5 grudnia 2017

DERMEDIC - Olejowy syndet do mycia twarzy z najnowszej linii OILAGE

Chętnie śledzę wszelkie nowinki na kosmetycznym rynku, nie uszło więc mojej uwadze pojawienie się nowej serii OILAGE marki Dermedic. Jest to linia dermokosmetyków przeznaczona do kompleksowej pielęgnacji skóry dojrzałej i wrażliwej, której zadaniem jest opóźnienie i złagodzenie objawów okołomenopauzalnego starzenia się skóry. Choć daleko mi do grupy docelowej, to dostrzegam u siebie pierwsze oznaki starzejącej się skóry i coraz częściej sięgam po produkty o działaniu przeciwzmarszczkowym i kondycjonującym. Swoją przygodę z linią OILAGE postanowiłam rozpocząć od kuszącego innowacyjną, żelowo-olejową recepturą Olejowego syndetu do mycia twarzy. I szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że będzie tak zaskakująco udana :-)

Opis producenta
Olejowy syndet do mycia twarzy to produkt o nowoczesnej, olejowo-żelowej konsystencji, który skutecznie oczyszcza i pielęgnuje wrażliwą skórę twarzy, szyi i dekoltu z oznakami starzenia się. Nie dopuszcza do wysuszenia i ściągnięcia skóry, wzmacnia jej strukturę i odporność na drażniące czynniki środowiskowe. Zmywa makijaż i wszelkie zanieczyszczenia nie powodując podrażnień - specjalnie zaprojektowany dla wrażliwej i wymagającej skóry układ środków myjących oczyszcza skórę, nie naruszając jej równowagi fizjologicznej. Formuła produktu nie podrażnia, nie wysusza skóra i nie powoduje uczucia ściągnięcia. Regeneruje i uzupełnia niedobory składników odżywczych w skórze, dzięki unikatowemu połączeniu izoflawonów sojowych z olejami z wiesiołka, awokado i soi w specjalnym kompleksie TriOleum zapewnia efektywną pielęgnację przecwstarzeniową również podczas codziennego oczyszczania twarzy. Po zastosowaniu syndet pozostawia skórę odżywioną, gładką, miękką i elastyczną. Tworzy warstwę okluzyjną na naskórku i chroni go przed wpływem zanieczyszczonego środowiska. Niezbędne Nienasycone Kwasy Tłuszczowe, Niacynamid i Polyquaternium-7 uzupełniają barierę lipidową, zapewniającą utrzymanie optymalnego poziomu nawilżenia i natłuszczenia skóry. Formuła Anti-Polution stymuluje odporność naskórka i jego funkcje obronne.

Moim okiem
Produkt znajduje się w przezroczystej, plastikowej buteleczce, zakończonej wygodnym w użyciu dozownikiem z higieniczną pompką, który działa bez zarzutu i posiada możliwość blokady. Opakowanie wyróżnia stonowana i estetyczna szata graficzna.

Kosmetyk ma miodową barwę, oraz niezbyt intensywny i umilający aplikację słodki zapach, który w moim odczuciu posiada lekko "olejkową" nutę. Komfortowa, olejowo-żelowa konsystencja syndetu zachwyciła mnie od pierwszego użycia. Jest niezbyt gęsta, delikatna i pozbawiona nadmiernej tłustości. Jest spójna i nie ulega rozwarstwieniu, dzięki czemu produkt z łatwością rozprowadza się na skórze. 

Syndet jest bardzo przyjemny w użyciu - niewielką ilość nanoszę na zwilżoną skórę, a następnie masuję kolistymi ruchami i dokładnie spłukuję letnią wodą. Kosmetyk w połączeniu z wodą tworzy najpierw niezbyt obfitą kremową piankę, a następnie przemienia się w delikatną, mleczną emulsję. Łatwo się spłukuje, nie rozmazuje na skórze i jest bardzo wydajny - jedno naciśnięcie dozownika zapewnia porcję produktu wystarczającą do umycia całej twarzy. Polubiłam go za to, że znakomicie sprawdził się w oczyszczaniu mojej wrażliwej cery, którą aktualnie mogę określić jako mieszaną w kierunku suchej. Stosowany rano dokładnie usuwa nadmiar sebum i pozostałości kosmetyków nałożonych na noc, zapewniając efekt idealnie czystej i odświeżonej skóry. Wieczorem stosuję go po wstępnym zmyciu makijażu płynem micelarnym i przyznam, że doskonale sobie radzi z usuwaniem ewentualnych resztek makijażu i zanieczyszczeń osadzających się na skórze w ciągu dnia. Skóra po użyciu syndetu jest efektywnie oczyszczona i przyjemnie wygładzona, a dzięki delikatnemu masażowi także odprężona. Produkt nie pozostawia na skórze tłustej warstewki, nie przesusza i nie powoduje nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia. Nie podrażnia mojej wrażliwej skóry i nie obciąża jej, oraz - co dla mnie bardzo ważne - nie zaostrza rumienia. Podoba mi się, że po jego zastosowaniu moja skóra w strefie T nie ma tendencji do świecenia się, a nawet jest delikatnie zmatowiona. Nie szczypie podczas przypadkowego dostania się do oczu. Miałam małe obawy, czy stosowanie tego typu produktu nie będzie skutkowało zapychaniem porów, ale na szczęście nic takiego nie zaobserwowałam. Używam go codziennie od niemal trzech tygodni i z przyjemnością zastąpiłam nim tradycyjny żel do mycia twarzy. 

W składzie syndetu znajdziemy takie składniki aktywne jak kompleks TriOleum w skład którego wchodzi olej z wiesiołka, olej z awokado i soi oraz izoflawony sojowe, a także betainę czy glicerynę. Nie zawiera parafiny, z czego ogromnie się cieszę, ponieważ unikam tego składnika w produktach pielęgnacyjnych do twarzy.

Olejowy syndet do mycia twarzy kosztuje na stronie producenta 36,90 zł, a w opakowaniu znajduje się 200 ml produktu. W skład serii Oilage wchodzą także dwa kremy do twarzy przywracające gęstość skóry, przeznaczone do stosowania odpowiednio na dzień i na noc, oraz przeciwzmarszczkowy krem pod oczy. Produkty dostępne są w aptekach stacjonarnych i internetowych, oraz między innymi w sieci drogerii Hebe. 

Skład
Aqua, Decyl Glucoside, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Cocamidopropyl Hydroxysultaine, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, PEG-150 Pentaerythrityl Tetrastearate, PPG-2 Hydoxyethyl Cocamide, Glycine Soja Seed Extract, Propylene Glycol, Sorbitol, Polyquaternium-7, Glycine Soja Oil, Oenothera Biennis Oil, Gratissima Oil, Allantoin, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, CI15985

Syndet przypadł go gustu mojej cerze. Spełnia wszystkie wymagania - skutecznie usuwa z powierzchni skóry sebum i inne zanieczyszczenia nie przesuszając przy tym wrażliwych partii mojej twarzy, odświeża i wygładza, nie podrażnia, nie wzmaga rumienia i nie wpływa na nadmierne przetłuszczanie się strefy T.  Ma bardzo przyjemną konsystencję i jest łatwy w aplikacji. Ciekawa alternatywa dla klasycznych produktów oczyszczających, nie tylko dla kobiet w okresie menopauzalnym. Po tak udanej przygodzie z syndetem z ogromną chęcią sięgnę po inne produkty z tej linii, w szczególności interesuje mnie Naprawczy krem na noc.



8 komentarzy:

  1. bardzo lubię kosmetyki Dermedic :)

    zapraszam do mnie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz słyszę o tym olejkowym syndecie, chętnie wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie ta nowość Dermedic też się doskonale sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  4. to coś dla mnie :D Pierwszy raz widzę, ale mśle, że bym się z nim polubiła :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię produkty tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi bardzo ciekawie, pierwszy raz widzę ten kosmetyk!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Jeżeli spodoba Ci się tutaj, serdecznie zachęcam do zasilenia grona obserwatorów. Zapraszam ponownie !

Etykiety:

recenzja (183) ulubione kosmetyki (140) codzienność (101) zakupy (84) nowinki kosmetyczne (67) miłe chwile (50) ulubieńcy miesiąca (48) włosy (43) pielęgnacja włosów (38) Rossmann (31) książki (28) pielęgnacja twarzy (24) L'Oreal (22) Yves Rocher (22) kosmetyki (22) kosmetyki do włosów (21) promocje (20) przemyślenia (20) filmy (19) pielęgnacja ciała (19) farby do włosów (18) zachciewajki (17) zużyte kosmetyki (17) Garnier (16) projekt denko (16) zwierzęta (16) makijaż (15) Isana (14) mój pies (14) zdrowie (14) oferty (13) tusze do rzęs (13) weekend (13) Maybelline (11) Nivea (11) odżywki do włosów (11) moje gotowanie (9) przyroda (9) szampon do włosów (9) Biedronka (8) krem do twarzy (8) maska do włosów (8) Bielenda (7) krem do rąk (7) kremy (7) regeneracja (7) Święta (7) żele pod prysznic (7) Avon (6) Dove (6) Schwarzkopf (6) balsamy do ciała (6) farbowanie (6) gazetki (6) paznokcie (6) przesyłki (6) ulubione granie (6) wizyta u lekarza (6) wygrane rozdania (6) Kallos (5) Rimmel (5) TAG (5) kino (5) peeling do ciała (5) prezenty (5) rzęsy (5) żel do twarzy (5) Biovax (4) Lirene (4) Regenerum (4) peeling (4) regeneracja włosów (4) tanie i fajne (4) życzenia (4) Bioliq (3) Douglas (3) Gliss Kur (3) Timotei (3) balsam do ust (3) inspiracje (3) niespodzianki (3) olejek do włosów (3) podkład (3) podkład matujący (3) próbki (3) serum do twarzy (3) stylizacja włosów (3) Drogeria Natura (2) Elseve (2) L'Oreal Prodigy 5 (2) Lidl (2) Liebster Blog Award (2) Mikołaj (2) Pantene Pro-V (2) apteka (2) kosmetyki apteczne (2) maseczki do twarzy (2) mieszkanie (2) produkty do twarzy (2) rozdanie na blogu (2) sport (2) Aussie (1) Batiste (1) Dermika (1) Drogeria Hebe (1) Palette (1) Ziaja MED (1) buty (1) coś do kawy (1) gazety (1) imieniny (1) krem CC (1) kuracje do włosów (1) muzyka (1) oddanie na blogu (1) post informacyjny (1) przepisy (1) rozdanie (1) rozdanie świąteczne (1) sałatki (1) storczyki (1) suchy szampon (1) suplementy (1) szampony (1) ubrania (1)