Dzisiaj recenzja kremu, który zamierzałam kupić jak tylko się dowiedziałam,
że zostanie wprowadzony na rynek. Jako posiadaczka cery naczynkowej
właśnie takich produktów szukam i z wielką chęcią testuję.
Czy jestem z niego zadowolona?
właśnie takich produktów szukam i z wielką chęcią testuję.
Czy jestem z niego zadowolona?
Bielenda
CC Cream Face Perfector
Multifunkcyjny krem korygujący
( wersja zielona )
Opis producenta
( polecam powiększać zdjęcia )
Moim okiem
Krem znajduje się w miękkiej, plastikowej, ładnej tubce zakończonej
klasyczną nakrętką w kontrastującym złotym kolorze.
Tubka zapakowana jest oryginalnie w kartonik, który jest dodatkowo zafoliowany.
Całość wygląda bardzo elegancko i zachęca do kupna.
Konsystencja delikatna, lekka, kremowa, średnio gęsta.
Zapach bardzo przyjemny i subtelny, przez dosyć długi czas utrzymuje się na skórze.
Krem w tubce jak i po naniesieniu na skórę ma barwę intensywnie jasnozieloną,
jednak podczas wsmarowywania w skórę robi się całkowicie transparentny.
Nie nadaje żadnego koloru.
jednak podczas wsmarowywania w skórę robi się całkowicie transparentny.
Nie nadaje żadnego koloru.
Dosyć długo się rozsmarowywuje i niezbyt szybko wnika w skórę.
Producent obiecuje, że ten krem:
Niestety w moim przypadku nie maskuje żadnych niedoskonałości - roszczerzone naczynka,
pajączki i pory jak były widoczne, tak są nadal po aplikacji kremu.
Nie tonuje i nie ujednolica kolorytu cery, nie ma mowy o wizualnym poprawieniu jej stanu.
Dodatkowo, po nałożeniu więcej niż jednej warstwy twarz wygląda bardzo blado i sino,
a krem zaczyna się rolować. Blizn potrądzikowych nie mam, ale skoro nie maskuje "pajączków"
czy przebarwień, to watpię że poradzi sobie z problemem takich blizn.
Dodatkowo, po nałożeniu więcej niż jednej warstwy twarz wygląda bardzo blado i sino,
a krem zaczyna się rolować. Blizn potrądzikowych nie mam, ale skoro nie maskuje "pajączków"
czy przebarwień, to watpię że poradzi sobie z problemem takich blizn.
Niestety, ale nie widzę żadnej różnicy w wyglądzie cery przed aplikacją i po aplikacji tego kremu.
Tak wygląda dłoń po wsmarowaniu kremu:
Jako plusy mogę wymienić to, że dzięki zielonej barwie bardzo delikatnie pomaga na lekkie
zaczerwienienia i delikatnie nawilża. Dosyć dobrze wygładza i matuje skórę, w zwiazku z tym idealnie
zaczerwienienia i delikatnie nawilża. Dosyć dobrze wygładza i matuje skórę, w zwiazku z tym idealnie
nadaje się jako baza pod makijaż. Jest dosyć lekki i nie zatyka porów.
Skład
Sama nie wiem, co mam myśleć o tym kremie.
Ani to typowy krem tonujący, ani korektor, bo za słabo kryje niedoskonałości.
Nie radzi sobie z maskowaniem naczynek i innych niedoskonałości, jedynie lekko
neutralizuje zaczerwienienia.
Wydaje mi się, że zużyję go jako wygładzającą bazę pod makijaż.
Krem ma pojemność 40 ml.
Kosztuje około 20 zł.
Dostępność: drogerie prywatne, drogerie Hebe, wkrótce drogerie Rossmann
oraz internet.
Podsumowując, krem nie spełnił moich oczekiwań.
Nie kupię ponownie.
Ale oczywiście to, że nie sprawdził się u mnie nie oznacza, że Wy go nie polubicie :-)
Skład
Sama nie wiem, co mam myśleć o tym kremie.
Ani to typowy krem tonujący, ani korektor, bo za słabo kryje niedoskonałości.
Nie radzi sobie z maskowaniem naczynek i innych niedoskonałości, jedynie lekko
neutralizuje zaczerwienienia.
Wydaje mi się, że zużyję go jako wygładzającą bazę pod makijaż.
Krem ma pojemność 40 ml.
Kosztuje około 20 zł.
Dostępność: drogerie prywatne, drogerie Hebe, wkrótce drogerie Rossmann
oraz internet.
Podsumowując, krem nie spełnił moich oczekiwań.
Nie kupię ponownie.
Ale oczywiście to, że nie sprawdził się u mnie nie oznacza, że Wy go nie polubicie :-)
szkoda,bo mógł być fajny.
OdpowiedzUsuńJa nie wierzę w wielozadaniowe kremy :)
wypróbowałabym go jako bazę ;) ciekawe jakby się u mnie spisał na tej płaszczyźnie ;)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście opakowanie zachęca do kupna ;) spodziewałam się po nim czegoś więcej :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Bielenda wypuszcza kolejny bb krem. Szkoda, że nic nie maskuje, bo mógłby zdobyć popularność:)
OdpowiedzUsuńTo nie BB, tylko CC :) Myślałam, że będzie to właśnie połączenie klasycznego kremu BB lekko tonującego cerę, z zielonymi pigmentami pomagającymi ukryć zaczerwienienia i pajaczki. Niestety :-(
Usuńtez mam problem z naczynkami, ale nie za bardzo przepadam z kremami BB zwlaszcza ze ten troche kiepsko się u Ciebie spawdzil tylko przekonuje mnie w tym ze nie sa warte uwagi ;//
OdpowiedzUsuńAle co musze przyznac to to, ze podoba mi sie jego opakowanie ;D
musze sprawdzic jak sie sprawdzi baza zielona pod podklad, moze to cos da na nasze naczynka ;D
Ja od zielonej bazy wolę nakładać punktowo zielony korektor :) Problem z naczynkami i zaczerwienieniami mam tylko na policzkach, więc korektor daje sobie świetnie radę :) Fajnie i niekoniecznie mocno kryją też niektóre podkłady do twarzy.
UsuńNie znam go. W sumie wolałabym wypróbować wersję CC do ciała ;)
OdpowiedzUsuńMnie też kusiła wersja CC do ciała, ale teraz już się chyba nie skuszę...
UsuńDobrze mówią, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego :)
OdpowiedzUsuńStare, dobre powiedzenie :)
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńSama idea takiego kremu jest bardzo fajna, no ale skoro w praktyce nie działa to bubel :(
OdpowiedzUsuńIdea była bardzo fajna, jednak działanie - poza kilkoma wyjątkami - ma się nijak do obietnic producenta.
UsuńMyślę że i tak i tak bym po niego nie sięgnęła , jakoś nie moja bajka ;)
OdpowiedzUsuńnie wpisuje sie w moje porzeby i dobrze :)
OdpowiedzUsuńZapowiadał się fajnie, ale szkoda, że się nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńTeż żałuję, bo długo na niego polowałam :(
UsuńMa śliczne opakowanie. Szkoda, że praktycznie nic nie robi. :(
OdpowiedzUsuńMyślałam, że będzie lepszy..szkoda :(
OdpowiedzUsuńszkoda, że ci sie nie sprawdził :<
OdpowiedzUsuńWygląd opakowania zachęca do kupna ale po Twojej recenzji już wiem, ze lepiej po niego nie sięgać. Krem CC z Mixa ma podobne działanie....czyli żadne ;/ jedyna różnica to konsystencja, Mixa jet rzadszy.
OdpowiedzUsuńPo kremie CC z firmy Mixa szczypała mnie cała twarz i dopiero była zaczerwieniona...Ale wiem ze niektóre dziewczyny bardzo chwalą ten krem, więc jak to zwykle bywa nie wszystko wszystkim pasuje ;) Szkoda, że nie ma ogólnodostępnych próbek kosmetyków, np. takiego kremu z Bielendy - już po próbce wiedzialabym, że nie kupię.
UsuńI tak nie chciałam go kupić i dobrze, bo widzę, że się nie sprawdza
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu, ale podoba mi się jego opakowanie :)
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, że się nie sprawdził..
Ps. Odezwij się czasami na gg, bo nie mam z kim poplotkować:D
Bardzo chętnie się odezwę ;) ;* Widzę, że i Ciebie choróbsko dopadło :( ♥
UsuńPo Twojej recenzji wiem, że ten kosmetyk nie zasługuje na uwagę. Na co dzień nie używam mocno kryjących podkładów, ale zależy mi na przykryciu pajączków.
OdpowiedzUsuń