W pierwszym wrześniowym poście postanowiłam pokazać Wam, jakie kosmetyki kupiłam oraz
otrzymałam w ubiegłym miesiącu. Moje kosmetyczne zbiory powiększyły się o kilka produktów
które zapowiadają się bardzo obiecująco i nie mogę doczekać się ich pierwszego użycia, ale są
wśród nich także kosmetyki które od jakiegoś czasu już testuję i to o nich oczywiście będziecie
mogli przeczytać na blogu w pierwszej kolejności.
W połowie sierpnia otrzymałam paczkę z kosmetykami od Eveline Cosmetics, w której znalazły
się produkty do makijażu i pielęgnacji. Co prawda nie narzekam na brak kosmetyków, ale dawno
nie używałam produktów tej marki, więc bardzo chętnie zgodziłam się przetestować kilka z nich.
O wszystkich kosmetykach które znalazły się w przesyłce przeczytacie we wrześniu na blogu.
Wodę toaletową Playboy "Queen of the game" otrzymałam do testów w ramach Klubu Ekspertek
na portalu Ofeminin.pl Zapach okazał się bardzo ciekawy i niebanalny - moim zdaniem przypadnie
do gustu zwolenniczkom kwiatowych i słodkich kompozycji. Jest to mój pierwszy zapach tej marki,
więc tym bardziej cieszę się, że przypadł mi do gustu :)
Gdy zobaczyłam w nowościach marki Skin79 Zestaw oczyszczający pory Clean-on 2 STEP
wiedziałam, że będę musiała go wypróbować. Okresowo borykam się z problemem zaskórników
i chętnie sięgam po wszelkie ciekawie zapowiadające się kosmetyki, mające pomóc w likwidacji
tego problemu. Produkt składa się z dwóch saszetek - krok pierwszy to maseczka peel off która
zawiera sproszkowany węgiel absorbujący zanieczyszczenia i usuwający zaskórniki, natomiast
krok drugi to kojąca, hydrożelowa maseczka peel off o działaniu nawilżającym, ściągającym i
przeciwzapalnym oraz regenerującym.
Nie mogłam przejść obojętnie także obok nowości marki Nacomi, czyli Peelingu kawowego
na bazie kawy robusty i olejów zimnotłoczonych. Miałam już okazję wypróbować peeling na
bazie kawy innej, równie popularnej marki i mam nadzieję, że z tego będę równie zadowolona,
ponieważ jego cena jest znacznie przyjemniejsza dla portfela. Do wyboru mamy trzy wersje
zapachowe: klasyczna kawowa, kokosowa i truskawkowa. Ja wybrałam oczywiście kokos,
którego aromat królował u mnie w łazience podczas tegorocznych wakacji :-)
Będąc na zakupach w jednej z drogerii uległam reklamie i włożyłam do koszyka innowacyjny
zdaniem producenta produkt - Mus do mycia ciała pod prysznic marki Nivea. Mus dostępny
jest w trzech wersjach: odżywczej, pielęgnującej i orzeźwiająco lekkiej. Po krótkim namyśle
wybrałam wersję "Extra silky skin" czyli orzeźwiająco lekką z olejkiem migdałowym, gdyż
ze wszystkich trzech ma w moim odczuciu najbardziej "przyjazny" skład. Mimo że produkt
ten nie był mi najbardziej potrzebny to jednak musiałam zaspokoić swoją ogromną ciekawość,
usprawiedliwiając się atrakcyjną ceną promocyjną :-)
Hydrolat malinowy na bazie wody aloesowej marki Mokosh był na mojej liście zakupowej,
którą zaczęłam powoli realizować. Używam go od kilku dni i póki co z samego produktu
jestem zadowolona, ale bardzo rozczarował mnie dozownik. Z pewnością wkrótce napiszę
o nim więcej. Kupiłam także dobrze mi już znaną Glinkę czerwoną tej marki, która sluży
mi do sporządzenia bardzo przyjemnej maseczki do twarzy.
Maska do włosów "Organic avocado & honey" z olejem kokosowym, awokado i miodem
marki Organic Shop zasiliła moje zapasy produktów do pielęgnacji włosów. Jakiś czas temu
używałam wersji z figą i olejem migdałowym która mnie szczególnie nie zachwyciła, dlatego
mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej.
Odżywka pielęgnacyjna do włosów BB z serii Bambus & Olej avocado marki Biovax to już
kolejny produkt z tej świetnej linii, z którym wiążę spore nadzieje. Zarówno maska do włosów
jak i regenerujący olejek dołączyły do grona moich niekwestionowanych ulubieńców wśród
kosmetyków do pielęgnacji włosów i jestem ciekawa, czy pozostałe produkty im dorównają.
Hybrydowe lakiery termiczne marki NeoNail skutecznie przyciągnęły moją uwagę i kupiłam
dwa odcienie: Twisted Pink oraz Woo Woo, choć tak na prawdę kusiła mnie cała ta kolekcja :-)
Bardzo podoba mi się efekt, jaki można nimi uzyskać na paznokciach pod wpływem różnicy
temperatury. Moim zdaniem to świetny pomysł na manicure hybrydowy, zwłaszcza na lato.
Skusiłam się także na sierpniowe pudełeczko ShinyBox "Like a dream", którego zawartość tym
razem mi się spodobała. Cieszę się, że trafiłam na borówkową wersję kremu do rąk marki Stenders,
a krem z najnowszej serii z witaminą C Mincer Pharma zapowiada się obiecująco, jak zresztą cała
seria. Zamówiłam już edycję wrześniową, mam nadzieję że nie będę rozczarowana :-)
To by było na tyle sierpniowych nowości, myślałam że będzie ich mniej, ale jak zwykle coś
się uzbierało. We wrześniu skupię się na dalszej realizacji mojej aktualnej listy zakupowej,
ale mam też na uwadze kilka ciekawych nowości.
A w następnym poście ulubieńcy kosmetyczni ubiegłego miesiąca :)
oh ten scrub z Nacomi mnie kręci :)
OdpowiedzUsuńTa maska z figą to katastrofa :(. Mam nadzieję, że z awokado będzie lepsza.
OdpowiedzUsuńNiestety mnie wersja z figą też nie zachwyciła, ta z awokado również szału nie robi, ale przynajmniej jest bardziej treściwa i odżywcza :)
UsuńSuper nowości :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te musy z Nivea, mają świetną konsystencję :D
OdpowiedzUsuńScrub mnie bardzo zaciekawił.:D
OdpowiedzUsuńZawartość Shinyboxa bardzo udana!
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości, miłego testowania.
OdpowiedzUsuńO ooo tą maskę do włosów z OS mam ;D
OdpowiedzUsuńOstatnio czytam same pozytywy dot. tej serii Biovax, może się skuszę:) Kusi mnie też mus Nivea.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie nowy zapach Playboy. Na pewno go obczaję :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twoje posty z nowościami, bo zawsze coś fajnego wypatrzę :D tym razem zainteresowałaś mnie perfumami z Playboya :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńBardzo fajne nowości. :) Jestem ciekawa jak pachnie ta woda toaletowa z Playboya. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;* Woda toaletowa pachnie ciekawie i raczej kwiatowo, choć można też wyczuć lekkie nuty owocowe :)
UsuńHybrydowe lakiery termiczne :-) ojjj robią na mnie wrażenie!
OdpowiedzUsuńSą ciekawe i bardzo ładnie wyglądają na paznokciach, ale skusiłam się tylko na dwa, bo moim zdaniem najfajniejsze są na ciepłe dni :-)
UsuńPrzyjemnego testowania:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńJaki śmieszny jeżyk :)
OdpowiedzUsuńDokładnie to samo sobie pomyślałam kiedy zobaczyłam to opakowanie :-)
UsuńSporo nowości :) miłego używania ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńFajne nowości, ciekawy box. Znów zapomniałam powąchać Playboy a byłam w rosie....ciekawi mnie ten zapach
OdpowiedzUsuńZapach jest moim zdaniem raczej kwiatowy i wydaje się początkowo dosyć ciężki, ale bardzo ładnie się rozwija i odkrywa niebanalną nutę zapachową ;)
Usuńchętnie wypróbuję ten mus pod prysznic ;)
OdpowiedzUsuńJa też chętnie go wypróbuję, bo bardzo mnie ciekawi ta nowość :)
Usuńlakiery termiczne- super sa, ale nie wolisz sobie zafundowac np. efektu lustra? bo ja niedawno odkrylam pyłki z em nail i jestem zachywcona. manicure idealny :)
OdpowiedzUsuńMuszę zobaczyć jak wygląda ten efekt lustra, może też się skuszę :)
UsuńJa się zgłosiłam do testów, ponieważ nigdy wcześniej nie miałam żadnego zapachu Playboy. Myślę, że teraz zwrócę na nie większą uwagę :)
OdpowiedzUsuńwidze tam pomadke eveline sos uwielbiam ja :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te musy Nivea i odżywka BB Biovaxu
OdpowiedzUsuńDużo dobrego czytałam o peelingu Nacomi - podobno właściwościami zbliżony jest do słynnego już Body Boom, ale cena jest atrakcyjniejsza. Zestaw like a dream faktycznie kuszący w porównaniu do ubiegłych edycji :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki Organic Therapy królują ostatnio na blogach :) Ten peeling Nacomi mnie bardzo ciekawi, markę bardzo cenię :)
OdpowiedzUsuń