Witajcie w 2014 roku :-)
Pierwszy tegoroczny post postanowiłam poświęcić jednemu z moich grudniowych
ulubieńców kosmetycznych. A jest nim pewien olejek, który pokochały moje włosy.
Yves Rocher
Olejek odbudowywujący do włosów
Od producenta
Olejek przeznaczony do włosów bardzo suchych lub kręconych.
Zawiera wyjatkowy koncentrat olejków jojoba, babassu i makadamii,
który intensywnie odżywia i odbudowuje włosy.
Olejek jojoba powszechnie nazywany "złotem pustyni" zaskakuje swoim bogactwem.
Jego olejek, pozyskiwany z ziaren jojoba, ma właściwości filmogenne i zapobiegające odwadnianiu,
które pozwalają przeciwdziałać czynnikom zewnętrznym. Włosy są nie tylko chronione, ale także odżywione.Formuła testowana pod kontrolą dermatologiczną, zawiera ponad 99 % składników
pochodzenia naturalnego. Bez parabenów, silikonu i sztucznych barwników.
Flakon częściowo wykonany z plastiku pochodzacego z recyklingu.
Moim okiem
Olejek znajduje się w ślicznym i bardzo oryginalnym flakoniku,
który jest wykonany z grubego plastiku w kolorze jasnego bursztynu i zakończony ciekawą nakrętką.
Opakowanie urzeka i przyciąga wzrok. Jest niewielkie i idealnie leży w dłoni.
Pod nakrętką znajduje się kroplomierz, który pozwala nam
kropelka po kropelce kontrolować ilość olejku wydobywającego się z opakowania.
Wystarczy tylko obrócić bulteleczkę w dół i poczekać, aż olejek zacznie wypływać.
Dodatkowo dzięki przeźroczystemu flakonikowi widzimy na bieżąco zużycie produktu.
Konsystencja dosyć rzadka, lejąca, przypominająca oliwkę dla dzieci.
Olejek ma przepiękny i subtelny zapach, który umila nam dodatkowo
cały czas trzymania go na włosach. Jest bezbarwny.
Skład
Prawda jest taka, że długo broniłam się przed nakładaniem jakiegokolwiek olejku na włosy.
Wydawało mi się, że nie przyniesie to żadnych pozytywnych efektów i że szkoda czasu na
taką pielęgnację. Że jak to? Że olej na włosy?
Przecież pewnie będą potem niedomyte, nieświeże i posklejane.
Otóż nic bardziej mylnego :-)
Producent zaleca nakładanie olejku na suche włosy przed ich myciem i pozostawienie na 10 minut,
lub dla wzmocnienia efektu po nałożeniu produktu owinięcie głowy ciepłym ręcznikiem,
co ma ułatwić wnikanie produktu we włosy. Ja do tej pory wypróbowałam tylko sposób podstawowy,
ale zamierzam wypróbować także wersję "ręcznikową" :-) Zaczynałam małymi kroczkami,
od wmasowywania olejku najpierw w końcówki włosów, potem od połowy ich długości,
a teraz nakładam na całe włosy.
Zaznaczam, że nie jestem żadną specjalistką od olejowania, robię to w taki sposób,
w jaki zwyczajnie umiem :-)
Jakie efekty?
Moje włosy jak wiecie są regularnie poddawane zabiegom farbowania, nie unikam
suszarki do włosów ani środków do ich stylizacji. To wszystko powoduje, że wymagają
intensywnego nawilżenia i odżywienia.
Pozytywne efekty zauważyłam o dziwo już po pierwszym użyciu olejku, co dodatkowo zmotywowało
mnie do kontynuownia takiej pielęgnacji. Aktualnie stosuję go już
ponad miesiąc, nakładając dwa razy w tygodniu i zdecydowanie będę używać nadal :-)
Zwłaszcza, że nie jest to absolutnie skomplikowane - olejek bardzo dobrze nakłada się
na włosy i dosyć szybko w większości w nie wnika.
Piękny zapach sprawia, że czas kiedy trzymam go na włosach jest dla mnie prawdziwą
przyjemnością. Dobrze się zmywa i nie powoduje szybszego przetłuszczania włosów.
Włosy są bardziej sprężyste, wygładzone, odżywione i pełne zdrowego blasku.
Dobrze się układają, są idealnie dociążone, zdyscyplinowane i nie puszą się.
Są w zdecydowanie lepszej kondycji, zarówno wizualnie jak i odczuwalnie.
Szczególnie widać poprawę ich stanu przy uczesaniu w "kucyk" -
nie ma mowy o smętnych, suchych zwisających końcówkach.
Są zdecydowanie bardziej elastyczne i co tu dużo pisać - ładniejsze :-)
Flakonik ma pojemność 150 ml, czyli wydawałoby się niewiele,
ale możecie mi wierzyć, że jest niezwykle wydajny.
U mnie po miesiącu nakładania zużycie jest w zasadzie minimalne.
Olejek kosztuje w cenie regularnej 27,90 zł, czyli sporo,
ale można go nabyć nieco taniej w okresowej promocji.
Ja za swój zapłaciłam około 22 zł.
Dostępny jest we wszystkich stacjonarnych sklepikach Yves Rocher,
oraz w ich firmowym sklepie internetowym, ewentualnie na Allegro.
Ja zdecydowanie kupię ponownie.
Polecam!
Dawno nie miałam żadnego kosmetyku z Yves Rocher,
ale już wiem, że to z pewnością nie jedyny produkt tej firmy który kupię :-)
Lubię YR jednak tego olejku nie miałam :)*
OdpowiedzUsuńNie mam w okolicy sklepu stacjonarnego, a do internetowego boję się wchodzić. Jaka będę miała o parę stówek za dużo, może wtedy ;) Kusi mnie ten olejek, ale i pierdylion innych rzeczy, a mam i tak za duże zapasy ;)
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam to "kuszenie" ;)
Usuńmyślę, że dla moich włosów byłby idealny!
OdpowiedzUsuńbrzmi nieźle ! :)
OdpowiedzUsuńRównież go uwielbiam od pierwszego użycia!
OdpowiedzUsuńjestem nim średnio zachwycona
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ciekawie i narobiłaś mi na niego ochoty ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze go polecam :)
UsuńMuszę ją wypróbować, sporo osób chwali :)
OdpowiedzUsuńBędę polować na promocję :)
OdpowiedzUsuńOho, chcialam kupic jakis nowy olejek i chyba juz wiem jaki ;D cena nie jest tez taka zla, wiec w sumie czemu nie ;D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że stosunek ceny do wydajności i działania nie jest taki zły ;)
Usuńspisalam sobie cene wiec olejku nadchodze ;D
UsuńOlejek jest genialny, tez go używałam. No szkoda tylko ze kosmetyki YR nie należą do tanich :(
OdpowiedzUsuńNiestety ceny niektórych kosmetyków są dosyć wysokie, ale można poczekać na jakąś obniżkę :)
Usuńszkoda, że nie jest trochę tańszy ;)
OdpowiedzUsuńCoś dobrego dla moich włosów :) muszę go wypróbować
OdpowiedzUsuńchcialam napisac nazwe haha xD
OdpowiedzUsuńHahaha :)
UsuńChyba się na niego skuszę, w szczególności że mam kupon rabatowy do ich sklepu. :)
OdpowiedzUsuńO, to super :)
Usuńciekawe jakby się sprawdził u mnie.
OdpowiedzUsuńJa mam szampon i odżywkę z tej serii i są re-we-la-cyj-ne!
OdpowiedzUsuńSuper wpis :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na rozdanie, atrakcyjne nagrody, m.in kosmetyki BALEA :)
http://fashion-and-cosmetics.blogspot.com/2014/01/rozdanie-kosmetyczne-u-fashion-and.html
Pozdrawiam :*