Podczas ostatniego szaleństwa zakupowego w Rossmannie całkiem przypadkiem
odkryłam w galerii handlowej nowo otwarty sklepik firmowy marki Ziaja.
Przyznam, że bardzo się ucieszyłam, bo nareszcie mam dostęp do wszystkich
kosmetyków tej marki w jednym miejscu i mogę je sobie na spokojnie pooglądać :-)
Nowa seria "Liście zielonej oliwki" ciekawiła mnie od dawna, więc nadarzyła się
idealna okazja, aby kupić i wypróbować kilka produktów. W pierwszej kolejności
sięgnęłam po Oliwkową wodę tonizującą w witaminą C którą polubiłam od
pierwszego użycia.
Opis producenta
Moim okiem
Woda tonizująca znajduje się w plastikowym, transparentnym opakowaniu zakończonym
pompką z atomizerem. Szata graficzna całej tej serii bardzo mi się podoba, ponieważ
jest dosyć skromna, a jednocześnie ładna i czytelna. Samo opakowanie jest wygodne w
użyciu, a atomizer działa bez zarzutu precyzyjnie rozpylając wodę w postaci mgiełki.
Zgodnie z zaleceniami producenta wodę tonizującą możemy rozpylać bezpośrednio na
twarz, lub najpierw spryskać nią płatek kosmetyczny i przecierać skórę przy jego użyciu.
Mnie zdecydowanie bardziej podoba się pierwszy sposób użycia, ponieważ rozpylana
mgiełka jest bardzo delikatna co sprawia, że stosowanie jej jest niezwykle przyjemne.
Konsystencja jest oczywiście wodnista, natomiast zapach raczej subtelny, moim zdaniem
będący połączeniem nut świeżych i kwiatowych. Przyjemny i pozostawiający uczucie
odświeżenia, nie nachalny, ulatnia się krótko po użyciu.
Możliwość zastosowania tego produktu jest dosyć szeroka, ja sięgam po niego nawet
kilka razy w ciągu dnia i spryskuję twarz kiedy czuję, że potrzebuję dawki nawilżenia
lub odświeżenia. Po użyciu niemal natychmiast wnika w skórę, może więc być
stosowana bez obaw na makijaż. Jest niezwykle wydajna.
W moim przypadku mgiełka przede wszystkim doskonale i błyskawicznie odświeża
twarz i dostarcza skórze dodatkową porcję nawilżenia. Łagodzi uczucie wysuszenia
i ściągnięcia skóry. Pozostawia przyjemne uczucie wygładzenia i orzeźwienia.
Pojemność 200 ml, cena regularna około 8 - 9 zł.
Dostępna w Hebe, sklepikach firmowych marki Ziaja, oraz aptekach.
Podsumowanie
Przeczytałam o tej wodzie różne opinie, także negatywne. Ja jednak bardzo się z tym
kosmetykiem polubiłam i z pewnością nie poprzestanę na jednym opakowaniu. Jest to
bardzo fajny produkt, po który możemy sięgać w zależności od upodobań nawet przez
cały rok. Świetnie odświeża, nawilża i tonizuje, ale także łagodzi, wygładza i delikatnie
rozświetla skórę. Może stanowić idealne uzupełnienie codziennej pielęgnacji twarzy,
oraz dawkę dodatkowego nawilżenia w ciągu dnia bez szkody dla naszego makijażu.
Niewielkie i poręczne opakowanie może towarzyszyć nam niemal wszędzie, a sam
produkt jest warty wypróbowania.
W skład serii wchodzi osiem produktów, ja skusiłam się jeszcze na maseczki i
oliwkę do mycia, o których wkrótce napiszę.
Skusicie się ?
*******
Dzisiaj 2 grudnia, czyli Dzień Darmowej Dostawy i duma mnie rozpiera,
bo kupiłam tylko trzy tanie kosmetyki :-) A jak poszło Wam ? :-)
Bardzo fajna, ja się chyba skusze
OdpowiedzUsuńja lubię maseczki z tej serii :) tego jeszcze nie testowałam
OdpowiedzUsuńJak skończą mi się zapasy kosmetyków, to kupię :)
OdpowiedzUsuńZiaja to jedna z moich ulubionych firm kosmetyków, więc pewnie i ten produkt wkrótce spróbuję. Na razie jestem zachwycona działaniem liści manuka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Shelf-of-Books :)
Nie miała, ale przydałaby mi się
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie :) Pierwsze podejście do tej serii Ziaji miałam bardzo pozytywne, więc na pewno wypróbuję tą wodę tonizującą :)
OdpowiedzUsuńMnie ta seria jakoś nie kusi - miałam krem, ale okazał się klapą :D
OdpowiedzUsuńJa czuję się zachęcona :) Co do DDD, to zrobiłam zakupy w 3 sklepach. Kupiłam woski, szampon + odżywka na porost włosów x2, peeling do twarzy i dwie szminki Golden Rose Velvet Matte ;p
OdpowiedzUsuńU mnie ta seria z Ziaji się jakoś w ogóle nie sprawdza ;/
OdpowiedzUsuńKusi, uwielbiam dwufazę z tej serii :)
OdpowiedzUsuńA DDD? U mnie porażka :P 17 sztuk...
Dużo dobrego czytam o tej serii, czas w końcu osobiście się z nią zapoznać ;)
OdpowiedzUsuńMam ją! :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy się skuszę... Z serii Liście manuka kupiłam 4 rzeczy i tylko jedna się sprawdziła.
OdpowiedzUsuńCo do DDD nie kupiłam nic. Dałam radę!:)
Fajna sprawa musze spróbować kiedyś ;-)
OdpowiedzUsuńJa dziś nie kupiłam nic :) także jestem z siebie dumna :) a to chyba sobie niedługo kupię jak mi się skończy tonik z serii liście manuka.
OdpowiedzUsuńbrzmi nieźle! muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńapropo DDD, zamówiłam tylko 2 tanie rzeczy i w sumie trochę żałuję, że nie poszalałam :)
UsuńWłaśnie skończył mi się ocet jabłkowy, z którego ostatnio robiłam sobie tonik a tonik z serii Liście Manuka nie odpowiada mojej skórze więc... chyba mogę jeszcze kupić ten, mimo że zrobiłam niezłe zakupy na DDD? :(
OdpowiedzUsuńPierwszy raz się spotykam z tym produktem i mnie zaciekawił :) Może go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNa lato może wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńKupię ją na pewno, cała ta seria mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńJeszcze na nic się nie skusiłam z tej serii Ziaji, ale widzę że ta woda godna uwagi :)
OdpowiedzUsuńja tez kupiłqm tylko 3 kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńAktualnie używam toniku z serii Liście Manuka. Jak tylko go wykończę sięgnę po ten z serii Liście Zielonej Oliwki :)
OdpowiedzUsuńOstatnio się właśnie zastanawiałąm czy to nowosć :) Dobrze ze się sprawdziła :) A ja nic nie kupiłam na DDD :)
OdpowiedzUsuńMoże zakupię ;)
OdpowiedzUsuńkusi mnie ;]
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie tym produktem, może wtedy częściej bym korzystała z toniku? :)
OdpowiedzUsuńja spryskuję nią twarz po nałożeniu makijażu :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten produkt fajna alternatywa dla wody termalnej ;) A co do darmowej dostawy oczywiście, ze skorzystałam :D
OdpowiedzUsuńJa na razie zaopatrzyłam się w serie lisci Manuka. Zobaczymy czy nawiąże głębszy romans z tymi produktami. Jeśli nie spróbuje Oliwki :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii jeszcze nic nie miałam,a mam chęć ja sprawdzić.Te wodę na pewno wypróbuje:-)
OdpowiedzUsuńTej serii nie próbowałam ,często ostatnio wpadam na nią :) Może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i ciekawy blog :) Zostanę u Ciebie na dłużej :D
Zapraszam do mnie http://frugolatesowanieproduktow.blogspot.com
czuję się skuszona! nigdy nie miałam takiego produktu, wiec chętnie sprawdzę jak będzie reagował na moją skórę
OdpowiedzUsuńmam ją w swoich zapasach ale jeszcze nie używałam ;) już nie mogę się doczekać używania!
OdpowiedzUsuńU mnie w DDD było małe szaleństwo :) A co do produktu to używam go jako tonik rano i wieczorem, nie próbowałam jeszcze na makijaż bo bałam się, że spłynie mi z twarzy :)
OdpowiedzUsuńTonik mi się kończy i teraz waham się między tym z Ziaji a wodą różaną, ehh musiałaś go tak zachwalać hehe
OdpowiedzUsuń