Wszelkiego rodzaju pomadki, masełka, balsamy czy błyszczyki ochronne do ust
towarzyszą mi cały rok. Najczęsciej jednak sięgam po nie właśnie teraz,
kiedy za oknem prawdziwa zima, a temperatura spada sporo poniżej zera.
Jakiś czas temu kupiłam nowość od firmy Maybelline -
balsam do ust w sztyfcie. Zauroczyły mnie kolorowe opakowania :-)
Do wyboru mamy sześć wersji, cztery koloryzujące i dwie bezbarwne.
Ja na początek wybrałam niebieską - bezbarwną.
Maybelline Baby Lips
wersja niebieska - Hydrate
Opis producenta
Moim okiem
Balsam jest oryginalnie zapakowany w kartonowo - plastikowe
niewielkie opakowanie, które jest ładne, kolorowe i wyróżnia się
na tle innych tego typu produktów.
Balsam posiada klasyczny, wysuwany sztyft - w przypadku mojej wersji
jest on bezbarwny. Konsystencja przyjemna, delikatna, kremowa,
bardzo dobrze rozsmarowywuje się na ustach. Zapach ładny, owocowy.
Balsamu używam od kilku dni i jestem bardzo zadowolona.
Dobrze pokrywa całą powierzchnię ust i tworzy wyczuwalną i przyjemną warstewkę
ochronną przed szkodliwymi czynnikami atmosferycznymi, np. mrozem.
Nawilża, wygładza, zmiękcza i lekko nabłyszcza usta.
Nie podkreśla suchych skórek i nie klei się na ustach.
Dosyć długo utrzymuje się na ustach i dobrze je zabezpiecza.
Posiada filtr ochronny SPF 20.
A dodatkowo ma ładne opakowanie :-)
Jest to bardzo przyjemny balsam i chętnie kupię ponownie,
jednak teraz wypróbuję inne wersje, szczególnie te nadające ustom lekki kolor.
Skład
Cena około 10 zł, dostępność min. Rossmann, Hebe, Super-Pharm.
Ten produkt mile mnie zaskoczył i chyba nie może go zabraknąć
wśród styczniowych ulubieńców :-)
Miałyście inne wersje ?
Jak się sprawdzają ?
Są ostatnią nowością i hitem na rynku balsamów do ust, ale nie potrafię się do nich przekonać.
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że ta wersja jest lepsza niż kolorowe, więc może się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńKolorowej wersji jeszcze nie miałam, ale w przyszłości chętnie jakąś wypróbuję ;)
Usuńmam ochotę sięgnąć po ten balsam ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie! Ale na razie mam jeszcze produky tego typu do ust ;)
OdpowiedzUsuńMam różową wersję.Lubię ją za zapach.Właściwości ma niestety dosyć słabe-nawilża na krótko.Ale i tak ją lubię (przewrotna natura).
OdpowiedzUsuń:) Też czasem lubię, bo lubię :D
UsuńNie miałam tego balsamu, ale przyznam, że kusząco go opisałaś :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, dużo osób go poleca. Może kiedyś się na niego skuszę. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ich, ale tez bardzo podobają mi się opakowania. Czytałam gdzieś niezbyt pozytywną recenzję kolorowej wersji, a na razie mam spory zapas takich smarowideł, więc na razie na pewno nie kupię mimo pięknych kolorków. :)
OdpowiedzUsuńJak zużyje wszystkie mazidła ochronne do ust to może się skuszę na baby lips :)
OdpowiedzUsuńmają bardzo fajne opakowania!
OdpowiedzUsuńOpakowania są śliczne, kolorowe i przyciagają wzrok - najchętniuej kupiłabym wszystkie :D
Usuńmam taki sam i równiez jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńU mnie w hurtownii na osiedlu są po 7.80 :) Również mam, polecam :)
OdpowiedzUsuń_________________________________________________
Zapraszam na moje pierwsze rozdanie: http://borsuk-testuje.blogspot.com/
O, jaka fajna cena :)
UsuńNie miałam jeszcze do czynienia z tymi balsamami, ale planuję ich zakup :)
OdpowiedzUsuńkupiłabym ten produkt chyba za sam fakt, jak wygląda ;) wydaje mi się że owy produkt jest godny zakupi :D
OdpowiedzUsuńwidzę te kolorowe słodkie opakowania i już bym chciała mieć teraz zima wypadałoby w coś fajnego zainwestować ja często mam suche usta
OdpowiedzUsuńJa chętnie wypróbuję serie nadające kolorek ;)
OdpowiedzUsuńCzytam o nich różne opinie i jakoś nie mogę się zdecydować, ale w końcu na pewno kupię jakąś wersję ;)
OdpowiedzUsuńach nie po drodze mi w ogóle do Rossmanna ale jak będę gdzieś obok to wstąpię i może sobie fundnę :D
OdpowiedzUsuńLubię ten balsam :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie testowalam, wiesz moze czy ten produkt byl testowany na zwierzetach? Prosze odpowiedz bo ja nie wiem i wole nie kupywac takich produktow, za bardzo boli mnie mysl o zwierzetach :(
OdpowiedzUsuńNiestety wydaje mi się, że Maybelline ( czyli L'Oreal ) testuje na zwierzętach :/ Na opakowaniu nie ma żadnych informacji na ten temat.
Usuń