Skusiłam się na nowość w tubeczce od firmy L'Oreal -
ELSEVE Total Repair Extreme Błyskawiczna Terapia
Elseve Total Repair Extreme to nowa seria kosmetyków do włosów, w skład której
oprócz Błyskawicznej Terapii w tubeczce, znajduje się także szampon, odżywka i maska.
*Od producenta*
ELSEVE Total Repair Extreme Błyskawiczna Terapia
Elseve Total Repair Extreme to nowa seria kosmetyków do włosów, w skład której
oprócz Błyskawicznej Terapii w tubeczce, znajduje się także szampon, odżywka i maska.
*Od producenta*
Odkryj pierwszą od L'Oreal Paris gamę produktów do pielęgnacji włosów bardzo zniszczonych
z tendencją do rozdwajania.
Zawarty w formule LAK 1000 (kwas mlekowy) działa na poziomie do 10 warstw włosa*, wnika do jego serca i wzmacnia wewnętrzną strukturę, a Ceramid wypełnia zewnętrzne uszkodzenia włókna i wzmacnia warstwę ochronną dla ekstremalnej rekonstrukcji od nasady, aż po „ostatni milimetr”.
*Lak 1000 działa na poziomie od 5 do 10 warstw w zależności od rodzaju włosów.
*Moim okiem*
Produkt zamknięty w bardzo przyjemnej dla oka, fajnej różowej tubce.
Mimo niewielkich rozmiarów tubki produktu jest w środku dosyć sporo -
na moje włosy średniej długości zawartość mogłaby wystarczyć nawet na dwa użycia.
Stosowanie jest bardzo proste - wystaczy odłamać końcówkę tubki i wycisnąć zawartość.
Sam produkt po nałożeniu bardzo szybko wchłania się we włosy, dobrze się wypłukuje,
ładnie pachnie i muszę przyznać, że na moje włosy podziałał w jak najbardziej pozytywny sposób.
Konsystencja nie jest zbyt gęsta, ale bardzo dobrze rozprowadza się na włosach.
Producent zaleca aby rozprowdzić produkt na wilgotnych włosach od nasady aż po końce -
tak też zrobiłam, mimo iż zwykle odżywek czy masek staram się nie nakładać
bezpośrednio przy nasadzie włosów. Obawiałam się całkowitego oklapnięcia fryzury
i bardzo szybkiego przetłuszczania włosów, zwłaszcza iż Błyskawiczną Terapię zastosowałam
gdy na dworze temperatura przekroczyła 30 stopni Celcjusza :-)
I tu duże zaskoczenie - moje włosy przez cały dzień bezpośrednio po nałożeniu absolutnie się nie
przetłuściły, nie były oklapnięte czy sprawiające wrażenie "nieświeżych". Wręcz odwrotnie -
były sypkie, świeże, wygładzone, błyszczące i przepięknie pachniały. A gdy następnego dnia
efekt ten w znacznym stopniu utrzymywał się nadal, stwierdziłam że to chyba cud :-)
Czy regeneruje włosy?
Po jednym użyciu raczej nie, ale wizualnie zdecydowanie natychmiast poprawia ich wygląd.
Włosy w dotyku są bardziej miękknie, delikatne i jakby mocniejsze.
Efekt utrzymuje się niestety tylko do kolejnego mycia, ale zaleca się stosowanie jednej
ampułki na tydzień - ja póki co nałożyłam tylko jeden raz, być może
przy cotygodniowym stosowaniu efekt długotrwałej regeneracji będzie bardziej spektakularny.
Uważam, że jest to bardzo dobry produkt, kiedy trzeba poprawić sobie na szybko
wygląd włosów.
Swoją tubkę kupiłam w Rossmannie i kosztowała 3,99 zł.
Polecam wypróbować, zwłaszcza tym którzy lubią
z tendencją do rozdwajania.
Zawarty w formule LAK 1000 (kwas mlekowy) działa na poziomie do 10 warstw włosa*, wnika do jego serca i wzmacnia wewnętrzną strukturę, a Ceramid wypełnia zewnętrzne uszkodzenia włókna i wzmacnia warstwę ochronną dla ekstremalnej rekonstrukcji od nasady, aż po „ostatni milimetr”.
*Lak 1000 działa na poziomie od 5 do 10 warstw w zależności od rodzaju włosów.
*Moim okiem*
Produkt zamknięty w bardzo przyjemnej dla oka, fajnej różowej tubce.
Mimo niewielkich rozmiarów tubki produktu jest w środku dosyć sporo -
na moje włosy średniej długości zawartość mogłaby wystarczyć nawet na dwa użycia.
Stosowanie jest bardzo proste - wystaczy odłamać końcówkę tubki i wycisnąć zawartość.
Sam produkt po nałożeniu bardzo szybko wchłania się we włosy, dobrze się wypłukuje,
ładnie pachnie i muszę przyznać, że na moje włosy podziałał w jak najbardziej pozytywny sposób.
Konsystencja nie jest zbyt gęsta, ale bardzo dobrze rozprowadza się na włosach.
Producent zaleca aby rozprowdzić produkt na wilgotnych włosach od nasady aż po końce -
tak też zrobiłam, mimo iż zwykle odżywek czy masek staram się nie nakładać
bezpośrednio przy nasadzie włosów. Obawiałam się całkowitego oklapnięcia fryzury
i bardzo szybkiego przetłuszczania włosów, zwłaszcza iż Błyskawiczną Terapię zastosowałam
gdy na dworze temperatura przekroczyła 30 stopni Celcjusza :-)
I tu duże zaskoczenie - moje włosy przez cały dzień bezpośrednio po nałożeniu absolutnie się nie
przetłuściły, nie były oklapnięte czy sprawiające wrażenie "nieświeżych". Wręcz odwrotnie -
były sypkie, świeże, wygładzone, błyszczące i przepięknie pachniały. A gdy następnego dnia
efekt ten w znacznym stopniu utrzymywał się nadal, stwierdziłam że to chyba cud :-)
Czy regeneruje włosy?
Po jednym użyciu raczej nie, ale wizualnie zdecydowanie natychmiast poprawia ich wygląd.
Włosy w dotyku są bardziej miękknie, delikatne i jakby mocniejsze.
Efekt utrzymuje się niestety tylko do kolejnego mycia, ale zaleca się stosowanie jednej
ampułki na tydzień - ja póki co nałożyłam tylko jeden raz, być może
przy cotygodniowym stosowaniu efekt długotrwałej regeneracji będzie bardziej spektakularny.
Uważam, że jest to bardzo dobry produkt, kiedy trzeba poprawić sobie na szybko
wygląd włosów.
Na pozostałe produkty z tej serii raczej się nie skuszę, ale tą
Błyskawiczną Terapię od czasu do czasu kupię.Swoją tubkę kupiłam w Rossmannie i kosztowała 3,99 zł.
Polecam wypróbować, zwłaszcza tym którzy lubią
produkty z gamy Elseve :-)
.
tez wlasnie dzis ja testowalam i owszem, za pierwszym razem nie widac jakiegos szalu regeneracji ale daje rade ;)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam jeszcze dwie sztuki - spodobał mi się efekt "po" :)
UsuńTeraz staram się stosować jedną na tydzień i wydaje mi się, że moje włosy polubiły zawartość tej tubeczki ;)
Właśnie dziś kupiłam, mam nadzieję, że podziała na moje włosy c:
OdpowiedzUsuńhttp://herietka.blogspot.com/