Bardzo się ucieszyłam, że po raz kolejny dzięki portalowi Ofeminin.pl mogłam w ramach
Klubu Ekspertek wziąć udział w testowaniu kosmetyków - tym razem najnowszego
kremu marki L'Oreal Paris - Revitalift Filler [HA] Hialuronowe Wypełnienie.
W skład linii Revitalift Filler [HA] wchodzi właśnie Krem Anti-Age na dzień, będący
bohaterem dzisiejszego posta, oraz Skoncentrowane Hialuronowe Serum Wypełniające,
a jej ambasadorką została aktorka Naomi Watts. Rekomendowany przedział wiekowy
dla jakiego przeznaczone są kosmetyki z tej linii to 40 - 60 lat, jednak z wielką chęcią
zgłosiłam się do testów, ponieważ już od dawna nie sugeruję się sztywno określeniami
producentów, a stanem i aktualnymi potrzebami mojej skóry. Poza tym przekroczyłam
już magiczną trzydziestkę i nieco prewencyjnego działania przeciwzmarszczkowego
z pewnością nie zaszkodzi. W trym poście podzielę się z Wami moimi pierwszymi
wrażeniami z używania tego ciekawie zapowiadającego się kremu.
L'Oreal Paris
Krem do twarzy na dzień
Revitalift Filler [HA]
Hialuronowe Wypełnienie
Klubu Ekspertek wziąć udział w testowaniu kosmetyków - tym razem najnowszego
kremu marki L'Oreal Paris - Revitalift Filler [HA] Hialuronowe Wypełnienie.
W skład linii Revitalift Filler [HA] wchodzi właśnie Krem Anti-Age na dzień, będący
bohaterem dzisiejszego posta, oraz Skoncentrowane Hialuronowe Serum Wypełniające,
a jej ambasadorką została aktorka Naomi Watts. Rekomendowany przedział wiekowy
dla jakiego przeznaczone są kosmetyki z tej linii to 40 - 60 lat, jednak z wielką chęcią
zgłosiłam się do testów, ponieważ już od dawna nie sugeruję się sztywno określeniami
producentów, a stanem i aktualnymi potrzebami mojej skóry. Poza tym przekroczyłam
już magiczną trzydziestkę i nieco prewencyjnego działania przeciwzmarszczkowego
z pewnością nie zaszkodzi. W trym poście podzielę się z Wami moimi pierwszymi
wrażeniami z używania tego ciekawie zapowiadającego się kremu.
L'Oreal Paris
Krem do twarzy na dzień
Revitalift Filler [HA]
Hialuronowe Wypełnienie
Opis producenta
Młody wygląd to nie tylko wypełnione zmarszczki, ale też przywrócona objętość skóry.
Z wiekiem ilość naturalnego kwasu hialuronowego zawartego w skórze maleje, a co za
tym idzie, twarz zaczyna "opadać", okolice kości policzkowych tracą objętość, a skóra
staje się mniej sprężysta. Z pomocą przychodzi najnowszy krem przeciwzmarszczkowy
L'Oreal Paris Revitalift Filler [HA] Hialuronowe Wypełnienie, który skutecznie walczy
z objawami starzenia się skóry. Krem Revitalift Filler [HA] ma najwyższe stężenie kwasu
hialuronowego, jakie kiedykolwiek zostało użyte w kremie L'Oreal Paris. Krem zawiera
w swojej formule składniki, które mają wpływ na zwiększenie jej objętości oraz skutecznie
ją wygładzają. Mikrometryczny kwas hialuronowy działa bezpośrednio w naskórku,
poprawiając nawilżenie skóry i sprawia, że jest bardziej jędrna i lepiej wypełniona, a
fibroxyl - ujędrniający wyciąg pochodzenia roślinnego - przywraca objętość skóry
i sprawia, że okolice kości policzkowych odzyskują swój młodzieńczy wygląd.
Moim okiem
Krem znajduje się w kwadratowym słoiczku wykonanym z solidnego i dosyć ciężkiego
szkła, zakończonym tradycyjnym, plastikowym zakręcanym wieczkiem. Pod wieczkiem
znajduje się plastikowa zatyczka, która oddziela krem od zakrętki i tym samym chroni
zawartość opakowania. Słoiczek jest masywny, ale wygodny w użyciu, a zakrętka działa
bez zarzutu. Całość utrzymana jest w stonowanych, metalicznych, srebrno-grafitowych
barwach i prezentuje się bardzo elegancko. Słoiczek zapakowany jest fabrycznie w
zafoliowany kartonik, zawierający wszelkie niezbędne informacje o produkcie.
Krem znajduje się w kwadratowym słoiczku wykonanym z solidnego i dosyć ciężkiego
szkła, zakończonym tradycyjnym, plastikowym zakręcanym wieczkiem. Pod wieczkiem
znajduje się plastikowa zatyczka, która oddziela krem od zakrętki i tym samym chroni
zawartość opakowania. Słoiczek jest masywny, ale wygodny w użyciu, a zakrętka działa
bez zarzutu. Całość utrzymana jest w stonowanych, metalicznych, srebrno-grafitowych
barwach i prezentuje się bardzo elegancko. Słoiczek zapakowany jest fabrycznie w
zafoliowany kartonik, zawierający wszelkie niezbędne informacje o produkcie.
Krem ma białą barwę i wyjątkowo przyjemną konsystencję, którą polubiłam już podczas
pierwszej aplikacji - lekką i przypominającą delikatny, puszysty mus. Bezproblemowo
rozprowadza się na twarzy i bardzo szybko wnika w skórę, nie pozostawiając na niej
tłustego filmu. Dużym plusem jest fakt, iż nie powoduje mało estetycznego świecenia
na przetłuszczających się partiach mojej cery, ani wzmożonej produkcji sebum w tych
miejscach. Idealnie nadaje się pod makijaż i dobrze współpracuje z używanymi przeze
mnie podkładami do twarzy.
Zapach jest ładny i delikatny, raczej świeży i umilający aplikację, ale nie utrzymuje się
zbyt długo - po rozprowadzeniu kremu na twarzy przestaje być wyczuwalny.
Opis producenta w kwestii działania tego kremu brzmi bardzo obiecująco, a jak jest
w rzeczywistości ? Kosmetyk zgodnie z zaleceniami nakładałam codziennie rano na
skórę twarzy i szyi, rozprowadzając go kolistymi ruchami od dołu ku górze twarzy.
Już po pierwszym zastosowaniu zauważyłam, że moja skóra jest bardziej gładka i
aksamitna w dotyku w porównaniu do dotychczas używanych przeze mnie kremów.
Krem całkiem nieźle nawilża i nałożony rano zapewnia skórze uczucie komfortu
przez cały dzień. Po niemal dwóch tygodniach regularnego używania widocznej
poprawie uległ koloryt mojej cery, która przestała być jak zwykle o tej porze roku
szara i zmęczona, a stała się bardziej ujednolicona, rozświetlona i odprężona oraz
nabrała ładnego, zdrowego odcienia. Dodatkowo skóra twarzy rzeczywiście sprawia
wrażenie bardziej jędrnej i napiętej i wydaje mi się, że drobniutkie zmarszczki
zaczynają ulegać spłyceniu.
Jeśli czytacie mojego bloga regularnie, wiecie, że policzki są wrażliwymi partiami mojej
twarzy ze skłonnością do pękających naczynek oraz zaczerwienień i przyznam szczerze,
że sięgając po ten krem obawiałam się ewentualnych podrażnień gdy zobaczyłam w
składzie Alcohol Denat. Na szczęście do tej pory nie zaobserwowałam niepokojących
reakcji. Kosmetyk nie wpływa negatywnie na naczynka i nie podrażnia skóry, nie
wywołuje zaczerwienień oraz nie zapycha.
Dzięki pozytywnym efektom uzyskanym podczas używania kremu na dzień poczułam
się skuszona do uzupełnienia aktualnej pielęgnacji i kupiłam serum z tej serii.
Skład
(kliknij aby powiększyć) |
Słoiczek mieści 50 ml kremu i w cenie regularnej kosztuje 47 złotych. Dostępny jest
w drogeriach stacjonarnych i internetowych.
Podsumowując, moje pierwsze wrażenia z używania tego kremu są pozytywne.
Moim zdaniem krem nadaje się nie tylko dla osób znajdujących się w przedziale
wiekowym sugerowanym przez producenta, ale także młodszych, jako prewencyjna
dawka nawilżenia i wygładzenia. U mnie póki co świetnie sprawdza się w codziennej
pielęgnacji i sprawia, że skóra wygląda świeżo, ma ładniejszy koloryt i nabiera blasku.
Oba kosmetyki z tej serii traktuję jako swoistą "kurację", o której końcowych efektach
oczywiście Was poinformuję :-)
Jeżeli produkt Was zainteresował, zachęcam do zapoznania się z opiniami innych
Ekspertek które znajdziecie tutaj :)
Nie zapisywałam się specjalnie ze względu na obawę mocniejszego zaczerwienienia polików a tu mówisz, że jest z nimi wszystko ok.. Zaczynam trochę żałować hehe :P
OdpowiedzUsuńJa próbowałam i nic, jak zawsze :) kremik fajny
OdpowiedzUsuńCiekawe czy przy dalszych aplikacjach utrzymie się efekt ;)
OdpowiedzUsuńTen krem mnie zainteresował
OdpowiedzUsuńA polecasz jakiś dobry krem nawilżający który będzie przeznaczony dla kobiet w moim wieku czyli 21 lat. Bo ja raczej jeżeli producent sugeruję wiek o się tego trzymam
OdpowiedzUsuńPoprzednio z ciekawości kupiłam krem z jednej z nowszych serii Lirene z wit D "rozpromieniający" i okazał się całkiem fajny w działaniu oraz nie najgorszy w składzie i może być używany w każdym wieku - http://sklep.lirene.com/pl/product/lekki-nawilzajacy-krem-rozpromieniajacy-z-wit-dpro-na-dzien-1314.html
UsuńPorządne i ładne opakowanie, polecę go swojej mamie <3
OdpowiedzUsuńMnie jakoś produkty z tej serii jeszcze nie ciągnęły ;)
OdpowiedzUsuńTeż go testowałam i po raz pierwszy od dawna jestem zadowolona z Loreala.A zmarszczka na czole prawie zupełnie zniknęła.Też dokupiłam serum.Moim zdaniem bardzo udany krem.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy mi by się spodobał.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post, ciekawie napisałaś ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie elaiangelika.blogspot.com
Na razie nie wybieram takich kremów ale najważniejsze, że u Ciebie działa pozytywnie na skórę :)
OdpowiedzUsuńKrem bardzo dobry, przyjemny zapach, ładne opakowanie w słoiczku nie jak inne w plastikowym wytłoku niewiadomego pochodzenia. Trochę mi brakuje szpatułki, która można by precyzyjnie i higienicznie nabrać pożądaną porcję ze słoiczka. Mam wrzenie, ze palcem nabiera się zbyt dużo kremu, choć skóra bardzo łapczywie wciąga preparat w każdej ilości. Krem dobrze się rozprowadza, ślizga się po skórze, ale nie pozostaje po nim tłusta powłoka tylko wszytko idealnie się wchłania. Zapach lekki, przyjemny i odprężający. Moja skóra lubi ten krem. Od razu widać, ze jest bardziej sprężysta, napięta i dużo jędrniejsza. Dodatkowo można zaobserwować zdrowszy koloryt skóry i spłycenie bruz wokół nosa i ust, oraz zmarszczek mimicznych. Podoba mi się ten krem, myślę, że zaprzyjaźnimy się na dłużej. #jestemtegowarta
OdpowiedzUsuń