Witajcie!
Przyszła pora na napisanie kilku słów o najnowszym tuszu do rzęs marki Maybelline -
Mega Plush Volum' Express.
Niestety, unikalna ruchoma szczoteczka, która miała być jednym z atutów tego tuszu, w moim
przypadku zupełnie się nie sprawdziła i sprawiła, że odtąd będę unikać tego tupu "wynalazków".
Opis producenta
Pierwsza od Maybelline New York maskara, która dba o rzęsy i posiada delikatną konsystencję
żelu-musu, która zawiera 40 razy mniej twardych wosków. Rzęsy nigdy nie będą kruche.
Wyjątkowo miękka, unikalna ruchoma szczoteczka delikatnie pokrywa i pieści każdą rzęsę,
nadając im super objętość.
Moim okiem
Mascara znajduje się w plastikowym opakowaniu, którego kształt jest charakterystyczny
dla innych tuszy z rodziny Volum' Express. Tym razem nasz wzrok ma przyciągać dominujący
kolor turkusowy, oraz dodatek intensywnego różu.
Konsystencja tuszu przypomina raczej mus niż żel i jest dosyć gęsta. Maskara nie jest
perfumowana, zapach jest typowy dla tego typu kosmetyków. Nadaje rzęsom kolor
klasycznej czerni.
W środku znajdziemy klasyczną szczoteczkę średniej wielkości, o owalnym kształcie
i gęsto ułożonych włoskach. Jest ona rzeczywiście wyjątkowo ruchoma i można ją wygiąć
w dowolną stronę - taki efekt wynika z zastosowania specjalnej wstawki w trzonku.
Dla mnie jednak jest to mało poręczne i denerwujące rozwiązanie, ponieważ podczas
użycia szczoteczka jest cały czas w ruchu, co utrudnia dotarcie do nasady rzęs,
równomierne rozprowadzenie tuszu i rozczesanie ich.
Podczas wyciągania z opakowania szczoteczka nabiera odpowiednią ilość tuszu, z wyjątkiem
jej końcówki, gdzie gromadzi się go zbyt dużo i wymaga usunięcia.
Efekty
Przed:
Po nałożeniu dwóch warstw tuszu:
Efekt końcowy może nie wygląda najgorzej, ale niestety nie polubiłam się z tym tuszem.
Maskara ma przyjemną konsystencje musu, która sprawia, że rzęsy po jej nałożeniu
są wyjątkowo miękkie i elastyczne. Moim zdaniem zdecydowanie bardziej wydłuża niż
pogrubia rzęsy i nadaje im kolor ładnej klasycznej czerni.
Jedna warstwa podkreśla rzęsy w bardzo delikatny i w zasadzie lekko widoczny sposób,
aby osiągnąć zatem ładniejszy efekt potrzeba minimum dwóch warstw. Niestety, przy
próbie nałożenia kolejnej zaczyna sklejać rzęsy, zostawiać grudki i pojawia się
efekt "owadzich nóżek".
Nie jest to tusz, w przypadku którego możemy stopniować ilość warstw i uzyskiwać efekt
pięknych, spektakularnych rzęs. Ruchoma szczoteczka przy drugiej warstwie nie rozczesuje
ich zbyt dobrze, a dodatkowo rzęsy zaczynają w dziwny sposób wywijać się w różne strony.
Z trwałością tego tuszu nie jest najgorzej, w moim przypadku nie kruszył się i nie
osypywał, dopiero pod koniec dnia zaczął nieznacznie rozmazywać.
Zmywa się dosyć łatwo przy użyciu płynów micelarnego lub płynu do demakijażu oczu.
Maskara w cenie regularnej kosztuje około 34 zł, w promocjo można ją kupić
już za nieco ponad 20 zł. Dostępna jest w drogeriach - Rossmann, Natura, Hebe i innych.
Podsumowanie
Lubię elastyczne szczoteczki, ale zdecydowanie nie takie, które podczas ich używania
ruszają się we wszystkie strony. Utrudnia to nie tylko rozczesywanie rzęs, ale także
równomierne rozprowadzanie tuszu oraz wydłuża czas jego nakładania, nie ma więc mowy
o szybkim wykonaniu makijażu. Efekt jaki możemy uzyskać jest raczej naturalny, a rzęsy,
które wywijają się w różne strony zdecydowanie nie wyglądają zbyt ładnie. Pogrubienia
i spektakularnej objętości rzęs też raczej nie ma co oczekiwać.
Ponownie nie kupię tego tuszu i w przypadku marki Maybelline zdecydowanie pozostanę
wierna linii Colossal.
Oczywiście jest to moja subiektywna opinia i zdaję sobie sprawę z tego, że znajdą się
osoby które się z tym tuszem polubią :-)
Chętnie poznam Wasze opinie na jego temat :-)
Mascara znajduje się w plastikowym opakowaniu, którego kształt jest charakterystyczny
dla innych tuszy z rodziny Volum' Express. Tym razem nasz wzrok ma przyciągać dominujący
kolor turkusowy, oraz dodatek intensywnego różu.
perfumowana, zapach jest typowy dla tego typu kosmetyków. Nadaje rzęsom kolor
klasycznej czerni.
i gęsto ułożonych włoskach. Jest ona rzeczywiście wyjątkowo ruchoma i można ją wygiąć
w dowolną stronę - taki efekt wynika z zastosowania specjalnej wstawki w trzonku.
Dla mnie jednak jest to mało poręczne i denerwujące rozwiązanie, ponieważ podczas
użycia szczoteczka jest cały czas w ruchu, co utrudnia dotarcie do nasady rzęs,
równomierne rozprowadzenie tuszu i rozczesanie ich.
Podczas wyciągania z opakowania szczoteczka nabiera odpowiednią ilość tuszu, z wyjątkiem
jej końcówki, gdzie gromadzi się go zbyt dużo i wymaga usunięcia.
Efekty
Przed:
Po nałożeniu dwóch warstw tuszu:
Maskara ma przyjemną konsystencje musu, która sprawia, że rzęsy po jej nałożeniu
są wyjątkowo miękkie i elastyczne. Moim zdaniem zdecydowanie bardziej wydłuża niż
pogrubia rzęsy i nadaje im kolor ładnej klasycznej czerni.
Jedna warstwa podkreśla rzęsy w bardzo delikatny i w zasadzie lekko widoczny sposób,
aby osiągnąć zatem ładniejszy efekt potrzeba minimum dwóch warstw. Niestety, przy
próbie nałożenia kolejnej zaczyna sklejać rzęsy, zostawiać grudki i pojawia się
efekt "owadzich nóżek".
Nie jest to tusz, w przypadku którego możemy stopniować ilość warstw i uzyskiwać efekt
pięknych, spektakularnych rzęs. Ruchoma szczoteczka przy drugiej warstwie nie rozczesuje
ich zbyt dobrze, a dodatkowo rzęsy zaczynają w dziwny sposób wywijać się w różne strony.
Z trwałością tego tuszu nie jest najgorzej, w moim przypadku nie kruszył się i nie
osypywał, dopiero pod koniec dnia zaczął nieznacznie rozmazywać.
Zmywa się dosyć łatwo przy użyciu płynów micelarnego lub płynu do demakijażu oczu.
Maskara w cenie regularnej kosztuje około 34 zł, w promocjo można ją kupić
już za nieco ponad 20 zł. Dostępna jest w drogeriach - Rossmann, Natura, Hebe i innych.
Podsumowanie
Lubię elastyczne szczoteczki, ale zdecydowanie nie takie, które podczas ich używania
ruszają się we wszystkie strony. Utrudnia to nie tylko rozczesywanie rzęs, ale także
równomierne rozprowadzanie tuszu oraz wydłuża czas jego nakładania, nie ma więc mowy
o szybkim wykonaniu makijażu. Efekt jaki możemy uzyskać jest raczej naturalny, a rzęsy,
które wywijają się w różne strony zdecydowanie nie wyglądają zbyt ładnie. Pogrubienia
i spektakularnej objętości rzęs też raczej nie ma co oczekiwać.
Ponownie nie kupię tego tuszu i w przypadku marki Maybelline zdecydowanie pozostanę
wierna linii Colossal.
Oczywiście jest to moja subiektywna opinia i zdaję sobie sprawę z tego, że znajdą się
osoby które się z tym tuszem polubią :-)
Chętnie poznam Wasze opinie na jego temat :-)
Również nie przepadam za takimi wynalazkami, choć jak sama zauważyłaś w poście, efekt daje całkiem niezły ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt - świetne wydłużenie ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę nieźle wydłuża rzęsy :)
OdpowiedzUsuńWydłużenie i nadanie rzęsom ładnego, klasycznego czarnego koloru to chyba jedyne zalety tego tuszu ;) No, może jeszcze trwałość, bo tutaj w zasadzie nie mogę się przyczepić ;)
UsuńMam go w planach ale pojawia się coraz więcej niepochlebnych opinii ;)
OdpowiedzUsuńnie jet zla;] fajny efekt
OdpowiedzUsuńja wole wlasnie wydluzajace tusze
Efekt przepiękny !
OdpowiedzUsuńEfekt to nawet mi się podoba, więc może jednak ta innowacja ma sens...
OdpowiedzUsuńSamą "ruchomość" szczoteczki jeszcze bym zniosła, ale sklejanie rzęs już przy drugiej warstwie tuszu i to dziwne wywijanie się ich we wszystkie strony po jego nałożeniu całkowicie mnie do tego tuszu zniechęciło ;(
UsuńYyyy... To taką złamaną szczoteczką da się malować? :P Myślałam, że jest zepsuta, a to tak ma być :P Też raczej gustuję w niełamiących się szczoteczkach :D Choć efekt daje całkiem ładny :)
OdpowiedzUsuńSzczoteczka po wyjęciu z opakowania wygląda normalnie, prosto ;) Dopiero podczas użycia dzięki tej wstawce w rączce zaczyna się ruszać i mnie to utrudnia dotarcie do nasady rzęs,
Usuńrównomierne nałożenie tuszu i rozczesanie ich, bo nie mogę jej docisnąć tak jak zwykle to robię.
No to musi być to nie wygodne :)
UsuńPodoba szczoteczka jest w fioletowej wersji The Folsies :)
OdpowiedzUsuńU ciebie wygląda super. Ale włoski blond , białe u nasady to chyba nie ma cudów żeby sięgnęła. Ja już się nauczyłam kupować jak najtańsze , niewymyślne i póki są świeże sprawdzają się dobrze. Mowa np o Essence All Eyes on me.
OdpowiedzUsuńAktualnie takich pieniędzy to na pewno bym na żaden tusz nie wydała. Latem prawie całkowicie rezygnuję z makijażu.
Ładnie wygląda, ja bym ją chętnie wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMoże akurat będziesz zadowolona ;)
UsuńEfekt naturalny, całkiem ładny :)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ladne rzesy :) ja mam zbyt krotkie i jakąkolwiek mascarą pomaluję rzęsy to i tal nie są takie dlugie :(
OdpowiedzUsuńEfekt na rzęsach bardzo ładny. Szkoda jednak, że szczoteczka niezbyt wygodna w użytkowaniu.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę taką szczoteczkę ;) Na Twoich rzęsach efekt strasznie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńProdukt nie dla mnie :) po pierwsze wyginająca się szczoteczka - pewnie by mnie drażniła podczas malowania, a po drugie sklejanie rzęs przy kolejnych warstwach, nie lubię tego :) Chociaż efekt nie jest zły :)
OdpowiedzUsuńefekt jest całkiem fajny, jednak szczoteczka to nie moja bajka..
OdpowiedzUsuńZamierzałam go wypróbować, ale chyba jednak nie dla mnie taka szczoteczka :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam, szczoteczka nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze tego tuszu, ale efekt nawet mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńEfekt mi się podoba, opakowanie ma fajny kolorek więc szkoda, że nie do końca się sprawdza. Na razie i tak nie ma wersji wodoodpornej więc nie muszę sie zastanawiać czy go kupić :)
OdpowiedzUsuńtak, collossale są najlepsze! :)
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo ładny, ale to wyginanie nie podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńEfekt fajny, natomiast ja z tuszami maybelline zbytnio się nie lubię :/
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tusze tej firmy szkoda, że ten się nie sprawdził :) Ja ostatnio też kupiłam nowy tusz, ale ma tak ogromną szczoteczkę, że mam trudności z malowaniem rzęs.
OdpowiedzUsuńTen tusz mnie nie kusi szczotka fajna ale już uginanie jej nie jest dla mnie. Ja też uwielbiam colosal daje mi piękny efekt na rzęsach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Emm
efekt daje całkiem fajny :) ale taka ruchoma szczoteczka to nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńefekt fajny, ale coś mi się wydaje, że również nie polubiłabym się z tą ruchomą szczoteczką...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolor opakowania ;d a tak to nie zachęca
OdpowiedzUsuń