Najnowsza linia pielęgnacyjna do włosów Gliss Kur "Million Gloss"
zachęca do zakupu ładnymi, mieniącymi się opakowaniami w turkusowym kolorze
i obietnicą nadania naszym włosom długotrwałego blasku.
Oprócz klasycznych produktów - szamponu, odżywki, maski do włosów i
odżywki w sprayu, znajdziemy także będący uzupełnieniem tej serii
krystaliczny olejek o wszechstronnym zastosowaniu.
Cała seria ma ciekawy i bardzo oryginalny zapach.
Niektórym kojarzy się on z męskimi perfumami, ja po pewnym czasie używania
zaczęłam wyczuwać lekko orientalne nuty z odrobiną syropu wiśniowego w tle ;-)
W każdym razie trudno jednoznacznie go określić :-)
Zaopatrzyłam się w cztery produkty przedstawione poniżej.
Zgodnie z zaleceniem producenta używałam ich regularnie, przez prawie trzy tygodnie.
Muszę już na wstępie zaznaczyć, że raczej nie oczekiwałam, iż po ich
użyciu moje włosy będą błyszczały niczym diament :-)
Raczej byłam ciekawa, jak owe produkty się spiszą i czy uda się
uzyskać choć odrobinkę tego obiecywanego blasku :-)
zachęca do zakupu ładnymi, mieniącymi się opakowaniami w turkusowym kolorze
i obietnicą nadania naszym włosom długotrwałego blasku.
Oprócz klasycznych produktów - szamponu, odżywki, maski do włosów i
odżywki w sprayu, znajdziemy także będący uzupełnieniem tej serii
krystaliczny olejek o wszechstronnym zastosowaniu.
Cała seria ma ciekawy i bardzo oryginalny zapach.
Niektórym kojarzy się on z męskimi perfumami, ja po pewnym czasie używania
zaczęłam wyczuwać lekko orientalne nuty z odrobiną syropu wiśniowego w tle ;-)
W każdym razie trudno jednoznacznie go określić :-)
Zaopatrzyłam się w cztery produkty przedstawione poniżej.
Zgodnie z zaleceniem producenta używałam ich regularnie, przez prawie trzy tygodnie.
Muszę już na wstępie zaznaczyć, że raczej nie oczekiwałam, iż po ich
użyciu moje włosy będą błyszczały niczym diament :-)
Raczej byłam ciekawa, jak owe produkty się spiszą i czy uda się
uzyskać choć odrobinkę tego obiecywanego blasku :-)
Od producenta
Million Gloss to pierwsza linia do pielęgnacji Gliss Kur zapewniająca olśniewający połysk do
10 dni. Formuła szamponu dla włosów matowych, bez połysku ze skoncentrowanym
eliksirem Gloss-Elixir i kompleksem płynnej keratyny zapewnia długotrwały blask oraz
miliony świetlistych refleksów we włosach dzięki innowacyjnej technologii zatrzymywania blasku.
( źródło www.rossnet.pl )10 dni. Formuła szamponu dla włosów matowych, bez połysku ze skoncentrowanym
eliksirem Gloss-Elixir i kompleksem płynnej keratyny zapewnia długotrwały blask oraz
miliony świetlistych refleksów we włosach dzięki innowacyjnej technologii zatrzymywania blasku.
Szampon
Opakowanie identyczne jak w przypadku pozostałych szamponów Gliss Kur.
Konsystencja przezroczysta z lekkim turkusowym zabarwieniem.
Konsystencja przezroczysta z lekkim turkusowym zabarwieniem.
Skład
Jak wiecie, szampon z tej serii znalazł się w moich ulubieńcach kosmetycznych marca.
Choć nie pieni się bardzo obficie, dobrze oczyszcza włosy.
Po jego użyciu są one wygładzone, miękkie i delikatne w dotyku.
Ja najbardziej polubiłam go za to, że włosy długo zachowywały świeżość,
dzięki czemu mogłam wydłużyć czas miedzy kolejnymi myciami.
Dodatkowo były ładnie uniesione u nasady, puszyste i pełne życia.
Nie plącze włosów, pozostawia długotrwały zapach.
Jeden z lepszych drogeryjnych szamponów jaki ostatnio używałam.
Kupię ponownie.
Pojemność 250 i 400 ml.
Cena około 12-15 zł.
Odżywka
Nie plącze włosów, pozostawia długotrwały zapach.
Jeden z lepszych drogeryjnych szamponów jaki ostatnio używałam.
Kupię ponownie.
Pojemność 250 i 400 ml.
Cena około 12-15 zł.
Odżywka
Opakowanie także identyczne jak innych odżywek z pozostałych linii Gliss Kur.
Konsystencja średnio gęsta, przyjemna i delikatna.
Skład
Dobrze rozprowadza się na włosach i szybko w nie wnika.
Niestety z plusów w przypadku tej odżywki mogę wymienić tylko
to, że znacznie ułatwia rozczesywanie. Na moich włosach się nie sprawdziła,
ponieważ po jej użyciu były bardzo "spuszone", źle się układały,
były matowe, bez życia i wyglądały jak kopka siana.
Nie odczułam także odżywienia czy nawilżenia włosów.
Nie odczułam także odżywienia czy nawilżenia włosów.
O obiecanym blasku nie wspomnę, bo i nie ma o czym.
Nie kupię ponownie.
Pojemność 200 ml.
Cena około 10-12 zł.
Maska
W przypadku maski z tej serii producent całkowicie zmienił
wygląd opakowania. Design natychmiast skojarzył mi się
z jedną z nowszych farb Schwarzkopfa "Color Mask" -
w opakowaniu której znajdziemy identyczny, tyle że różowy pojemniczek.
Trzeba przyznać, że to opakowanie jest bardzo poręczne i wygodne.
Oryginalnie zapakowane jest dodatkowo w ładny kartonik, który zawiera
wszelkie informacje o produkcie.
Konsystencja gęsta i kremowa, można swobodnie nabierać
maskę palcami z opakowania, bez obawy ze coś kapnie lub spłynie.
Skład
maskę palcami z opakowania, bez obawy ze coś kapnie lub spłynie.
Skład
Jeśli chodzi o działanie, to po użyciu maski było nieco lepiej niż
w przypadku odżywki. Włosy były bardziej wygładzone i
delikatne w dotyku, idealnie się rozczesywały i nie były "spuszone".
Niestety straciły na swojej objętości, czego bardzo nie lubię w tego typu produktach.
Nie kupię ponownie.
Pojemność 150 ml.
Cena około 20 zł.
Olejek
No i na koniec doszliśmy do ostatniego zakupionego przeze mnie produktu z tej serii,
który razem z szamponem znalazł się w zacnym gronie marcowych ulubieńców :-)
Jest to produkt ciekawy, bo według producenta możemy go stosować na kilka sposobów:
- jako dodatek do szamponu, aby dodać blasku włosom
- jako odżywka bez spłukiwania zamykająca połysk we wnętrzu włosa
- jako upiększające wykończenie na suche włosy
- jako dodanie połysku w ciągu dnia na suche włosy
Olejek ma bardzo ładne i wygodne, niewielkie opakowanie
zakończone dozownikiem z pompką. Dodatkowo zapakowany
jest w równie elegancki kartonik.
Ma bardzo rzadką, lejącą wręcz bezbarwną konsystencję.
Skład
W moim przypadku jest to jedyny produkt z tej serii, który w ducie z szamponem
rzeczywiście nadał włosom ładny blask w postaci refleksów.
Wygładza, uelastycznia i pięknie nabłyszcza włosy, podkreśla fryzurę.
Bardzo dobrze sprawdza się także jako serum wygładzająco-zabezpieczająco- ochronne
na końcówki włosów. Idealny do stosowania na mokro i na sucho, w celu dodania
dodatkowego blasku.
Produkt bardzo wydajny - wystarczy wycisnąć dosłownie kropelkę i rozetrzeć
w dłoniach. Podejrzewam, że będę go używać kilka miesięcy zanim mi uda się go "zdenkować" ;-)
Warty polecenia, choć wiem, że można znaleźć tańsze produkty o podobnym działaniu.
Pojemność 75 ml.
W cenie regularnej kosztuje aż 35 zł, ja kupiłam go w promocji
za nieco ponad 20 zł.
Podsumowanie
Cóż, "milionów lśniących refleksów" na włosach się nie doczekałam :-)
Szampon i olejek pozytywnie mnie zaskoczyły, natomiast produkty
po których oczekiwałam najwięcej, czyli odżywka i maska - rozczarowały.
I nie chodzi mi tylko o brak obiecanego blasku, ale przede wszystkim brak
pozytywnego działania na moje włosy.
Po szampon chętnie sięgnę, olejku starczy mi na bardzo długo.
Maskę i odżywkę jakoś zużyję, zwłaszcza ze niewiele mi zostało,
ale ponownie zdecydowanie nie kupię.
Muszę na koniec dodać, że moje włosy poprzez poddawanie
zabiegom farbowania są wymagające, delikatne i uwrażliwione.
Zatem to, że część produktów zupełnie się u mnie nie sprawdziła nie znaczy,
że u Was będzie tak samo. Każde włosy są inne i być może akurat Wasze
polubią się z produktami "Million Gloss" :-)
Dajcie znać czy używałyście produktów z tej serii
i jak się u Was sprawdziły !
A może przymierzacie się do zakupu ?
w przypadku odżywki. Włosy były bardziej wygładzone i
delikatne w dotyku, idealnie się rozczesywały i nie były "spuszone".
Niestety straciły na swojej objętości, czego bardzo nie lubię w tego typu produktach.
Nie kupię ponownie.
Pojemność 150 ml.
Cena około 20 zł.
Olejek
No i na koniec doszliśmy do ostatniego zakupionego przeze mnie produktu z tej serii,
który razem z szamponem znalazł się w zacnym gronie marcowych ulubieńców :-)
Jest to produkt ciekawy, bo według producenta możemy go stosować na kilka sposobów:
- jako dodatek do szamponu, aby dodać blasku włosom
- jako odżywka bez spłukiwania zamykająca połysk we wnętrzu włosa
- jako upiększające wykończenie na suche włosy
- jako dodanie połysku w ciągu dnia na suche włosy
Olejek ma bardzo ładne i wygodne, niewielkie opakowanie
zakończone dozownikiem z pompką. Dodatkowo zapakowany
jest w równie elegancki kartonik.
Ma bardzo rzadką, lejącą wręcz bezbarwną konsystencję.
Skład
W moim przypadku jest to jedyny produkt z tej serii, który w ducie z szamponem
rzeczywiście nadał włosom ładny blask w postaci refleksów.
Wygładza, uelastycznia i pięknie nabłyszcza włosy, podkreśla fryzurę.
Bardzo dobrze sprawdza się także jako serum wygładzająco-zabezpieczająco- ochronne
na końcówki włosów. Idealny do stosowania na mokro i na sucho, w celu dodania
dodatkowego blasku.
Produkt bardzo wydajny - wystarczy wycisnąć dosłownie kropelkę i rozetrzeć
w dłoniach. Podejrzewam, że będę go używać kilka miesięcy zanim mi uda się go "zdenkować" ;-)
Warty polecenia, choć wiem, że można znaleźć tańsze produkty o podobnym działaniu.
Pojemność 75 ml.
W cenie regularnej kosztuje aż 35 zł, ja kupiłam go w promocji
za nieco ponad 20 zł.
Podsumowanie
Cóż, "milionów lśniących refleksów" na włosach się nie doczekałam :-)
Szampon i olejek pozytywnie mnie zaskoczyły, natomiast produkty
po których oczekiwałam najwięcej, czyli odżywka i maska - rozczarowały.
I nie chodzi mi tylko o brak obiecanego blasku, ale przede wszystkim brak
pozytywnego działania na moje włosy.
Po szampon chętnie sięgnę, olejku starczy mi na bardzo długo.
Maskę i odżywkę jakoś zużyję, zwłaszcza ze niewiele mi zostało,
ale ponownie zdecydowanie nie kupię.
Muszę na koniec dodać, że moje włosy poprzez poddawanie
zabiegom farbowania są wymagające, delikatne i uwrażliwione.
Zatem to, że część produktów zupełnie się u mnie nie sprawdziła nie znaczy,
że u Was będzie tak samo. Każde włosy są inne i być może akurat Wasze
polubią się z produktami "Million Gloss" :-)
Dajcie znać czy używałyście produktów z tej serii
i jak się u Was sprawdziły !
A może przymierzacie się do zakupu ?
Doczekałam się postu:) Tak więc już wiem,że śmiało mogę kupić szampon i olejek.
OdpowiedzUsuńZ tej serii miałam tylko szampon, który się średnio u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńMnie akurat szampon bardzo przypadł do gustu ;)
UsuńNajbardziej zaciekawił mnie olejek :) A te opakowania są cudowne, bo lubię niebieski kolor :)
OdpowiedzUsuńOpakowania są śliczne - w rzeczywistości bardziej turkusowe ;) Przyciągają wzrok mieniącymi się nalepkami i kolorem ;)
Usuńciekawa seria
OdpowiedzUsuńFajnie, że olejek się sprawdził, bo najbardziej mnie ciekawił :)
OdpowiedzUsuńOlejek jest bardzo uniwersalny i rzeczywiście przy jego pomocy można dodać włosom blasku ;)
UsuńCzekałam z utęsknieniem na tę recenzję. Szczerze - po GlisKurze spodziewałam się wielkiego, błyszczącego Wow! Kiedyś jak miałąm włosy w tragicznym stanie, właśnie GlisKur wyprowadził mnie na prostą, strasznie przeciążał i przetłuszczał włosy, ale odżyły, były nawilżone, miękkie i pełne blasku. Wracając :) Szampon zakupię na pewno i pomyślę nad maską, reszcie dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię żółtą serię Gliss Kur - odżywkę mam zawsze w łazience i jak tylko się skończy, biegnę po kolejne opakowanie. Nie ukrywam, że zawiodłam się tą serią - w szczególności odżywką i maską, gdyż też liczyłam na więcej blasku i poprawę wyglądu włosów.
UsuńCiekawa ta seria, na olejek chyba się skuszę
OdpowiedzUsuńNie znam, ale olejek dodaje do listy zakupowej :)
OdpowiedzUsuńKasieńka
Szampon mnie kusi skoro unosi włosy u nasady bo mi by się to bardzo przydało :)
OdpowiedzUsuńFajne kolory ;d
OdpowiedzUsuńA olejek wydaje się ciekawy
Już sama konsystencja i forma szamponu mi się nie podoba ;( nie lubię jak to ja mówię takich " żelowych " ;)
OdpowiedzUsuńA myślałam że te kosmetyki tak super się spiszą :(
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam nc z tej serii, zastanawiałam się nad tym olejkiem.
OdpowiedzUsuńCiekawily mnie bardzo ale jeszcze nie kupiłam i chyba raczej nie kupię :)
OdpowiedzUsuńtestowałam na swoich włosach szampon i maskę...
OdpowiedzUsuńhttp://testuje-i-pisze-prawde.blogspot.com/2014/02/gliss-kur-million-gloss.html
http://testuje-i-pisze-prawde.blogspot.com/2014/03/gliss-kur-million-gloss-maseczka-10-dni.html
zapraszam
Szampon jest niezły, ale mi wysusza skóre głowy, natomiadt maskę uwielbiam i daje mi świetny połysk i nie obciąża:) dzieki za recenzje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń