4 kwietnia 2014

Gliss Kur "Million Gloss" - hit czy kit ?


Najnowsza linia pielęgnacyjna do włosów Gliss Kur "Million Gloss"
zachęca do zakupu ładnymi, mieniącymi się opakowaniami w turkusowym kolorze
i obietnicą nadania naszym włosom długotrwałego blasku.
Oprócz klasycznych produktów - szamponu, odżywki, maski do włosów i
odżywki w sprayu, znajdziemy także będący uzupełnieniem tej serii
krystaliczny olejek o wszechstronnym zastosowaniu.
Cała seria ma ciekawy i bardzo oryginalny zapach.
Niektórym kojarzy się on z męskimi perfumami, ja po pewnym czasie używania
zaczęłam wyczuwać lekko orientalne nuty z odrobiną syropu wiśniowego w tle ;-)
W każdym razie trudno jednoznacznie go określić :-)

 Zaopatrzyłam się w cztery produkty przedstawione poniżej.
Zgodnie z zaleceniem producenta używałam ich regularnie, przez prawie trzy tygodnie.
Muszę już na wstępie zaznaczyć, że raczej nie oczekiwałam, iż po ich
użyciu moje włosy będą błyszczały niczym diament :-)
Raczej byłam ciekawa, jak owe produkty się spiszą i czy uda się
uzyskać choć odrobinkę tego obiecywanego blasku :-)


Od producenta
Million Gloss to pierwsza linia do pielęgnacji Gliss Kur zapewniająca olśniewający połysk do 
10 dni. Formuła szamponu dla włosów matowych, bez połysku ze skoncentrowanym
 eliksirem Gloss-Elixir i kompleksem płynnej keratyny zapewnia długotrwały blask oraz 
miliony świetlistych refleksów we włosach dzięki innowacyjnej technologii zatrzymywania blasku.
( źródło www.rossnet.pl )

Szampon


Opakowanie identyczne jak w przypadku pozostałych szamponów Gliss Kur.
Konsystencja przezroczysta z lekkim turkusowym zabarwieniem.


Skład

Jak wiecie, szampon z tej serii znalazł się w moich ulubieńcach kosmetycznych marca.
Choć nie pieni się bardzo obficie, dobrze oczyszcza włosy.
Po jego użyciu są one wygładzone, miękkie i delikatne w dotyku.
Ja najbardziej polubiłam go za to, że włosy długo zachowywały świeżość,
dzięki czemu mogłam wydłużyć czas miedzy kolejnymi myciami.
Dodatkowo były ładnie uniesione u nasady, puszyste i pełne życia.
Nie plącze włosów, pozostawia długotrwały zapach.
Jeden z lepszych drogeryjnych szamponów jaki ostatnio używałam.
Kupię ponownie.

Pojemność 250 i 400 ml.
Cena około 12-15 zł.


Odżywka



Opakowanie także identyczne jak innych odżywek z pozostałych linii Gliss Kur.
Konsystencja średnio gęsta, przyjemna i delikatna.


Skład


Dobrze rozprowadza się na włosach i szybko w nie wnika.
Niestety z plusów w przypadku tej odżywki mogę wymienić tylko
to, że znacznie ułatwia rozczesywanie. Na moich włosach się nie sprawdziła,
ponieważ po jej użyciu były bardzo "spuszone", źle się układały,
były matowe, bez życia i wyglądały jak kopka siana. 
Nie odczułam także odżywienia czy nawilżenia włosów.
O obiecanym blasku nie wspomnę, bo i nie ma o czym.
Nie kupię ponownie.

Pojemność 200 ml.
Cena około 10-12 zł.

Maska


W przypadku maski z tej serii producent całkowicie zmienił
wygląd opakowania. Design natychmiast skojarzył mi się
z jedną z nowszych farb Schwarzkopfa "Color Mask" -
w opakowaniu której znajdziemy identyczny, tyle że różowy pojemniczek.
Trzeba przyznać, że to opakowanie jest bardzo poręczne i wygodne.
Oryginalnie zapakowane jest dodatkowo w ładny kartonik, który zawiera
wszelkie informacje o produkcie.


Konsystencja gęsta i kremowa, można swobodnie nabierać 
maskę palcami z opakowania, bez obawy ze coś kapnie lub spłynie.



Skład

Jeśli chodzi o działanie, to po użyciu maski było nieco lepiej niż 
w przypadku odżywki. Włosy były bardziej wygładzone i 
delikatne w dotyku, idealnie się rozczesywały i nie były "spuszone".
 Niestety straciły na swojej objętości, czego bardzo nie lubię w tego typu produktach.
Nie kupię ponownie.

Pojemność 150 ml.
Cena około 20 zł.


Olejek
No i na koniec doszliśmy do ostatniego zakupionego przeze mnie produktu z tej serii,
który razem z szamponem znalazł się w zacnym gronie marcowych ulubieńców :-)

Jest to produkt ciekawy, bo według producenta możemy go stosować na kilka sposobów:
- jako dodatek do szamponu, aby dodać blasku włosom
- jako odżywka bez spłukiwania zamykająca połysk we wnętrzu włosa
- jako upiększające wykończenie na suche włosy
- jako dodanie połysku w ciągu dnia na suche włosy

Olejek ma bardzo ładne i wygodne, niewielkie opakowanie
zakończone dozownikiem z pompką. Dodatkowo zapakowany
jest w równie elegancki kartonik.


Ma bardzo rzadką, lejącą wręcz bezbarwną konsystencję.


Skład 

W moim przypadku jest to jedyny produkt z tej serii, który w ducie z szamponem
rzeczywiście nadał włosom ładny blask w postaci refleksów.
Wygładza, uelastycznia i pięknie nabłyszcza włosy, podkreśla fryzurę.
Bardzo dobrze sprawdza się także jako serum wygładzająco-zabezpieczająco- ochronne
na końcówki włosów. Idealny do stosowania na mokro i na sucho, w celu dodania
dodatkowego blasku.
Produkt bardzo wydajny - wystarczy wycisnąć dosłownie kropelkę i rozetrzeć
w dłoniach. Podejrzewam, że będę go używać kilka miesięcy zanim mi uda się go "zdenkować" ;-)
Warty polecenia, choć wiem, że można znaleźć tańsze produkty o podobnym działaniu.

Pojemność 75 ml.
W cenie regularnej kosztuje aż 35 zł, ja kupiłam go w promocji
za nieco ponad 20 zł.


Podsumowanie

Cóż, "milionów lśniących refleksów" na włosach się nie doczekałam :-)
Szampon i olejek pozytywnie mnie zaskoczyły, natomiast produkty
po których oczekiwałam najwięcej, czyli odżywka i maska - rozczarowały.
I nie chodzi mi tylko o brak obiecanego blasku, ale przede wszystkim brak
pozytywnego działania na moje włosy.

Po szampon chętnie sięgnę, olejku starczy mi na bardzo długo.
Maskę i odżywkę jakoś zużyję, zwłaszcza ze niewiele mi zostało,
 ale ponownie zdecydowanie nie kupię.

Muszę na koniec dodać, że moje włosy poprzez poddawanie
zabiegom farbowania są wymagające, delikatne i uwrażliwione.
Zatem to, że część produktów zupełnie się u mnie nie sprawdziła nie znaczy,
że u Was będzie tak samo. Każde włosy są inne i być może akurat Wasze
polubią się z produktami "Million Gloss" :-)




Dajcie znać czy używałyście produktów z tej serii
i jak się u Was sprawdziły !
A może przymierzacie się do zakupu ?



20 komentarzy:

  1. Doczekałam się postu:) Tak więc już wiem,że śmiało mogę kupić szampon i olejek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tej serii miałam tylko szampon, który się średnio u mnie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie akurat szampon bardzo przypadł do gustu ;)

      Usuń
  3. Najbardziej zaciekawił mnie olejek :) A te opakowania są cudowne, bo lubię niebieski kolor :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowania są śliczne - w rzeczywistości bardziej turkusowe ;) Przyciągają wzrok mieniącymi się nalepkami i kolorem ;)

      Usuń
  4. Fajnie, że olejek się sprawdził, bo najbardziej mnie ciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejek jest bardzo uniwersalny i rzeczywiście przy jego pomocy można dodać włosom blasku ;)

      Usuń
  5. Czekałam z utęsknieniem na tę recenzję. Szczerze - po GlisKurze spodziewałam się wielkiego, błyszczącego Wow! Kiedyś jak miałąm włosy w tragicznym stanie, właśnie GlisKur wyprowadził mnie na prostą, strasznie przeciążał i przetłuszczał włosy, ale odżyły, były nawilżone, miękkie i pełne blasku. Wracając :) Szampon zakupię na pewno i pomyślę nad maską, reszcie dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię żółtą serię Gliss Kur - odżywkę mam zawsze w łazience i jak tylko się skończy, biegnę po kolejne opakowanie. Nie ukrywam, że zawiodłam się tą serią - w szczególności odżywką i maską, gdyż też liczyłam na więcej blasku i poprawę wyglądu włosów.

      Usuń
  6. Ciekawa ta seria, na olejek chyba się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam, ale olejek dodaje do listy zakupowej :)

    Kasieńka

    OdpowiedzUsuń
  8. Szampon mnie kusi skoro unosi włosy u nasady bo mi by się to bardzo przydało :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Już sama konsystencja i forma szamponu mi się nie podoba ;( nie lubię jak to ja mówię takich " żelowych " ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. A myślałam że te kosmetyki tak super się spiszą :(

    OdpowiedzUsuń
  11. jeszcze nie miałam nc z tej serii, zastanawiałam się nad tym olejkiem.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawily mnie bardzo ale jeszcze nie kupiłam i chyba raczej nie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. testowałam na swoich włosach szampon i maskę...
    http://testuje-i-pisze-prawde.blogspot.com/2014/02/gliss-kur-million-gloss.html
    http://testuje-i-pisze-prawde.blogspot.com/2014/03/gliss-kur-million-gloss-maseczka-10-dni.html
    zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  14. Szampon jest niezły, ale mi wysusza skóre głowy, natomiadt maskę uwielbiam i daje mi świetny połysk i nie obciąża:) dzieki za recenzje. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Jeżeli spodoba Ci się tutaj, serdecznie zachęcam do zasilenia grona obserwatorów. Zapraszam ponownie !

Etykiety:

recenzja (183) ulubione kosmetyki (140) codzienność (101) zakupy (84) nowinki kosmetyczne (67) miłe chwile (50) ulubieńcy miesiąca (48) włosy (43) pielęgnacja włosów (38) Rossmann (31) książki (28) pielęgnacja twarzy (24) L'Oreal (22) Yves Rocher (22) kosmetyki (22) kosmetyki do włosów (21) promocje (20) przemyślenia (20) filmy (19) pielęgnacja ciała (19) farby do włosów (18) zachciewajki (17) zużyte kosmetyki (17) Garnier (16) projekt denko (16) zwierzęta (16) makijaż (15) Isana (14) mój pies (14) zdrowie (14) oferty (13) tusze do rzęs (13) weekend (13) Maybelline (11) Nivea (11) odżywki do włosów (11) moje gotowanie (9) przyroda (9) szampon do włosów (9) Biedronka (8) krem do twarzy (8) maska do włosów (8) Bielenda (7) krem do rąk (7) kremy (7) regeneracja (7) Święta (7) żele pod prysznic (7) Avon (6) Dove (6) Schwarzkopf (6) balsamy do ciała (6) farbowanie (6) gazetki (6) paznokcie (6) przesyłki (6) ulubione granie (6) wizyta u lekarza (6) wygrane rozdania (6) Kallos (5) Rimmel (5) TAG (5) kino (5) peeling do ciała (5) prezenty (5) rzęsy (5) żel do twarzy (5) Biovax (4) Lirene (4) Regenerum (4) peeling (4) regeneracja włosów (4) tanie i fajne (4) życzenia (4) Bioliq (3) Douglas (3) Gliss Kur (3) Timotei (3) balsam do ust (3) inspiracje (3) niespodzianki (3) olejek do włosów (3) podkład (3) podkład matujący (3) próbki (3) serum do twarzy (3) stylizacja włosów (3) Drogeria Natura (2) Elseve (2) L'Oreal Prodigy 5 (2) Lidl (2) Liebster Blog Award (2) Mikołaj (2) Pantene Pro-V (2) apteka (2) kosmetyki apteczne (2) maseczki do twarzy (2) mieszkanie (2) produkty do twarzy (2) rozdanie na blogu (2) sport (2) Aussie (1) Batiste (1) Dermika (1) Drogeria Hebe (1) Palette (1) Ziaja MED (1) buty (1) coś do kawy (1) gazety (1) imieniny (1) krem CC (1) kuracje do włosów (1) muzyka (1) oddanie na blogu (1) post informacyjny (1) przepisy (1) rozdanie (1) rozdanie świąteczne (1) sałatki (1) storczyki (1) suchy szampon (1) suplementy (1) szampony (1) ubrania (1)