Tej zimy mam trzech ewidentnych ulubieńców kosmetycznych.
Moja cera wraz z nadejściem pory zimowej tak się przesuszyła, że nie mogłam jej nawilżyć ani maseczkami, ani innymi preparatami.Stosowane dotąd kremy także nie dawały sobie rady. Ale pewnego dnia natrafiłam w gazecie na próbkę tego kremu:
I to był strzał w dziesiątkę! :-)
Tak się zachwyciłam, że będąc w drogerii zakupiłam pełnowymiarowe opakowanie. Już po pierwszym użyciu czuć ogromną różnicę na skórze. Odpowiada mi w tym kosmetyku wszystko, począwszy od eleganckiego szklanego opakowania, po konsystencję, zapach i kolor :-)
Mogę śmiało zaryzykować stwierdzenie, że ten krem uratował moją skórę.
Cudownie koi, nawilża i czyni cerę bardzo delikatną.
Drugim ulubieńcem jest krem pod oczy, także L'oreal Nutri Gold.
A trzecie miejsce zajmuje masełko do ust Nivea :-)
Nowość, na którą polowałam we wszystkich drogeriach. Mnie przypadło malinowe:-)
Tak polubiłam te kosmetyki, że musiałam o nich napisać :-)
Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Jeżeli spodoba Ci się tutaj, serdecznie zachęcam do zasilenia grona obserwatorów. Zapraszam ponownie !