Dawno nie pisałam o żadnym tuszu do rzęs, więc najwyższa pora to nadrobić -
zwłaszcza, że czeka ich w kolejce sporo :-)
Tym razem najnowsza maskara pogrubiająco-podkręcająca marki Astor
Seduction Codes N°2
Skusiłam się na jej zakup głównie ze względu na dosyć niską promocyjną cenę,
oraz przyjemne opakowanie. Moim zdaniem okazała się znacznie lepsza niż
poprzednia, złota wersja Seduction Codes.
zwłaszcza, że czeka ich w kolejce sporo :-)
Tym razem najnowsza maskara pogrubiająco-podkręcająca marki Astor
Seduction Codes N°2
Skusiłam się na jej zakup głównie ze względu na dosyć niską promocyjną cenę,
oraz przyjemne opakowanie. Moim zdaniem okazała się znacznie lepsza niż
poprzednia, złota wersja Seduction Codes.
Opis producenta
Tusz nadaje efekt pogrubionych i idealnie podkręconych rzęs. Szczoteczka została
wyprofilowana tak, że pozwala pokryć nawet najmniejsze rzęsy. Nie pozostawia
grudek. Testowany okulistycznie. Odpowiedni dla osób noszących szkła kontaktowe.
Moim okiem
Tusz znajduje się w plastikowym opakowaniu o prostym kształcie, ale efektownej
szacie graficznej. Tą wersję tuszu charakteryzuje różowo-łososiowy, lekko mieniący
się kolor opakowania, oraz wstawki imitujące czarną koronkę.
Opakowanie jest wygodne w użyciu, a sama końcówka ze szczoteczką podczas
malowania rzęs dobrze leży w dłoni.
szacie graficznej. Tą wersję tuszu charakteryzuje różowo-łososiowy, lekko mieniący
się kolor opakowania, oraz wstawki imitujące czarną koronkę.
Opakowanie jest wygodne w użyciu, a sama końcówka ze szczoteczką podczas
malowania rzęs dobrze leży w dłoni.
Maskara ma przyjemną, kremową i niezbyt gęstą konsystencję - dla mnie niemal
idealną. Nie jest perfumowana, możemy jedynie wyczuć typowy zapach "tuszu".
Posiada tradycyjną szczoteczkę średniej wielkości, o specjalnie wyprofilowanym,
lekko wygiętym kształcie. Dzięki temu dobrze dopasowuje się do kształtu rzęs, oraz
dociera do każdej rzęsy od nasady aż po same końce. Nabiera dokładnie tyle tuszu,
ile potrzeba, więc nie ma problemu z usuwaniem jego nadmiaru. Jestem także pod
wrażeniem tego, jak czyste pozostaje opakowanie mimo użytkowania.
Zmywa się łatwo przy użyciu płynu micelarnego, lub klasycznych płynów do
demakijażu oczu. Nie podrażnia i nie uczula.
Rewelacyjnie rozdziela i rozczesuje rzęsy, tworząc z nich prawdziwy wachlarz.
Pokrywa je ładnym, klasycznym czarnym kolorem. Dodaje rzęsom objętości,
podkręca je i wydłuża. Jedna warstwa delikatnie podkreśla rzęsy, natomiast
druga nadaje spojrzeniu głębi i wyrazistości. Jest dosyć trwały, nie kruszy się
i nie osypuje, utrzymując ładny wygląd rzęs niemal przez cały dzień.
Jednocześnie rzęsy zachowują naturalność i elastyczność.
Minusem jest to, że tusz długo schnie i trzeba cierpliwie odczekać przed nałożeniem
drugiej warstwy, w przeciwnym wypadku bardzo skleja rzęsy i sprawia, że brzydko
wyglądają. Także przy próbie nałożenia trzeciej warstwy zaczyna je dosyć mocno
sklejać i tworzą się nieestetyczne grudki.
Przed
Po
( dwie warstwy tuszu )
Pojemność 10,5 ml, cena regularna około 30 zł - bardzo często można go
kupić w promocji za około 20 zł.
Dostępny w drogeriach - Hebe, Natura, Rossmann i innych.
Podsumowanie
Z tą wersją maskary polubiłam się znacznie bardziej, niż z jej poprzednikiem.
Wydaje mi się, że nadaje się idealnie do niezbyt mocnego, dziennego makijażu.
Tusz bez problemu pokrywa rzęsy od nasady aż po końce, ładnie je przy tym
rozdzielając, podkręcając i wydłużając. Nadaje im odcień ładnej czerni i jest
bardzo trwały - rzęsy wyglądają idealnie niemal do wieczora. Raczej nie da się
uzyskać przy jego pomocy efektu spektakularnych sztucznych rzęs, ale do tego
celu mam inne, wypróbowane tusze :) Jest to maskara która ma zarówno zalety
jak i wady, jednak moim zdaniem tych pierwszych jest zdecydowanie więcej.
Uważam że jest warta wypróbowania, zwłaszcza, jeśli uda Wam się ją kupić -
tak jak mnie - w promocyjnej cenie.
******
Przypominam, że taki sam tusz możecie wygrać w moim Rozdaniu
Kto się jeszcze nie zgłosił - serdecznie zapraszam :-)
Rewelacyjna nie jest, ale rzęsy ładnie wyglądają po jej użyciu. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten tusz, chyba też go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://julia-and-fashion.blogspot.com/
piękne masz rzęsy :D
OdpowiedzUsuńmasakra daje bardzo dobry efekt :)
bardzo fajny efekt :) mnie na szczęście kosmetyki marki astor wcale nie kuszą :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Mnie kuszą niemal wszystkie nowe maskary, bez względu na markę ;)
UsuńEfekt bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wydłuża, super efekt ;)
OdpowiedzUsuńmi bardzo podoba się efekt, który otrzymałaś :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt ;D
OdpowiedzUsuńEfekt,bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMam tą maskarę w złotym opakowaniu i ją polubiłam, ale ta widzę, też fajnie wygląda na rzęsach :)
OdpowiedzUsuńTej w złotym opakowaniu używałam z przyjemnością, ale jednak czegoś mi brakowało. Osobiście wydaje mi się, że ta różowa jest fajniejsza :)
UsuńPiękny efekt. Jakby Ci rzęs przybyło.
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podoba taki efekt. I kształt szczoteczki też bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńZasycha może niezbyt szybko, ale efekt daje cudny :)
OdpowiedzUsuńSuper się prezentują Twoje rzęski :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt i samo opakowanie jest ładne:-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba opakowanie tego tuszu i działanie też ma fajne. ;3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Ło matko jakie długie! Pięknie wydłuża i rozczesuje. Wyglądają bosko! Ja niebawem będę pokazywać tusz Catrice, który też wydłuża mocno, ale skleja. Ten jak widać jest świetny!
OdpowiedzUsuńśliczne oczka :)
OdpowiedzUsuńkocham Twoje rzęsy! <3
OdpowiedzUsuńA ja Twoje :-) ;*
Usuńdała świetny efekt! :)
OdpowiedzUsuńFajny efekt nadaje rzęsom, mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńale jak ładnie rozdziela rzęsy :))
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo mi się podoba ale nie wiem czy szczoteczka odpowiadałaby moim rzęsom :)
OdpowiedzUsuńMusiałabyś wypróbować, ja też byłam ciekawa tej szczoteczki :)
UsuńCałkiem ladny efekt ;-).
OdpowiedzUsuńNa Twoich rzęsach efekt jest świetny. Samo opakowanie już budzi moje zainteresowanie :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest rzeczywiście ładne i takie "kobiece" ;)
UsuńNa takich rzęsach jak Twoje to chyba każdy tusz wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńOsobiście wolę silikonowe szczoty :) Pozdrawiam!
Dziękuję, ale niestety nie każdy tusz zdaje u mnie egzamin ;) Ja długo nie mogłam się przekonać do silikonowych szczoteczek, a teraz z przyjemnością ich używam :)
Usuńsuper efekt
OdpowiedzUsuńSkoro długo schnie, to już tusz nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJa też wole szybkoschnące tusze, ale ten do nich niestety nie należy.
UsuńŚwietny efekt! Lubię maskary Astor, ale tej jeszcze nie miałam okazji używać.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt :)
OdpowiedzUsuńMiałam jeden tusz z Astor i się z nim nie polubiłam dlatego więcej maskar z tej firmy nie próbowałam. Skoro ten też długo schnie to raczej bym się znowu denerwowała malując nim rzęsy i odbijając je na powiekach podczas mrugania :)
OdpowiedzUsuńJak zrobiłaś takie fajne zdjęcia rzęs? Sama czy ktoś Cię fotografował?
OdpowiedzUsuńSama;) Po kilku takich postach z tuszami nabrałam nieco wprawy.
UsuńZ pomocy muszę natomiast zawsze korzystać przy fotografowaniu włosów ;)
fajnie wygląda na rzęsach :) jednka u mnie tusze Astora jakoś nie spisują się najlepiej :(
OdpowiedzUsuń