Tydzień zaczął się pracowicie i nic nie zapowiada, aby coś się w tej kwestii zmieniło do piątku. W zasadzie nie wiadomo w co ręce włożyć...
Muszę jednak koniecznie wygospodarować czas na wizytę u ginekologa.Już najwyższa pora się skontrolować i zrobić cytologię.
Mam zupełny brak nastroju, chyba dopadła mnie jakaś pogodowa depresja.
Przyniosłam dziś stosik nowych książek z biblioteki, bo na kolejne części sagi kryminalnej Camilli Lackberg przyjdzie mi chyba poczekać jakis czas...
Choć nie będzie w tym tygodniu zbyt dużo czasu aby sięgnąć po książkę, ten stosik w niewyjaśniony sposób wpływa na mnie relaksująco:-)
W międzyczasie sięgam po ekranizację tych cześci sagi które już przeczytałam - dziś chyba obejrzę ,,Księżniczkę z lodu".
I tak tylko się zastanawiam, czy nie mają tam w Szwecji przystojniejszych aktorów? Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie postać Patrika Hedströma czytając książkę... w mojej wyobraźni był taaaaaki przystojny...
...tymczasem aktor wcielający się w jego rolę niekoniecznie:-)
Choć jak wiadomo gusta bywają różne:-)
Gusta gustami, ale Patrik w każdej kolejnej części filmu mniej owłosiony... Za to zgryz Eriki wciąż ten sam - aż się prosi o korekcję :)
OdpowiedzUsuńPszczółka
Szczera prawda, niestety nie da się tego nie zauważyć:-)
OdpowiedzUsuń