Niedawno pisałam Wam o tym, że i ja skusiłam się na kilka produktów
z najnowszej gazetki kosmetycznej sieci sklepów Biedronka "Piękne Walentynki".
Kupiłam wtedy między innymi balsam do ciała, który chyba od zawsze przyciągał
w drogerii moją uwagę swoim ślicznym opakowaniem :-)
SORAYA
Balsam do ciała So Pretty!
Sunny Peach
Opis producenta
Moim okiem
Balsam znajduje się jasnoróżowym opakowaniu o pięknej szacie graficznej,
które jest idealnie wyprofilowane i świetnie leży w dłoni.
Wydaje mi się, że kształt opakowania nawiązuje do kobiecej sylwetki :-)
Klasyczne zamknięcie typu "klik" nie sprawia żadnych problemów podczas użytkowania.
Niezbyt duży otworek pozwala na dosyć precyzyjne dozowanie ilości balsamu.
Niezbyt duży otworek pozwala na dosyć precyzyjne dozowanie ilości balsamu.
Balsam ma bardzo przyjemną, średnio gęstą konsystencję o kremowym kolorze.
Zapach śliczny, świeży- mnie kojarzy się z dojrzewającą w słońcu brzoskwinią :-)
Jest średnio intensywny i po aplikacji dosyć długo wyczuwalny na skórze.
Skład
Stosowanie tego balsamu to sama przyjemność :-)
Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze i szybko wchłania -
u mnie trwa to dosłownie chwilkę.
Śliczny zapach dodatkowo umila jego aplikację.
Przy codziennym stosowaniu zauważyłam, że skóra jest dobrze nawilżona,
lepiej odżywiona, a także bardziej elastyczna i aksamitna w dotyku.
Balsam zdecydowanie wpłynął na komfort mojej skóry i poprawił jej kondycję.
Bardzo chętnie kupię ponownie.
Zapach śliczny, świeży- mnie kojarzy się z dojrzewającą w słońcu brzoskwinią :-)
Jest średnio intensywny i po aplikacji dosyć długo wyczuwalny na skórze.
Skład
Stosowanie tego balsamu to sama przyjemność :-)
Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze i szybko wchłania -
u mnie trwa to dosłownie chwilkę.
Śliczny zapach dodatkowo umila jego aplikację.
Przy codziennym stosowaniu zauważyłam, że skóra jest dobrze nawilżona,
lepiej odżywiona, a także bardziej elastyczna i aksamitna w dotyku.
Balsam zdecydowanie wpłynął na komfort mojej skóry i poprawił jej kondycję.
Bardzo chętnie kupię ponownie.
Pojemność 300 ml, cena regularna około 15 zł -
ale w promocji można kupić taniej.
W ofercie Biedronki balsam kosztował 8,99 zł
i z tego co wiem, w niektórych Biedronkach wciąż są jeszcze dostępne :-)
Podsumowując polubiliśmy się dobre :-)
Ten balsam zagości u mnie na dłużej, chętnie wypróbuję także inne wersje.
Być może sięgnę też po pozostałe produkty z tej kuszącej ślicznymi opakowaniami
serii So Pretty!
Macie ? Znacie?
A może tak jak ja lubicie ? :-)
ale w promocji można kupić taniej.
W ofercie Biedronki balsam kosztował 8,99 zł
i z tego co wiem, w niektórych Biedronkach wciąż są jeszcze dostępne :-)
Podsumowując polubiliśmy się dobre :-)
Ten balsam zagości u mnie na dłużej, chętnie wypróbuję także inne wersje.
Być może sięgnę też po pozostałe produkty z tej kuszącej ślicznymi opakowaniami
serii So Pretty!
Macie ? Znacie?
A może tak jak ja lubicie ? :-)
ja mam wersję czekoladową i próbuję się jej jak najszybciej pozbyć bo niestety zapach jest czekoladowy tylko w opakowaniu i parę minut po wsmarowaniu w skórę, a potem staje się mdły, naprawdę nie polecam :(
OdpowiedzUsuńNiestety wersji czekoladowej nie wąchałam, bo już była wykupiona - zostały tylko trzy pozostałe.
UsuńOsobiście bardzo lubię zapach czekolady w żelach pod prysznic czy maseczkach, ale balsamu o takim zapachu nigdy nie miałam. Ten brzoskwiniowy według mnie pachnie raczej świeżo, choć lekko słodko oczywiście też. Osobiście bardzo polubiłam ten zapach, ale jak wiadomo - rzecz gustu ;)
brzoskwiniowego skolei ja nie wąchałam ;) ale miałam morelowy krem nawilżający właśnie z Sorai i pachniał bardzo ładnie więc sądzę, że balsam brzoskwiniowy będzie pachnieć podobnie :)
Usuńmam ochotę i na balsam i na żel z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńŻel też chętnie bym wypróbowała :)
UsuńMam czekoladowy i go uwielbiam :) Przepięknie pachnie i porządnie nawilża, na pewno kupię go ponownie.
OdpowiedzUsuńCzekoladowego nie udało mi się powąchać - sprzedały się w pierwszej kolejności niczym świeże bułeczki :)
UsuńJa mam wersję czekoladową. pachnie jak budyń czekoladowy, ale jak na skórze to jeszcze nie wiem bo szczerze to taki zapach to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńCzekoladowego nie wąchałam :( Ale taki zapach np. w maseczkach mi nie przeszkadza, więc chyba balsam też byłby dla mnie fajny :)
Usuńkurcze fajny ten balsam z tego co piszesz :) muszę się kiedyś skusić :)
OdpowiedzUsuńWarto go wypróbować, zwłaszcza w cenie promocyjnej :)
UsuńBardzo polubiłam ten balsam, przede wszystkim za zapach:) Stosowałam również malinowy - raj dla nosa;) Czekoladowy mi nie odpowiada...
OdpowiedzUsuńJa daję duży plus za to, że zapach dosyć długo po aplikacji utrzymuje się na skórze i rzeczywiście jest bardzo przyjemny :)
UsuńJA go nie miałam , żadnego z nich , może powinnam się w nie zaopatrzyć ;)
OdpowiedzUsuńJa też kupiłam pierwszy raz produkt z tej serii i jestem zachwycona :)
Usuńkuszą mnie kosmetyki tej serii :) zapach musi być świetny :)
OdpowiedzUsuńZapach jest bardzo ładny, a i sam balsam niczego sobie ;)
UsuńMogłam się na niego skusić, teraz żałuję, że nie kupiłam :) może jeszcze go dorwę w Biedronce :)
OdpowiedzUsuńJa W Biedronce w mojej okolicy dzisiaj je jeszcze widziałam, więc wydaje mi się, że nie wszystko stracone ;) Za tą cenę opłaca się kupić nawet dwa ;)
UsuńUwielbiam ten balsam. Głownie za to jak pieknie nawilża ale za ten zniewalający zapach tez. Bardzo cenię sobie balsamy z serii So Pretty! z prostego powodu. Świetnie spełniają postawione im zadania. Wygładzenia i nawilżenia nie mogę im odmówić, a piękny zapach jest wisienką... Wielki plus należy się za idealnie dopasowane do ręki opakowanie i tak wyprofilowaną górną część opakowania, która ułatwia jego otwieranie. Przemyślane w najdrobniejszych szczegółach.
OdpowiedzUsuńMuszę się zgodzić ze wszystkim, co napisałaś :)
UsuńWidziałam w Biedronce i miałam kupić, ale jak spojrzałam na mój załadowany kosmetykami koszyk zwątpiłam i stwierdziłam, że następnym razem :)) Ps. Jaka ładna czerwień na pazurkach hehe :))
OdpowiedzUsuńMiło, że zauważyłaś ;) Taki lakier w kolorze pięknej czerwieni wygrałam w pewnym rozdaniu :-) jako gadułka :D :*
Usuńhehe :*
UsuńNie miałam go, ale chętnie bym wypróbowała...
OdpowiedzUsuńmam ten czekoladowy . LOVE :)
OdpowiedzUsuńjest świetny i bardzo lubie , pachnie niesamowicie
Chętnie wypróbowałabym wersję czekoladową, choć ta na pewno też jest fajna ;)
OdpowiedzUsuńWersja czekoladowa jest już na mojej liście zakupowej, niestety w Biedronce już jej nie zdążyłam kupić :)
Usuńnie miałam żadnego z tej serii, może się skusze ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam ale miałabym problem ze zdecydowaniem się czy wolę brzoskwiniowy, malinowy czy czekoladowy :)
OdpowiedzUsuńHahaha, niestety może się tak zdarzyć w przypadku tej serii :)
UsuńWąchałam go ostatnio i całkiem ładnie pachnie, więc może wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale się przyglądałam... może w końcu się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić czy w "mojej" biedronce jeszcze są. :)
OdpowiedzUsuńkilka razy się zamierzałam do kupna jego ale zawsze coś innego wpadało mi do koszyka :) może po wykończeniu zapasów przyjdzie na jego kolej:)
OdpowiedzUsuńMnie właśnie ten balsam jakoś tak przypadkowo wpadł do koszyka, ale nie żałuję :)
UsuńZastanawiałam się nad jego zakupem, ale po pierwsze mam inne produkty do ciała, które chce najpierw zużyć a po drugie parafina tak wysoko w składzie mi przeszkadza.. niektórym nie robi nic złego, wiem o tym:) Ale mnie niestety zawsze po niej wysypuje;/
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za balsamami z Sorayi, ale cieszę się , że u Ciebie sie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńW mojej łazience stoją już dwa balsamy z tej serii w towarzystwie żeli pod prysznic / bardzo lubię takie pielęgnacyjne zestawy o tym samym zapachu. Ciało wtedy dłużej pozostaje pachnące / mam malinowy i czekoladowy. Dawno żaden balsam mnie tak nie zachwycił / Ten morelowy, pewnie też kupię sobie w przypływie szaleństwa :) :), kusi mnie bardzo
OdpowiedzUsuńChyba muszę powiększyć zapasy o te dwie wersje zapachowe :D
UsuńTe balsamy faktycznie ślicznie pachną, mi bardzo spodobał się czekoladowy. Już mialam go wrzucić do koszyka, ale ze względu na parafine sobie odpuściłam, ale jak piszesz, że tak fajnie się sprawdza, to jak bedzie jeszcze w Biedronce, to kupię sobie do dłoni i stóp :)
OdpowiedzUsuńWiem że wiele osób omija produkty z parafiną w składzie, ale jak piszesz można stopom czy dłoniom zafundować czekoladową przyjemność :)
UsuńOd dawna kusi mnie ten balsam, ma śliczne opakowanie :) po Twojej recenzji mam jeszcze większą ochotę go sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńSą aż cztery wersje, więc myślę że któraś przypadnie Ci do gustu :)
UsuńWąchałam wszystkie :) Malina i czekolada moi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńMalina też pachniała ślicznie :)
UsuńUwielbiam ten balsam :D Ma piekne opakowanie, prześliczny zapach, no i właściwości nawilżające na bardzo dobrym poziomie :) A masz może też taki żel pod prysznic? Jest równie boski!!!
OdpowiedzUsuńNie mam żelu, ale z pewnością przy najbliższej okazji kupię ;)
UsuńJeszcze ich nie miałam ale gdybym się miała zdecydować to byłaby to właśnie brzoskwinka :)
OdpowiedzUsuńJa mam już kilka balsamów z tej serii i Brzoskwiniowy jest jednym z moich ulubionym. Zgadzam sie w 100% zapach - dojrzewająca w słońcu brzoskwinia. słodki, naturalny. Balsam ma fajna konsystencje i wygodne opakowanie. Ja używam go regularnie, raz dziennie i skora jest bardzo dobrze nawilżona, wygładzona, krem nie uczula jej i nie podrażnia. polecam :)
OdpowiedzUsuńMalinowy żel i balsam to w mojej łazience numer jeden. Faktycznie mają obłędny zapach
OdpowiedzUsuńsuper balsam ! Przepiękny zapach, fajna gęsta konsystencja no i super działanie! Balsam moja skore bardzo dobrze nawilża i wygładza. Uzywam codziennie efekt jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuń