Witajcie!
Na początku chciałam jeszcze raz oficjalnie podziękować Gosi za informację o tym, że na
innym blogu zostały skopiowane zdjęcia i częściowo tekst mojego autorstwa - oczywiście
bez mojej wiedzy i zgody. Dodatkowo Gosia bardzo szybko nagłośniła całą sprawę na Facebooku,
dzięki czemu informacja zatoczyła szersze kręgi.W tym momencie zaczęłam żałować,
że nie posiadam blogowego Fb - chyba się nad tym zastanowię.
bez mojej wiedzy i zgody. Dodatkowo Gosia bardzo szybko nagłośniła całą sprawę na Facebooku,
dzięki czemu informacja zatoczyła szersze kręgi.W tym momencie zaczęłam żałować,
że nie posiadam blogowego Fb - chyba się nad tym zastanowię.
Jest to przykre, ponieważ każdej recenzji którą tutaj opublikowałam i wszystkim zdjęciom
które zrobiłam na jej potrzeby poświęciłam sporo czasu - nawet jeśli nie były idealne.
Od początku istnienia bloga starałam się stworzyć swój własny styl pisania i nie przyszło
mi nawet do głowy, żeby z premedytacją kopiować cudzą własność.
Owszem, i ja zaglądam na wiele blogów. Podziwiam je i są dla mnie inspiracją która sprawia,
że mam ochotę u siebie coś polepszyć i zmienić, ale w zakresie moich możliwości.
Wiem, ile pracy wkładają ich właścicielki, tworząc jednocześnie w sieci wyjątkowe miejsce.
Można by napisać: ot, co takiego się stało, "pożyczyłam(em )" kilka fotek i fragmenty tekstu...
W takim razie spróbuj prowadzić bloga przez dłuższy czas, rób własne zdjęcia i pisz własne
recenzje, a gdy w międzyczasie znajdzie się ktoś inny, kto "pożyczy" efekty Twojej pracy,
wtedy porozmawiamy.
Każde zdjęcie dostępne w szeroko pojętej "sieci" jest czyjeś i łatwo jest znaleźć źródło
jego pochodzenia. Chcesz wykorzystać zdjęcie mojego autorstwa ? Napisz do mnie i
zapytaj!
Wiem, ile pracy wkładają ich właścicielki, tworząc jednocześnie w sieci wyjątkowe miejsce.
Można by napisać: ot, co takiego się stało, "pożyczyłam(em )" kilka fotek i fragmenty tekstu...
W takim razie spróbuj prowadzić bloga przez dłuższy czas, rób własne zdjęcia i pisz własne
recenzje, a gdy w międzyczasie znajdzie się ktoś inny, kto "pożyczy" efekty Twojej pracy,
wtedy porozmawiamy.
Każde zdjęcie dostępne w szeroko pojętej "sieci" jest czyjeś i łatwo jest znaleźć źródło
jego pochodzenia. Chcesz wykorzystać zdjęcie mojego autorstwa ? Napisz do mnie i
zapytaj!
Na szczęście posty o których mowa zostały usunięte i mam nadzieję, że podobna sytuacja
w tym przypadku nie będzie już miała miejsca. Wiem jednak, że to niestety nie pierwszy
przypadek tego typu, dlatego tym bardziej trzeba o tym pisać. I nie chodzi tutaj o rozpętanie
blogowej afery, a jedynie o nagłaśnianie tego, czego nie możemy tolerować. Ja absolutnie
potępiam tego typu zachowania!
blogowej afery, a jedynie o nagłaśnianie tego, czego nie możemy tolerować. Ja absolutnie
potępiam tego typu zachowania!
Bądźmy uczciwi wobec siebie i wobec innych, oraz szanujmy cudzą pracę
włożoną w prowadzenie bloga.
Jakiś czas temu zrezygnowałam z oznaczania zdjęć publikowanych na blogu, ale
stwierdziłam, że chyba do tego wrócę.
włożoną w prowadzenie bloga.
Jakiś czas temu zrezygnowałam z oznaczania zdjęć publikowanych na blogu, ale
stwierdziłam, że chyba do tego wrócę.
Noooo....to sobie popisałam...
Mam nadzieję, że następny post będzie już dotyczył tematów typowo kosmetycznych.
Tymczasem życzę Wam miłego wieczoru - u mnie dziś wyjątkowo wietrznie :-)
U mnie wiatr nieźle daje popalić
OdpowiedzUsuńCo do sprawy to masz racje.
Mi w zeszłym tygodniu skradziono zdjęcie i wstawiono do innego sklepu.
Zrobiłam szum, zadzwonilam do tej firmy i ich zjebalam. W EFEKCIE USUNELI ;)
Ostatnio właśnie bardzo często o tym czytam, dobrze zrobiłaś!
UsuńDokladnie, a jak im powiedziałam że jaj chcą to zdjęcie to niech będzie, ale nie za darmo to woleli je usunąć.
UsuńNie cierpię gdy ktoś podpisuję się pod cudzą własnością, często spotykałam to jak bawiłam się w panią fotograf i znajdowałam zdjęcia mojego autorstwa na digarcie czy innym blogu;/ koszmar :(
OdpowiedzUsuńWiem jak się czułaś :/
UsuńBardzo mi przykro , że Cię to spotkało - ja miałam podobne doświadczenia na Instagramie - niestety zawsze znajdzie się ktoś kto będzie chciał iśc na łatwiznę...
OdpowiedzUsuńKażdy kto pisze sam posty, stara się robić jak najlepsze zdjęcia (mimo, że czasem nawet sprzęt nam na to nie pozwala) wie ile z tym pracy. Także kompletnie nie rozumiem takich ludzi. którzy kradną czyjeś zdjęcia czy tekst! No jak tak można? :(
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem w stanie uwierzyć, że ktoś myślał, iż można zwyczajnie publikować sobie zdjęcia pochodzące z innych blogów. Podobnie z tekstem, wszędzie rozpoznam swoją recenzję, a tą szczególnie, bo pisałam ją niedawno :(
UsuńBardzo mi przykro, że spotkała Cię taka sytuacja.
OdpowiedzUsuńwielka szkoda, że chamstwo i lenistwo stają się codziennością zarówno w realnym, jak i wirtualnym świecie...
oznaczanie zdjęć to dodatkowa "praca", ale jak widać - lepiej to robić, niż nie robić.
osób przywłaszczających sobie cudzą własność jak widać nie brakuje.
Masz całkowitą rację, jakiś czas temu przestałam oznaczać zdjęcia bo zwyczajnie bardziej podobają mi się "same", ale jak widać trzeba do tego wrócić. Tutaj akurat ktoś miał szczęście i odkrył kłamczuchę, ale z pewnością jest cała masa podobnych sytuacji :/ Wątpię też, aby była to osoba "dorosła"....
UsuńPrzykra sytuacja :(
OdpowiedzUsuń:(
UsuńCo za chamstwo ;/
OdpowiedzUsuńNiestety trzeba tak to nazwać, bo jakoś nie wierzę w szeroką "niewiedzę"....
UsuńWłaśnie :(
UsuńNie rozumiem takich osób ,które same nic nie wymyślą i tylko ściągają od innych ;c
OdpowiedzUsuńU mnie też wietrznie jest :D
Obserwuję :)
http://rakonaopisuje.blogspot.com/
Ja nie rozumiem istoty takich blogów, przecież przy odrobinie wysiłku można stworzyć fajne miejsce w sieci bazujące na własnych pomysłach...
UsuńKiedyś marka make up atelier skradła mi zdjęcie z bloga, oczywiście bez mojej zgody umieściła sobie na swojej stronie moją recenzję. W efekcie zrobiłam awanturę dostałam kilka próbek i jeden cień ale i tak oceniam niemiło tą współpracę. Na dodatek kobieta się rzucała, że napisałam nie jak być powinno. Dobrze, że ich produkty można kupić w sklepach internetowych bo z ich strony nie skorzystam....
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale po tym co napisałaś w komentarzu jakoś nie żałuję ;)
UsuńGosia dobrze zrobiła informując o tym :) faktycznie dziewczyna usunęła post jednak gdzieś tam napisała że 'nic nie pozyczała' ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze zrobiła, ja też bym informowała gdybym odkryła taką sytuację. Posty usunęła bardzo szybko, niestety wraz z komentarzami.
UsuńJa mam na blogu zablokowana możliwość kopiowania treści. Również można zrobić tak ze zdj ale jak ktoś cwany to i to obejdzie,. Zastanawiam się od dłuższego czasu nad znakiem wodnym, ale... jak wspomniałam, jak ktos cwany to ze wszystkim sobie poradzi... ;/ chyba, że walne znakiem przez środek oka :O albo twarzy ;/
OdpowiedzUsuńKopiowanie treści też zablokowałam, ale jak ktoś będzie bardzo chętny i cierpliwy to nawet przepisze :) Ja też zastanawiam się nad znakiem na zdjęciach, ale właśnie wiem że i z tym można sobie poradzić, choć wydaje mi się że trzeba posiadać nieco większe umiejętności w tym zakresie ;) Widziałam takie zdjęcia ze znakiem wodnym przez całą fotkę :D i muszę przyznać że się nieco dziwiłam, ale w ostatnich dniach przestałam :-)
UsuńJa znalazłam kiedyś u jednej dziewczyny swoje wszystkie wpisy z farbowań włosów.. Stworzyła ona bloga o domowym farbowaniu i od każdej blogerki "pożyczyła" jakiś post w tej tematyce.. Szkoda słów czasami..
OdpowiedzUsuńOjej :/ A najgorsze jest to, że blogosfera jest ogromna i nie sposób znaleźć wszystkie takie przypadki, ale na szczęście czasami się udaje.
UsuńOMG!! prostactwo normalnie...... ehhh kopiuj i wklej i się śmie nazywać jestem blogerm heheheh
OdpowiedzUsuńechh.. szkoda słów na taka osobę.. nie ogarniam, jak można zrobić coś takiego ;/
OdpowiedzUsuńu mnie piździ jak w kieleckim ;D
No po prostu nie do pomyślenia, to straszne co zrobiła. Ty włożyłaś w to tyle pracy, a ona sobie tak"pożyczyła" bez pytania. Ja co prawda mam poblokowane kopiowanie treści na blogu, ale to pewne nie jest do końca i zdj podpisuje żeby nie było.
OdpowiedzUsuńEch. Nie wiem czemu to ma służyć. Już lepiej zrobić zdjęcie komórką, ale mieć swoje... Ciekawe czy taka osoba w ogóle miała dany kosmetyk. Tacy złodzieje są straszni.
OdpowiedzUsuńJuż czytałam kilak razy o podobnych sytuacjach, ale ja na szczęście w takiej nie byłam. Nie fajne jest coś takiego i mnie również się to nie podoba :/
OdpowiedzUsuńto przykre, miałam to samo, ktoś skopiował mój tekst o miodzie, zdjęcia i grafiki oraz podpisał, że to jego własność :(
OdpowiedzUsuńzgadzam się uczciwość i szacunek do naszej pracy!
OdpowiedzUsuńzupełnie nie rozumiem takiego procederu. chore.
OdpowiedzUsuńNiektórzy kopiując cudzą własność po prostu idą na łatwiznę, ale nie można się na to godzić. Przykra sytuacja :(
OdpowiedzUsuńNie pierwsza taka sytuacja, o której czytam. Przykra sprawa.
OdpowiedzUsuńTeż miałam taki problem. Ludzie lubią "pożyczać" zdjęcia bez zgody autora, czy to inny bloger czy też osoby wystawiające aukcje na allegro czy innych stronach...o ile z osobami z PL można się dogadać, o tyle z obcokrajowcami nie bardzo da radę (bariera językowa) i niestety trzeba sobie odpuścić, i żyć dalej ;p
OdpowiedzUsuńPrzykra sprawa :/ .
OdpowiedzUsuńbrak jakiejkolwiek kreatywności czy ruszenia ostatnią szarą komórką. fajnie się ogląda i czyta gotowe recenzje, ale tak jak piszesz trzeba na to poświęcić sporo czasu! to nie taka prosta sprawa, nawet jesli się to lubi, czasami oczy też wysiadają od komputera.. mała identyczna sytuację kochana jak Ty i też mi jedna blogerka o tym powiedziała i od tamtego czasu umieszczam logo na każdym zdjęciu i Tobie też proponuje, nawet jako znak wody,mało widoczny, ale będziesz miała pewność, że jak ktoś Ci podkradnie zdjęcie, będziesz wiedziała ze jest Twoje.
OdpowiedzUsuńPaskudna sytuacja. Po co w ogóle zakładać bloga, skoro nie ma się zamiaru na nim pisać? Żeby publikować czyjeś recenzje? Nie rozumiem tego zupełnie. To, że ktoś podebrał zdjęcia, jeszcze łatwiej mi zrozumieć. Bo kiedy raz one trafią do sieci trudno je kontrolować. Ale można przecież chociaż źródło podać, a nie bezczelnie sobie przywłaszczać.
OdpowiedzUsuńCzytałam właśnie u Gosi o całej sytuacji ... Przykro mi,że Cię to spotkało,bo nie wyobrażam sobie wkurzenia jakie Cię ogarnęło po tym jak się dowiedziałaś co ta dziewczyna zrobiła :/
OdpowiedzUsuńPotraktuj to jako komplement: robisz zbyt ładne zdjęcia, że tak chętnie je kradną :) A tak serio to brak mi słów na takie chamstwo.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu tego kogoś. Oby nigdy Ci się to już nie przytrafiło. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**