20 listopada 2017

ISANA Young - Pielęgnacyjna maseczka na usta "Lip Patch"

Aby zapewnić ustom ładny i zdrowy wygląd nie powinnyśmy zapominać o nich podczas codziennych rytuałów pielęgnacyjnych. Zaniedbane i przesuszone nie prezentują się najlepiej, a szminka zamiast poprawić ich wygląd, bezlitośnie podkreśla wszystkie mankamenty. Aby temu zapobiec sięgamy po specjalne produkty, zapewniające ustom kompleksową pielęgnację - delikatne peelingi, odżywcze masełka, nawilżające pomadki, czy inne kosmetyki do zadań specjalnych. Podczas ostatniej wizyty w drogerii Rossmann skusiłam się na jedną z nowości - Maseczkę na usta marki Isana. Jak skończyła się moja pierwsza przygoda z tego typu produktem?

Opis producenta
Rozpieść i upiększ swoje usta, które po 20 minutach wywołają piorunujące wrażenie. Rozkoszuj się tym, że usta staną się cudownie wypielęgnowane, delikatne i uwodzicielskie. Sposób użycia: skórę twarzy oczyścić i osuszyć, maseczkę położyć na usta i delikatnie docisnąć, a następnie pozwolić jej działać przez 20 minut. Produkt jednorazowego użytku, przeznaczony do wszystkich rodzajów skóry.

Moim okiem
Maseczka znajduje się w plastikowej saszetce o przyjemnej dla oka kolorystyce i szacie graficznej. Opakowanie zawiera jedną sztukę maseczki umieszczoną dodatkowo w specjalnej, plastikowej podkładce, która pełni funkcję ochronną i zapobiega ewentualnym uszkodzeniom delikatnej zawartości. 

Sama maseczka prezentuje się uroczo - ma różowy kolor i odzwierciedla kształtem kuszące usta :-) Posiada mięciutką i delikatną w dotyku, żelowo-gumową strukturę, bogato nasączoną substancjami pielęgnującymi. Jest dosyć cienka i elastyczna, dzięki czemu dobrze dopasowuje się do kształtu ust. Ma subtelny i nienachalny, świeży zapach.

Skład produktu jest dosyć obiecujący, a znajdziemy w nim między innymi glicerynę, wyciąg z alg brunatnych, olej z orzechów makadamia, sok z aloesu, kwas hialuronowy, ekstrakt z tarczycy bajkalskiej, oraz kilka innych roślinnych ekstraktów.

Przed użyciem produktu należy zgodnie z zaleceniami producenta umyć i osuszyć skórę twarzy, oraz oczywiście usta, na które nakładamy maseczkę, lekko dociskając. Pozostawiamy ją na około 20 minut i po upływie tego czasu zdejmujemy. Mimo, iż maseczka po nałożeniu dosyć dobrze dopasowuje się do kształtu ust, to niestety lubi się zsuwać i często trzeba ją poprawiać - aktywne spędzanie czasu w trakcie tego "zabiegu" jest zatem raczej wykluczone. Bezpośrednio po nałożeniu odczułam wyraźny efekty chłodzenia, do którego po kilku minutach dołączyło leciutkie mrowienie. Po zdjęciu maseczki na ustach pozostała dosłownie odrobina pielęgnującego płynu, który samoistnie wchłonął się w ciągu kilku sekund, nie tworząc żadnej wilgotnej czy lepiącej warstewki. A efekt finalny? Usta rzeczywiście stały się bardziej miękkie i wygładzone oraz nieco jędrniejsze niż zwykle, jednak cieszyłam się tym efektem dosyć krótko. Maseczka pozostawia na ustach uczucie delikatnego nawilżenia, które niestety równie szybko znika - po tak ciekawym składzie spodziewałam się jednak nieco silniejszych właściwości pielęgnacyjnych. Moim zdaniem maseczka sprawdzi się idealnie jako baza pod szminkę, zwłaszcza przed ważnym wyjściem, jednak wyłącznie u osób, które nie borykają się z problemem mocno przesuszonych ust. Produkt nie wywołał żadnego podrażnienia podczas stosowania. Cóż, nie skuszę się na ponowny zakup, ale cieszę się że wypróbowałam tą maseczkę, bo zaspokoiłam swoją ciekawość :-)

Jak już wyżej wspominałam, opakowanie zawiera jedną sztukę maseczki i jest to produkt wyłącznie do jednorazowego użytku, a zawartość saszetki należy zużyć bezpośrednio po jej otwarciu. Nie należy stosować produktu na podrażnione i popękane wargi. Maseczka dostępna jest wyłącznie w drogeriach Rossmann w cenie regularnej 7,99 zł.

Skład
Aqua, Glycerin, Ascophyllum Nodosum Extract, Epilobium Angustifolium Flower/Leaf/Stem Extract, Portulaca Oleracea Extract, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Olus Oil, Tocopherol, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Illicium Verum Fruit Extract, Scutellaria Bicalensis Root Extract, Sodium Hyaluronate, Butylene Glycol, 1,2-Hexanediol, Caprylyl/Capryl Glucoside, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Agar, Cellulose Gum, Carrageenan, Phenoxyethanol, Dipotassium Glycyrrhizate, Disodium EDTA, Citric Acid, Parfum, Sodium Citrate, CI 16255

Nadchodzi zima, która jak wiadomo jest trudnym czasem dla naszych ust. Po jakie produkty do ich pielęgnacji sięgacie najchętniej o tej porze roku?









21 komentarzy:

  1. Looo nie widziałam tego u nas w Rossmannie! Muszę poszukać! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie używałam maseczek do ust. Szkoda, że działanie tej nie utrzymuje się dłużej... ale chyba z ciekawości też sprawdzę ;D
    Bardzo ładne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z ciekawości jak najbardziej można wypróbować, najwyżej będzie to tak jak u mnie jednorazowa przygoda :) Dziękuję:*

      Usuń
  3. Czyli najlepiej nałożyć ją leżąc w wannie ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, nie wiedziałam, że takie cuda są w Rossmannie

    OdpowiedzUsuń
  5. O, nie wiedziałam, że Rossmann ma coś takiego w swojej ofercie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maseczka dopiero co pojawiła się na sklepowej półce :)

      Usuń
  6. szkoda, że się nie za bardzo sprawdziła, ale muszę przyznać, że wygląda fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda uroczo i w sumie jest dosyć przyjemna, choć efektu "wow" raczej nie można się po niej spodziewać :)

      Usuń
  7. Oj pierwszy raz widzę taką maskę do ust ;) Hm... chyba wolę jednak peelingi ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię delikatne peelingi i wszelkie wazelinki :-)

      Usuń
  8. Myślałam, że lepiej się sprawdzi :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie też liczyłam, że efekt będzie bardziej spektakularny :)

      Usuń
  9. Niestety w moim Rossmannie jej nie ma :/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Jeżeli spodoba Ci się tutaj, serdecznie zachęcam do zasilenia grona obserwatorów. Zapraszam ponownie !

Etykiety:

recenzja (183) ulubione kosmetyki (140) codzienność (101) zakupy (84) nowinki kosmetyczne (67) miłe chwile (50) ulubieńcy miesiąca (48) włosy (43) pielęgnacja włosów (38) Rossmann (31) książki (28) pielęgnacja twarzy (24) L'Oreal (22) Yves Rocher (22) kosmetyki (22) kosmetyki do włosów (21) promocje (20) przemyślenia (20) filmy (19) pielęgnacja ciała (19) farby do włosów (18) zachciewajki (17) zużyte kosmetyki (17) Garnier (16) projekt denko (16) zwierzęta (16) makijaż (15) Isana (14) mój pies (14) zdrowie (14) oferty (13) tusze do rzęs (13) weekend (13) Maybelline (11) Nivea (11) odżywki do włosów (11) moje gotowanie (9) przyroda (9) szampon do włosów (9) Biedronka (8) krem do twarzy (8) maska do włosów (8) Bielenda (7) krem do rąk (7) kremy (7) regeneracja (7) Święta (7) żele pod prysznic (7) Avon (6) Dove (6) Schwarzkopf (6) balsamy do ciała (6) farbowanie (6) gazetki (6) paznokcie (6) przesyłki (6) ulubione granie (6) wizyta u lekarza (6) wygrane rozdania (6) Kallos (5) Rimmel (5) TAG (5) kino (5) peeling do ciała (5) prezenty (5) rzęsy (5) żel do twarzy (5) Biovax (4) Lirene (4) Regenerum (4) peeling (4) regeneracja włosów (4) tanie i fajne (4) życzenia (4) Bioliq (3) Douglas (3) Gliss Kur (3) Timotei (3) balsam do ust (3) inspiracje (3) niespodzianki (3) olejek do włosów (3) podkład (3) podkład matujący (3) próbki (3) serum do twarzy (3) stylizacja włosów (3) Drogeria Natura (2) Elseve (2) L'Oreal Prodigy 5 (2) Lidl (2) Liebster Blog Award (2) Mikołaj (2) Pantene Pro-V (2) apteka (2) kosmetyki apteczne (2) maseczki do twarzy (2) mieszkanie (2) produkty do twarzy (2) rozdanie na blogu (2) sport (2) Aussie (1) Batiste (1) Dermika (1) Drogeria Hebe (1) Palette (1) Ziaja MED (1) buty (1) coś do kawy (1) gazety (1) imieniny (1) krem CC (1) kuracje do włosów (1) muzyka (1) oddanie na blogu (1) post informacyjny (1) przepisy (1) rozdanie (1) rozdanie świąteczne (1) sałatki (1) storczyki (1) suchy szampon (1) suplementy (1) szampony (1) ubrania (1)