21 marca 2016

Moje ulubione tusze do rzęs


O tym, że tusze do rzęs są moją wielką kosmetyczną słabością, wiele z Was już wie.
Z wielkim zainteresowaniem śledzę wszystkie pojawiające się - zwłaszcza wśród
topowych producentów drogeryjnych - nowości i z jeszcze większą chęcią niektóre
z nich testuję. Postanowiłam, że w dzisiejszym poście pokażę Wam tusze, które do
 tej pory szczególnie polubiłam i do których chętnie wracam. Wiele tuszy zrobiło
na mnie bardzo pozytywne wrażenie i zapewniło ładny wygląd moim rzęsom, ale
dzisiaj wybrałam te zdecydowanie ulubione.

Oto i one - z pewnością także dobrze znane i Wam. Trzy marki i cztery tusze :)



L'Oreal 
Volume Million Lashes "So Couture"
 Posiada niezbyt dużą, elastyczną silikonową szczoteczkę, która pozwala dotrzeć nawet
do najkrótszych rzęs i precyzyjnie pokryć je tuszem. Przyjemnie kremowa konsystencja
ma idealną gęstość. Intensywnie czarna barwie tuszu ładnie podkreśla spojrzenie, a rzęsy
są idealnie rozdzielone, wydłużone i podkręcone. Plusem jest także trwałość tej maskary,
która zapewnia idealny makijaż rzęs przez cały dzień bez efektu osypywania czy
rozmazywania się. Więcej o tym tuszu pisałam tutaj


L'Oreal 
Volume Million Lashes "Feline"
Ulubieniec wśród ulubieńców :-) Najnowszy tusz z gamy Volume Million Lashes, który 
podobnie jak wersja przedstawiona powyżej posiada silikonową, niezbyt dużą szczoteczkę, 
wyróżniającą się jednak lekkim wyprofilowaniem. Maskara jest delikatnie perfumowana, 
dzięki czemu aplikację umila subtelna woń migdałów. Tusz posiada unikalną, błyszczącą 
formułę, dzięki czemu rzęsy otulone są nie tylko intensywną czernią, ale mają także lekki
satynowy połysk. Szczoteczka dobrze rozdziela rzęsy i dokładnie pokrywa je tuszem, 
dzięki czemu możemy uzyskać efekt intensywnego wydłużenia i podkręcenia.
Recenzję tego tuszu znajdziecie tutaj 


Rimmel
Wonder'Full "Wake Me Up"
Jedyny tusz w tym małym zestawieniu, który posiada klasyczną szczoteczkę z włosia.
Dobrze rozdziela rzęsy, wydłuża i lekko pogrubia, dzięki czemu możemy z jego pomocą
wyczarować bardzo ładny, niezbyt intensywny dzienny makijaż. Tusz jest wyjątkowo
trwały, a przy tym pozwala rzęsom zachować elastyczność.Nie skleja rzęs, nie kruszy
się i nie tworzy efektu "owadzich nóżek". Ma przepiękny ogórkowy zapach ♥ którym
podbił moje serce już od pierwszego użycia. A do tego śliczne opakowanie w kolorze
soczystej zieleni :-) Pisałam o nim tutaj.


Bourjois 
Twist up the Volume
Sama jestem zdziwiona, że ta maskara nie doczekała się jeszcze recenzji na blogu -
zwłaszcza, że znam ją od dawna i chętnie do niej wracam. Tusz posiada silikonową 
i największą ze wszystkich przedstawionych powyżej szczoteczkę, którą możemy
dzięki specjalnemu mechanizmowi łatwo przekręcać i ustawiać w dwóch pozycjach -
uwielbiam to "przekręcanie" :-) Pozycja pierwsza rozdziela i wydłuża rzęsy, a druga
je pogrubia. Tusz ma przyjemną, kremową formułę, bardzo ładnie rozczesuje rzęsy,
wydłuża i podkręca. Twist, twist :-)


Porównanie wszystkich szczoteczek - od lewej: Rimmel "Wake Me Up", Bourjois
"Twist up the Volume", L'Oreal "Feline", L'Oreal "So Couture".



Niebawem na blogu pojawi się recenzja najnowszego tuszu to rzęs marki Rimmel -
Wonder'Full Volume Colourist, który według producenta ma stopniowo przyciemniać
rzęsy - ale póki co nie zdradzę, czy ta obietnica została spełniona :-)

Piszcie koniecznie, jakie tusze Wy lubicie najbardziej!



50 komentarzy:

  1. Nie znam tych tuszy, ostatnio jestem wierna MAybelline, może pora już chyba na zdradę :D Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Maybelline lubię gamę Colossal - używałam tych tuszy ładnych kilka lat, a ostatnio wypatrzyłam nową maskarę tej marki i mam nadzieję, że pojawi się na naszym rynku bo chętnie ją wypróbuję :)

      Usuń
  2. Ooo, może skuszę się na jakiś podczas -49%, zobaczymy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na pewno kupię maskarę Rimmel, bo aktualna mi się kończy. No i być może zapoluję na kilka tuszy których jeszcze nie miałam okazji używać :)

      Usuń
  3. Loreal ma całkiem porzadne tusze jeśl ichodzi o tę z Bourjois to u mnie szału na sesjach nie zrobiła ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie akurat tusz Bourjois daje ładny efekt, ale wiem że nie wszyscy lubią tą maskarę. Też tak mam - na przykład tak zachwalany w blogosferze żółty tusz marki Lovely nie robi z moimi rzęsami zupełnie nic - w sumie wyglądają tak, jakbym ich nie pomalowała :)

      Usuń
  4. obydwie maskary z L'Oreal znam i lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam tusz Rimmel Wake Me Up! To mój zdecydowany ulubieniec:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tusz jest świetny - i ten jego piękny zapach ♥ :)

      Usuń
  6. Ten ogórkowy z Rimmela mnie uczulił :P nie lubię go :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda :( Mnie uczulają niestety wszystkie tusze z Avonu :(

      Usuń
  7. Zielony też lubię, choć ostatnio moim ulubieńcem jest sensational.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maybelline Sensational używałam z przyjemnością :)

      Usuń
  8. Z tego zestawienia najbardziej ciekawi mnie Feline, ponieważ lubię takie szczoteczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczoteczka "Feline" u mnie sprawdziła się rewelacyjnie - jest niezbyt duża i dobrze wyprofilowana, nabiera odpowiednią ilość tuszu i ładnie rozczesuje rzęsy :)

      Usuń
  9. dwóch środkowych przyjemniaczków nie znam ale pozostałe dwa bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wielu nie miałam okazji testować bo i rzadko kiedy używam, ale najbardziej polubiłam Rimmel Wake Me Up :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z tej czwórki miałam tyko Rimmel Wake Me up i jestem w nim zakochana <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam So Couture, reszty nie miałam okazji używać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Znam oba tusze Loreala i faktycznie są świetne. Rimmel mnie intryguje. Jakoś nie mam szczęścia to tuszy tej marki. Może jednak warto dać jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam szczerze, że "Wake Me Up" to pierwszy tusz marki Rimmel z którym aż tak się polubiłam i który z pewnością kupię ponownie :)

      Usuń
  14. Znam oba tusze Loreala i faktycznie są świetne. Rimmel mnie intryguje. Jakoś nie mam szczęścia to tuszy tej marki. Może jednak warto dać jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Znam jedynie So Couture i też zrobił na mnie wrażenie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Twist się u mnie nie sprawdził - był bardzo kapryśny i raz rzęsy były piękne, raz tragiczne. Ja lubię, gdy tusz jest moim pewniakiem i dlatego więcej do niego nie wrócę. Ciekawa jestem tego zielonego Rimmela i Loreala :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Już dawno miałam ochotę na wypróbowanie Wake me up Rimmela a ponieważ odmówił mi dalszej współpracy Supercurler Rimmela to czas na kolejnego z tej stajni.

    OdpowiedzUsuń
  18. Znam jedynie fioletowy L'Oreal ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam jedynie maskarę Wake Me Up :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Moim zdecydowanym faworytem jest tusz z Lovely Pump up :D Ale mam też ochotę wypróbować maskary Loreal, bo nigdy nie testowałam :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie próbowałam żadnego z tych podanych przez Ciebie, miałam jeden z L'oreal ale się nie sprawdził, chociaż kto wie, może któryś z podanych wypróbuje.

    OdpowiedzUsuń
  22. mam uraz do rimmela i nigdy więcej nie kupię tam tuszu :)

    OdpowiedzUsuń
  23. czuję że wszystkie te 4 tusze (zwłaszcza 3 silikonowe) polubiłabym! żadnego o dziwo nie miałam...a to mój typ ulubionych szczoteczek :) przy kwietniowej akcji -49% Rossmanna czuję że kupię któryś z L'Oreal :)
    Ja lubię bardzo ostatnio Maybelline Lash Sensational :)

    OdpowiedzUsuń
  24. So Couture już też powoli jest moim ulubieńcem ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Maskarę So Couture bardzo lubię :).

    OdpowiedzUsuń
  26. Rimmel Wake Me Up uwielbiam, a reszty nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. nie znam ich :), przynajmniej jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie znam żadnego z nich. Ciekawi mnie ten o zapachu ogórka.

    OdpowiedzUsuń
  29. Znam 2 ulubieńców ze środka :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wszystkie trzy z silikonową szczoteczką chętnie bym przygarnęła :) ja aktualnie jestem na etapie testowania tuszy z Avonu, ale bardzo lubię np. te z Eveline :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Znam tylko maskarę Rimmel, też jestem z niej zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja ciągle poszukuję tego jedynego tuszu i wciąż go nie znalazłam. Może spróbuję z tymi Twoimi :)

    Pozdrawiam,
    http://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/ <- Mój blog!

    OdpowiedzUsuń
  33. U mnie tusz jest podstawowym kosmetykiem kolorowym :) Twoich ulubieńców niestety nie znam

    OdpowiedzUsuń
  34. Tez uwielbiam testować tusze i mam nadzieje ze na najbliższej promocji w rossmannie uda mi sie kupic Loreal Feline lub So Couture :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Jeżeli spodoba Ci się tutaj, serdecznie zachęcam do zasilenia grona obserwatorów. Zapraszam ponownie !

Etykiety:

recenzja (183) ulubione kosmetyki (140) codzienność (101) zakupy (84) nowinki kosmetyczne (67) miłe chwile (50) ulubieńcy miesiąca (48) włosy (43) pielęgnacja włosów (38) Rossmann (31) książki (28) pielęgnacja twarzy (24) L'Oreal (22) Yves Rocher (22) kosmetyki (22) kosmetyki do włosów (21) promocje (20) przemyślenia (20) filmy (19) pielęgnacja ciała (19) farby do włosów (18) zachciewajki (17) zużyte kosmetyki (17) Garnier (16) projekt denko (16) zwierzęta (16) makijaż (15) Isana (14) mój pies (14) zdrowie (14) oferty (13) tusze do rzęs (13) weekend (13) Maybelline (11) Nivea (11) odżywki do włosów (11) moje gotowanie (9) przyroda (9) szampon do włosów (9) Biedronka (8) krem do twarzy (8) maska do włosów (8) Bielenda (7) krem do rąk (7) kremy (7) regeneracja (7) Święta (7) żele pod prysznic (7) Avon (6) Dove (6) Schwarzkopf (6) balsamy do ciała (6) farbowanie (6) gazetki (6) paznokcie (6) przesyłki (6) ulubione granie (6) wizyta u lekarza (6) wygrane rozdania (6) Kallos (5) Rimmel (5) TAG (5) kino (5) peeling do ciała (5) prezenty (5) rzęsy (5) żel do twarzy (5) Biovax (4) Lirene (4) Regenerum (4) peeling (4) regeneracja włosów (4) tanie i fajne (4) życzenia (4) Bioliq (3) Douglas (3) Gliss Kur (3) Timotei (3) balsam do ust (3) inspiracje (3) niespodzianki (3) olejek do włosów (3) podkład (3) podkład matujący (3) próbki (3) serum do twarzy (3) stylizacja włosów (3) Drogeria Natura (2) Elseve (2) L'Oreal Prodigy 5 (2) Lidl (2) Liebster Blog Award (2) Mikołaj (2) Pantene Pro-V (2) apteka (2) kosmetyki apteczne (2) maseczki do twarzy (2) mieszkanie (2) produkty do twarzy (2) rozdanie na blogu (2) sport (2) Aussie (1) Batiste (1) Dermika (1) Drogeria Hebe (1) Palette (1) Ziaja MED (1) buty (1) coś do kawy (1) gazety (1) imieniny (1) krem CC (1) kuracje do włosów (1) muzyka (1) oddanie na blogu (1) post informacyjny (1) przepisy (1) rozdanie (1) rozdanie świąteczne (1) sałatki (1) storczyki (1) suchy szampon (1) suplementy (1) szampony (1) ubrania (1)