami rozświetlającymi - nie są to produkty niezbędne, ale bardzo
mnie ciekawią :-)
Rossmann chyba nie sposób przeoczyć - pojawia się niemal wszędzie. Kiedy zaczynałam swoją
przygodę z blogiem, tego typu wiadomości wywoływały u mnie przeogromny zachwyt, skutkując
jednocześnie przesadnymi zakupami. Na szczęście sporo się zmieniło i obecnie podchodzę do
takich akcji całkiem inaczej. Nie widzę powodu, aby z nich nie korzystać, ale staram się kierować
zdrowym rozsądkiem i sporządzam listy zakupowe, które pomagają mi ograniczyć kosmetyczny
zakupoholizm. Nie ma także co ukrywać, że takie promocje straciły nieco na swojej atrakcyjności
za sprawą drogerii internetowych, w których cena regularna danego kosmetyku bywa nie rzadko
nawet niższa, niż cena tego samego produktu podczas trwania wyżej wymienionej promocji. Dla
osób które jednak wolą zakupy stacjonarne może to być dobra okazja, aby wypróbować niektóre
kosmetyki - zwłaszcza te droższe - w przyjemniejszej dla portfela cenie.
Ja ograniczyłam się tym razem do kilku kosmetycznych nowości, które wpadły mi w oko
już jakiś czas temu. W moim koszyku znajdą się na pewno pozycje od 1 do 4, natomiast
zastanowię się nad pudrami rozświetlającymi - nie są to produkty niezbędne, ale bardzo
mnie ciekawią :-)
1. L'Oreal Paris
Maskara Volume Million Lashes "Fatale"
Nowość w gamie tuszy Volume Million Lashes. Wyjątkowa maskara, która pogrubia rzęsy nadając
im zabójczej objętości. Posiada naprzemienne silikonowe włoski, które natychmiastowo pogrubiają
rzęsy przy jednoczesnym zachowaniu idealnego rozdzielenia. Natomiast gęsta formuła tuszu do rzęs
umożliwia nakładanie kolejnych warstw, aby wzmocnić efekt nieskończonej objętości. Optymalna
doza tuszu - bez nadmiaru i bez grudek. Jak wiecie, uwielbiam maskary ze złotej gamy L'Oreal, a
moimi ulubionymi są niezmiennie "So Couture" oraz "Feline" i nie ukrywam, że nowa odsłona
bardzo mnie ciekawi :-)
2. L'Oreal Paris
Balsam do ust Infallible "Sexy Balm"
Balsamy do ust przeznaczone są dla kobiet, które chcą mieć maksymalnie wypielęgnowane usta.
Nawilża nawet do 12 godzin i dodatkowo nadaje ustom delikatny kolor i połysk. Dzięki specjalnej
kremowo-żelowej teksturze łatwo się rozprowadza, a forma "chubby stick" pozwala dodatkowo
na łatwą i intuicyjną aplikację. Kremowa formuła została wzbogacona o masło shea i składniki
odżywcze sprawiając, że usta stają się delikatnie miękkie, naturalnie podkreślone i nawilżone.
Balsam dostępny jest w sześciu bardzo ładnych odcieniach, spośród których trudno wybrać ten
"jeden" :-) Podoba mi się jego kremowa formuła oraz transparentne wykończenie.
3. Bourjois
Maskara "Volume Reveal"
Najnowsza maskara marki Bourjois, która ujawnia pełny potencjał naturalnych rzęs. Miękka,
innowacyjna elastomerowa szczoteczka pokrywa tuszem nawet najmniejsze rzęsy - nawet te,
które normalnie można zobaczyć tylko w trzykrotnie powiększającym lusterku. Szczoteczka
chwyta nawet najkrótsze rzęsy, a dzięki dwóm rzędom rożnej długości włosków dosięga i
dopasowuje się do wszystkich, nawet najkrótszych rzęs, dodając im niesamowitej objętości
od nasady aż po same końce. Bardzo podoba mi się eleganckie opakowanie z lusterkiem i
wydaje mi się, że moje rzęsy polubią się ze szczoteczką tego tuszu.
4. Rimmel
Róż "Royal Blush"
Niesamowicie lekki róż z formułą cream-to-powder dla naturalnego i delikatnego podkreślenia
policzków. Wyróżnia go komfortowa formuła kremu zmieniającego się w puder, zapewniając
idealny, świeży wygląd przez cały dzień. Jest delikatny, lekki i jedwabisty. Dostępny w trzech
odcieniach. Dawno nie miałam tego typu kosmetyku w kremie, a ponieważ wypatrzyłam wśród
odcieni piękny i chłodny róż , dokładnie taki jak lubię, to chętnie się skuszę :-)
5. L'Oreal Paris
Puder rozświetlający True Match "Highlight"
Pierwszy puder rozświetlający od L'Oreal Paris który dopasowuje się do każdej tonacji skóry,
ponieważ jest dostępny w trzech odcieniach: ciepłym, naturalnym i chłodnym. Posiada lekką,
delikatną formułę która łatwo się rozprowadza i nie wysusza skory, pozostawiając ją miękką
oraz gładką w dotyku. Aksamitna formuła i idealne połączenie trzech odcieni pozwala idealnie
modelować twarz światłem, dając perfekcyjny efekt rozświetlonej skóry, a subtelna poświata
sprawia, że twarz wygląda młodzieńczo, promiennie i zachwycająco świeżo. Tą rozświetlającą
nowość widziałam już zarówno na blogach jak i w drogerii, jednak cena regularna tego pudru
jest moim zdaniem zdecydowanie za wysoka, więc tego typu promocja jest świetną okazją do
ewentualnego zakupu.
6. Maybelline
Rozświetlacz w sztyfcie "Master Strobing Stick"
Rozświetlacz do twarzy w formie sztyftu, o lekkiej i kremowej konsystencji, która łatwo się
rozprowadza. Idealnie sprawdzi się do subtelnego rozświetlenia kości policzkowych, szczytu
nosa czy łuku brwiowego. Dostępny w trzech odcieniach. Kolejny kosmetyk rozświetlający,
któremu przyjrzę się bliżej w drogerii - podoba mi się jego forma, ale chyba bardziej skłaniam
się jednak ku tradycyjnemu pudrowi.
Napiszcie w komentarzach jakie jest Wasze podejście do tego typu promocji i czy się
wybieracie - a jeśli tak, to do zakupu jakich kosmetyków się przymierzacie :-)
Niedawno kupiłam tusz z serii Milion Lashes, ale zdecydowałam się na feline.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że skorzystam z promocji, ponieważ chciałabym kupić korektor pod oczy :)
OdpowiedzUsuńnie korzystam w ogóle z promocji rossmanowskich - większość kosmetyków kupuję online ;)
OdpowiedzUsuńPewnie się wybiorę :-)
OdpowiedzUsuńTusz i podkład z L'Oreala mnie również interesują :)
OdpowiedzUsuńJa również zrobiłam taka listę na swoim blogu a teraz zaglądam do innych i się zastanawiam co jeszcze dopisać do listy. Aż się boje ile zapłacę przy kasie :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze odpuszczałam te promocje, tak teraz idę obkupić się za wszystkie czasy :)
OdpowiedzUsuńNa ten Sexy Balm chyba bym się skusiła :D
OdpowiedzUsuńOjej, ale te róże pięknie wyglądają. Może zerknę chociaż nie planowałam nic kupować tej części promocji :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie zaszalałam na takiej promocji. Tak muszę kupić podkład bo mi się kończy i interesują mnie te zestawy z Lovely K-Lips:)
OdpowiedzUsuńNumery 1 i 6 najbardziej mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńJa tym razem również zamierzam trzymać się w ryzach :) Na pewno kupię kilka tuszy bo zapasy się zdecydowanie uszczupliły :)
OdpowiedzUsuńRozświetlacz w sztyfcie mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa róży Rimmel:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie szalałam na tych promocjach, a teraz zupełnie się nie wybieram do Rossmanna.
OdpowiedzUsuńJa się wybieram po mascare "jakąś".
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego tuszu L'Oreal :)
OdpowiedzUsuńJedynka do mnie leci ;)
OdpowiedzUsuńmnie zaciekawiły nr 1, 3, 6 :)
OdpowiedzUsuńufff. nic dla mnie :D
OdpowiedzUsuń