Płynów micelarnych używam od dawna i nie wyobrażam sobie
pielęgnacji twarzy bez tego kosmetyku.
Mam kilka sprawdzonych i ulubionych produktów w tej kategorii,
ale czasami sięgam z ciekawości i dla odmiany po coś nowego.
Tak też było w przypadku płynu micelarnego firmy Eveline,
który jakiś czas temu zauważyłam będąc na zakupach w drogerii.
który jakiś czas temu zauważyłam będąc na zakupach w drogerii.
A dokładnie mowa o:
Eveline
Nawilżający płyn micelarny 4 w 1
Opis producenta
Jeśli używałyście kiedyś zmywaczy do paznokci BeBeauty dostępnych w Biedronce,
to ten dozownik działa dokładnie w taki sam sposób. Wystarczy przyłożyć wacik
i nacisnąć kilka razy, w zależności jak mocno chcemy go nasączyć.
Na początku to rozwiązanie wydawało mi się świetnym pomysłem, okazało się jednak,
że podczas używania tego dozownika płyn lubi pryskać dookoła, więc trzeba
przykładać wacik starannie. Mimo wszystko dozuje się wygodnie.
Pompka działa bardzo sprawnie, nie zacina się i jednorazowo dozuje niebyt dużą
ilość płynu - jak na zdjęciu poniżej.
Skład
Jak wszystkie płyny micelarne ma wodną konsystencję, jest przezroczysty
i raczej bezzapachowy. Po potrząśnięciu butelką na powierzchni płynu tworzy się spora piana.
Jest dosyć wydajny.
Płyn bardzo dobrze radzi sobie ze zmywaniem codziennego makijażu -
czyli podkładu, korektora, cieni do powiek czy tuszu do rzęs.
Dokładnie usuwa wszelkie zanieczyszczenia czy resztki makijażu
i pozostawia uczucie czystej, odświeżonej i lekko nawilżonej skóry.
Nie powoduje uczucia ściągnięcia skóry. Nie wysusza, ani nie podrażnia.
Nie powoduje pieczenia ani łzawienia oczu.
Nie pozostawia tłustej ani klejącej warstwy.
Gorzej radzi sobie jedynie ze zmywaniem eyelinera oraz wodoodpornego tuszu,
w tym przypadku trzeba czynność powtarzać kilkukrotnie.
Pojemność 240 ml, cena około 15 zł.
Swój płyn micelarny kupiłam w drogerii Rossmann.
Czy kupię ponownie ?
Kupiłam go z ciekawości i mimo, że okazał się całkiem fajny,
to szybko z pewnością do niego nie wrócę - kilka innych
płynów micelarnych czeka na swoją kolej :-)
A jaki jest Wasz ulubiony płyn micelarny?
*****
Nie wiem jak u Was, ale u mnie od wczoraj jest okropna pogoda.
Zimno, ponuro i mocno pada, z drobnym gradem włącznie.
A do tego bardzo wietrznie, osobiście widziałam dzisiaj nieprzejezdne drogi
za sprawą połamanych drzew, czy urwanych linii elektrycznych.
Mam nadzieję, że sytuacja szybko się poprawi!
( kliknij aby powiększyć ) |
Moim okiem
Płyn znajduje się w okrągłej, plastikowej przezroczystej butelce, z kolorową nalepką
która zawiera wszystkie niezbędne informacje o produkcie.
Pojemnik zakończony jest nietypowym dozownikiem z pompką.
to ten dozownik działa dokładnie w taki sam sposób. Wystarczy przyłożyć wacik
i nacisnąć kilka razy, w zależności jak mocno chcemy go nasączyć.
Na początku to rozwiązanie wydawało mi się świetnym pomysłem, okazało się jednak,
że podczas używania tego dozownika płyn lubi pryskać dookoła, więc trzeba
przykładać wacik starannie. Mimo wszystko dozuje się wygodnie.
Pompka działa bardzo sprawnie, nie zacina się i jednorazowo dozuje niebyt dużą
ilość płynu - jak na zdjęciu poniżej.
Skład
Jak wszystkie płyny micelarne ma wodną konsystencję, jest przezroczysty
i raczej bezzapachowy. Po potrząśnięciu butelką na powierzchni płynu tworzy się spora piana.
Jest dosyć wydajny.
Płyn bardzo dobrze radzi sobie ze zmywaniem codziennego makijażu -
czyli podkładu, korektora, cieni do powiek czy tuszu do rzęs.
Dokładnie usuwa wszelkie zanieczyszczenia czy resztki makijażu
i pozostawia uczucie czystej, odświeżonej i lekko nawilżonej skóry.
Nie powoduje uczucia ściągnięcia skóry. Nie wysusza, ani nie podrażnia.
Nie powoduje pieczenia ani łzawienia oczu.
Nie pozostawia tłustej ani klejącej warstwy.
Gorzej radzi sobie jedynie ze zmywaniem eyelinera oraz wodoodpornego tuszu,
w tym przypadku trzeba czynność powtarzać kilkukrotnie.
Pojemność 240 ml, cena około 15 zł.
Swój płyn micelarny kupiłam w drogerii Rossmann.
Czy kupię ponownie ?
Kupiłam go z ciekawości i mimo, że okazał się całkiem fajny,
to szybko z pewnością do niego nie wrócę - kilka innych
płynów micelarnych czeka na swoją kolej :-)
A jaki jest Wasz ulubiony płyn micelarny?
*****
Nie wiem jak u Was, ale u mnie od wczoraj jest okropna pogoda.
Zimno, ponuro i mocno pada, z drobnym gradem włącznie.
A do tego bardzo wietrznie, osobiście widziałam dzisiaj nieprzejezdne drogi
za sprawą połamanych drzew, czy urwanych linii elektrycznych.
Mam nadzieję, że sytuacja szybko się poprawi!
Mój ulubiony micelek, to ten sławny z Biedronki ;))
OdpowiedzUsuńO tak, też go znam i lubię :-)
UsuńBardzo chętnie wypróbuję ten płyn. Kusi mnie pompka na wacik - świetna opcja :)
OdpowiedzUsuńTaka mała odmiana :)
UsuńMiałam ten płyn, był dobry tylko ta aplikacja, u mnie podczas naciskania psikał na boki jak dokładnie na środku dziurki nie był wacik mocno przyciśnięty.
OdpowiedzUsuńNiestety to chyba jedyny minus, że trzeba dokładnie przykładać wacik - u mnie też się tak działo :-)
UsuńNie miałam. Obecnie używam płynu micelarnego z Kolastyny, ale i tak najbardziej lubię ten z Biedronki :) U mnie też okropna pogoda :-/
OdpowiedzUsuńZ Kolastyny jeszcze nie miałam żadnego płynu micelarnego - chętnie bym o nim poczytała u Ciebie :-)
UsuńNigdy nie widziałam go - ja jednak oddana garnierowi :)
OdpowiedzUsuńpłyn micelarny to zdecydowane moje MustHave a moim ulubionym jest ten od Lirene:) nie sądzę żebym szybko go zamieniła na inny;)
OdpowiedzUsuńA który od Lirene ? :-)
Usuńpomysłowe z tą pompką, ale jednak nie skuszę się. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://xiness.blogspot.com/
Mi przypasował micel z Biedronki, ale nie wykluczam, że będę się rozglądać za czymś nowym ,bo w końcu ileż można używać to samo? Ale pompka jest świetna, mam własnie zmywacz z taką i go bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa też jak polubię jakiś kosmetyk to zdarza się, że używam go zwykle potem non stop :-)
UsuńCiekawy kosmetyk. Moim ulubionym jest ten z biedronki, ale po Twojej recenzji myślę, że skuszę się na ten z rossmanna, chocby z czystej ciekawości:-)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam go właśnie z chęci odmiany i ciekawości i nie żałuję, okazał się całkiem fajny :)
UsuńPierwszy raz go widze i bardzo podoba mi się sposób aplikowania ;) jak na razie trzymam się słynnego biedronkowego micelka ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego opakowanie z pompką, ale ogólnie jakoś nigdy mnie do niego nie ciągnęło ;)
OdpowiedzUsuńa ja jakoś nie potrafię się przekonać do tych płynów.
OdpowiedzUsuńale po Twojej recenzji może się skuszę i kupię :)
Ale płynów Eveline czy ogólnie płynów micelarnych ? :)
UsuńJa do miceli też długo nie mogłam się przekonać, ale jak raz kupiłam i spróbowałam, tak zostały już na stałe w mojej pielęgnacji :-)
faktycznie wygląda jak xmyeacz.
OdpowiedzUsuńjak to jest taka sama pompka, jak w zmywaczu z biedronki, to ja dziękuję :D
OdpowiedzUsuńWiem, że nie każdy lubi to rozwiązanie :D
UsuńRozwiązanie z pompka jest bardzo praktyczne ale ja wole jednak mój płyn Micelarny z AA - ultra nawilżenie....radzi sobie nawet z eyelinerem :)
OdpowiedzUsuńSuper rozwiązanie z tą pompką. Pomału kończę micel z Tołpy i zaczynam rozglądać się za czymś nowym. Może skuszę się na ten. :) /P
OdpowiedzUsuńZ taką pompką jeszcze niczego nie miałam więc z ciekawości bym go chętnie wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNie wszyscy lubią takie rozwiązanie, dla mnie jest całkiem fajne :-)
UsuńMnie to opakowanie zupełnie nie przekonuje, na pewno nie wypróbuję :P
OdpowiedzUsuńZnając moje szczęście to ta pompka zepsuła by mi się po kilku użyciach, tak jak w zmywaczu z biedronki. :)
OdpowiedzUsuńAle sam płyn mnie kusi. :)
Nie znam. Tak porównując z biedronkowym zmywaczem to zaczyna mnie denerwować zacinająca się pompka...
OdpowiedzUsuńA co do miceli to lubię ten z Biedronki, a aktualnie używam z Kolastyny.
Tutaj pompka ani raz mi się nie zacięła, a zużyłam już ponad połowę opakowania Te w Biedronkowych zmywaczach też działały bez zarzutu, ale czytałam że lubią się zacinać.
UsuńTo super.
UsuńJa mam chyba do nich jakiegoś pecha :(
Nigdy nie miałam tego płynu micelarnego. Myślę, że i u mnie dobrze by się spisał - rzadko używam eyelinerów, a wodoodpornych tuszy - w ogóle ;)
OdpowiedzUsuńSama chwilowo używam do demakijażu twarzy mleczka L'oreal, a do demakijażu oczu - płynu z Biodermy :) Jak na dzień dzisiejszy jest to dla mnie duet idealny :)
lubię płyny z Eveline, tego jeszcze nie miałam ale będę musiała poszukać :)
OdpowiedzUsuń