No i mamy marzec.
Jest to miesiąc szczególnie mi bliski, ponieważ za dwa dni mam urodziny :-)
Pierwszy marcowy post na blogu poświęcę kosmetycznym ulubieńcom lutego.
Będą to kosmetyki których używałam najczęściej, które polubiłam
i do których z pewnością wrócę ponownie.
Niektóre z nich już pokazywałam na blogu, więc wielkiej niespodzianki nie będzie :-)
Oto ulubiona lutowa ósemeczka:
Oto ulubiona lutowa ósemeczka:
Timotei
Drogocenne Olejki - szampon i odżywka
Kupione w Biedronce - wypatrzyłam je w kosmetycznej gazetce Walentynkowej.
Bardzo fajny duet, który polubiły moje włosy.
Recenzja wkrótce.
Yves Rocher
Żel pod prysznic z serii Ogrody Świata
"Pomarańcza z Florydy"
Zużywam już drugie opakowanie tego żelu i dalej zachwyca mnie ten zapach ;-)
Pisałam o nim tutaj
Isana
Lotion do rąk "Moments of sense"
Produkt, którego nie mogło zabraknąć w tym zestawieniu.
Pisałam o nim tutaj
Soraya
Balsam do ciała So Pretty! "Sunny Peach"
O tej serii do ciała marki Soraya czytałam dużo pozytywnych opinii.
Dlatego kiedy zobaczyłam te balsamy w Biedronce, na dodatek w bardzo korzystnej cenie,
bez wahania postanowiłam wypróbować.
Balsam podbił moje serce już od pierwszego użycia, a w planach mam
zakup innych wersji zapachowych.
Pisałam o nim tutaj
Garnier Fructis
Serum na rozdwojone końce "Goodbye Damage"
Zawsze używam jakiegoś serum do zabezpieczania końcówek.
To sprawdza się w tej roli bardzo dobrze, a na dodatek ślicznie pachnie :-)
Recenzja wkrótce.
Sally Hansen
Salon Manicure Lakier do paznokci numer 570 "Right Sald Red"
Ten lakier wygrałam w rozdaniu i spodobał mi się już w momencie,
kiedy go zobaczyłam.
Bardzo lubię paznokcie w kolorze klasycznej, eleganckiej czerwieni,
a taką właśnie uzyskamy używając tego lakieru.
Kolor jest piękny, lśniący i dosyć długo utrzymuje się na paznokciach.
Lovely
Paletka cieni "Nude make me up kit"
Nie jest to paletka idealna i swoje wady ma, ale mimo wszystko bardzo się z nią polubiłam,
choćby ze względu na bardzo fajne zestawienie kolorów.
A biorąc pod uwagę jej cenę, nie zamierzam narzekać :-)
Jak widzicie nie ma tutaj żadnego produktu do pielęgnacji twarzy,
ale w ostatnich dniach co nieco kupiłam i mam nadzieje,
że w marcu znajdę jakiegoś kolejnego "twarzowego" ulubieńca :-)
Miłego Weekendu !
p.s. - trzymajcie kciuki, by moje marzenia odnośnie prezentów urodzinowych
się spełniły ! :-)
chętnie zobaczę recenzję produktu Garniera ;) lubię szampon color resist, więc może kupiłabym też to serum :))
OdpowiedzUsuńA ja właśnie dziś będę wypróbowywać Timotejka:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak się sprawdzi u Ciebie :-)
UsuńJeśli polubiłaś balsam Sorai to zapraszam do mnie na małe rozdanie, gdzie między innymi jest inny wariant zapachowy tego balsamu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, zaraz zaglądam - chyba coś mi umknęło ;D
Usuńnie znam żadnego kosmetyku :P z tej serii Garniera jedynie mam maskę do włosów, i jestem z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie miałam szampon, odżywkę i serum, a nie miałam maski ;D
Usuńhehe no to ciekawa sytuacja :D
UsuńBasiu nominowałam Cię do Liebster Award mam nadzieję, że nie będziesz na mnie zła :P
http://monyrka.blogspot.com/2014/03/nominacja-liebster-award.html#more
Pobiegłam do rossmana po ten lotion do rąk (ban banem, ale krem do rąk to podstawa!), ale go nie było, a tak się napaliłam po Twojej recenzji. Wyszłam ze zwykła aloesową isaną.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda Ci się go kupić - u "mnie" było dosyć dużo tych lotionów.
UsuńMyślę, że najtrudniej jest kupić takie kosmetyki w weekend, bo jest dużo ludzi i namiętnie wszystko wykupują. Ja dziś obleciałam trzy Rossmanny za innym produktem i wszędzie zastałam puste miejsca na półce - wybiorę się na spokojnie w tygodniu :-) Daj mi koniecznie znać, czy udało Ci się kupić ten lotionek! ;-)
Cały czas zastanawiam się nad zakupem tej paletki z lovely, może wreszcie znalazłabym czas żeby się malować. :)
OdpowiedzUsuńJest tam kilka bardzo fajnych kolorków do typowego "dzienniaczka" :-)
UsuńNapigmentowanie ani trwałość cieni nie jest rewelacyjna, ale za ta cenę ja nie narzekam :-)
czekam na rezenzję serum z Garniera, bo waham się czy kupić.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować lotion do rąk - już wiem, że w "moim" rossmannie był i mam nadzieje, że jeszcze na niego trafię, pomarańczę z florydy i balsam sorai i może jeszcze serum na końcówki. A co czerwieni na paznokciach lubię ciemniejsze wersje takie buraczkowe czy jakby to nazwać ;d a ostatnio z siostrą zastanawiałam się jak działają lakiery Sally Hansen bo jeszcze nie miałyśmy okazji wypróbować...
OdpowiedzUsuńPolecam wybrać się do Rossmanna w tygodniu, w weekendy najczęściej wszelkie nowości czy fajniejsze produkty są wykupione - przynajmniej tak jest w mojej okolicy :-) Myślę, że skoro był to z pewnością dołożą jak będzie dostawa towaru, nie sądzę żeby ta wersja znikła tak szybko, bo dopiero co się pojawiła :-) Produkt jest ładny, tani i fajny więc szybko znika z półek. Lakieru Sally Hansen używałam teraz po raz pierwszy, są fajne, tylko niestety dosyć drogie :-)
UsuńMiałam być dzisiaj, ale nie wypaliło także spróbuję jakoś w tygodniu po pracy się wybrać. To oby jeszcze był :) Trzeba będzie łapać jakąś promocje :)
UsuńDaj koniecznie znać, czy udało Ci się dostać lotion :-)
UsuńBalsam z Soraya też bardzo polubiłam :) paletkę z Lovely chciałam kupić, niestety była ostatnia i były widoczne ślady sprawdzania kolorów paluchami przez kogoś :/
OdpowiedzUsuńOj wiem o czym piszesz, nie znoszę tego! Jak ja ja kupowałam to były w szafie wystawione trzy sztuki. Dwie górne były strasznie pomacane i nawet chyba próbowane paznokciami....dopiero ta na samym dole okazała się "cała". Moim zdaniem powinni takie paletki zabezpieczać oryginalnie folią.
Usuńtylko raz mi się udało natrafić na paletkę lovely ale nie zakupiłam jej teraz już jej nie widzę
OdpowiedzUsuńJa swoją kupiłam już jakiś czas temu, ale aż z ciekawości zerknę przy okazji czy są :-)
UsuńMiałam dzisiaj kupić ten lotion do rąk z Isany i żałuję, że nie kupiłam - jutro chyba się po niego wybiorę :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za to, że masz tylu ulubieńców w tak krótkim miesiącu :) Poszczęściło Ci się, na pewno tak samo będzie z prezentami: trzymam kciuki! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;*
UsuńMam tę paletkę z Lovely. Reszty nie znam, a z Garniera Goodbye Damage miałam szampon. Ślicznie pachniał:-)
OdpowiedzUsuńFajni ulubieńcy ;) Ja mam tylko lakier SH ale niebieski i kremik Isana.
OdpowiedzUsuńSkusiłam się na ten lotion do rąk więc dziś lub jutro zacznę używać :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tej paletki-widmo! Mi nawet nie było dane zobaczyć jej w drogerii:P
OdpowiedzUsuńLotion do rąk Isany kupiłam - ciekawa jestem jak się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńmamy dwóch takich samych ulubieńców :))
OdpowiedzUsuńWczoraj miałam kupić ten lotion z Isany, tym bardziej, że był w promocji, ale ostatecznie uznałam, że mam za dużo kremów do rąk ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się kochana, że lakier tak i przypadł do gustu :) Marzy mi się ta paletka, ale niestety nie mogę na nią trafić w Rossmanie :(
OdpowiedzUsuńPs. Trzymam kciuki :*
Dziękuję Asiu :-);*
UsuńUrodziła się pani 3 marca ? :-)
OdpowiedzUsuńO tak, ta seria z Garniera pachnie pięknie! :)))
OdpowiedzUsuńIdę poczytać o tej nowości do rąk :)
Miałam próbkę serum z Garniera i tez byłam z niego zadowolona :) Timotei powoduje u mnie łupież...niestety :(
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego z powyższych :)
OdpowiedzUsuńO to tak jak ja :) Wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) :* Ja także życzę Wszystkiego Najlepszego !!! :*
UsuńSkładałam Ci już dzisiaj kochana życzenia, ale zrobię to jeszcze raz: STO LAT, STO LAT !!! WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO :* SPEŁNIENIA WSZYSTKICH MARZEŃ :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu ;* :* Bardzo miło mi się zrobiło :-)
UsuńPaletkę Lovely też bardzo polubiłam:)
OdpowiedzUsuńA zestaw szampon+odżywka z Tomotei czeka na swoją kolej:)
Ja również bardzo dziękuję ! :*
OdpowiedzUsuńSporo tych ulubieńców :D
OdpowiedzUsuńaj cały czas mnie kusi ten balsam Soraya, ale zawsze i nim zapominam :/
OdpowiedzUsuń