W ostatnim poście zakupowym klik pokazywałam Wam kilka nowości marki Yves Rocher,
które mogłam nabyć w pierwszej kolejności jako posiadaczka Karty Klienta.
Skusiłam się na żel pod prysznic z serii "Ogrody Świata" o zapachu magnolii, oraz
produkt który bardzo mnie zainteresował, a mianowicie Peelingujący olejek do dłoni.
Opis producenta
Podsumowanie
Do tej pory peeling stosowałam regularnie tylko na ciało i twarz. Zdarzało mi się użyć
delikatnego peelingu przeznaczonego ciała także na dłonie, ale przyznam szczerze,
że robiłam to bardzo rzadko. Produkt który dzisiaj Wam pokazałam kupiłam z czystej
ciekawości i zupełnie nie podejrzewałam, że aż tak się polubimy.
Czy jest to kosmetyk niezbędny w naszej łazience ? Zapewne nie :-)
Jednak połączenie w tym produkcie możliwości przyjemnego i relaksującego masażu
dłoni z jednoczesnym działaniem delikatnie złuszczającym daje bardzo pozytywne efekty.
Moim zdaniem jest to świetny produkt, który można polubić już od pierwszego użycia,
a regularnie stosowany gwarantuje nam ładne i zadbane dłonie.
A Wy odkryłyście ostatnio jakieś ciekawe kosmetyki ?
Koniecznie napiszcie! :-)
Do tej pory peeling stosowałam regularnie tylko na ciało i twarz. Zdarzało mi się użyć
delikatnego peelingu przeznaczonego ciała także na dłonie, ale przyznam szczerze,
że robiłam to bardzo rzadko. Produkt który dzisiaj Wam pokazałam kupiłam z czystej
ciekawości i zupełnie nie podejrzewałam, że aż tak się polubimy.
Czy jest to kosmetyk niezbędny w naszej łazience ? Zapewne nie :-)
Jednak połączenie w tym produkcie możliwości przyjemnego i relaksującego masażu
dłoni z jednoczesnym działaniem delikatnie złuszczającym daje bardzo pozytywne efekty.
Moim zdaniem jest to świetny produkt, który można polubić już od pierwszego użycia,
a regularnie stosowany gwarantuje nam ładne i zadbane dłonie.
Używam go z ogromną przyjemnością i już wiem, że zostanę mu wierna na dłużej.
Mogę śmiało napisać, że jest to moje jesienne odkrycie kosmetyczne!A Wy odkryłyście ostatnio jakieś ciekawe kosmetyki ?
Koniecznie napiszcie! :-)
Oj, takie pochwały czytam, a ćwiczę akurat silną wolę aby omijać YR :)
OdpowiedzUsuńAkurat po ten olejek warto wstąpić ;) Może listopadowa oferta będzie fajniejsza ( październikowa kosmetyczka nie podoba mi się i w tym miesiącu też nie odwiedzam YR ) więc znajdzie się okazja do jego zakupu ;)
UsuńJa peelingu dłoni nie robię nigdy. Zawsze uważałam, że wystarczy ten robiony na całe ciało, W końcu trę wtedy dłońmi, to i im się trochę oberwie.
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja też nigdy nie robiłam, dlatego na początku nawet zastanawiałam się po co mi taki produkt ;) Myślę, że tutaj fajne jest połączenie delikatnej funkcji peelingującej i jednoczesnego przyjemnego masażu, jako że bazą jest olej.
UsuńWygląda ciekawie :) chyba muszę w końcu zajrzeć do YR ;)
OdpowiedzUsuńJa mam peeling do dłoni z Ziaji z serii profesjonalnej.Bardzo go lubię. Z tym jeszcze się nigdy nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńO, nie słyszałam o takim peelingu Ziaji, muszę to nadrobić :) U mnie to pierwsze spotkanie z tego typu kosmetykiem, ale nie ostatnie ;)
UsuńNigdy nie miałam jeszcze peelingu do dłoni :)
OdpowiedzUsuńJa też do tej pory nie miałam - nawet w sumie nie wiedziałam, że takie produkty typowo do dłoni istnieją ;-)
UsuńNie używałam peelingów do dłoni
OdpowiedzUsuńCiekawy ten olejek peelingujący :) Jeszcze go nie miałam, ale możliwe, że wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMam ten peeling - muszę go wreszcie wypróbować:). Wcześniej trochę się bałam, że może wysuszać dłonie, ale chyba tak nie jest, jak czytam;).
OdpowiedzUsuńW moim przypadku nie wysusza dłoni, wręcz przeciwnie ;) Ładnie natłuszcza i likwiduje suchości, a co ważnie po spłukaniu nie pozostawia tłustej warstwy.
Usuńchętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMam już swój ulubiony peeling do dłoni z Alverde, ale nie wykluczone, że kiedyś wypróbuję ten z YR ;)
OdpowiedzUsuńfajnie,że dłonie po nim nie są tłuste. najważniejsze,ze spełnia swoją funkcję czyli upiększa nasze rączki :)
OdpowiedzUsuńnie widziałam tego produkty wcześniej, z chęcią sobie kupię i przetestuję na sobie;)
OdpowiedzUsuńDo dłoni peelingu jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńTeż zazwyczaj jak już robiłam peeling dłoni to używałam do tego tego samego peelingu co do ciała. Nie spodziewałabym się, że taki produkt może być taki fajny :)
OdpowiedzUsuńA wlosach napiszesz? Czym teraz farbujesz? I czyczafiwolinaxjestes?pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW przyszłym tygodniu planuję post o włosach :)
UsuńCiekawie brzmi w tym przypadku olejek :) Kiedyś miałam peeling dwufazowy z p2 i był świetny, ale moja systematyczność poległa ;)
OdpowiedzUsuńnie kojarzysz do kiedy ta promocja? chętnie się skuszę, bo lubię mocna zdzieraki do dłoni:) zauważyłam dziwną tendencję, peeling do rąk, a zdzieranie żadne:( czasem zwykłym peelingiem do ciała później musiałam poprawiać, dlatego o nim myślałam, że będzie słaby :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem do kiedy będzie trwała promocja, w YR zawsze trudno to określić, nawet na stronie internetowej nie ma żadnej informacji. Ale to nie jest mocny zdzierak - mimo dosyć dużych kawałków nasionek peelinguje raczej delikatnie :) Lub też odniosłam takie wrażenie, bo przez olejową bazę być może tak się tego nie odczuwa. W każdym razie efekty są fajne ;)
UsuńSkoro olejek daje ciepełko to chyba zostanie pierwszym produktem YR jaki wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńKupię go. Ciekawi mnie odkąd zobaczyłam, że się pojawił :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze tego produktu :) jestem fanką YR także zapewne za jakiś czas wypróbuję go osobiście :)
OdpowiedzUsuń