Dzisiaj zapraszam Was na spóźnione kosmetyczne podsumowanie listopada - wyszłam
z założenia, że jednak "List do Świętego Mikołaja" był ważniejszy i powinien pojawić
się z wiadomych względów w pierwszej kolejności :-)
W ubiegłym miesiącu nie zabrakło małych odkryć kosmetycznych, a tym samym
także kosmetycznych ulubieńców.
z założenia, że jednak "List do Świętego Mikołaja" był ważniejszy i powinien pojawić
się z wiadomych względów w pierwszej kolejności :-)
W ubiegłym miesiącu nie zabrakło małych odkryć kosmetycznych, a tym samym
także kosmetycznych ulubieńców.
Fantastyczna kosmetyczna listopadowa szóstka:
Wibo
Paletka do konturowania twarzy
Praktyczne trio składające się z różu, rozświetlacza i delikatnego bronzera, które pomoże
nam wykończyć makijaż. Doskonale nadaje się dla osób, które nie mają zbyt wielkiej
wprawy z tego typu produktami i dopiero zaczynają swoją przygodę z makijażem.
Nie ukrywam, ze do zakupu tej palety zachęciła mnie bardzo przystępna cena, ale
szybko okazało się, że był to strzał w dziesiątkę, a produkt zasilił grono moich
kosmetycznych ulubieńców.
Semilac
Lakier hybrydowy w odcieniu 135 "Frappe"
Wiecie już, że lakiery hybrydowe tej marki jakiś czas temu skradły moje serce i staram
się systematycznie powiększać niewielką jeszcze kolekcję o nowe odcienie. Choć jesień
i zima to pory roku podczas których na moich paznokciach królują raczej intensywne
barwy, tym razem postawiłam także na odrobinę delikatności i naturalności. Odcień
"Frappe" jest przyjemną, beżową odmianą. Uniwersalny, klasyczny i pasuje niemal
do wszystkiego.
Evree
Różany tonik do twarzy
Im dłużej używam tego toniku, tym bardziej go lubię. Podoba mi się bezpośrednia
forma aplikacji na skórę dzięki opakowaniu z atomizerem i właściwości pielęgnacyjne
produktu, który nawilża, tonizuje oraz koi skórę. Używam go już dosyć długo, a niemal
wcale go nie ubywa - podobnie jak w przypadku Oliwkowej wody tonizującej Ziaji
której kiedyś używałam i miałam wrażenie, że nigdy się nie skończy :)
Recenzja toniku tutaj
L'Oreal Elseve
Olejek w kremie
Najnowszy produkt do pielęgnacji włosów wchodzący w skład serii "Magiczna moc
olejków". W przypadku moich włosów sprawdza się wręcz rewelacyjnie - intensywnie
je wygładza, dyscyplinuje, nabłyszcza i odpowiednio dociąża. Po jego użyciu włosy
łatwiej się układają, a fryzura nie jest obciążona. Regularnie stosowany ma pozytywny
wpływ na kondycję włosów. Dla mnie drogeryjny hit. Pisałam o nim tutaj
Batiste
Suchy szampon do włosów w wersji "Eden"
Suchy szampon tej marki nie jest żadnym moim odkryciem odkryciem kosmetycznym,
ponieważ towarzyszy mi już od dawna. Listopad był jednak tak aktywnym miesiącem,
że sięgałam po ten produkt nieco częściej niż zwykle. Udało mi się także nareszcie
kupić wersję limitowaną, której jeszcze nie miałam, a bardzo chciałam wypróbować,
czyli "Eden". Według producenta jest to zapach melona połączonego z wiciokrzewem.
Nuta zapachowa jest słodka, lekko owocowa i rzeczywiście bardzo przyjemna. Chyba
zrobię mały zapas ;)
L'Oreal
Podkład do twarzy Infallible 24H-Matte
Podkład ten kupiłam już jakiś czas temu i grzecznie leżał w zapasach - teraz żałuję,
że sięgnęłam po niego dopiero teraz. Używam go od początku listopada i bardzo się
z nim polubiłam. Przede wszystkim odcień 11 Vanilla jest dla mnie wręcz idealny
i stapia się rewelacyjnie z moją skórą. Sam kosmetyk dobrze się rozprowadza, ma
przyjemną konsystencję i nadaje satynowo-matowe wykończenie. Niebawem
napiszę o nim więcej.
W grudniu także z pewnością nie będzie problemu z wyłonieniem kosmetycznych
ulubieńców - dopiero początek miesiąca, a ja już odkryłam kilka "perełek" :-)
Ten kolorek Semilac to również mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z Twoich ulubieńców:) Różany tonik ciekawy kosmetyk:)
OdpowiedzUsuńBatiste w wersji Eden chciałabym wypróbować ale u mnie w Rossmannie go nie widziałam.
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten różany tonik :) jest swietny :)
OdpowiedzUsuńLubię ten tonik z Evree, podoba mi się paletka WIBO, a Batiste Eden już czeka na swoją kolej w szafce ;)
OdpowiedzUsuńpodobają mi sie i może sama przetestuję ;)
OdpowiedzUsuńCudowni ulubieńcy.:)
OdpowiedzUsuńMyślałem że to sleek a nie wibo ;p
OdpowiedzUsuńO to chyba muszę zapolować na ten suchy szampon. A i koniecznie dodać ulubieńców na bloga ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten olejek w kremie :)
OdpowiedzUsuńPaletka do konturowania kusi. Ale nie wiem czy kupić bo i tak rano wolę pospać 10 minut dłużej niż się malować :D
OdpowiedzUsuńHahaha, ja raczej nie mam wyboru i muszę zrobić choćby delikatny makijaż ;)
UsuńTrio od Wibo właśnie kupiłam i mam nadzieję, że też je polubię ;0
OdpowiedzUsuńRównież mam nadzieję, że będziesz zadowolona ;)
UsuńO, nie słyszałam o tym toniku z Evree, mam chęć go kupić :D
OdpowiedzUsuńJak kiedyś zrobisz hybrydki z udziałem Semilac "Frapp" to pokaż na blogu jestem ciekawa jak się prezentuje na pazurkach :)
OdpowiedzUsuńPokażę :-)
UsuńDla mnie ta paletka to też strzał w dziesiątkę. Szczególnie bronzer mi się podoba, bo jest bardzo delikatny i nawet ja, która z bronzerami nie ma żadnego doświadczenia, krzywdy nim sobie nie robię.
OdpowiedzUsuńTakże bardzo się z nią polubiłam, nawet zaczęłam używać rozświetlacza po który do tej pory sięgałam bardzo rzadko :)
UsuńSzukałam ostatnio tej paletki z Wibo, ale w żadnym naszym Rossmanie nie było. Fajnie,że znalazłaś swoje perełki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRzeczywiście dosyć ciężko jest na nią trafić stacjonarnie, może w sklepie
Usuńinternetowym drogerii Rossmann prędzej uda się ją upolować?
Olejkową odżywkę Loreala sporo osób chwali, więc trzeba będzie spróbować. Lubię produkty po których włosy lepiej się układają.
OdpowiedzUsuńMoje włosy wręcz pokochały ten olejek w kremie i są dzięki nim pięknie wygładzone :)
UsuńNiestety nie znam tych produktów, ale paletka do konturowania twarzy mnie zaciekawiła najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPaletka jest wyjątkowo udana :-)
UsuńNic z tych kosmetyków nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńśliczna jest ta paleta z wibo, ja mam jej odpowiednik ze sleeka
OdpowiedzUsuńRzeczywiście są bardzo podobne ;)
UsuńKurcze jakoś nie mogę trafić na ten olejek ale kupiłam sobie ostatnio olejek Kim Kardashian z czarnuszki i jestem bardzo zadowolona. Cena 6 zł! Paletę Wibo mam ale zapomniałam jej użyć jeszcze ;)A lakier frappe obecnie jest na moich paznokciach :)
OdpowiedzUsuńOlejek kupiłam w hipermarkecie Carrefour, ale od stycznia będzie już dostępny choćby w Rossmannie co mnie bardzo cieszy, bo akurat do Carrefoura mam dosyć daleko :-) Olejek Kim Kardashian mam w zapasach :)
UsuńBatiste i olejek są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńBardzo się z nimi polubiłam, a szampon Batiste mam zawsze w swoich zapasach ;)
Usuńzaciekawiłaś mnie olejkiem w kremie Elseve,lubię L'Oreal i czerwoną serię Elseve,ten też bym z chęcią spróbowała :)
OdpowiedzUsuńOlejek w kremie okazał się bardzo pozytywnym zaskoczeniem i używam go po każdym myciu włosów ;) Kosmetyki do włosów Elseve też lubię - zwłaszcza odżywki i maski.
UsuńKoniecznie muszę kupić ten różany tonik do twarzy, ciekawi mnie ten produkt :)
OdpowiedzUsuńOlejek w kremie użyłam raz i jestem zachwycona! :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziała, że Evree ma tonik do twarzy muszę się za nim rozejrzeć skoro taki fajny, bo mój mi się kończy, a ten Elseve też mnie kusi bardzo :)
OdpowiedzUsuńOlejek w kremie wygląda ciekawie;)No i słynna paletka z Wibo;) Ostatnio patrzyłam za nią w Rossmanie ale wciąż jej nie ma...
OdpowiedzUsuń