Jak pozbyć się nieestetycznych zaskórników na nosie, które są problemem wielu spośród nas,
często niezależnie od posiadanego typu cery, choć najczęściej bywają domeną skóry mieszanej
oraz tłustej? Sposobów, podobnie jak produktów które mogą pomóc w walce z zaskórnikami jest
wiele, począwszy od tych które możemy wypróbować w warunkach domowych, aż po bardziej
profesjonalne, jak wizyta w gabinecie kosmetycznym. Odkąd zdałam sobie sprawę czym są owe
zaskórniki i jak powstają, wprowadziłam szereg zmian w pielęgnacji mojej mieszanej cery oraz
zaczęłam zwracać większą uwagę na skład wybieranych kosmetyków. Co prawda ich całkowite
pozbycie się nie jest łatwe, ale dzięki systematyczności i stosowaniu przynoszących w naszym
przypadku pozytywne rezulalty zabiegów pielęgnacyjnych, możemy zmniejszyć ich ilość oraz
widoczność. Ja wspomagajaco regularnie sięgam po plastry oczyszczające na nos i choć do tej
pory zdecydowanie najskuteczniejsze okazały się w moim przypadku produkty marki Cettua, to
oczywiście jestem otwarta na wszelkie nowości. Dlatego tym razem postanowiłam wybróbować
nowość lubianej przeze mnie koreańskiej marki Skin79, czyli zestaw składający się z dwóch
wzajemnie uzupełniających się plasterków - oczyszczającego i kojącego.
często niezależnie od posiadanego typu cery, choć najczęściej bywają domeną skóry mieszanej
oraz tłustej? Sposobów, podobnie jak produktów które mogą pomóc w walce z zaskórnikami jest
wiele, począwszy od tych które możemy wypróbować w warunkach domowych, aż po bardziej
profesjonalne, jak wizyta w gabinecie kosmetycznym. Odkąd zdałam sobie sprawę czym są owe
zaskórniki i jak powstają, wprowadziłam szereg zmian w pielęgnacji mojej mieszanej cery oraz
zaczęłam zwracać większą uwagę na skład wybieranych kosmetyków. Co prawda ich całkowite
pozbycie się nie jest łatwe, ale dzięki systematyczności i stosowaniu przynoszących w naszym
przypadku pozytywne rezulalty zabiegów pielęgnacyjnych, możemy zmniejszyć ich ilość oraz
widoczność. Ja wspomagajaco regularnie sięgam po plastry oczyszczające na nos i choć do tej
pory zdecydowanie najskuteczniejsze okazały się w moim przypadku produkty marki Cettua, to
oczywiście jestem otwarta na wszelkie nowości. Dlatego tym razem postanowiłam wybróbować
nowość lubianej przeze mnie koreańskiej marki Skin79, czyli zestaw składający się z dwóch
wzajemnie uzupełniających się plasterków - oczyszczającego i kojącego.
Skin79
Clean-on 2 STEP nose pack
czyli dwa proste kroki skutecznie oczyszczające
pory nosa i regulujące wydzielanie sebum
Clean-on 2 STEP nose pack
czyli dwa proste kroki skutecznie oczyszczające
pory nosa i regulujące wydzielanie sebum
Opis producenta
Clean-on 2 STEP nose pack to dwa proste kroki skutecznie oczyszczające pory nosa i regulujące
wydzielanie sebum. Krok 1 to maseczka peel-off zawierająca sproszkowany węgiel, absorbujący
zanieczyszczenia i usuwający zaskórniki. Krok 2 to hydrożelowa maseczka peel-off, zawierająca
kojące składniki roślinne takie jak zielona herbata, kwas winowy który zwęzi pory oraz rozjaśni
drobne przebarwienia, wyciąg z ogórka o właściwościach nawilżających, czy oczar wirginijski
który działa ściągająco, regenerująco i przeciwzapalnie. Zestaw zaleca się stosować minimum
raz w tygodniu.
Moim okiem
Produkt znajduje się w niewielkiej, szczelnie zamkniętej saszetce wykonanej z przyjemnego w
dotyku plastiku, którą dzięki znajdującemu się pośrodku opakowania zgrzewowi łatwo możemy
podzielić na dwie części. Jedno opakowanie zawiera dwa plasterki na nos - oczyszczający oraz
kojący. Do wypróbowania zawartości opakowania zachęcają nas nie tylko obietnice producenta,
ale także wyjątkowo ładna szata graficzna - sympatyczny jeżyk idealnie komponuje się z tłem w
kolorze spokojnej zieleni.
Krok 1 - ta część opakowania kryje w sobie plaster oczyszczający w szarym odcieniu - dosyć
cienki i elastyczny, składający się z dwóch warstw. Zewnętrzna warstwa przypomina w dotyku
miękką i przyjemną flizelinę, natomiast od spodu jego powierzchnia jest gładka i śliska, dzięki
czemu plaster dokładnie dopasowuje oraz przykleja się do skóry. Ma dosyć specyficzny zapach
na który zwróciłam uwagę już przy pierwszym użyciu tego zestawu, ale na szczęście przestaje
być wyczuwalny, gdy przyklejony na nos plasterek zaczyna wysychać. Zawiera sproszkowany
węgiel aktywny, o którym coraz głośniej w kosmetycznym świecie, a który uznawany jest za
najsilniejszy adsorbent występujący w stanie naturalnym, bowiem podczas kontaktu ze skórą
jego cząsteczki są w stanie przyciągnąć zanieczyszczenia zarówno z powierzchni skóry, jak i
jej głębszych warstw. Otwierają pory i oczyszczają je usuwając zanieczyszczenia, wychwytują
także między innymi bakterie oraz wirusy, będąc przy tym całkowicie bezpiecznym dla skóry.
Skład: Vinyl Caprolactam/VP/Dimethylaminoethyl Methacrylate Copolymer, Water, Silica, Charocal Powder,
Titanium Dioxide (CI 77891), CI 77499, Fragrance, Allantoin, Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract, Hamamelis
Virginiana (Witch Hazel) Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract
Krok 2 - w tej części saszetki znajdziemy biały i nieco grubszy, hydrożelowy plasterek kojący,
który zawiera wiele cennych substancji: olej rycynowy, kwas winowy używany w kosmetyce ze
względu na właściwości oczyszczające i rozjaśniające a także zwęzające pory, olejek eteryczny
z drzewa herbacianego, ekstrakt z zielonej herbaty, wyciąg z ogórka oraz oczaru wirginijskiego.
Warstwę zewnętrzną stanowi mięciutka bawełniana tkanina, natomiast pod spodem znajduje się
niezwykle przyjemna dla skóry, lekko wilgotna warstwa żelowa. Plaster ma delikatny i raczej
przyjazny dla nosa, lekko odświeżający zapach, w którym wyczuwalne są głównie nuty mięty
i specyficzny, choć bardzo subtelny w tym przypadku aromat olejku z drzewa herbacianego.
Skład: Water, Glycerin, Sorbitol, Sodium Polyacrylate, Polyacrylic Acid, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil,
Triethylhexanoin, Cellulose Gum, Kaolin, Tartaric Acid, Aluminum Glycinate, Methylparaben, Disodium EDTA,
CI 77891, Menthol, Allantoin, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil, Camellia Sinensis Leaf Extract, Cucumis
Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Hamamelis Virginiana (With Hazel) Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract
Zestaw zaczynamy używać oczywiście od zawartości pierwszej saszetki, czyli oczyszczającego
"szarego" plasterka z węglem aktywnym, a sposób aplikacji podany przez producenta na odwrocie
opakowania jest banalnie prosty: zwilżamy nos tonikiem tak aby pozostał mokry, odklejamy z folii
plasterek i przyklejamy go do skóry dobrze dociskając przy skrzydełkach nosa, dodatkowo możemy
zwilżyć naklejony już na nos plasterek tonikiem tak aby zmienił kolor na ciemnoszary, a następnie
pozostawiamy go na skórze na 10 minut do momentu aż stwardnieje. Po upływie tego czasu oraz
jego całkowitym wyschnięciu energicznie odklejamy go od skóry. Teraz pora na krok drugi, czyli
sięgamy po zawartość drugiej saszetki i nakładamy na nos hydrożelową maseczkę peel-of - biały
plaster o działaniu kojącym.
Zestawu używam zawsze wieczorem, po bardzo dokładnym oczyszczeniu skóry twarzy z resztek
makiajżu oraz wszelkich innych zanieczyszczeń. Zwilżam nos zgodnie z zaleceniami producenta
aktualnie używanym tonikiem, ale równie dobrze w moim przypadku sprawdza się zwykła woda
i nie widzę pod tym kątem żadnej różnicy w skuteczności działania plastrów. Przed naklejeniem
oczyszczajągo plasterka zawsze dbam o to, by powierzchnia nosa była wystarczająco zwilżona
wodą, ponieważ zapewnia to jego skuteczne przyklejenie. Plasterek oczyszczający jest w moim
odczuciu dosyć "suchy", więc po jego wstępnym przyklejeniu zwilżam go za radą producenta
doatkowo odrobiną toniku lub wody, a następnie ponownie dociskam do skóry, zwłaszcza przy
skrzydełkach nosa. Plaster trzymam na nosie zalecane 10 minut - po upływie tego czasu staje
się zupełnie suchy, a na skórze w miejscu jego naklejenia pojawia się lekkie uczucie ściągnięcia.
Wtedy odrywam go jednym, dosyć energicznym i pewnym ruchem - trzeba przyznać, że trzyma
się na prawdę mocno. Zdejmowanie tego typu plastrów w zasadzie nie jest bolesne, ale nigdy ni
jest dla mnie przyjemne - w tym przypadku poszło dosyć szybko i sprawnie. Po oderwaniu plastra
kluczową sprawą jest oczywiście sprawdzenie jego skuteczności i muszę przyznać, że efekty są
zadowalajace, ponieważ "wyciąga" na prawdę sporo zaskórników, co widać nie tylko na plasterku,
ale i na samym nosie, który po jego użyciu stał się znacznie gładszy oraz znacznie jaśniejszy dzięki
zminimalizowaniu ilości "czarnych kropeczek".
Co prawda bezpośrednio po oderwaniu plastra oczyszczającego na nosie pojawia się lekkie
i przemijające zaczerwienienie oraz szczypanie, ale w tym momencie pomocny okazuje się
dołączony do zestawu plasterek kojący. Nie ukrywam, że ten biały plasterek wydawał mi się
na na początku zupełnie zbędnym dodatkiem, mającym jedynie wyróżnić ten zestaw na tle
podobnych produktów innych marek. Po jego użyciu poczułam się miło zaskoczona, bowiem
okazał się bardzo skuteczny. Nie tylko przyjemnie chłodzi powierzchnię skóry i wygładza ją,
ale koi podrażnienia i łagodzi zaczerwienienia, stając się tym samym idealnym uzupełnieniem
plastra oczyszczającego. Dodatkowo znacznie zmniejsza widoczność rozszerzonych porów.
Żelową "maseczkę" nakładamy na 15 minut - w przeciwieństwie do plastra oczyszczajacego
nie zasycha, jest wyjątkowo przyjemna w aplikacji, a jej ściągnięcie nie sprawia żadnego
problemu.
Producent zaleca stosowanie tego zestawu minimum raz w tygodniu, ja używam go dwa, trzy
razy w miesiącu. Niestety zestaw nie jest tani, ponieważ jego regularna cena to 15,90 zł, ale w
promocji można go nabyć za niecałe 10 złotych. Kupicie go zarówno w sklepie internetowym
dystrybutora marki Skin79 oraz w niektórych drogeriach internetowych.
Podsumowanie
Plastry oczyszczające na nos ma w swojej ofercie wiele marek - we wszystkich pokładałam
spore nadzieje, ale niestety tylko niektóre spośród nich okazały się w moim przypadku na tyle
skuteczne, że chętnie sięgałam po nie ponownie. Zestaw który dzisiaj Wam pokazałam bardzo
miło mnie zaskoczył. Składa się z dwóch, idealnie uzupełniających się plastrów, pozwalających
nie tylko na skuteczne pozbycie się zanieczyszczeń, ale idących o krok dalej - zapewniających
kompleksową pielęgnację skóry po oczyszczeniu działając kojąco, ściągająco i przeciwzapalnie.
Moim zdaniem to bardzo ciekawy, a co najważniejsze spełniający swoje zadanie produkt, który
warto wypróbować. Ja z pewnością kupię jeszcze kilka zestawów w promocyjnej cenie :)
Muszę go wypróbować, świetna sprawa
OdpowiedzUsuńJa dotąd nigdy nie używałam tego typu plastrów, ale nie mówię nie :P
OdpowiedzUsuńPrzydałyby mi się takie plastry. Kiedyś próbowałam sobie pomóc domową mieszanką z żelatyny, ale się nie spisała.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zamówień online, włożę go do koszyka (w końcu wiele drogerii ma go w ofercie). Ten jeżyk sprawia, że chciałabym mieć to opakowanie pff:)
OdpowiedzUsuńMam plasterki, które w zadowalającym stopniu oczyszczają pory na nosie. Chętnie jednak spróbowałabym łagodząceg plasterka.
OdpowiedzUsuńDawno nie stosowałam już tego typu produktów ;)
OdpowiedzUsuńJakie słodkie opakowanie :) Ja miałam ten plastek Holika Holika z świnką i słabo się sprawdził, dlatego szukam czegoś lepszego :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam paski z cettua, skin79 unikam ze względu na składy.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie! Problem z zaskórnikami niestety mam, więc chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńTa mina jeżyka chyba niekoniecznie świadczy o jego sympatyczności, ale przyznam, że za samo opakowanie brałabym :D lubię bardzo tego typu produkty :)
OdpowiedzUsuńtych na nos w sumie jeszcze nie testowałam, ale miałam te w płacie. Fajnie się sprawdziły i teraz testuje kolejne w takiej formie z bentona. wygodne dla mnie, nie ubrudze się nimi przy nakładaniu, jak to było kiedyś w tych np z glinką :P
OdpowiedzUsuń