31 stycznia 2016

Ulubieńcy kosmetyczni - styczeń!


Dzisiaj ostatni dzień stycznia, pora więc na pierwsze w tym roku małe kosmetyczne
podsumowanie miesiąca, czyli kosmetycznych ulubieńców.


Styczeń upłynął mi pod znakiem kosmetyków o wyjątkowo ładnych zapachach:
począwszy od mojego ulubionego, jabłkowego aromatu w zacnym towarzystwie
karmelu i wanilii, poprzez soczystą mandarynkę i oszronioną cukrem śliwkę, a
skończywszy na przywołującym wspomnienia świątecznej atmosfery zapachu
świeżo upieczonych ciasteczek :-) Mój nos został rozpieszczony do granic
możliwości i pozostaje mi życzyć sobie więcej takich właśnie kosmetyków :)

 Oto moja fantastyczna styczniowa szóstka:


Mokosh
Olejek do ciała "Pomarańcza z cynamonem"
Bez wątpienia jeden z największych ulubieńców tego miesiąca, którego ogromnym
atutem jest śliczny zapach, przypominający mi świeżo upieczone kruche ciasteczka
o pomarańczowym aromacie ze szczyptą cynamonu. Znakomicie relaksuje po całym
dniu i przyjemnie "otula ciało" - idealny na zimowe dni. Zaskoczył mnie pozytywnie 
dosyć szybkim jak na tego typu produkt wchłanianiem, oraz brakiem tłustej warstwy
po jego aplikacji. Olejek przyjemnie wygładza i odżywia skórę, uelastycznia ją oraz
natłuszcza. Pisałam o nim tutaj


Matrix Biolage
Spray dodający włosom objętości "VolumeBloom"
Kupiłam go pod koniec ubiegłego roku, kiedy nareszcie zużyłam podobny kosmetyk
 marki Kallos. O ile ten drugi zupełnie mnie nie zachwycił i z pewnością już po niego 
nie sięgnę, o tyle ten spray polubiłam od pierwszego użycia. Rzeczywiście sprawia, że 
włosy są bardziej puszyste i nabierają objętości, delikatnie przedłuża także ich świeżość. 
A na dodatek ich nie obciąża i nie usztywnia, nawet jeśli nieco przesadzę z jego ilością.
 Opakowanie posiada wygodny atomizer, który rozpyla kosmetyk w postaci delikatnej
 mgiełki o subtelnym, świeżym zapachu. Dostępny jest w salonach fryzjerskich oraz 
sklepach internetowych. Zastanawiam się nad zakupem szamponu z tej serii.


Balea
Żel do golenia "Słodka mandarynka i kwiaty migdałowe"
Bardzo przyjemny żel do golenia, który pod wpływem kontaktu z wodą zmienia się 
w obfitą, puszystą piankę. Dobrze przylega do skóry i znacznie ułatwia golenie, a
dzięki ładnemu zapachowi, który łączy w sobie aromat soczystej mandarynki i lekką
woń kwiatową, znacznie umila tą czynność. Pisałam o nim tutaj


The Body Shop
Krem do rąk oraz Balsam do ust z serii "Frosted Plum"
Oba kosmetyki pochodzą z ubiegłorocznej, limitowanej edycji zimowej, o wyjątkowo
ładnym zapachu. Jest to seria owocowo - kwiatowa, którą sam producent opisuje jako 
mieszankę nut dojrzałych śliwek, magnolii i peonii, zawierającą ekstrakty ze śliwki 
pochodzącej z tureckich sadów. Zapach jest niezwykle ciekawy i niebanalny, bardzo
 elegancki, z lekką nutką tajemnicy :-) Balsam do ust zamknięty jest w metalowym,
 okrągłym opakowaniu i ma delikatnie fioletowy odcień. Nadaje ustom piękny połysk 
i pokrywa je subtelnym, transparentnym różowym kolorem. Dobrze natłuszcza usta 
i chroni je przed szkodliwymi czynnikami atmosferycznymi. Krem do rąk doczekał
się recenzji, którą przeczytacie tutaj


Yves Rocher
Krem do ciała "Jabłko w karmelu"
Kolejny pięknie pachnący kosmetyk do pielęgnacji ciała pochodzący z edycji limitowanej. 
Tym razem w roli głównej występuje lekko kwaśne jabłuszko, a towarzyszy mu słodki
 karmel i nuty wanilii. Krem ma bardzo przyjemną, lekką i szybko wchłaniającą się
 konsystencję, oraz całkiem niezłe właściwości pielęgnacyjne. Pisałam o nim tutaj



Ciekawa jestem, jakich ulubieńców przyniesie kolejny miesiąc :-)




23 komentarze:

  1. Kilka rzeczy wpadło mi w oko, może na coś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawi mnie zapach kremu do ciała z YR. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie zapach kremu do ciała z YR. :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam tylko żel do golenia Balea, mam w innej wersji ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem ciekawa czy ten spray na objętość sprawdził by się i u mnie, ciekawy kosmetyk muszę go gdzieś poszukać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten żel do golenia Balea i krem Yves Rocher chętnie bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nic nie miałam w Twoich ulubirńców ale bardzo mnie zaintrygował krem do ciała z YR

    OdpowiedzUsuń
  8. Żel do golenia musi być wspaniały :)
    Natomiast nigdy nie używałam żadnego z tych kosmetyków, które tu pokazałaś.
    --> http://bywikkis.blogspot.com/ <--

    OdpowiedzUsuń
  9. szkoda, że nic z tego nie miałam ;(

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj ciekawa jestem jak pachnie krem z Yves Rocher :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety nie znam tych produktów.

    OdpowiedzUsuń
  12. Spray dodający objętości pewnie spodobałby się mojej mamie, ciągle szuka czegoś dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam ten olejek z Mokosh, resztą mam też ich lniany, który fantastycznie sprawdza się przy olejowaniu włosów.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam obecnie trzy różne żele do depilacji od Balea, ale myślę, że skuszę się na kolejny :D :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Krem do ciała z YR musiał pięknie pachnieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. z the Body Shop marzy mi się wreszcie jakiś kosmetyk,bo jeszcze nie miałam przyjemności :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Prawie same pachnące wspaniałości :) Mam nadzieję, że o sprayu dodającym objętości też napiszesz recenzję bo mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Jeżeli spodoba Ci się tutaj, serdecznie zachęcam do zasilenia grona obserwatorów. Zapraszam ponownie !

Etykiety:

recenzja (183) ulubione kosmetyki (140) codzienność (101) zakupy (84) nowinki kosmetyczne (67) miłe chwile (50) ulubieńcy miesiąca (48) włosy (43) pielęgnacja włosów (38) Rossmann (31) książki (28) pielęgnacja twarzy (24) L'Oreal (22) Yves Rocher (22) kosmetyki (22) kosmetyki do włosów (21) promocje (20) przemyślenia (20) filmy (19) pielęgnacja ciała (19) farby do włosów (18) zachciewajki (17) zużyte kosmetyki (17) Garnier (16) projekt denko (16) zwierzęta (16) makijaż (15) Isana (14) mój pies (14) zdrowie (14) oferty (13) tusze do rzęs (13) weekend (13) Maybelline (11) Nivea (11) odżywki do włosów (11) moje gotowanie (9) przyroda (9) szampon do włosów (9) Biedronka (8) krem do twarzy (8) maska do włosów (8) Bielenda (7) krem do rąk (7) kremy (7) regeneracja (7) Święta (7) żele pod prysznic (7) Avon (6) Dove (6) Schwarzkopf (6) balsamy do ciała (6) farbowanie (6) gazetki (6) paznokcie (6) przesyłki (6) ulubione granie (6) wizyta u lekarza (6) wygrane rozdania (6) Kallos (5) Rimmel (5) TAG (5) kino (5) peeling do ciała (5) prezenty (5) rzęsy (5) żel do twarzy (5) Biovax (4) Lirene (4) Regenerum (4) peeling (4) regeneracja włosów (4) tanie i fajne (4) życzenia (4) Bioliq (3) Douglas (3) Gliss Kur (3) Timotei (3) balsam do ust (3) inspiracje (3) niespodzianki (3) olejek do włosów (3) podkład (3) podkład matujący (3) próbki (3) serum do twarzy (3) stylizacja włosów (3) Drogeria Natura (2) Elseve (2) L'Oreal Prodigy 5 (2) Lidl (2) Liebster Blog Award (2) Mikołaj (2) Pantene Pro-V (2) apteka (2) kosmetyki apteczne (2) maseczki do twarzy (2) mieszkanie (2) produkty do twarzy (2) rozdanie na blogu (2) sport (2) Aussie (1) Batiste (1) Dermika (1) Drogeria Hebe (1) Palette (1) Ziaja MED (1) buty (1) coś do kawy (1) gazety (1) imieniny (1) krem CC (1) kuracje do włosów (1) muzyka (1) oddanie na blogu (1) post informacyjny (1) przepisy (1) rozdanie (1) rozdanie świąteczne (1) sałatki (1) storczyki (1) suchy szampon (1) suplementy (1) szampony (1) ubrania (1)