6 listopada 2014

Garnier NEO - Antyperspirant w kremie, wersja "Fruity Flower"


Interesują mnie wszystkie kosmetyczne nowości i staram się śledzić je na bieżąco.
Niektóre spośród nich ciekawią mnie jednak znacznie bardziej, niż pozostałe.
Na tą nowość marki Garnier zwróciłam szczególną uwagę ze względu na ładne,
wyróżniające się opakowanie, oraz innowacyjną formę samego produktu.
Intuicja od samego początku podpowiadała mi, że się polubimy :-)

Garnier
"Neo"
Antyperspirant nowej generacji w postaci niewidocznego
suchego kremu



Opis producenta

Pierwszy antyperspirant od Garniera o formule suchego kremu, zapewniający intensywną
 48 godzinną ochronę i regenerację skóry pod pachami.
 Idealne połączenie skuteczności antyperspirantu i pielęgnacji skóry dzięki zawartości 80 % składników pielęgnacyjnych. Wchłania się natychmiastowo i pozostaje niewidoczny na skórze
 i na ubraniach.


Moim okiem

Antyperspirant znajduje się w plastikowej elastycznej tubce o ciekawym, asymetrycznym
 kształcie. Aplikator chroniony jest solidnym, przezroczystym zakręcanym korkiem,
który jednocześnie pozwala na  przechowywanie tubki w pozycji pionowej. Dominująca
 matowa biel opakowania została przełamana odrobiną soczystego koloru, dzięki czemu
szata graficzna jest przejrzysta i elegancka, ale jednocześnie żywa i wesoła. Opakowanie
jest niewielkie, niezwykle lekkie, poręczne i wygodne w użyciu. No i ładne :-)





Tubka zakończona jest bardzo delikatnym i miękkim aplikatorem, który posiada
 trzy niewielkie otworki,  przez które po jej naciśnięciu wydostaje się kremowy 
antyperspirant.

 Produkt rozprowadzamy pod pachami bezpośrednio przy użyciu aplikatora, dzięki któremu
 cała czynność przebiega szybko, sprawnie i przyjemnie, a warstwa antyperspirantu 
jest równomierna. Oczywiście ilość wydobytego z opakowania produktu kontrolujemy
za pomocą siły nacisku na tubkę.

W środku opakowania znajdziemy biały krem o gęstej, ale delikatnej konsystencji.
Zapach jest uzależniony od wersji jaką wybierzemy - ja posiadam "Fruity Flower",
 który według producenta jest zapachem kwiatowym ze świeżą nutą owocową i ja 
się z tym w pełni zgadzam. Choć na pierwszy plan wysuwają się zdecydowanie nuty
 kwiatowe, w tle można wyraźnie wyczuć owocowe aromaty, które dodają odrobiny
świeżości i przełamują kwiatową słodycz. Zapach jest bardzo ładny i przyjemny,
a jednocześnie subtelny - nie "kłóci" się z używanymi perfumami.




Bezpośrednio po aplikacji czułam na skórze kremową i wilgotną konsystencję.
Produkt jednak bardzo szybko się wchłania i wysycha, tworząc na skórze najpierw
delikatną, jakby pudrową powłoczkę, a następnie staje się niemal niewyczuwalny.
Nie pozostawia pod pachami tłustej, czy nieprzyjemnej lepiącej się warstwy -
chyba, że nałożymy go zdecydowanie zbyt dużo. Podczas pierwszej aplikacji
trudno wyczuć, jaka ilość będzie odpowiednia w naszym przypadku, jednak z każdą
kolejną próbą udaje się ją określić.


Regeneracji skóry pod pachami mino dosyć długiego używania nie zauważyłam,
ale z całą pewnością jej nie wysusza i nie podrażnia - idealnie nadaje się do stosowania
nawet bezpośrednio po depilacji.

 Nie należy przesadzać z wyciskaniem i aplikowaniem nadmiernej ilości, bowiem
skuteczna okazuje się dosyć cienka warstwa. Trzeba także pamiętać o przecieraniu
aplikatora, ponieważ po aplikacji pozostają na nim resztki produktu - ja używam do
tego celu nawilżanych chusteczek do demakijażu i końcówka zawsze jest czysta.
 Nie pozostawia plam czy śladów na ubraniach - tutaj znowu musimy pamiętać
o rozsmarowywaniu go w niezbyt dużej ilości.  Jest dosyć wydajny.


Jak radzi sobie z ochroną przed poceniem?
U mnie sprawdza się w tej roli idealnie, zapewniając komfort od rana do wieczora.
W kwestii skuteczności absolutnie niczym nie odbiega od dotychczas używanych
przez mnie antyperspirantów. 


Skład


Pojemność 40 ml, cena regularna około 14 zł.
Dostępny w drogeriach i marketach w czterech wersjach zapachowych;
- Soft Cotton ( lekki zapach o bawełnianej świeżości )
Fresh Blossom ( relaksujący zapach z nutą świeżych kwiatów
- Shower Clean ( czysty i świeży zapach cytrusów )
Fruity Flower ( kwiatowy zapach ze świeżą nutą owocową )
oraz w wersji bezzapachowej:
- Fragrance Free 

Podsumowanie

Ten antyperspirant miło mnie zaskoczył i jestem pewna, że nasza przyjaźń 
potrwa dłużej. Na początku zauroczyło mnie jego ładne opakowanie - niewielka, 
estetyczna i lekka tubka może podróżować ze mną niemal wszędzie. Innowacyjna 
formuła suchego kremu sprawia, że aplikacja jest niezwykle przyjemna i łatwa,
 a antyperspirant wchłania się błyskawicznie, zapewniając jednocześnie uczucie
 świeżości i komfortu przez cały dzień. 
Uważam, że Garnier Neo to ciekawa alternatywa dla dostępnych dotychczas
antyperspirantów w formie aerozoli, kulek czy sztyftów. A do tego skuteczna ;)

Tym samym znalazłam kolejnego ulubieńca i mam zamiar wypróbować
wszystkie cztery wersje.




Napiszcie koniecznie jak sprawdził się u Was!


38 komentarzy:

  1. ciekawa rzecz. Spróbuję jak tylko skończy się moja Rexona ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. nigdy o niczym takim nie słyszałam

    OdpowiedzUsuń
  3. chyba ciężko będzie aplikować go jednocześnie wyciskając resztkę z tubki. jak dla mnie średni pomysł.. stworzony tylko po to by zainteresować klientów i zarobić więcej kasy :) pozostanę jednak przy sprawdzonych sztyftach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że dzięki przechowywaniu tubki w pozycji stojącej i jej sporej elastyczności można będzie jakoś dobrać się do tych resztek, a przynajmniej większości - z ciekawości, kiedy stwierdzę ze "chyba" nic już nie zostało rozetnę tubkę i sprawdzę ;)

      Usuń
  4. Jakiś czas temu skusiłam się na owy antyperspirant, również w tej samej wersji zapachowej :) Na razie mam co do niego mieszane uczucia. Niby chroni przed potem, ale nie przy nadmiernym wysiłku. Przy 9 godzinach w pracy nie daje sobie rady, przynajmniej u mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Nooo ciekawy produkt :D może kupię go po porodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawy produkt, muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też go właśnie używam, tylko ja mam wersję pomarańczową Fresh Blossom i również jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam nowości tego typu :)) Z chęcią bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety nie znam tych antyperspirantów aczkolwiek zaciekawiły mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam kiedyś dezodorant w takiej formie z Yves Rocher i byłam zadowolona. Niestety z nieznanych mi przyczyn został wycofany. Fajnie, że inna firma po latach wróciła do tej formy :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawa jestem, jak sprawdzi się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. wygląda bardzo ciekawie :) będę musiała się za nim rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Też kupiłam, ale jeszcze nie stosowałam.

    OdpowiedzUsuń
  14. W takim razie muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Akurat kończą mi się antypersiranty więc chętnie go kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. O, pierwsze słyszę o nim. Świetny produkt, niedługo kupię i wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam na niego ochotę i to właśnie na ta wersję co Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  18. może skuszę się, ale na inną wersję :)

    OdpowiedzUsuń
  19. przed chwilą czytałam recenzję o na innym blogu i z chęcią go przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Coś nowego. Chętnie go wypróbuję, zacznę chyba od bawełny.

    OdpowiedzUsuń
  21. pierwszy raz go widzę, ale chętnie bym go sprawdziła u siebie, musze mieć delikatne antyperspiranty, bo mam ranę po wycięciu pieprzyka pod pachną i niektóre mnie podrażniają..

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja jednak zostanę przy tradycyjnych sprayach. Jednak tak jak właśnie napisałaś, ten krem jest idealny na podróże. :)
    Pozdrawiam, Shelf-of-Books:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie miałam, ale planuję go kiedyś sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wydaje się ciekawy, tym bardziej, że zawsze będzie można rozciąć opakowanie i wydobyć jeszcze jakieś resztki :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Właśnie dziś widziałam reklamę tego antyperspirantu.
    Widzę że warto go sprawdzić:-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Lubię "kulki" Gariera więc chyba z ciekawości wypróbuję te antyperspiranty w kremie. Oby była to miła odmiana :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawy, ciekawy. Póki co widziałam tylko w reklamach ;d

    OdpowiedzUsuń
  28. Hmm, też uwielbiam testować różne kosmetyczne nowości :) Jak dotąd nie spotkałam się z antyperspirantem w kremie, jest to dla mnie zupełny kosmos ;) W ogóle moim numerem jeden jeśli chodzi o antypersiranty jest etiaxil aczkolwiek chętnie wypróbuję też czegoś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Kupilam bezzapachowy i jestem bardzo zadowolona bo DZIALA a jestem osoba z nadmierna potliwoscia. Od teraz jest moim nr 1.

    OdpowiedzUsuń
  30. zastanawiam się nad nim, pocę się mocniej i nie wiem czy zadziała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pocę się raczej normalnie i u mnie spisuje się całkiem nieźle. Ale miałam kilka "ekstremalnych" sytuacji, kiedy spociłam się bardziej niż zwykle i też dawał radę, mam nadzieję że u Ciebie też tak będzie ;)

      Usuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Jeżeli spodoba Ci się tutaj, serdecznie zachęcam do zasilenia grona obserwatorów. Zapraszam ponownie !

Etykiety:

recenzja (183) ulubione kosmetyki (140) codzienność (101) zakupy (84) nowinki kosmetyczne (67) miłe chwile (50) ulubieńcy miesiąca (48) włosy (43) pielęgnacja włosów (38) Rossmann (31) książki (28) pielęgnacja twarzy (24) L'Oreal (22) Yves Rocher (22) kosmetyki (22) kosmetyki do włosów (21) promocje (20) przemyślenia (20) filmy (19) pielęgnacja ciała (19) farby do włosów (18) zachciewajki (17) zużyte kosmetyki (17) Garnier (16) projekt denko (16) zwierzęta (16) makijaż (15) Isana (14) mój pies (14) zdrowie (14) oferty (13) tusze do rzęs (13) weekend (13) Maybelline (11) Nivea (11) odżywki do włosów (11) moje gotowanie (9) przyroda (9) szampon do włosów (9) Biedronka (8) krem do twarzy (8) maska do włosów (8) Bielenda (7) krem do rąk (7) kremy (7) regeneracja (7) Święta (7) żele pod prysznic (7) Avon (6) Dove (6) Schwarzkopf (6) balsamy do ciała (6) farbowanie (6) gazetki (6) paznokcie (6) przesyłki (6) ulubione granie (6) wizyta u lekarza (6) wygrane rozdania (6) Kallos (5) Rimmel (5) TAG (5) kino (5) peeling do ciała (5) prezenty (5) rzęsy (5) żel do twarzy (5) Biovax (4) Lirene (4) Regenerum (4) peeling (4) regeneracja włosów (4) tanie i fajne (4) życzenia (4) Bioliq (3) Douglas (3) Gliss Kur (3) Timotei (3) balsam do ust (3) inspiracje (3) niespodzianki (3) olejek do włosów (3) podkład (3) podkład matujący (3) próbki (3) serum do twarzy (3) stylizacja włosów (3) Drogeria Natura (2) Elseve (2) L'Oreal Prodigy 5 (2) Lidl (2) Liebster Blog Award (2) Mikołaj (2) Pantene Pro-V (2) apteka (2) kosmetyki apteczne (2) maseczki do twarzy (2) mieszkanie (2) produkty do twarzy (2) rozdanie na blogu (2) sport (2) Aussie (1) Batiste (1) Dermika (1) Drogeria Hebe (1) Palette (1) Ziaja MED (1) buty (1) coś do kawy (1) gazety (1) imieniny (1) krem CC (1) kuracje do włosów (1) muzyka (1) oddanie na blogu (1) post informacyjny (1) przepisy (1) rozdanie (1) rozdanie świąteczne (1) sałatki (1) storczyki (1) suchy szampon (1) suplementy (1) szampony (1) ubrania (1)