Dni upływają mi w codziennym rytmie obowiązków i spraw do załatwiania.
Ciagle liczę że wydarzy się coś niespodziewanie miłego, co uprzyjemni ten czas :-) ale obawiam się, że moje życzenie pozostanie póki co jedynie w sferze marzeń :-)
Wczoraj jedyną odskocznią od ustalonego, codziennego rytmu dnia była krótka wizyta w drogerii Rossmann, gdzie zaopatrzyłam się w:
Szczególnie ciekawa jestem żelu do mycia twarzy RIVAL de Loop ( seria produkowana dla Rossmanna ) o zapachu jabłuszka :-) Pachnie obłędnie, ciekawe jak bedzie się sprawował w oczyszczaniu cery.
Oprócz tego w moim koszyku znalazły się same potrzebne produkty, jak balsam do ciała w bardzo ekonomicznej, dużej butelce , szampon czy maska do włosów. Tutaj tez postanowiłam sięgnąć po Rossmannowe kosmetyki, tyle że Alterry, gdyż to jedyne szampony po których nie przetłuszczaja mi sie nadmiernie włosy.
Na końcu odwiedziłam bibliotekę :-)
Nie ma co ukrywać, wpadłam w książkoholizm :-)
Moje aktualne zdobycze:
Bardzo zaciekawił mnie Jo Nesbo, pisarz który jest nazywany nastepcą
Stiega Larssona - twórcy trylogii "Millenium". Oczywiscie pisze kryminały :-)
Pierwszą część już miałam przyjemność przeczytać, teraz z ochotą zabieram się za następną.
No i nie mogłam sobie odmówić przyjemności przeczytania najnowszej książki Katarzyny Grocholi - gdzie UWAGA!, głownym bohaterem jest mężczyzna :-)
A jutro Walentynki :-)
Będzie miło :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Jeżeli spodoba Ci się tutaj, serdecznie zachęcam do zasilenia grona obserwatorów. Zapraszam ponownie !