W połowie listopada marka Yves Rocher wprowadzi do sprzedaży swoją najnowszą,
limitowaną Kolekcję Świąteczną, w skład której będą wchodzić kosmetyki o bardzo
"smakowitych" zapachach: jabłka w karmelu, aromatycznej wanilii, pomarańczy z
cynamonem oraz pomarańczy z migdałem. Oczekiwanie na te zapowiadające się
bardzo obiecująco serie postanowiłam umilić sobie żelem pochodzącym z letniej
edycji limitowanej, o aromatycznym zapachu soczystych jabłek z odrobiną anyżu.
Yves Rocher
Żel pod prysznic i do kąpieli
"Jabłko z anyżem"
Opis producenta
Odkryj limitowaną edycję o orzeźwiającym i pobudzającym zmysły zapachu jabłka z
anyżem, która powstała z myślą o wakacjach, idealnie oddając klimat beztroski, słońca
i wypoczynku. Formuła zawiera olejek eteryczny z jabłka oraz olejek eteryczny z anyżu,
oraz aloes z upraw biologicznych. Żel pod prysznic pozostawia na skórze zapach jabłek,
nie wysuszając jej.
Moim okiem
Żel zamknięty jest w plastikowym, transparentnym opakowaniu o pojemności 400 ml,
z klasyczną zakrętką. Ze względu na spory otwór który się pod nią znajduje, dobrym
rozwiązaniem jest dokupienie w sklepie stacjonarnym za kilka złotych praktycznego
dozownika z pompką, dzięki któremu opakowanie będzie znacznie wygodniejsze w
użyciu. Całość utrzymana jest w delikatnej, zielonej kolorystyce nawiązującej do
jabłkowej zawartości i jest bardzo przyjemna dla oka.
Konsystencja jak na produkt tego typu przystało jest żelowa, choć w tym przypadku lekka
i dosyć rzadka. Zapach jest bardzo ładny i kojarzy mi się z sadem pełnym różnych odmian
jabłek dojrzewających w słońcu. Jest świeży, soczysty i owocowy, a dominujący jabłkowy
aromat został ciekawie przełamany odrobiną pojawiającego się w tle anyżu. I chociaż nie
jest bardzo intensywny, to całkiem przyjemnie orzeźwia i pobudza, pozwalając nam miło
rozpocząć dzień pod prysznicem.
Żel w połączeniu z wodą tworzy obfitą, otulającą kremową pianę. Pozostawia na skórze
uczucie świeżości i czystości, jednocześnie jej nie przesuszając. Jest dosyć wydajny,
a jabłkowy aromat jeszcze przez jakiś czas utrzymuje się na skórze.
Skład
Aqua, Ammonium Lauryl Sulfate, Decyl Glucoside, Pyrus Malus (Apple) Fruit Water,
Aloe Barbadensis Leaf Juice, Parfum, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaine,
Citric Acid, Sodium Benzonate, Cocamide Mipa, Tetrasodium Edta, Salicyd Acid,
Methylpropanediol, Potassium Sorbate, Denatonium Benzonate, CI 19140 (Yellow 5),
CI 42090 (Blue 1)
Opakowanie ma pojemność 400 ml i kosztuje w cenie regularnej 16,90 zł.
Żel kupicie w firmowych sklepach stacjonarnych, oraz sklepie internetowym.
Podsumowanie
Wiecie, że jestem wielką fanką wszelkich kosmetyków o zapachu jabłka, więc i koło
tej wersji żelu nie mogłam przejść obojętnie. Produkt okazał się całkiem przyjemny.
Dobrze spełnia swoją role jako kosmetyk oczyszczający pod prysznic, a jego zapach
pozwala w te szare, jesienne dni, wrócić choć na chwilę wspomnieniami do ciepłego
lata :) Zużyję go z przyjemnością, ale ponownie raczej nie kupię - czekam na nowe
wersje, w tym oczywiście jabłko w karmelu :)
Ja za to uwielbiam wszelkie kosmetyki jagodowe i malinowe, więc jak tylko coś takiego mi wpadnie w ręce, to od razu biorę. Aktualnie używam żelu pod prysznic z original source o zapachu kokosa, za którym nie przepadałam, ale dzięki temu żelowi polubiłam ten zapach.
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała - chociaż dlatego by poczuc sie jak w sadzie ;)
OdpowiedzUsuńZa każdym razem kupuję inny żel, chociaż lubię wracać do intensywnych zapachów:) Może kiedyś wpadnie w moje ręce YR
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich kosmetyki pod prysznic za zapach. Z tym żelem sie jeszcze nie spotkałam. Kojarzy mi się z latem. I fajnie... Tak jak piszesz zapewne umili jesienne wieczory :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich żele; )
OdpowiedzUsuńMają fajne cudeńka.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt!
OdpowiedzUsuńhttp://0hopeinmylife.blogspot.com/
Myślę, że przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńMiałam go, chociaż według mojego nosa wersja z peelingiem ma intensywniejszy zapach :)
OdpowiedzUsuńYves baaardzo lubię :) ale ten anyż mnie zniechęca :<
OdpowiedzUsuńNa pewno zapach by mi się spodobał, bo uwielbiam jabłka :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa zapachu. Żałuję, że mam zerowy dostęp do YR stacjonarnie. :)
OdpowiedzUsuńoj oj kusisz tym jabłuszkiem :D Smakowicie wygląda :D
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam zapach jabłek. Coś dla mnie a do sklepu stacjonarnego daleko nie mam :)
OdpowiedzUsuńKurcze, uwielbiam zapachy i chyba się skuszę, chociażby tylko z tego powodu! :)
OdpowiedzUsuńZapach kuszący :) w sumie to samo opakowanie też ;d
OdpowiedzUsuńWłaśnie niedawno go zużyłam, trochę bałam się anyżu ale na szczęście nie wyczuwałam go :)
OdpowiedzUsuńHm lubię zapach jabłka w płynach do kąpieli, więc pewnie przy jakiejś okazji się skuszę.
OdpowiedzUsuńJuż czuję ten zapach!
OdpowiedzUsuńMusi cudownie pachnieć. : D lubię jabłuszko. <3
OdpowiedzUsuńBardzo lubię YR, kiedyś miałam balsam i był ekstra :)
OdpowiedzUsuńŻel musi pachnieć genialnie. Lubię takie połączenia zapachowe ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie skuszę się na świąteczną edycję limitowaną YR :)
OdpowiedzUsuńbardzo łądnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię jabłkowe aromaty, więc czasami robię sobie zapachowe przyjemności kupując kosmetyki o tej nucie. Chociaż pomarańcz z migdałem też musi być piękny. Intrygujące zestawienie :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei nie zawsze lubię jabłkowe kosmetyki, ale w YR jest taki wybór zapachów że każdy znajdzie coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńTo ja się na jabłko nie skuszę, ale chętnie sprawdzę jesienne i zimowe propozycje marki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
coś dla mnie , lubię tego typu zapachy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawił, od kiedy ujrzałam tę serię w YR :) Ale na razie nie trafił w moje ręce - moze to i lepiej :P
OdpowiedzUsuń